AMH 0,01 FSH 94 - metoda IVA, pilnie potrzebny specjalista
-
WIADOMOŚĆ
-
Milady92 wrote:Cześć dziewczyny, piszę do Was bo wiem że macie ogromne zasięgi i dużą wiedzę. Poszukuję pilnie prawdziwego specjalisty. Prawdziwego tzn. takiego, który specjalizuje się na prawdę trudnymi przypadkami, a nie tylko leczy i działa wg. schematów. Tak jak w temacie mam bardzo niskie AMH 0,01 i bardzo wysokie FSH 94, wiek 30 lat. Do tej pory byłam u dr Cholewy w Tychach, oraz u dr Połacia w Gamecie w Łodzi. W najbliższym czasie mam zaplanowane wizyty u dr Janowca w Nowym Sączu, u dr Wyroby w Krakowie i u dr Lewandowskiego w Warszawie. Na chwilę obecną proponują mi KD lub adopcje zarodka. Jestem na początku swojej drogi i zamierzam walczyć, dlatego nie biorę pod uwagę ani KD ani adopcji zarodka. Czy któraś z Was słyszała lub może korzystała z autorskiej metody IVA dr Wyroby? Będę ogromnie wdzięczna za każde polecenie oraz odpowiedź ❤
Ja od siebie dorzucę jeszcze 3 grosze. Ja brałam q10 400 mg i dhea eljot 50 mg. Do tego wit c 1000 j, wit d4000 j (badalam jej poziom i był bliski deficytu) oraz b complex plus mleczko pszczele świeże. Polecamy jest też homogenat czerwu trutniowego ale ciężko zdobyć. Mleczko jest produktem naturalnym który ma wpływać ma pracę jajników.Milady92 lubi tę wiadomość
AMH - 02.21 - 0.72, 10.21 - 0.49; 03.24 - 0.62
nasienie - ok
Ona: 36 lat, On: 36 lat
12.05.2021 start 1 IVF ICSI
08.08.2021 poronienie 9tc (puste jajo) 💔😥
23.10.2021(NATURALS) - 30,79 mIU/ml
25.10.2021 - 90,38 mIU/ml, prog 23,7 ng/ml 🙏✊
25.06.2022 - 2650 g i 50 cm (38+3) witaj Gwiazdeczko 😍😍
23.03.2024(NATURALS) - 28,4 mIU/ml
25.03.2024- 80,8 mIU/ml, prog 20,2 ng/ml 🙏✊
-
Milady92 wrote:Cześć dziewczyny, piszę do Was bo wiem że macie ogromne zasięgi i dużą wiedzę. Poszukuję pilnie prawdziwego specjalisty. Prawdziwego tzn. takiego, który specjalizuje się na prawdę trudnymi przypadkami, a nie tylko leczy i działa wg. schematów. Tak jak w temacie mam bardzo niskie AMH 0,01 i bardzo wysokie FSH 94, wiek 30 lat. Do tej pory byłam u dr Cholewy w Tychach, oraz u dr Połacia w Gamecie w Łodzi. W najbliższym czasie mam zaplanowane wizyty u dr Janowca w Nowym Sączu, u dr Wyroby w Krakowie i u dr Lewandowskiego w Warszawie. Na chwilę obecną proponują mi KD lub adopcje zarodka. Jestem na początku swojej drogi i zamierzam walczyć, dlatego nie biorę pod uwagę ani KD ani adopcji zarodka. Czy któraś z Was słyszała lub może korzystała z autorskiej metody IVA dr Wyroby? Będę ogromnie wdzięczna za każde polecenie oraz odpowiedź ❤
hej
ja mam tez stosunkowo niskie amh jak na swoj wiek. Biore mase suplementow. Mam to wszystko od lekarza, nie biore tego na wlasna reke, ale moge Ci napisac, zebys miala jakies wyobrazenie:
Prenatal uno 1x1
Resvega 1x1
Miositogyn GT
Laktoferyna 2x100mg
Koenzym Q10 3x100mg
Alanerv 1x1
Glucophage 2x500mg
Accidum folicum 1x5mg
Berberyna 2x500mg
Miovelia NAC 3-7dc 3x1
Recovery 1x2
DHEA 50 mg (stymen, novostella)
Vigantoletten max 1x1
Przy kazdej punkcji udalo mi sie uzyskac blastocysty. Jak masz wiecej pytan to piszMilady92 lubi tę wiadomość
Ja 33 lata, amh 0.5, on 40 wyniki ok
06.2020 IUI 👎
07.2020 IUI 👎
Klinika Bocian
09.2020 ICSI 👍
Poronienie w 9tc, puste jajo 😢
01.2021 transfer 👎
Kriobank pierwsza procedura 03.2021
Transfer 05.2021👍
Jest ❤️, poronienie w 12tc, trisomia 21
08.2021 druga procedura, mamy 2 ❄️❄️
Kolejna punkcja 11.2021, jest kolejna ❄️ -
Estrella, Kamila88 bardzo Wam dziękuję dziewczyny ! Dla mnie każda wskazówka jest niezwykle cenna !
