X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się po 35 roku życia Pierwsze dziecko po 40stce
Odpowiedz

Pierwsze dziecko po 40stce

Oceń ten wątek:
  • Karenka Autorytet
    Postów: 2834 5249

    Wysłany: 2 stycznia 2022, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    atka666 wrote:
    Musisz wejść w ustawienia - społeczność- twój podpis na forum :)

    Dzieki bardzo 👊😊

    atka666 lubi tę wiadomość

    👩‍🦰 45 lat 👦 42 lat
    Staramy się od 03.19r.
    1 IVF:Aromek 3tab+Menopur225 1ET,IMSI,24.01punkcja🤞nie pobrano żadnych🥚
    2 IVF:Puregon150j + Menopur150j26.03tranfer 3dn.8A 😥
    KD:🤬
    3IVF:ruszamy03.23 Elonva150+Menopur75, Orgalutran;od 9dc Menopur300j+Orgalutran; 1.04 Ovi,punkcja 3.04 4🥚moje+5od KD 3❄KD4.1.1,4.2.2,3.2.2
    Transfer 8.04 4.1.1 moje🥚 prog 59,09 14.046dpt⏸ beta 19,6, prog27,90/17.04 9dpt/beta114,0,prog52,50/19.04 11dpt beta268,prog 57,60/21.04 13 dpt beta 608/24.04 16dpt beta 2552/28.04 20dpt beta 9235,prog 64,20
    8.05 7tc mamy ♥️
    22.05 9tc 22mm 150 ud ❤
    15.06 12+3 prenatalne USG ok,pappa ryz.podwyższ.🥺
    18.07 17tcNifty wszystkie ryzyka niskie🥰
    8.0820tc+1 połówkowe 335g dziewczynki♥️
    26.1031tc+3 USG III trym 1983g🥰
    27.1136tc USG 2700g🥰
    ❤ur. 21.12.23 CC córeczka 2970 gr, 53 cm
    event.png
  • Altair Autorytet
    Postów: 750 786

    Wysłany: 24 stycznia 2022, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melduję się w wątku, bo policzyłam, że jeśli nam się w najbliższym czasie uda z ciążą, to urodzę już jako czterdziestolatka .
    Po wieloletnich staraniach i trzech nieudanych podejściach do in vitro jesteśmy na etapie AZ.
    Dodam jeszcze, że moja mama urodziła mnie w wieku 41 lat i byłam jej pierwszym dzieckiem :)

    Doro2022, Kosanka, atka666, kid_aa, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

    40 lat, kilka lat starań
    Gyncentrum Ostrawa:
    X 2021 - AZ, CB
    III 2022 - AZ, beta: 8dpt -7,4; 10dpt - 22; 15dpt-279, 17dpt - widoczny pęcherzyk, 21dpt-2594, 26dpt jest <3, badania prenatalne I, II i III trym - ok.
    XI 2022 - Synek już na świecie
  • Doro2022 Nowa
    Postów: 5 15

    Wysłany: 24 stycznia 2022, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja tez sie melduje, w koncu !
    Obiecalam sobie ze podziele sie moimi doswiadczeniami w staraniach jesli nam sie uda. Wiem jak bardzo mnie wzmacnialy dlugie i trudne historie i czesto szczesliwe zakonczenia zmagan u innych.
    No wiec sie udaloooo po 6 latach staran, ktore zaczelam dosyc pozno bo w wieku 39 lat. Teraz mam 45 lat i jestem w prawie 40-tym tygodniu ciazy. Dzidzius moze sie pojawic w kazdej chwili :-)

    Pokrotce moja droga byla nastepujaca:
    - starania naturalne, sledzenie owulacji, temperatury itp ok. 1 roku- diagnostyka podstawowa nie wykazala zadnych problemow u mnie i partnera poza moim wiekiem
    - 4 inseminacje, rezultat: zadnej ciazy czy nawet proby zagniezdzenia zarodka
    - 2 x in vitro na wlasnych komorkach, 4 transfery, rezultat: zadnej ciazy czy proby zagniezdzenia- ze wzgledu na moj wiek i nieudane poprzednie proby decyzja o sprobowaniu in vitro z komorkami dawczyni   
    - zdiagnozowany rak endometrium macicy po po histeroskopii diagnostycznej, ogromny cios psychiczny - leczenie standardowe polega na usunieciu macicy i jajnikow
    - podjeta proba leczenia niestandardowego hormonalnego nowotworu w celu zachowania macicy, po roku terapii brak komorek rakowych w endometrium hura!- pierwsza proba in vitro z komorka dawczyni, cykl stymulowany, rezultat: brak ciazy czy proby zagniezdzenia zarodka
    - drugie podejscie do in vitro z komorka dawczyni na cyklu naturalnym...UDANE, 9-ty miesiac ciazy na ukonczeniu

    Inne moze tez wazne dla wielu szczegoly:
    - to moja pierwsza ciaza (zadnych poronien, rak endometrium czy inaczej rak trzonu macicy nie byl powodem nieplodnosci)
    - ukochany tez nie jest mlody (po 60-tce), ale zdrowy i juz mial jedno dorosle i zdrowe dziecko z poprzedniego zwiazku
    - komorki dawczyni byly zaplodnione i zamrozone, mamy jeszcze 8 zarodkow- zarodki transferowane byly zawsze po odmrozeniu 
    - nie mieszkam w Polsce wiec korzystalam z kliniki zagranicznej w Hiszpanii, z zego co sie orientowalam to procedury i oferta w Polsce jest podobna, moze poza cena :((
    - przebieg ciazy IDEALNY, tak jakby prezent od zycia za te lata trudnosci :D 
    - porod planowany silami natury, ale oczywiscie tu nigdy nic nie wiadomo

