35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Jusst lepiej isc z takim stanem pecherza, tylko furaginy przed badaniem nie mozna... Brrrrr wspolczuje bo tez mam nawracajace ( na szczescie ostatnio sie nie przytrafia)
She pracuje w kilku klinikach, ma gabinet prywatny i ze tak powiem u niej sie prowadzi stymulacje itp i oni potem wciskaja do kliniki...
Zadzwonilam, pierwszy wolny termin 31.03 ale kuzwa w czasie roboty i zapisalam sie na 8.04...
Ech kuzwa jakie to wszystko powalone...
Ej a to nie powinno byc tak, ze sie bzyka, zachodzi, rodzi i jest sie happy...?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 17:26
jusst, MoBo lubią tę wiadomość
loret1 -
loret1 wrote:
She pracuje w kilku klinikach, ma gabinet prywatny i ze tak powiem u niej sie prowadzi stymulacje itp i oni potem wciskaja do kliniki...
Zadzwonilam, pierwszy wolny termin 31.03 ale kuzwa w czasie roboty i zapisalam sie na 8.04...
Ech kuzwa jakie to wszystko powalone...
Ej a to nie powinno byc tak, ze sie bzyka, zachodzi, rodzi i jest sie happy...?
A zrobilas te badania ktore Ci wtedy zlecila?
Jak nie to moze dobrze byloby w tym czasie do wizyty porobic, zeby lekarka mogla cokolwiek poradzic?
Byloby pieknie gdyby to bylo takie prosteAle nie jest i musimy walczyc o szczescie
loret1, MoBo lubią tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Hello
Witam się , czytam Was dzielnie ale nie zawsze jest czas aby pisać ... mamy straszny młyn w pracy , ale ostatnie dni ... w poniedziałek tyg urlop jedziemy na tydz do Miedzyzdroi , mój obchodzi 40 urodziny Noo i owulejszyn będzietz mam nadzieje ze będzie
Wiem wiem miałam iść do gina ale nie ... dam sobie jeszcze jedna szanseale człowiek głupi ciągle się łudzi
Nooo widzę ze cionza nam się kroi; -) jusst kciukam ❤
Miłego wieczoru dziewczyny !ja idę do przyjaciółki ponarzekać na naszych chłopówMoko, loret1, MoBo, jusst lubią tę wiadomość
-
Nickita nie wiem jeszcze ile zarodków, myślę, że jeden. ale decyzję podejmiem po rozmowie z lekarzami.
MoBo dziękuję za słowa otuchy
Eltasz kurka felek no czekanie jest najgorsze. ja to chciałam żeby bło raz dwa bez zbędnych ceregieli, trzymaj się.
Jusst rób zgodnie z planem, nie wiesz przecież czy to zapalenie czy to groszek już ciśnie na pęcherz
Dziewczyny mam kiepską wiadomość, muszę wam napisać co mi się przytrafło w pracy.
otóż ok 13 znowu odezwał się mój kręgosłup, ale nie rwa czy ból,nie... czułam się dobrze, śmichy chichy praca nad kampanią...
i nagle tak znienacka... przestałam widzieć. kilka minut to trwalo. potem obraz był rozmyty, jakbym przez ogien patrzyła taki rozmazany, wszystko mi pływało. najadłam się strachu... coś okropnego.
jak tylko zakończe akcje z transferami itp idę do jakiegoś rehabilitanta, masażysty... teraz mnie łeb pęka.LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
nick nieaktualnySaramago wrote:Jusst rób zgodnie z planem, nie wiesz przecież czy to zapalenie czy to groszek już ciśnie na pęcherz
Dziewczyny mam kiepską wiadomość, muszę wam napisać co mi się przytrafło w pracy.
otóż ok 13 znowu odezwał się mój kręgosłup, ale nie rwa czy ból,nie... czułam się dobrze, śmichy chichy praca nad kampanią...
i nagle tak znienacka... przestałam widzieć. kilka minut to trwalo. potem obraz był rozmyty, jakbym przez ogien patrzyła taki rozmazany, wszystko mi pływało. najadłam się strachu... coś okropnego.
jak tylko zakończe akcje z transferami itp idę do jakiegoś rehabilitanta, masażysty... teraz mnie łeb pęka.
ojojwspółczuję na maxa! Zdarzyło CI się już takie coś kiedyś? Ale to tak samo z siebie? To od kręgosłupa? No nie wiem, może od tych leków, którymi Cię faszerują?