Jestem po wizycie u dr Wyroby. Wybacz mi Gabka, że nie odpisałam od razu, ale wczorajszy dzień trochę mnie wymęczył droga w jedną stronę, wizyta, powrót do domu, a do tego stres i emocje. Nie miałam już wczoraj siły tutaj zaglądać. Jeśli chodzi o dr Wyrobe to odebrałam go pozytywnie. Na wizycie był miły i nawet delikatnie zażartował na rozluźnienie atmosfery. Na wizycie byłam razem z mężem. Doktor zapoznał się dokładnie z moją historią oraz z badaniami i dokumentami, które przywiozłam ze sobą. Zadawał pytania i wykonał badanie USG. Jeśli chodzi o mój przypadek to jest on o tyle cięższy, że przez to że zachorowałam w dzieciństwie i przyjmowałam chemie moje szanse na IVA są na pewno niższe. Nie jest pewny czy w wyniku chemii mam jeszcze jakiekolwiek pęcherzyki. Ale podczas badania USG, które wykonał stwierdził że jest widoczny pęcherzyk, który wg. niego dobrze rokuje. Dał mi do zrozumienia, że nie mówi mi NIE, ale też na tą chwilę nie powiedział jeszcze TAK. Zanim zakwalifikuje mnie do IVA to musi mieć pewność, że ma to sens. Powiedział, że jeśli będzie odpowiedź ze strony jajników na stymulacje to OK, ale jeśli nie to nie ma sensu obciążać na siłę organizmu i wierzyć w szanse jedną na milion. Skierował mnie na badania bo chciał mieć wyniki na świeżo: AMH, FSH, LH i chyba estradiol jeśli dobrze pamiętam. Laboratorium jest u niego w klinice, więc po wizycie udałam się od razu na badania. Mam też wykonać kariotyp - on też musi wyjść poprawnie, abym mogła przystąpić do IVA. Mam wyznaczoną kolejną wizytę na 4 kwietnia. Do tego czasu muszę mieć wynik kariotypu. Koszt pierwszej wizyty to 300 zł (podobno kolejne są tańsze) + badania 280 zł, więc wczoraj zapłaciłam 580 zł. Kariotyp kosztował w ich laboratorium 500 zł, ale nie mogli mi go zrobić od razu bo już była za późna godzina. Jeśli chodzi o koszty IVA to wczoraj nawet nie zapytaliśmy bo żyjemy tym czy nas zakwalifikuje. Dziś prosiłam męża żeby zadzwonił i zapytał o koszty i powiedziano mu, że koszt ok. 15 000. Jeśli masz jakieś pytania to pytaj ! Jeśli mogę zapytać to na jakim etapie jesteś ? Jaką klinikę wybrałaś? Trzymam za Ciebie również mocno kciuki !Gabka86, Gama81 lubią tę wiadomość
-
Milady dzięki za zdanie relacji! To świadczy bardzo dobrze o lekarzu, że nie chce Cię naciągać na koszty i na przechodzenie przez to wszystko jeśli szansa jest naprawdę mała lub żadna. Ale bardzo Ci kibicuje i mam nadzieję, że się uda!!🤞🤞 Dawaj nam znać jak idzie ☺️
Utwierdziłam się też w przekonaniu, że jak nie uda nam się pierwsza procedura to uderzamy do tego lekarza.Starania od 01.2019
👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO
➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
6t1d - mamy ❤️🥹
11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰
-
Jeśli mogę coś jeszcze doradzić, to żebyś szybko wykonała to badanie kariotypu, bo na wyniki się bardzo długo czeka. Ja czekałam miesiąc, ale to też zależy od miejsca, czasami jest nawet dłużej, a 4 kwietnia to już prawie zaraz 🙂Starania od 01.2019
👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO
➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
6t1d - mamy ❤️🥹
11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰
-
Milady dzieki za wiadomość 😊 byłam bardzo ciekawa wizyty 😉 bardzo dużym plusem jest gdy lekarz zrobi dobre wrazenie i nie owija w bawełnę. Koszty sa ewidentnie nizsze niz korzystanie z komórki KD. Ja niestety mam nieprawidłowy kariotyp, wiec pewnie bym sie nie kwalifikowala. Myślałam kiedys o badaniu zarodka w razie czego, ale jak bedzie jeden to moze bez sensu badac Chcialabym bardzo miec swoje dziecko, ale po tylu latach leczenia, teraz pragnę aby sie chociaz udalo z komorka dawczyni. Zdecydowalismy sie po nieudanych próbach w Polsce na Czechy na Euroferil. Uzyskaliśmy 2 zarodki, został nam jeden.