    Moge dodac, ze z perspektywy czasu duzo sie zapomina z tej walki. Co na pewno jest wazne to nie zapominac zyc codziennym zyciem, cieszyc sie z kazdego dnia, malych i duzych przyjemnosci. W polowie drogi bylam juz tez przygotowana psychicznie na zycie bez dzieci, mam takie pary w moim otoczeniu ktore sa szczesliwe mimo braku dzieci z powodu nieplodnosci. Co bym zmienila to zdecydowania sie na dawczynie o wiele wczesniej niz w naszym przypadku (po 4 latach staran). Statystyki i biologia sa nieublagane dla kobiet po 40-tce, nawet jesli jest owulacja i komorki jajowe, ich jakosc nie pozwala na wyhodowanie zdrowego zarodka, implementacje i udana ciaze. Jesli moja historia moze byc wsparciem dla Was to wspaniale. Jak ktos ma jakies pytania to tez chetnie odpowiem, bo wiem ze dla kazdego inny detal sie liczy.

    Powodzenia !

    spineczka, stara Staraczka, Reni1411, wdrodze82, Alutka77, Agi ;), Trinity_Nea, Anka_77 lubią tę wiadomość

    Doro
    45 lat, 6 lat staran:
    - 4 inseminacje
    - 2 x in vitro na wlasnych komorkach, 4 transfery
    - zdiagnozowany rak endometrium macicy
    - leczenie hormonlane nowotworu
    - pierwsza proba in vitro z komorka dawczyni
    - drugie podejscie do in vitro z komorka dawczyni...UDANE
    corcia ma 3 tygodnie :D
  • Ewa z rajskiego drzewa Koleżanka
    Postów: 53 67

    Wysłany: 24 stycznia 2022, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doro2022 wrote:
    To ja tez sie melduje, w koncu !
    Obiecalam sobie ze podziele sie moimi doswiadczeniami w staraniach jesli nam sie uda. Wiem jak bardzo mnie wzmacnialy dlugie i trudne historie i czesto szczesliwe zakonczenia zmagan u innych.
    No wiec sie udaloooo po 6 latach staran, ktore zaczelam dosyc pozno bo w wieku 39 lat. Teraz mam 45 lat i jestem w prawie 40-tym tygodniu ciazy. Dzidzius moze sie pojawic w kazdej chwili :-)

    Pokrotce moja droga byla nastepujaca:
    - starania naturalne, sledzenie owulacji, temperatury itp ok. 1 roku- diagnostyka podstawowa nie wykazala zadnych problemow u mnie i partnera poza moim wiekiem
    - 4 inseminacje, rezultat: zadnej ciazy czy nawet proby zagniezdzenia zarodka
    - 2 x in vitro na wlasnych komorkach, 4 transfery, rezultat: zadnej ciazy czy proby zagniezdzenia- ze wzgledu na moj wiek i nieudane poprzednie proby decyzja o sprobowaniu in vitro z komorkami dawczyni   
    - zdiagnozowany rak endometrium macicy po po histeroskopii diagnostycznej, ogromny cios psychiczny - leczenie standardowe polega na usunieciu macicy i jajnikow
    - podjeta proba leczenia niestandardowego hormonalnego nowotworu w celu zachowania macicy, po roku terapii brak komorek rakowych w endometrium hura!- pierwsza proba in vitro z komorka dawczyni, cykl stymulowany, rezultat: brak ciazy czy proby zagniezdzenia zarodka
    - drugie podejscie do in vitro z komorka dawczyni na cyklu naturalnym...UDANE, 9-ty miesiac ciazy na ukonczeniu

    Inne moze tez wazne dla wielu szczegoly:
    - to moja pierwsza ciaza (zadnych poronien, rak endometrium czy inaczej rak trzonu macicy nie byl powodem nieplodnosci)
    - ukochany tez nie jest mlody (po 60-tce), ale zdrowy i juz mial jedno dorosle i zdrowe dziecko z poprzedniego zwiazku
    - komorki dawczyni byly zaplodnione i zamrozone, mamy jeszcze 8 zarodkow- zarodki transferowane byly zawsze po odmrozeniu 
    - nie mieszkam w Polsce wiec korzystalam z kliniki zagranicznej w Hiszpanii, z zego co sie orientowalam to procedury i oferta w Polsce jest podobna, moze poza cena :((
    - przebieg ciazy IDEALNY, tak jakby prezent od zycia za te lata trudnosci :D 
    - porod planowany silami natury, ale oczywiscie tu nigdy nic nie wiadomo

    Moge dodac, ze z perspektywy czasu duzo sie zapomina z tej walki. Co na pewno jest wazne to nie zapominac zyc codziennym zyciem, cieszyc sie z kazdego dnia, malych i duzych przyjemnosci. W polowie drogi bylam juz tez przygotowana psychicznie na zycie bez dzieci, mam takie pary w moim otoczeniu ktore sa szczesliwe mimo braku dzieci z powodu nieplodnosci. Co bym zmienila to zdecydowania sie na dawczynie o wiele wczesniej niz w naszym przypadku (po 4 latach staran). Statystyki i biologia sa nieublagane dla kobiet po 40-tce, nawet jesli jest owulacja i komorki jajowe, ich jakosc nie pozwala na wyhodowanie zdrowego zarodka, implementacje i udana ciaze. Jesli moja historia moze byc wsparciem dla Was to wspaniale. Jak ktos ma jakies pytania to tez chetnie odpowiem, bo wiem ze dla kazdego inny detal sie liczy.