Groszek raczej by jeszcze chyba nie cisnął. No, ale ewidentnie coś ciśnie. Idę jutro z rańca.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 19:43
-
wspolczuje Saramago, mozna sie przestraszyc...to trzymam kciuki zeby Ci przeszlo... czasami tez to moga byc jakies akcje organizmu zwiazane ze stresem, ale to tak mi jakos wpadlo...
Jastin to milej posiadowki i udanych plotkowi owocnego wyjazdu!
ojoj jak bym sobie tez skoczyla nad morze... chyba namowie mojego;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 19:54
loret1 -
She Wolf wrote:A zrobilas te badania ktore Ci wtedy zlecila?
Jak nie to moze dobrze byloby w tym czasie do wizyty porobic, zeby lekarka mogla cokolwiek poradzic?
Byloby pieknie gdyby to bylo takie prosteAle nie jest i musimy walczyc o szczescie
nie robilam, bo liczylam na cud, bo niektore z tych badan maja waznosc krotka, ale jutro dzwonie po labach i jade z tematem a mam troche tego... no wlasnie chce isc do niej z kompletem badan zeby bylo wiadomo co i jak...
trzymam kciukasy za wszystkie starankajusst, She Wolf lubią tę wiadomość
loret1 -
Podejrzewam dziewczyny, że to następstwa zniszczonego kręgosłupa uciskó na kręgi, a przecież jak wiecie mam i lordoze i skolioze i kifozę... ech...
i pewnie w połączeniu ze stresem = rezultata.
wzroku jeszcze nigdy nie straciłam. TFU>
Jusst ja już nie biorę leków, stymulacja zakonczona (moze to jakies skutki uboczne zastrzykow) biorę tylko bromergon i luteine dopochwowo.
no nic. wzielam wolne do konca tygodnia. relaxLUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
nick nieaktualnySaramago wrote:no nic. wzielam wolne do konca tygodnia. relax
Wiesz co, jak cofnę się pamięcią... to kiedyś w robicie tez mnie takie coś spotkało, ale trwało z minutę. Ja połączyłam to z obecna u mnie arytmią. Ale nie wiem, czy to było powodem, raz się zdarzyło i odpukać więcej nie.
Dobrze, że wzięłaś wolne, relaksuj się, zeby na piątek być już wyrelaksowana na maxa!
Saramago lubi tę wiadomość
-
Hej kochane ja juz po zabiegu. Juz jestem w domu. Wybudzili mnie z anastezji zaraz po zabiegu, a potem ok 3 godziny dochodzilam do siebie. Potem moglam juz wyjsc ze szpitala, choc wplyw anastezji lekki nadal czuje. Jestem spowolniala i nie moge sie skoncentrowac na niczym. Wiec Wasze posty z dzisiaj jutro przeczytam bo teraz probowalam i mi sie nie udalo (trudno mi sie czyta, trudno mi sie tez pisze, ale czyta trudniej).
W wielkim skrocie to lekarz mi po zabiegu powiedzial, i na kartce mam napisane, ze usunieto mi nie tylko dwa polipy ale i kilka wlokniakow (miesniakow)....Ktore podobno byly tak ulozone, w grupie jakiejs i w takim miejscu ze lekarz powiedzial ze nie mialam szans z tym w srodku zajsc w ciaze.
No wiec ciesze sie ze mi to usunieto, choc troche mnie to martwi ze wogole taki problem mialam i mam nadzieje ze on nie powroci....Lekarz powiedzial ze od nastepnego cyklu mam duze szanse zajsc w ciaze.