-
Dzień dobry ,
przygotowuję pracę badawczą w dziedzinie Psychologii. W badaniach skupiam się na tym, co wpływa na kondycję emocjonalną kobiet przystępujących do procedury in vitro, aby ustalić jak najbardziej efektywnie wspierać emocjonalnie grupę kobiet leczących się z powodu niepłodności. Twój udział w badaniu jest bardzo cenny, zarówno z perspektywy badawczej, jak i tej praktycznej. Dzięki Twojemu zaangażowaniu dowiem się, jak lepiej pomagać innym ludziom.
Twoją pomoc w tym badaniu będzie dla mnie bardzo cenna. Dziękuję.
https://forms.gle/quP93Gt7csuce1HU6 -
Iwi23 wrote:A wygląd tak: pobierają krew, a później pod znieczuleniem ogólnym ostrzykuja jajniki osoczem co ma pobudzić je do działania. Moje zaskoczyły, FSH spadło z 40 na 15 w pierwszym cyklu po zabiegu, od razu podeszłam do in vitro i był sukces.
Iwi23 mam wyznaczony termin mezoterapii jajników w KrakOvi 22 kwietnia i chciałam Cię zapytać czy trzeba jakoś szczególnie się przygotować do zabiegu ? Co ze sobą zabrać. Zabieg ma być w znieczuleniu ogólnym, więc jak się ubrać żeby czuć się komfortowo, czy piżama/koszula będzie potrzebna ? Wiem, że moje pytania mogą wydawać się śmieszne ale podchodzę do tego pierwszy raz i nie chce się zbędne przejmować ani stresować. Będę wdzięczna za odpowiedź ❤ -
Hej witajcie, jestem tu nowa. Mój przypadek jest bardzo podobny, 3 lata temu przeszłam złośliwego raka piersi, moje AMH to 0,02.. od razu zaoferowano nam KD. Staramy się od czerwca 2021 i tylko raz miałam owulacje, z której nie było ciąży.. Przy tak niskim AMH regularnie miesiączkuje, W badaniu AFC zazwyczaj mam jeden pęcherzyk, z którego zawsze tworzy się torbiel przez którą nie mogę być stymulowana. Zdecydowaliśmy się na KD ale trafiłam teraz na ten wątek i jestem bardzo ciekawa jak się to wszystko potoczy. Mi od razu lekarz odradził punkcję jajników, suplementację koenzymem itp. dlatego tak szybko zdecydowaliśmy się na KD. Obecnie czekamy na dawczynię. Może za szybko się poddałam?
-
Babi wrote:Hej witajcie, jestem tu nowa. Mój przypadek jest bardzo podobny, 3 lata temu przeszłam złośliwego raka piersi, moje AMH to 0,02.. od razu zaoferowano nam KD. Staramy się od czerwca 2021 i tylko raz miałam owulacje, z której nie było ciąży.. Przy tak niskim AMH regularnie miesiączkuje, W badaniu AFC zazwyczaj mam jeden pęcherzyk, z którego zawsze tworzy się torbiel przez którą nie mogę być stymulowana. Zdecydowaliśmy się na KD ale trafiłam teraz na ten wątek i jestem bardzo ciekawa jak się to wszystko potoczy. Mi od razu lekarz odradził punkcję jajników, suplementację koenzymem itp. dlatego tak szybko zdecydowaliśmy się na KD. Obecnie czekamy na dawczynię. Może za szybko się poddałam?
