35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyGogope wrote:To naprawde pokrzepiajace, ze 35+ to juz nie taka "nie do przekrodzenia" granica na pierwsze dziecko. Wczoraj uslyszalam od przemilej lekarki, ze to przeciez takie normalne ze kobiety po trzydziestce decyduja sie na swoje pierwsze dziecko. Ciesze sie, ze jest Nas wiecej, to takie pokrzepiajace:)
MoBo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJot wrote:Witaj Gogope czyżbyś dołączyła do Nas ?
Aszka - dziękuję, zarówno picie wina jak jedzenie orzeszków czy migdałów mi jak najbardziej odpowiada Sprawdzę od przyszłego cyklu czy na mnie ta "kuracja" podziała -
nick nieaktualny
-
Shabeel wrote:Jot - jeszcze ponoć ananas pomaga, ale góra dwa plasterki dziennie
Ok, moje endometrium jest cienkie i żadne wino, orzechy, ananasy nie działają. Zostaje farmakologia. Stymulacja clo wykluczona.
Ps. Wina trzeba by pić hektolitrami, żeby poprawiło się endometrium. Lampka dziennie może co najwyżej nastrój poprawić.Bursztyn, kapturnica, Aasiula, Sabina, gretka lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
moremi wrote:Ponoć.
Ok, moje endometrium jest cienkie i żadne wino, orzechy, ananasy nie działają. Zostaje farmakologia. Stymulacja clo wykluczona.
Ps. Wina trzeba by pić hektolitrami, żeby poprawiło się endometrium. Lampka dziennie może co najwyżej nastrój poprawić.Sabina lubi tę wiadomość
-
pokrzepiające? no bez jaj..przecież w dzisiejszych czasach to już prawie norma
mamy XXI wiek
nas nie jest więcej..nas jest mnóstwo
Gogope wrote:To naprawde pokrzepiajace, ze 35+ to juz nie taka "nie do przekrodzenia" granica na pierwsze dziecko. Wczoraj uslyszalam od przemilej lekarki, ze to przeciez takie normalne ze kobiety po trzydziestce decyduja sie na swoje pierwsze dziecko. Ciesze sie, ze jest Nas wiecej, to takie pokrzepiajace:)Sabina, moremi, Bursztyn, Aasiula, Arwena lubią tę wiadomość
-
Jot wrote:No to pięknie z tym endo....
Da się wspomóc, ale włącznie farmakologicznie. To nie jest dramat. Ważne, żeby ustalić co działa u Ciebie. Ja liczę na gonadotropiny. Zobaczymy.Sabina, malgos741, Aasiula lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Jot wrote:Lekarz mi powiedział, że na to nie ma rady...
I tak prawie w każdym cyklu - diagnozowanie to ciężka i długotrwała robota, ale my już nie bardzo mamy czas na eksperymentowanie z winem i orzechami (ja już to przeszłam - bez jakiegokolwiek efektu).
Aasiula, gretka lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Moremi, ja też niestety poroniłam, ale być może właśnie dlatego, że miałam zbyt cienkie endo, aczkolwiek nikt mi wtedy nic nie powiedział na ten temat. A może cienkie endo jest konsekwencją zabiegu łyżeczkowania. W każdym razie, udam się do innego lekaża, w kolejnym cyklu, i zobaczymy co zaproponuję.
Dzięki na odpowiedźJot
"life is like riding a bicycle to keep your balance you must keep moving"
Jestem niewyspaną ale jakże szczęśliwą Mamą -
nick nieaktualnymoremi wrote:Ponoć.
Ok, moje endometrium jest cienkie i żadne wino, orzechy, ananasy nie działają. Zostaje farmakologia. Stymulacja clo wykluczona.
Ps. Wina trzeba by pić hektolitrami, żeby poprawiło się endometrium. Lampka dziennie może co najwyżej nastrój poprawić.
Co polecaja: naturalne- ryby, orzechy, migdały, czerwone wino.
-bez recepty- magnez, Bcomplex, kwasy Omega 3, Hormeel S, Wiesiołek (do owulacji), Vit E (do owulacji) oraz Acard. Dawkowanie wg ulotki.
-na receptę- Duphaston i Luteina, Tamoxifen, globulki z viagrą (poprawiające ukrwienie), witamina D3 (Vigantoletten 1000), stymulacja estrogenami (Estrofem/Forte, Progynowa 21/21mite, estroplastry); stymulacja gonadotropinami (Humegon, Menogon, Puregon). Dawkowanie należy przestrzegać ścisle według zaleceń lekarza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2015, 16:10
-
Aszka, w kolejnym cyklu, który za niedługo rozpocznę (niestety), wspomagam się siłami natury migdały, orzechy brazylijskie no i winko czerwone , zobaczymy czy cokolwiek to da, jeśli nie da, to tak jak Moremi radzi, trzeba będzie sięgnąć po wsparcie farmakologiczne pod nadzorem nowego ginekologa.