    Powodzenia !
    Hej☺️Bardzo miło było czytać Twoj post. Ogromne gratulacje❤️ moja historia też jest optymistyczna, bo mam 43 lata i jestem w 5 miesiacu ciąży całkowicie naturalnej po 3 niesiacach 'starań'. Partner 45 l.,a jeszcze się nakręca teraz na kolejne dziecko:) ja ze wzgl.na wiek skłaniam się trochę ku cesarce, choć nie mam zdecydowanych wskazań medycznych. Ale to jeszcze obgadam z lekarzem. Też czytałam statystyki, ktore nie dawały wielu szans. Nawet badałam kiedyś rezerwe jajnikową i była niewysoka. Alw jakoś się wstrzeliliśmy :) wszystkiego dobrego dla Was!

    Sesyjka, Doro2022, Reni1411, Sisi85, Kosanka, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

    ja - 42 l
    partner - 45. l
    starania naturalne 4 miesięcy
    19.11.2021 - test pozytywny, Beta 157
  • Karenka Autorytet
    Postów: 2834 5249

    Wysłany: 25 stycznia 2022, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doro2022 wrote:
    To ja tez sie melduje, w koncu !
    Obiecalam sobie ze podziele sie moimi doswiadczeniami w staraniach jesli nam sie uda. Wiem jak bardzo mnie wzmacnialy dlugie i trudne historie i czesto szczesliwe zakonczenia zmagan u innych.
    No wiec sie udaloooo po 6 latach staran, ktore zaczelam dosyc pozno bo w wieku 39 lat. Teraz mam 45 lat i jestem w prawie 40-tym tygodniu ciazy. Dzidzius moze sie pojawic w kazdej chwili :-)

    Pokrotce moja droga byla nastepujaca:
    - starania naturalne, sledzenie owulacji, temperatury itp ok. 1 roku- diagnostyka podstawowa nie wykazala zadnych problemow u mnie i partnera poza moim wiekiem
    - 4 inseminacje, rezultat: zadnej ciazy czy nawet proby zagniezdzenia zarodka
    - 2 x in vitro na wlasnych komorkach, 4 transfery, rezultat: zadnej ciazy czy proby zagniezdzenia- ze wzgledu na moj wiek i nieudane poprzednie proby decyzja o sprobowaniu in vitro z komorkami dawczyni   
    - zdiagnozowany rak endometrium macicy po po histeroskopii diagnostycznej, ogromny cios psychiczny - leczenie standardowe polega na usunieciu macicy i jajnikow
    - podjeta proba leczenia niestandardowego hormonalnego nowotworu w celu zachowania macicy, po roku terapii brak komorek rakowych w endometrium hura!- pierwsza proba in vitro z komorka dawczyni, cykl stymulowany, rezultat: brak ciazy czy proby zagniezdzenia zarodka
    - drugie podejscie do in vitro z komorka dawczyni na cyklu naturalnym...UDANE, 9-ty miesiac ciazy na ukonczeniu

    Inne moze tez wazne dla wielu szczegoly:
    - to moja pierwsza ciaza (zadnych poronien, rak endometrium czy inaczej rak trzonu macicy nie byl powodem nieplodnosci)
    - ukochany tez nie jest mlody (po 60-tce), ale zdrowy i juz mial jedno dorosle i zdrowe dziecko z poprzedniego zwiazku
    - komorki dawczyni byly zaplodnione i zamrozone, mamy jeszcze 8 zarodkow- zarodki transferowane byly zawsze po odmrozeniu 
    - nie mieszkam w Polsce wiec korzystalam z kliniki zagranicznej w Hiszpanii, z zego co sie orientowalam to procedury i oferta w Polsce jest podobna, moze poza cena :((
    - przebieg ciazy IDEALNY, tak jakby prezent od zycia za te lata trudnosci :D 
    - porod planowany silami natury, ale oczywiscie tu nigdy nic nie wiadomo

    Moge dodac, ze z perspektywy czasu duzo sie zapomina z tej walki. Co na pewno jest wazne to nie zapominac zyc codziennym zyciem, cieszyc sie z kazdego dnia, malych i duzych przyjemnosci. W polowie drogi bylam juz tez przygotowana psychicznie na zycie bez dzieci, mam takie pary w moim otoczeniu ktore sa szczesliwe mimo braku dzieci z powodu nieplodnosci. Co bym zmienila to zdecydowania sie na dawczynie o wiele wczesniej niz w naszym przypadku (po 4 latach staran). Statystyki i biologia sa nieublagane dla kobiet po 40-tce, nawet jesli jest owulacja i komorki jajowe, ich jakosc nie pozwala na wyhodowanie zdrowego zarodka, implementacje i udana ciaze. Jesli moja historia moze byc wsparciem dla Was to wspaniale. Jak ktos ma jakies pytania to tez chetnie odpowiem, bo wiem ze dla kazdego inny detal sie liczy.

    Powodzenia !

    Super post 👍 a ja chcialabym sie dowiedziec, jak przwbiegaly in vitro na wlasnych komorkach? Duzo mialas jajeczek i potem zarodków by mozna bylo je zaplodnic?? Jakie leki mialas do stymulacji?? I jakie byly przyczyny, ze zdecydowaliscie sie na ivf z KD, ale te poza wiekiem??