Cześć Babi! Nie będę oceniać nikogo, ale ja też jedyne co słyszałam to KD i powiem szczerze dla mnie na ten moment jest to duży ból z którym sobie nie potrafię dać rady. Mój mąż jest bardzo zdeterminowany i gdyby nie on to nie wiem czy miałabym siłę jeździć i walczyć, od nowa każdemu lekarzowi opowiadać całą historię. Nie będę Cię na siłę przekonywać, ale dla mnie dr Wyroba to jedyna nadzieja. Poza tym ufam mu, odpowiada mi jako człowiek. Niestety moje poprzednie wizyty nie były udane.. na pierwszej wizycie nawet dowiedziałam się, że mam jajniki wielkości nitki i jedyne co mnie czeka to KD lub zakończenie leczenia. Mozesz sobie wyobrazic tylko co etedy czułam i chyba nie chce nawet pisać ile zdrowia mnie to kosztowało. Diagnoza okazała się bzdurą bo moje jajniki na każdym innym USG były widoczne i lekarz skwitowal, że nie wie jakie te nitki miałyby być ale moje jajniki mają około 2.5 cm więc nie jest źle. Trafiłam do kolejnego lekarza w Łodzi, który widząc moje badania nawet mnie nie zbadał. Co prawda powiedział, że jest pewien lekarz w Polsce który ma autorską metodę ale dla niego to takie trochę science fiction. Później trafiłam do Nowego Sącza do dr Janowcam który zna dr Wyrobe osobiście i sam mi go bardzo polecał. Nie wiem na ile masz siły, aby zawalczyć jeszcze ale uważam że każda klinika leczenia niepłodności zaoferuje Ci KD i na to nigdy nie jest za późno, dlatego może warto zasięgnąć porady innego lekarza? Dr Wyroba specjalizuje się takimi trudnymi przypadkami i nie leczy wszystkich wg. schematów. W jakim jesteś obecnie wieku ?Babi lubi tę wiadomość
-
Milady92 wrote:Cześć Babi! Nie będę oceniać nikogo, ale ja też jedyne co słyszałam to KD i powiem szczerze dla mnie na ten moment jest to duży ból z którym sobie nie potrafię dać rady. Mój mąż jest bardzo zdeterminowany i gdyby nie on to nie wiem czy miałabym siłę jeździć i walczyć, od nowa każdemu lekarzowi opowiadać całą historię. Nie będę Cię na siłę przekonywać, ale dla mnie dr Wyroba to jedyna nadzieja. Poza tym ufam mu, odpowiada mi jako człowiek. Niestety moje poprzednie wizyty nie były udane.. na pierwszej wizycie nawet dowiedziałam się, że mam jajniki wielkości nitki i jedyne co mnie czeka to KD lub zakończenie leczenia. Mozesz sobie wyobrazic tylko co etedy czułam i chyba nie chce nawet pisać ile zdrowia mnie to kosztowało. Diagnoza okazała się bzdurą bo moje jajniki na każdym innym USG były widoczne i lekarz skwitowal, że nie wie jakie te nitki miałyby być ale moje jajniki mają około 2.5 cm więc nie jest źle. Trafiłam do kolejnego lekarza w Łodzi, który widząc moje badania nawet mnie nie zbadał. Co prawda powiedział, że jest pewien lekarz w Polsce który ma autorską metodę ale dla niego to takie trochę science fiction. Później trafiłam do Nowego Sącza do dr Janowcam który zna dr Wyrobe osobiście i sam mi go bardzo polecał. Nie wiem na ile masz siły, aby zawalczyć jeszcze ale uważam że każda klinika leczenia niepłodności zaoferuje Ci KD i na to nigdy nie jest za późno, dlatego może warto zasięgnąć porady innego lekarza? Dr Wyroba specjalizuje się takimi trudnymi przypadkami i nie leczy wszystkich wg. schematów. W jakim jesteś obecnie wieku ?