No i działać dalej....Jot
"life is like riding a bicycle to keep your balance you must keep moving"
Jestem niewyspaną ale jakże szczęśliwą Mamą -
nick nieaktualnyJot wrote:Aszka, w kolejnym cyklu, który za niedługo rozpocznę (niestety), wspomagam się siłami natury migdały, orzechy brazylijskie no i winko czerwone , zobaczymy czy cokolwiek to da, jeśli nie da, to tak jak Moremi radzi, trzeba będzie sięgnąć po wsparcie farmakologiczne pod nadzorem nowego ginekologa.
No i działać dalej.... -
aszka wrote:na pewno nie zaszkodzi sprobowac, ja pisze tez w dziale o clo i dziewczynom tez pomagalo wino, nalezy rozumiec ze kazdy organizm jest inny, sa rozne dodatkowe przyczyny itd i nie na wszystkich działa to samo. Oby podziałało, powodzenia
Tutaj jest potrzebna konkretna diagnoza, ustalenie co jest przyczyną cienkiego endometrium i rozpoczęcie konkretnych działań.
Orzechy nie szkodzą (ale trzeba brać pod uwagę, że są bardzo kaloryczne), a wino poprawia samopoczucie, więc pijcie na zdrowie.
I Aszka, jeżeli jest jak piszesz, to odpowiedz - czy badałaś to endometrium przy stosowaniu opisanych sposobów więcej niż jeden cykl? Bo tylko wtedy można powiedzieć, że działa. Poza tym nie piszesz jakie endometrium masz zazwyczaj. Ja miałam już cztery monitoringi, a teraz piąty. Poza tym trzy ciąże (2 x 5 tydzień i raz i o ile dwie pierwsze poroniłam prawdopodobnie przez wysokie tsh, to ostatnią przez endometrium (całe 6 mm). Po łyżeczkowaniu mam bardzo skape miesiączki, ale jak pisałam wyżej - bywa, że samoistnie buduje się ładne endo. Nie ma reguł.Aasiula, kapturnica lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualnymoremi wrote:Po łyżeczkowaniu jak u mnie i u Jot sposoby, które wyguglowałaś zawodzą. Bierz pod uwagę, że nie mamy czasu na próbowanie raz jednego, raz drugiego. Niestety na każdy sposób trzeba czasu. Po clo to już w ogóle porażka mimo stosowania acardu i wit. E, orzechów jedzonych w kilogramach, wina pitego jak piszesz - lampka dziennie... Zabójcze 4 mm!
Tutaj jest potrzebna konkretna diagnoza, ustalenie co jest przyczyną cienkiego endometrium i rozpoczęcie konkretnych działań.
Orzechy nie szkodzą (ale trzeba brać pod uwagę, że są bardzo kaloryczne), a wino poprawia samopoczucie, więc pijcie na zdrowie.
I Aszka, jeżeli jest jak piszesz, to odpowiedz - czy badałaś to endometrium przy stosowaniu opisanych sposobów więcej niż jeden cykl? Bo tylko wtedy można powiedzieć, że działa. Poza tym nie piszesz jakie endometrium masz zazwyczaj. Ja miałam już cztery monitoringi, a teraz piąty. Poza tym trzy ciąże (2 x 5 tydzień i raz i o ile dwie pierwsze poroniłam prawdopodobnie przez wysokie tsh, to ostatnią przez endometrium (całe 6 mm). Po łyżeczkowaniu mam bardzo skape miesiączki, ale jak pisałam wyżej - bywa, że samoistnie buduje się ładne endo. Nie ma reguł. -
aszka wrote:badałam bo jak pilam wiecej to mialam az raz chyba 19 patrzylam ze jak zwiekszam ilosc wina to mi rosnie. Ja uwazam ze zawsze mozna sprobowac od najłagodniejszego, nie pomoze to sie działa dalej. Nie kazdy organizm jest taki sam i nie mozesz stwoerdzic ze jakiejs osobie nie pomoze jak ona tego sama nie sprobuje bo to jedynie moze wiedziec Bog
kapturnica lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualnyNigdy nie wiadomo co pomoże w osiągnięciu upragnionego celu. warto próbować - w granicach rozsądku oczywiście, żeby nie zaszkodzić sobie.
Mi się udało naturalnie - po dwóch nieudanych iui, kilku cyklach stymulowanych, przed ivf - taka niespodzianka. Jestem teraz w 7 tc.aszka, MoBo lubią tę wiadomość