    👩‍🦰 45 lat 👦 42 lat
    Staramy się od 03.19r.
    1 IVF:Aromek 3tab+Menopur225 1ET,IMSI,24.01punkcja🤞nie pobrano żadnych🥚
    2 IVF:Puregon150j + Menopur150j26.03tranfer 3dn.8A 😥
    KD:🤬
    3IVF:ruszamy03.23 Elonva150+Menopur75, Orgalutran;od 9dc Menopur300j+Orgalutran; 1.04 Ovi,punkcja 3.04 4🥚moje+5od KD 3❄KD4.1.1,4.2.2,3.2.2
    Transfer 8.04 4.1.1 moje🥚 prog 59,09 14.046dpt⏸ beta 19,6, prog27,90/17.04 9dpt/beta114,0,prog52,50/19.04 11dpt beta268,prog 57,60/21.04 13 dpt beta 608/24.04 16dpt beta 2552/28.04 20dpt beta 9235,prog 64,20
    8.05 7tc mamy ♥️
    22.05 9tc 22mm 150 ud ❤
    15.06 12+3 prenatalne USG ok,pappa ryz.podwyższ.🥺
    18.07 17tcNifty wszystkie ryzyka niskie🥰
    8.0820tc+1 połówkowe 335g dziewczynki♥️
    26.1031tc+3 USG III trym 1983g🥰
    27.1136tc USG 2700g🥰
    ❤ur. 21.12.23 CC córeczka 2970 gr, 53 cm
    event.png
  • Doro2022 Nowa
    Postów: 5 15

    Wysłany: 26 stycznia 2022, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa z rajskiego drzewa wrote:
    Hej☺️Bardzo miło było czytać Twoj post. Ogromne gratulacje❤️ moja historia też jest optymistyczna, bo mam 43 lata i jestem w 5 miesiacu ciąży całkowicie naturalnej po 3 niesiacach 'starań'. Partner 45 l.,a jeszcze się nakręca teraz na kolejne dziecko:) ja ze wzgl.na wiek skłaniam się trochę ku cesarce, choć nie mam zdecydowanych wskazań medycznych. Ale to jeszcze obgadam z lekarzem. Też czytałam statystyki, ktore nie dawały wielu szans. Nawet badałam kiedyś rezerwe jajnikową i była niewysoka. Alw jakoś się wstrzeliliśmy :) wszystkiego dobrego dla Was!

    @Ewa z rajskiego drzewa Wspaniale wiedziec ze tak szybko i przede wszystkim naturalnie Wam sie udalo. To wielkie szczescie, zycze dalszego dobrego przebiegu ciazy !

    Ewa z rajskiego drzewa lubi tę wiadomość

    Doro
    45 lat, 6 lat staran:
    - 4 inseminacje
    - 2 x in vitro na wlasnych komorkach, 4 transfery
    - zdiagnozowany rak endometrium macicy
    - leczenie hormonlane nowotworu
    - pierwsza proba in vitro z komorka dawczyni
    - drugie podejscie do in vitro z komorka dawczyni...UDANE
    corcia ma 3 tygodnie :D
  • Doro2022 Nowa
    Postów: 5 15

    Wysłany: 26 stycznia 2022, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karenka wrote:
    Super post 👍 a ja chcialabym sie dowiedziec, jak przwbiegaly in vitro na wlasnych komorkach? Duzo mialas jajeczek i potem zarodków by mozna bylo je zaplodnic?? Jakie leki mialas do stymulacji?? I jakie byly przyczyny, ze zdecydowaliscie sie na ivf z KD, ale te poza wiekiem??

    @Karenka
    Pierwsze in vitro w 2017 roku (40 lat): udalo sie pobrac 8 komorek u mnie, polowa sie zaplodnila i polowa, czyli 2 dobre zarodki dotrwaly do stadium blastocysty 5-dniowej. 1 transfer byl na swiezym zarodku i drugi juz z zamrozonego 2-3 miesiace pozniej

    Drugie in vitro w 2018 roku: udalo sie pobrac 5 komorek i znowu do stadium blastocysty (5dniowej) dotrwaly 2 dobre zarodki, oba transfery (swiezy i zamrozony) nie daly rezultatow

    Bylam zawsze stymulowana Gonal-f (Pen), za pierwszym razem mala dawka a za drugim juz wieksza, niestety nie pamietam dokladnie ile ml, na wywolanie owulacji : Ovitrelle

    Lekarz prowadzacy i pozniej tez w klinice zasugerowali ze mimo ze sa jajeczka i nawet owulacja spontaniczna i wszystko przebiega ok pod wzgledem hormonalnym jest najwyrazniej problem z implementacja zarodkow. Wg nich problemem byl wiek moich jajeczek, zarodki mimo ze sie rozwijaly w laboratorium, juz po transferze nie byly w stanie dobrze "zareagowac" z podlozem macicy i obumieraly.

    Zrobilismy dokladne badania macicy, m.in. histeroskopia, test ERA na receptywnosc macicy, testy ALICE i EMMA. Wszystkie parametry byly ok. Pozostawili nam wybor. Moglismy jeszcze probowac nawet naturalnie zajsc w ciaze lub kolejne IVF z moimi komorkami albo isc dalej i sprobowac komorki mlodej dawczyni (30 lat). Po dlugim namysle (1 rok) i staran naturalnych, stwierdzilismy ze czas biegnie a ciazy nie ma. Ryzyko poronien rosnie jak tez ryzyko plodu z chorobami genetycznymi ze wzgledu na wiek. Powiedzialabym ze powodem wyboru ivf z KD byla taka prosta kalkulacja za i przeciw, biegnacy czas i zachecajace statystki i przyklady udanych ivf z KD. Nie bez znaczenia byl tez duzy ciezar dla organizmu stymulacji do pobrania wlasnych komorek. Przy IVF KD unika sie tej czesci, dawczyni ja bierze na siebie za co jej jestesmy oczywiscie wdzieczni.