Mam 29 lat. Też się strasznie załamałam, wierz mi. Byłam w totalnej rozsypce i zadałam sobie pytanie czemu w takim razie wyszłam z tego raka jeśli nie.moge mieć dzieci. Zawsze chciałam mieć dzieci i nie wyobrażam sobie ich nie mieć.. podniosłam się z tego doła chociaż dni są różne, jednego dnia cieszy mnie myśl, że mimo wszystko mam szanse na dziecko, dziecko mojego męża. Ale są też dni kiedy sobie z tym nie radzę, dziecko nie będzie do mnie podobne. W życiu zawsze przykuwalam uwage na podobieństwa w zachowaniach itp. więc tym bardziej mnie to boli ale wiem, że pokocham dziecko jak swoje. Kłóci się to też z moja wiarą ale wierzę, że Bóg mi wybaczy.. szczerze to w styczniu miałam jedną jedyną owulację od roku z której nie ma ciąży.. każdy miesiąc jest jedną wielką nadzieją, wiem, że w tym roku przy tak niskim AMH już nie będę miała owulacji, być może była to moja ostatnia? Miesiączki miałam w miarę regularne, śluz płodny też zawsze był, żadnych oznak, że coś może być nie tak póki nie zaczęliśmy się starać .. a teraz już widzę, że faktycznie coś się dzieje, bo miewam plamienia międzymiesiączkowe, miałam już zalewaniem gorąca w jednym miesiącu. Wiem, że wchodzę w okres menopauzy, dlatego nie wiem czy jest sens z tym walczyć. Koenzym, witaminy oczywiście biorę, nawet nie z myślą o powodzeniu co po prostu dla lepszego samopoczucia. Z jednej strony chciałabym już osiągnąć spełnienie, oczyścić głowę i nie walczyć ze sobą kiedy powinnam uprawiać seks bo prawda jest taka, że mimo niskiego AMH mamy cały czas nadzieje, że się uda więc nie da się nie myśleć. O metodzie o której piszesz nie słyszałam ale zorientuje się w temacie. Wiem, że zdarzają się ciąże i niektórym się udaje ale wydaje mi się, że są to rzadkie przypadki i dlaczego to mi miałoby się zdarzyć? Do kiedy czekać, mieć nadzieję jeśli nawet z in vitro praktycznie nie mamy szans? Mój ostatni cykl trwał ponad 40dni, ten z kolei tylko 19.. Czasem czuje, że psychicznie jestem na granicy. A charakter mam taki, że przyjmuje do wiadomości i działam, tak było przy chorobie i tak też jest teraz. Nie wiem co robić, myśleć.. gdybym miała choć trochę wyższe to AMH to bym się pewnie nie poddała ale trochę poczytałam i obawiam się, że nie mam szans. Tym bardziej, że tak jak wyżej pisałam miałam jedną owulację z której ciąży nie było.. co prawda robiliśmy to 1,5 dnia przed owulacja a dzień przed nią miałam okropna biegunkę i bolał mnie brzuch. Czy jest możliwe, że to w jakiś sposób utrudniło zajście? Ofc zdaje sobie sprawę, że mogę mieć jeszcze jakiś inny problem przez który nie doszło do zapłodnienia albo po prostu nie doszło bo nie musiało, szanse i tak nie są 100% przy normalnym zdrowym staraniu. A to tylko jedna owulacja na rok... Mąż ma bardzo dobre nasienie, robił badania. Nie wiem po prostu
-
Babi nie wiem czy to Cię pocieszy, ale moje AMH wynosi 0,01 więc wydaje się totalnie bez szans, ale nie wiem czy wiesz że są pęcherzyki również takie które nie wychodzą w badaniu a są w jajnikach. Czy Ty przyjmowałaś chemię? Czy ta wczesna menopauza jest właśnie z powodu chemii? Czy jesteś na jakiejś zastępczej terapii hormonalnej ? Przyjmujesz coś żeby podtrzymywać miesiączkę? Chcę Ci jeszcze powiedzieć, że tak jak w temacie moje FSH wynosiło 94 a obecnie spadło do 17 i sama do tej pory nie mogę w to uwierzyć !! Jeśli wygrałaś walkę z rakiem to wierzę, że masz jeszcze siłę żeby zawalczyć o swoje szczęście i wierzę, że Ci się uda ! Poczytaj o dr Wyrobie, dziewczyny na forum również go bardzo polecają. Ja zostałam teraz skierowana na mezoterapie jaknikow i 20 kwietnia mam zabieg. Jeśli moje jajniki zareagują pozytywnie po tym zabiegu to zostanę dopuszczona do IVA lub do IVF. Też nie mam pewności czy się uda, ale chce wierzyć że tak będzie. Dr Wyroba dał mi małą nadzieję na tą chwilę i tym żyję. Zaczęłam chodzić na jogę hormonalną i póki co udaje mi się co raz więcej myśleć pozytywnie, lepiej się też czuję. Babi trzymam za Ciebie kciuki ! Jeśli będziesz chciała pogadać to pisz śmiało! ❤