Teraz mamy zakaz serduszkowania przez dwa tygodniewiec w tym cyklu moge sobie odpuscic, popijac winko po owulce itd itp....Ale szalec za bardzo nie moge, lekarz zakazal dzwigac, biegac, uprawiac wiekszosc sportow itp. Ogolnie odpoczywac. Powiedzial ze przez tydzien, 10 dni moge krwawic.
W kazdym razie szpitalne doswiadczenie bylo bardzo ok, fajny szpital, dwu-osobowe pokoje, na lozku obok lezala laska tez po histeroskopii. Anastezja to byl czad. Polozylam sie na operacyjnym lozku. Podalam reke anastezjologowi i nastepne co pamietam to wpatrywanie sie w duzy zegar bez poczucia czasu i miejsca, i tego co sie dzieje. To trwalo jakis czas i powoli wracala swiadomosc, a w koncu uslyszalam ze juz jestem po zabiegu, i wtedy zdalam sobie sprawe ze leze w jakims innym pokoju. A mi sie wydawalo ze dopiero beda mnie operowac...
A teraz glowa ciezka....Ale radosc ze juz po wszystkim
A jak Eltaszka?
Sciskam Was wszystkie
She Wolf, Eltasz, jusst, Nickita, Jastin76 lubią tę wiadomość
Eden, urodzona 26.06.21 , 3270 kg szczescia ❤️
6.2017 Pierwsza IUI *6tc
8. 2017 Druga IUI
1.2018 Pierwsze IVF, ciaza biochemiczna
4. 2018 start druga IVF
8. 2018 Dlugi protokol IVF, ciaza biochemiczna
1. 2019 Kolejna procedura, nowa klinika. Transfer swiezy
2. 2019 Ciaza naturalna, *5tc
9.2019 Transfer Crio, ciaza biochemiczna
9.2020 Ciaza naturalna, naturalny cud
10.2020 siódmy tydzień, jest serduszko ♥️ -
Saramago wrote:Podejrzewam dziewczyny, że to następstwa zniszczonego kręgosłupa uciskó na kręgi, a przecież jak wiecie mam i lordoze i skolioze i kifozę... ech...
i pewnie w połączeniu ze stresem = rezultata.
wzroku jeszcze nigdy nie straciłam. TFU>
Jusst ja już nie biorę leków, stymulacja zakonczona (moze to jakies skutki uboczne zastrzykow) biorę tylko bromergon i luteine dopochwowo.
no nic. wzielam wolne do konca tygodnia. relax
To wynik stresu a to co najsłabsze się odzywa a zmęczenie organizmu robi swoje i światełko się zapala relax jak najbardziej wskazanyWiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 20:20
-
Dani, jak dobrze, że jesteś już po zabiegu...Teraz odpoczywaj, odstresuj się i zapomnij na chwilę o staraniach. Kolejny cykl już za chwilę i, zdaniem lekarza, duża szansa na ciążę
Tego Ci życzę
Dani, Nickita lubią tę wiadomość
-
Phyllis wrote:Dani, jak dobrze, że jesteś już po zabiegu...Teraz odpoczywaj, odstresuj się i zapomnij na chwilę o staraniach. Kolejny cykl już za chwilę i, zdaniem lekarza, duża szansa na ciążę
Tego Ci życzę
Dziekuje kochana!Phyllis lubi tę wiadomość
Eden, urodzona 26.06.21 , 3270 kg szczescia ❤️
6.2017 Pierwsza IUI *6tc
8. 2017 Druga IUI
1.2018 Pierwsze IVF, ciaza biochemiczna
4. 2018 start druga IVF
8. 2018 Dlugi protokol IVF, ciaza biochemiczna
1. 2019 Kolejna procedura, nowa klinika. Transfer swiezy
2. 2019 Ciaza naturalna, *5tc
9.2019 Transfer Crio, ciaza biochemiczna
9.2020 Ciaza naturalna, naturalny cud
10.2020 siódmy tydzień, jest serduszko ♥️ -
nick nieaktualny
-
Saramago a Ty bralas Encorton? Czytalam ze on moze powodowac zaburzenia widzenia
Dani super, ze Cie 'naprawili'Teraz juz musi sie udac
Dani lubi tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Dani wrote:Hej kochane ja juz po zabiegu. ....A teraz glowa ciezka....Ale radosc ze juz po wszystkim
A jak Eltaszka? Sciskam Was wszystkie
To bardzo dobra wiadomość, że już po i oby już było coraz lepiej i szybka zdrowa ciąża.