    Reni1411, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

    Doro
    45 lat, 6 lat staran:
    - 4 inseminacje
    - 2 x in vitro na wlasnych komorkach, 4 transfery
    - zdiagnozowany rak endometrium macicy
    - leczenie hormonlane nowotworu
    - pierwsza proba in vitro z komorka dawczyni
    - drugie podejscie do in vitro z komorka dawczyni...UDANE
    corcia ma 3 tygodnie :D
  • Kosanka Autorytet
    Postów: 2206 2351

    Wysłany: 26 stycznia 2022, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piękne historie! Gratulacje dla każdej przyszłej mamy! 💕

    Jak widać, każda droga jest dobra, jeśli prowadzi do upragnionego celu. 😁

    Altair - trzymam kciuki! 🍀✊🍀✊🍀

    Altair lubi tę wiadomość

    41 lat
    - 2 x IUI :(
    - 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA :(
    - Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
    - Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
    - 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB :(
    - Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
    - 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
    7 dpt 57 😍
    9 dpt 157,7
    12 dpt - 485,9
    15 dpt - 1764
    19 dpt - 7256 😁
    25 dpt - 💖 😍

    1usa20mmkjfnof95.png
  • Majusiach Znajoma
    Postów: 22 6

    Wysłany: 26 stycznia 2022, 23:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O marzenia trzeba walczyć 😍 a twoje właśnie się spełnia, wspaniałe! ❤️ Moje sie opóźni, miałam podchodzić do pierwszej procedury in vitro w lutym , niestety mąż złapał covid i wszystko się opóźni. Nie wiem jak wpłynie to na nasienie, ale musimy podjąć próbę! Mój wiek tez nie działa na moją korzyść, 42 lata AMh 3,9 i nie wiem jak tam moje komórki, ale próbuje je podkręcić q10, witamina D i innymi suplementami. Zobaczymy co to da🙁 Moja doktorka chce jeszcze zrobić badania na Trombofolie wiec czekam jeszcze na test. Wiec wszystko się przeciąga, a już myślałam ze w lutym zacznę! Straszne jest takie czekanie, chciałam mieć to już za sobą, najbardziej boje się zastrzyków i tego żeby nie mieć przestymulowanych jajników. Chociaż moja lekarka mówi ze w tym wieku rzadko to się zdarza. Wiec pozostaje mi czekać do marca!


    Doro2022 wrote:
    To ja tez sie melduje, w koncu !
    Obiecalam sobie ze podziele sie moimi doswiadczeniami w staraniach jesli nam sie uda. Wiem jak bardzo mnie wzmacnialy dlugie i trudne historie i czesto szczesliwe zakonczenia zmagan u innych.
    No wiec sie udaloooo po 6 latach staran, ktore zaczelam dosyc pozno bo w wieku 39 lat. Teraz mam 45 lat i jestem w prawie 40-tym tygodniu ciazy. Dzidzius moze sie pojawic w kazdej chwili :-)

    Pokrotce moja droga byla nastepujaca:
    - starania naturalne, sledzenie owulacji, temperatury itp ok. 1 roku- diagnostyka podstawowa nie wykazala zadnych problemow u mnie i partnera poza moim wiekiem
    - 4 inseminacje, rezultat: zadnej ciazy czy nawet proby zagniezdzenia zarodka
    - 2 x in vitro na wlasnych komorkach, 4 transfery, rezultat: zadnej ciazy czy proby zagniezdzenia- ze wzgledu na moj wiek i nieudane poprzednie proby decyzja o sprobowaniu in vitro z komorkami dawczyni   
    - zdiagnozowany rak endometrium macicy po po histeroskopii diagnostycznej, ogromny cios psychiczny - leczenie standardowe polega na usunieciu macicy i jajnikow
    - podjeta proba leczenia niestandardowego hormonalnego nowotworu w celu zachowania macicy, po roku terapii brak komorek rakowych w endometrium hura!- pierwsza proba in vitro z komorka dawczyni, cykl stymulowany, rezultat: brak ciazy czy proby zagniezdzenia zarodka
    - drugie podejscie do in vitro z komorka dawczyni na cyklu naturalnym...UDANE, 9-ty miesiac ciazy na ukonczeniu

    Inne moze tez wazne dla wielu szczegoly:
    - to moja pierwsza ciaza (zadnych poronien, rak endometrium czy inaczej rak trzonu macicy nie byl powodem nieplodnosci)
    - ukochany tez nie jest mlody (po 60-tce), ale zdrowy i juz mial jedno dorosle i zdrowe dziecko z poprzedniego zwiazku
    - komorki dawczyni byly zaplodnione i zamrozone, mamy jeszcze 8 zarodkow- zarodki transferowane byly zawsze po odmrozeniu 
    - nie mieszkam w Polsce wiec korzystalam z kliniki zagranicznej w Hiszpanii, z zego co sie orientowalam to procedury i oferta w Polsce jest podobna, moze poza cena :((
    - przebieg ciazy IDEALNY, tak jakby prezent od zycia za te lata trudnosci :D 
    - porod planowany silami natury, ale oczywiscie tu nigdy nic nie wiadomo

    Moge dodac, ze z perspektywy czasu duzo sie zapomina z tej walki. Co na pewno jest wazne to nie zapominac zyc codziennym zyciem, cieszyc sie z kazdego dnia, malych i duzych przyjemnosci. W polowie drogi bylam juz tez przygotowana psychicznie na zycie bez dzieci, mam takie pary w moim otoczeniu ktore sa szczesliwe mimo braku dzieci z powodu nieplodnosci. Co bym zmienila to zdecydowania sie na dawczynie o wiele wczesniej niz w naszym przypadku (po 4 latach staran). Statystyki i biologia sa nieublagane dla kobiet po 40-tce, nawet jesli jest owulacja i komorki jajowe, ich jakosc nie pozwala na wyhodowanie zdrowego zarodka, implementacje i udana ciaze. Jesli moja historia moze byc wsparciem dla Was to wspaniale. Jak ktos ma jakies pytania to tez chetnie odpowiem, bo wiem ze dla kazdego inny detal sie liczy.