-
Milady92 wrote:Babi nie wiem czy to Cię pocieszy, ale moje AMH wynosi 0,01 więc wydaje się totalnie bez szans, ale nie wiem czy wiesz że są pęcherzyki również takie które nie wychodzą w badaniu a są w jajnikach. Czy Ty przyjmowałaś chemię? Czy ta wczesna menopauza jest właśnie z powodu chemii? Czy jesteś na jakiejś zastępczej terapii hormonalnej ? Przyjmujesz coś żeby podtrzymywać miesiączkę? Chcę Ci jeszcze powiedzieć, że tak jak w temacie moje FSH wynosiło 94 a obecnie spadło do 17 i sama do tej pory nie mogę w to uwierzyć !! Jeśli wygrałaś walkę z rakiem to wierzę, że masz jeszcze siłę żeby zawalczyć o swoje szczęście i wierzę, że Ci się uda ! Poczytaj o dr Wyrobie, dziewczyny na forum również go bardzo polecają. Ja zostałam teraz skierowana na mezoterapie jaknikow i 20 kwietnia mam zabieg. Jeśli moje jajniki zareagują pozytywnie po tym zabiegu to zostanę dopuszczona do IVA lub do IVF. Też nie mam pewności czy się uda, ale chce wierzyć że tak będzie. Dr Wyroba dał mi małą nadzieję na tą chwilę i tym żyję. Zaczęłam chodzić na jogę hormonalną i póki co udaje mi się co raz więcej myśleć pozytywnie, lepiej się też czuję. Babi trzymam za Ciebie kciuki ! Jeśli będziesz chciała pogadać to pisz śmiało! ❤
Muszę o tym lekarzu poczytać.. bo to zupełnie inne podejście niż mojego lekarza.. a jest to lekarz, którego nazwisko też się tu wiele razy przewijało. Miałam raka złośliwego, byłam na chemii i radioterapii + mastektomia. Także cały pakiet zaliczyłam i chemii i radioterapia musiały zabić moje komórki.. A czy suplementujesz się czymś, masz jakąś dietę?? Nie wiem co robić, naprawdę mam straszną gonitwę myśli, owulacja raz w roku, z której i tak nie było ciąży. Jestem mocno ciekawa tej mezoterapii jajników, chciałam też na to iść ale mój lekarz to odradził, powiedział, że nic mi to nie da więc odpuściłam a teraz Ty piszesz takie coś.. balsam się, że żyje tylko nadzieją, że stracę nerwy, pieniądze a i tak nic z tego nie będzie a teraz już sama nie wiem co o tym myśleć.. i dziękuję Ci za rozmowę, bardzo jestem ciekawa jak się u Ciebie potoczy, mocno 3mam kciuki oby się udało!! Nie dopuszczasz myśli o KD? Czy po prostu chcesz spróbować wszystkiego co możliwe? -
Milady92 wrote:Babi nie wiem czy to Cię pocieszy, ale moje AMH wynosi 0,01 więc wydaje się totalnie bez szans, ale nie wiem czy wiesz że są pęcherzyki również takie które nie wychodzą w badaniu a są w jajnikach. Czy Ty przyjmowałaś chemię? Czy ta wczesna menopauza jest właśnie z powodu chemii? Czy jesteś na jakiejś zastępczej terapii hormonalnej ? Przyjmujesz coś żeby podtrzymywać miesiączkę? Chcę Ci jeszcze powiedzieć, że tak jak w temacie moje FSH wynosiło 94 a obecnie spadło do 17 i sama do tej pory nie mogę w to uwierzyć !! Jeśli wygrałaś walkę z rakiem to wierzę, że masz jeszcze siłę żeby zawalczyć o swoje szczęście i wierzę, że Ci się uda ! Poczytaj o dr Wyrobie, dziewczyny na forum również go bardzo polecają. Ja zostałam teraz skierowana na mezoterapie jaknikow i 20 kwietnia mam zabieg. Jeśli moje jajniki zareagują pozytywnie po tym zabiegu to zostanę dopuszczona do IVA lub do IVF. Też nie mam pewności czy się uda, ale chce wierzyć że tak będzie. Dr Wyroba dał mi małą nadzieję na tą chwilę i tym żyję. Zaczęłam chodzić na jogę hormonalną i póki co udaje mi się co raz więcej myśleć pozytywnie, lepiej się też czuję. Babi trzymam za Ciebie kciuki ! Jeśli będziesz chciała pogadać to pisz śmiało! ❤
Nie jestem na żadnej terapii, zakończyłam leczenie bo miałam potrójnie ujemnego raka więc nie był zależny od hormonów. I nie podtrzymuje niczym miesiączki, po prostu ja mam
A jak u Ciebie obecnie z miesiączkami, masz? Masz jakieś objawy wchodzenia w menopauze?