Eltaszka zabieg ma jutro.
Pozdrawiam i życzę szybkiej regeneracji po zabiegu.Dani lubi tę wiadomość
-
Dani wrote:Hej kochane ja juz po zabiegu. Juz jestem w domu. Wybudzili mnie z anastezji zaraz po zabiegu, a potem ok 3 godziny dochodzilam do siebie. Potem moglam juz wyjsc ze szpitala, choc wplyw anastezji lekki nadal czuje. Jestem spowolniala i nie moge sie skoncentrowac na niczym. Wiec Wasze posty z dzisiaj jutro przeczytam bo teraz probowalam i mi sie nie udalo (trudno mi sie czyta, trudno mi sie tez pisze, ale czyta trudniej).
W wielkim skrocie to lekarz mi po zabiegu powiedzial, i na kartce mam napisane, ze usunieto mi nie tylko dwa polipy ale i kilka wlokniakow (miesniakow)....Ktore podobno byly tak ulozone, w grupie jakiejs i w takim miejscu ze lekarz powiedzial ze nie mialam szans z tym w srodku zajsc w ciaze.
No wiec ciesze sie ze mi to usunieto, choc troche mnie to martwi ze wogole taki problem mialam i mam nadzieje ze on nie powroci....Lekarz powiedzial ze od nastepnego cyklu mam duze szanse zajsc w ciaze.
Teraz mamy zakaz serduszkowania przez dwa tygodniewiec w tym cyklu moge sobie odpuscic, popijac winko po owulce itd itp....Ale szalec za bardzo nie moge, lekarz zakazal dzwigac, biegac, uprawiac wiekszosc sportow itp. Ogolnie odpoczywac. Powiedzial ze przez tydzien, 10 dni moge krwawic.
W kazdym razie szpitalne doswiadczenie bylo bardzo ok, fajny szpital, dwu-osobowe pokoje, na lozku obok lezala laska tez po histeroskopii. Anastezja to byl czad. Polozylam sie na operacyjnym lozku. Podalam reke anastezjologowi i nastepne co pamietam to wpatrywanie sie w duzy zegar bez poczucia czasu i miejsca, i tego co sie dzieje. To trwalo jakis czas i powoli wracala swiadomosc, a w koncu uslyszalam ze juz jestem po zabiegu, i wtedy zdalam sobie sprawe ze leze w jakims innym pokoju. A mi sie wydawalo ze dopiero beda mnie operowac...
A teraz glowa ciezka....Ale radosc ze juz po wszystkim
A jak Eltaszka?
Sciskam Was wszystkie
Jej Kochana jak ja Ci zazdroszczę ze masz już to za sobą ♡♡♡♡
Ja jestem rozpisana znowu na jutro już 3 Przede mną jakiś drobny szybki zabieg a drugi to laparptomia czyli będzie trwało to dłużej. No nic zobaczę czy jutro już trafię na stój bo mam dość leżenia i nic nie robienia nie nadaje się na pacjentki hihi
Saramago trzymam mocno mocno kciuki za Twoje perełki żeby się ładnie dzieliły ♡
Ha poprosiłam o dropsą na spanie bo przecież zasnęła po południu z nic nie robienia i..... juz mi się fajnie robi hihiDani, She Wolf lubią tę wiadomość
Eltasz