    Powodzenia !

  • Małe marzenia Koleżanka
    Postów: 121 7

    Wysłany: 27 stycznia 2022, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stary rok odchodzi,
    Nowy przychodzi,
    Niech będzie lepszy,
    rodzina niech Wam się powiększy,
    Piękne życzenia
    lecz czy do spełnienia?
    Z Państwa pomocą może się uda,
    mała cegiełka a dla nas duża
    Więc proszę o wsparcie,
    materialne lub udostępnienie
    Dla mnie to aż tak wiele.

    Kochany Święty Mikołaju,



    Właśnie tak zaczynałam każdy list przed świętami jako mała dziewczynka. Prosiłam o lalki, wózki czy kołyski. Wtedy te wszystkie marzenia się spełniały bo preszenty kupowała mama. Teraz kiedy jestem dorosła też mam marzenie jedno wielkie lecz wiem że sama nie poradzę, Dlatego proszę Was ludzi o dobrym sercu o pomoc . Poniżej moja historia:
    Nawet nie wiecie jak ciężko iść razem przez życie gdy marzeniem jest nowe życie, ale nie wiem kiedy tak się stanie bo te 6 lat wspólnego czekania mamy i ciągle nowe przeszkody na drodze napotykamy.Czekanie, badania, diagnoza to wszystko Nas przerasta, 3 pełne procedury, 7 transferów to długie oczekiwania i ciągle w miejscu stoimy, bo ciąży żadnej nie mamy. To wszystko tak boli, czas goni a my wciąż nie mamy kasy by znowu spróbowac. Dlaczego tak się dzieje kto nam odpowie? Sami nie wiemy co dalej . Dlatego Bardzo Państwa o pomoc prosimy może ta mała cegiełka pomoże i znowu zaczniemy działać się starać ? Rodzina to siła .... 6 czerwca 2015 roku wzięliśmy ślub, bardzo pragnęliśmy aby nasza rodzina szybko się powiększyła , nie czekaliśmy i zaczęliśmy starania, niestety po wielu miesiącach niepowodzeń przyszedł czas na badania i wtedy usłyszeliśmy wyrok NIEPŁODNOŚĆ . Mamy tylko 26 lat i nie palimy nie pijemy żyjemy normalnie i nie możemy mieć dzieci? Dlaczego my? Udaliśmy się do kliniki leczenia niepłodności i dowiedzieliśmy się że że możemy mieć dziecko nasz największy skarb dzięki metodzie in vitro. W 2016 roku wzięliśmy kredyt aby móc podejść do pierwsze procedury, niestety zakończonej porażką. W 2017 roku odkładając każdy grosz zdecydowaliśmy się podejść do kolejnej procedury w innej klinice i niestety też porażka, W 2018 roku pojawił się program badań klinicznych w których wzięliśmy udział i pomimo zmiany leków i historii leczenia też mimo iż był to 7 transfer ciąży nie uzyskaliśmy. W tym roku kończymy 31 lat 5 lat walki mocno dało nam w kość psychicznie i finansowo. Ale mamy jeszcze dwa zamrożone zarodki dwie szanse na ciąże niestety ograniczają nasz fundusze, zatem zwracam się do WAS czy mogą Państwo wesprzeć nas finansowo w naszej walce o nasz mały cud? Dziękuję i Pozdrawiam mogę prosić o udostępnienie https://pomagam.pl/w3ad7rw8?fbclid=IwAR34DnkOqLaQKDWhF_mEccoj_56IUP-8SDb1wsUwDnkScV4dq42vrx5Z6k4

  • Osa79 Przyjaciółka
    Postów: 173 20

    Wysłany: 7 lutego 2022, 17:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja byłam teraz na regulonie, tzn antykoncepcja na wyciszenie jajników, niestety dziś wyszło ,ze mam torbiel na jajniku. Prawdopodobnie od brania regulonu, bo nic wczesniej nie było. Czyli z tego, co mi dziewczyny napisały lekarz zmienia strategię n akrótki protokół (kazał odstawić regulon, ma byc krwawienie, spradzenie torbieli i potem leki jak bedzie ok). No nie był lekrz dziś zadowolony po tym usg. Niestety niedługo konczę 43 lata. Spróbuję in vitro, by nie było , że nie próbowałam, ale jak nie wyjdzie to pass. Jeszcze na drugą procedurę znalazłabym kasę, ale nie wiem, czy to ma sens czytając te wszystkie historie. Obcych komórek absolutnie nie biorę pod uwagę. Szkoda mi tylko partnera, choć on zapewnia ,że i tak i siak będzie dobrze, nie musi mieć dzieci. Nawet dla niego nie potrafiłabym tak się poświęcić , by rodzić cudzą komórkę. Niestety poznaliśmy się dopiero pół roku temu.