Czytałam o tym dr i napisałam do nich o termin do tego lekarza. Poczytałam artykuły i jestem mocno zainteresowana. Mimo, że całość kwoty już wpłaciliśmy za KD, ale moze przedzwonię tam jutro aby chwilowo wstrzymali procedurę.. nie wiem jak to odbiorą..
Ale to rozumiem, że nie zostałaś zakwalifikowana od razu do tej procedury IVA tylko najpierw na mezoterapię tak? Są jeszcze jakieś kroki zanim przystąpi się do tej procedury? I jaki jest jej koszt?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2022, 22:30
-
Babi wrote:Muszę o tym lekarzu poczytać.. bo to zupełnie inne podejście niż mojego lekarza.. a jest to lekarz, którego nazwisko też się tu wiele razy przewijało. Miałam raka złośliwego, byłam na chemii i radioterapii + mastektomia. Także cały pakiet zaliczyłam i chemii i radioterapia musiały zabić moje komórki.. A czy suplementujesz się czymś, masz jakąś dietę?? Nie wiem co robić, naprawdę mam straszną gonitwę myśli, owulacja raz w roku, z której i tak nie było ciąży. Jestem mocno ciekawa tej mezoterapii jajników, chciałam też na to iść ale mój lekarz to odradził, powiedział, że nic mi to nie da więc odpuściłam a teraz Ty piszesz takie coś.. balsam się, że żyje tylko nadzieją, że stracę nerwy, pieniądze a i tak nic z tego nie będzie a teraz już sama nie wiem co o tym myśleć.. i dziękuję Ci za rozmowę, bardzo jestem ciekawa jak się u Ciebie potoczy, mocno 3mam kciuki oby się udało!! Nie dopuszczasz myśli o KD? Czy po prostu chcesz spróbować wszystkiego co możliwe?
I jeszcze odnośnie wyniku FSH to u mnie ten wynik wychodzi zawsze w normie ale to też wszystko przez torbiele, które zawsze się tworzą z niepękającego pęcherzyka, miałam za to wysoki estradiol przez tą właśnie torbiel więc wynik estradiolu zakłócał FSH. W rzeczywistości to FSH napewno jest wyższe a estradiol bez torbieli pewnie mam niski. Tak to działa. Siedzę w tym temacie już prawie rok więc trochę poczytałam. Tak samo estradiol wydziela śluz podobny do tego w dniach płodnych i nieraz miałam bardzo długo ten śluz i myliłam go z płodnym.. -
Babi wrote:I jeszcze odnośnie wyniku FSH to u mnie ten wynik wychodzi zawsze w normie ale to też wszystko przez torbiele, które zawsze się tworzą z niepękającego pęcherzyka, miałam za to wysoki estradiol przez tą właśnie torbiel więc wynik estradiolu zakłócał FSH. W rzeczywistości to FSH napewno jest wyższe a estradiol bez torbieli pewnie mam niski. Tak to działa. Siedzę w tym temacie już prawie rok więc trochę poczytałam. Tak samo estradiol wydziela śluz podobny do tego w dniach płodnych i nieraz miałam bardzo długo ten śluz i myliłam go z płodnym..