    AMH 0.665--->0.228 (marzec 22) /TSH ..3-->1,74 (ok miesiaca 50mg letrox), prolaktyna 11, FSH -9,65-->18,43 (marzec;22); LH-8,4, estradiol 65,8
  • Kosanka Autorytet
    Postów: 2206 2351

    Wysłany: 7 lutego 2022, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Osa79, byłam za każdym razem na krótkim protokole. Szło tak sobie, bo mimo wysokiego amh komórki były takie sobie, ale z jednej z nich właśnie mamy synka. Także jest szansa. :)

    Trinity_Nea, Doro2022 lubią tę wiadomość

    41 lat
    - 2 x IUI :(
    - 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA :(
    - Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
    - Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
    - 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB :(
    - Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
    - 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
    7 dpt 57 😍
    9 dpt 157,7
    12 dpt - 485,9
    15 dpt - 1764
    19 dpt - 7256 😁
    25 dpt - 💖 😍

    1usa20mmkjfnof95.png
  • Baby@ Autorytet
    Postów: 1216 647

    Wysłany: 7 lutego 2022, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Dziewczyny. Jestem tutaj świeżakiem i i bliżej mi do 40. Jesteśmy po jednej nie udanej iui. Teraz lekarz zapronował ivf od razu bo jeszcze skorzystam z dofinansowania do leków.
    Nie wiem co zrobić.
    Jak czytam Wasze historie to są cuda na świecie!!!!
    Piękne historię i gratuluję z całego serducha

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2022, 02:23

    AMH -2.64
    12.2021- IUI - nieudane
    03.2022 IUI - nieudane
    31.03.2022 r. - zaczynamy procedurę IVF 🍀✊🙏
    ICSI - 04.2022 r. długi protokół
    Gonapeptyl + Mensinorm + Ovaleap
    02.05 - transfer zarodka 4.1.1 (tylko jeden)
    6 dpt-jasna kreska
    10 dpt- 34.6 beta, 51.10 progesteron
    14 dpt - 12.8 beta, 56.10 progesteron
    16.05.22r. - ciąża biochemiczna
    Sierpień 2022 r - zaczynamy krótki protokół z antagonistą🍀☘🍀☘. Mamy 2 zarodki: 4.1.2 i 5.1.1
    22.08.- transfer
    7dpt - beta HCG 60.80; 9 dpt -beta HCG 306.00; 16 dpt - beta HCG 4366, progesteron - 843 ; 24 dpt - beta HCG 29625. 35 dpt (22.09) - mamy ❤.
    28.10- badania prenatalne
    01.12 - wynik Sanco - niskie ryzyko i chłopczyk! ❤❤
    25tc (25.01) - 817 g Szczęścia
    28tc (15.02)- 1.090 g Szczęścia
    31tc 5 d (13.03)- 1757 g Szczęścia
    36tc 2 d (14.04) - 2700 g Szczęścia
    Maj 2023r. - jest!!
    1b8dffdbe8.png
  • Kosanka Autorytet
    Postów: 2206 2351

    Wysłany: 7 lutego 2022, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baby@ wrote:
    Witajcie Dziewczyny. Jestem tutaj świeżakiem i za miesiąc będę mieć 40 lat. Jesteśmy po jednej nie udanej iui. Teraz lekarz zapronował ivf od razu bo jeszcze skorzystam z dofinansowania do leków.
    Nie wiem co zrobić.
    Jak czytam Wasze historie to są cuda na świecie!!!!
    Piękne historię i gratuluję z całego serducha

    Pamiętam, ile płaciłam za leki po 40. Dlatego podeszłabym przed tą datą graniczną. Skoro było IUI, to staracie się już jakiś czas i nie wychodzi. Wg mnie nie ma na co czekać. Im wcześniej, tym lepiej.

    41 lat
    - 2 x IUI :(
    - 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA :(
    - Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
    - Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
    - 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB :(
    - Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
    - 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
    7 dpt 57 😍
    9 dpt 157,7
    12 dpt - 485,9
    15 dpt - 1764
    19 dpt - 7256 😁
    25 dpt - 💖 😍

    1usa20mmkjfnof95.png
  • kid_aa Autorytet
    Postów: 2445 3167

    Wysłany: 8 lutego 2022, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cudowne historie te wasze historie, napawają optymizmem. Za miesiąc kończę 40ste urodziny, a od wczoraj siedzę w dwupaku z blastką:) Obiecałam sobie, że to ostatni raz. Oby przyniósł szczęście:)
    Ściskam Was i Nas:)

    Trinity_Nea, Doro2022 lubią tę wiadomość

    age.png
    30.11.2012 (puste jajo), 12.02.2016 (28tc*) - naturalsy 💔
    IUI 05.2017 :( IMSI 08.2017 :( IMSI 01.2018 :( IMSI 03.2019 :( IMSI 05.2019 (Mini-IVF) :( 08.2020 stymulacyjna klapa :(
    AZ 02.2022 :( 7dpt 16, 9dpt 34, 11dpt 31
    AZ 03.2022 7dpt 46, 9dpt 135, 12dpt 426, 16dpt 1730, 20dpt 5035, 7t3d ❤️ 🍀🤞🍀 It's a boy 🥰
    genotyp AA, V Leiden, MTHFR a1298c, nasienie kiepskie, polimorfizm Apal
    2950g Syn - Nasza Miłość😍
  • Kosanka Autorytet
    Postów: 2206 2351

    Wysłany: 8 lutego 2022, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kid_aa wrote:
    Cudowne historie te wasze historie, napawają optymizmem. Za miesiąc kończę 40ste urodziny, a od wczoraj siedzę w dwupaku z blastką:) Obiecałam sobie, że to ostatni raz. Oby przyniósł szczęście:)
    Ściskam Was i Nas:)

    Trzymam kciuki!!! 🍀✊🍀✊🍀
    Dbaj o siebie. Wytrwałości życzę. 💪😁💪
    Kiedy testujesz?

    41 lat
    - 2 x IUI :(
    - 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA :(
    - Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
    - Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
    - 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB :(
    - Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
    - 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
    7 dpt 57 😍
    9 dpt 157,7
    12 dpt - 485,9
    15 dpt - 1764
    19 dpt - 7256 😁
    25 dpt - 💖 😍

    1usa20mmkjfnof95.png
  • kid_aa Autorytet
    Postów: 2445 3167

    Wysłany: 10 lutego 2022, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kosanka postaram się wytrzymać do poniedziałku - będzie 7dpt ...choć nie powiem, trochę mnie korci sobota, ale racjonalnie podchodząc 5dpt może ciut za wcześnie

    age.png
    30.11.2012 (puste jajo), 12.02.2016 (28tc*) - naturalsy 💔
    IUI 05.2017 :( IMSI 08.2017 :( IMSI 01.2018 :( IMSI 03.2019 :( IMSI 05.2019 (Mini-IVF) :( 08.2020 stymulacyjna klapa :(
    AZ 02.2022 :( 7dpt 16, 9dpt 34, 11dpt 31
    AZ 03.2022 7dpt 46, 9dpt 135, 12dpt 426, 16dpt 1730, 20dpt 5035, 7t3d ❤️ 🍀🤞🍀 It's a boy 🥰
    genotyp AA, V Leiden, MTHFR a1298c, nasienie kiepskie, polimorfizm Apal
    2950g Syn - Nasza Miłość😍
  • Kosanka Autorytet
    Postów: 2206 2351

    Wysłany: 11 lutego 2022, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kid_aa wrote:
    Kosanka postaram się wytrzymać do poniedziałku - będzie 7dpt ...choć nie powiem, trochę mnie korci sobota, ale racjonalnie podchodząc 5dpt może ciut za wcześnie

    To czekanie jest straszne. Wymiękłam 6 dpt, zrobiłam sikańca i była druga kreska. Ale byłam przekonana, że implantacja była w pierwszym dniu po transferze, bo plamiłam. A że dr powiedział, że zarodek wychodził już z osłonki, to zaryzykowałam. Prawie padłam z wrażenia. 😁

    kid_aa, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

    41 lat
    - 2 x IUI :(
    - 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA :(
    - Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
    - Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
    - 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB :(
    - Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
    - 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
    7 dpt 57 😍
    9 dpt 157,7
    12 dpt - 485,9
    15 dpt - 1764
    19 dpt - 7256 😁
    25 dpt - 💖 😍

    1usa20mmkjfnof95.png
  • Agnes41 Znajoma
    Postów: 17 1

    Wysłany: 12 lutego 2022, 00:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc dziewczyny
    Dlugo mnie nie bylo, czekalismy na wyniki badan genetycznych. Mamy 2 zdrowe zarodki 🎉
    Jestem na estrofemie I mialam miec transfer w tym miesiacu a dzis po usg okazało się za mam polipa a jamie macicy (musiał powstał przez branie estrofemu bo na USG w styczniu go nie bylo) i transfer odroczony😥 od niedzieli przez 10 dni mam brać Orgametril, potem USG na początku następnego cyklu i sprawdzenie czy polip zniknął czy nie.
    Jestem załamana, dlugo sie przygotowałam do tego transferu a tu taka wiadomość😭

    Agnes41
  • Agi ;) Ekspertka
    Postów: 245 56

    Wysłany: 12 lutego 2022, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kosanka wrote:
    Pamiętam, ile płaciłam za leki po 40. Dlatego podeszłabym przed tą datą graniczną. Skoro było IUI, to staracie się już jakiś czas i nie wychodzi. Wg mnie nie ma na co czekać. Im wcześniej, tym lepiej.


    Mogę prosić o krótką relacje jak to mniej więcej wychodzi cenowo po 40-tce?

    Jestem tutaj nowa🙃 Dzisiaj zaczelam czytac Wasze historie. Mam skończone 40 lat, starania od 10 lat, ale z mężem jestem już od 23 lat. Po drodze 2 ciąże poronione (1. w 10tc, ale.w 6tc obumarcie płodu; 2. puste jajo płodowe).
    9 luty 2022 byliśmy na wizycie, dostaliśmy skierowania na badania. Przeszłam toksoplazmozy (wykryta w 2018) i od tego,.czy wyniki będą lepsze niż poprzednio, zależy czy lelarz.dopusci nas do procedury in vitro.
    Także, mamy nadzieję, a jak czytam Qasze historie, to az milej na duszy 🙃

    🍀 "Nigdy nie trać nadziei" 🍀

    👰: 41 lat: AMH 3,4 🆒TSH 1,19 ✔️FSH 0,9 ✔️MutacjaLeiden✔️Kariotypy✔️toksoplazmoza✔️histeroskopia✔️drożność (lewy niedrożny)❌

    🤵: 42 lat: 🆗️

    Leki:
    I. żel androtop,estrofem,menopur 300;orgalutran,ovitrelle,decapeptyl,duphaston,cyclogest
    II. menopur 375,decapeptyl,duphaston,cyclogest

    💔poronienie: 🖤 I.2016r. - 10 tc - ciąża obumarła w 6 tc. (poronienie samoistne); 🖤 VII.2021r. 9 tc - puste jajo płodowe (poronienie farmakologiczne)

    ➡️ START:
    1. VI.22: zaplodnionych=5; transfer=1, ❄=0
    2. X.22: zaplodnionych=7; transfer=1, ❄️ =0

    Procedury:
    1. VI.22 👉 blastocysta 4.2.2 (IVF:HBA+IMSI+AH+EMBRIOGLUE) 《NIEUDANA》
    2. X.22 👉 blastocysta ?
    (IVF:HBA+IMSI+CULTI-AVTIVE+AH+EMBRIOGLUE) 《NIEUDANA》
‹‹ 39 40 41 42 43 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