Cześć Babi, ostatnio mnie tu trochę nie było bo przygotowywałam się do mezoterapii jajników i wykonywałam dużo różnych badań. Wczoraj miałam zabieg i mam nadzieję, że moje jajniki ruszą i odpowiednio zareagują na tą mezoterapię. Kiedy masz termin wizyty u dr Wyroby? Pytałaś mnie o koszty IVA i z tego co mi przekazała Pani w recepcji to IVA kosztuje 15 tyś., więc myślę że jak na taką innowacyjną metodę to nie jest dużo. Jeśli chodzi o procedury przed IVA to na pewno musi być spełniony warunek wieku (do 40 r. ż.) FSH powyżej 35 i bardzo ważne jest to w jakim stanie są jajniki i macica, ale o wszystkim ostatecznie decyduje lekarz. Jeśli chodzi o skutki menopauzy to takich u siebie na ten moment nie zauważyłam. Ja jestem na HTZ, nie mam samoistnych miesiączek. Koniecznie daj znać co u Ciebie ! -
Przycupnę czekając na wieści jak będzie u Ciebie po mezo:) ja mam za tydzień. Aktualnie 7dc po nieudanym transferze i widocznych sporo (szok) pęcherzyków na jajnikach’94
04.2021 - początek starań
Endometrioza (endoskopia torbieli 15.12.2020 oba jajniki)
❌AMH 0.34 (lipiec’21 synevo)
🏥Salve Łódź
❌AMH 0.44 (wrzesień 21dc diag)
⬇️AMH 0.16 (listopad 3dc diag)
⬇️AMH 0.078 (luty’22 14dc diag)
12.2021 ✖️Krótki protokół - dwa zdegenerowane pecherzyki, nie doszło do punkcji
🏥KrakOvi
⬆️AMH 0.59 ( luty’22 robione na miejscu)
3.2022 Długi protokół - 7 pęcherzyków ->2 komórki🥚🥚->1 zarodek🍀 -> beta 0 😥
5.2022 długi protokół - 9 pęcherzyków -> 1 komórka (reszta niedojrzałe)-> zero zarodków 😓
🏥 Eurofertil Ostrava
6.2022
1️⃣Mini stymulacja - 6 pęcherzyków->2 komórki -> 2 zarodki 🍀🍀-> ❄️
2️⃣ Mini stymulacja - 3 pecherzyki -> 3 komórki(jedna niedojrzała)-> 🍀🍀->❄️❄️
👨⚕️Paśnik -> wysokie NK, brak kilku Kir implantacyjnych (intralipid, encorton)
Transfer 7.09.2022🤞 beta 0
Transfer 12.10.2022
5dpt 19.2 🙏 7dpt 67.8🥹 9dpt 263🥰 -
Sylza wrote:Przycupnę czekając na wieści jak będzie u Ciebie po mezo:) ja mam za tydzień. Aktualnie 7dc po nieudanym transferze i widocznych sporo (szok) pęcherzyków na jajnikach
Hej Sylza ja 16 maja (w moje urodziny 😉) mam wizytę u mojego lekarza, obejrzy moje jajniki i ponowimy badania hormonów. Obym usłyszała dobre wieści! Trzymam za Ciebie kciuki ! -
Milady92 wrote:Cześć Babi, ostatnio mnie tu trochę nie było bo przygotowywałam się do mezoterapii jajników i wykonywałam dużo różnych badań. Wczoraj miałam zabieg i mam nadzieję, że moje jajniki ruszą i odpowiednio zareagują na tą mezoterapię. Kiedy masz termin wizyty u dr Wyroby? Pytałaś mnie o koszty IVA i z tego co mi przekazała Pani w recepcji to IVA kosztuje 15 tyś., więc myślę że jak na taką innowacyjną metodę to nie jest dużo. Jeśli chodzi o procedury przed IVA to na pewno musi być spełniony warunek wieku (do 40 r. ż.) FSH powyżej 35 i bardzo ważne jest to w jakim stanie są jajniki i macica, ale o wszystkim ostatecznie decyduje lekarz. Jeśli chodzi o skutki menopauzy to takich u siebie na ten moment nie zauważyłam. Ja jestem na HTZ, nie mam samoistnych miesiączek. Koniecznie daj znać co u Ciebie !
Witaj!
U mnie na ta chwile bez zmian, termin u tego dr mogłabym mieć za miesiąc ale jeszcze go nie potwierdziłam, nie wiem co robić.. 3mam mocno kciuki za Ciebie! Koniecznie dawaj znać co dalej!