AMH - jakie macie poziomy i jakie szanse?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAneczka80 wrote:Ja po nieudanym In Vitro podjęłam próbę z naprotechnologią. AMH nadal krytycznie niskie, ale lekarz twierdzi, że uda sie wyprowadzić. Dzisiaj jadę na wizytę do gina z nowymi wynikami i zobaczę co ciekawego wymyśli.
Trzymam za Was kciuki -
nick nieaktualnyMissey wrote:Witam Was serdecznie !
Jestem tutaj od niedawna, mam nadzieję, że nie będziecie złe, że tak się "wcinam" do Was, ale mam kilka pytań i mam nadzieję, że mi pomożecie, bo szczerze jestem załamana ...
Opowiem szybko moją historię,mam nadzieję, że Was nie zanudzę ...
Mam 34 lata, 3 letniego syna, który urodził się siłami natury (poczęty naturalnie, bez wspomagaczy, bez nawet myślenia, że mogę zajść, bo straciłam już nadzieję na wszystko !).
W 2013, mniej więcej półtora roku po porodzie, okazało się że mam 2 torbiele czekoladowe, ogniska endo. Zrobiłam zabieg w Mediconcepcie, aby nie czekać na szpital. Tam zrobili mi przy okazji HSG, gdzie się okazało, że płyn w jajowodach przechodzi powoli, ale przechodzi. Wycięto mi te cholerne ogniska endo wraz z częściami jajnika. Diagnoza : endometrioza stopnia IV.
Dostałam Visanne na 10 miesięcy.
W sierpniu 2014 odstawiłam chcąc zajść w drugą ciążę. I tu zaczęły się schody. Strome schody. Najpierw monitoringi, na których jest zawsze dominujący pęcherzyk, potem ciałko żółte, a potem @ (( Po 5 miesiącach mój gin wysyła mnie do kliniki leczenia niepłodności i mówi, żeby zdecydować się na zabieg in vitro. Im wcześniej tym lepiej. Robimy badanie nasienia, może się pogorszyło. Nie, jest idealne. Mąż może być nawet dawcą nasienia.
To i ja idę się zbadać.Lekarz mówi, że za krótki okres starań, muszę dociągnąć do 12 miesięcy. Mówię mu, że nie chcę na NFZ, zapłacę. Ale on twierdzi, że i tak nie może nam zrobić zabiegu, bo za mało danych itd. Trochę mnie wkurzył, bo poczułam się jak histeryczka, którą spuszcza na drzewo. A ja czuję, że coś jest nie tak. Tarczyca zdrowa. Zleca AMH, prolaktynę, białko wiążące hormony płciowe (SHGB), testosteron, DHEAS. W 10 DC mam zrobić estradiol, LH i progesteron.
Na razie zrobiłam AMH, prolaktynę, białko wiążące hormony płciowe (SHGB), testosteron, DHEAS i się załamałam.... (( Oto wyniki :
Anty Mülerian Hormon (AMH)
0.35 ng/ml
Wartość referencyjna:
≤ 0.30 znacznie obniżona płodność
0.31 - 1.20 obniżona płodność
> 1.20 prawidłowa płodność
Badanie wykonano metodą ECLIA
testem II generacji firmy Roche
Prolaktyna (PRL)
286.2 - mIU/l
Wartość referencyjna:
Kobiety: 102 - 496
metoda ECLIA
Białko wiążące hormony płciowe (SHBG)
61 nmol/l
Norma :26.1 - 110.0 metoda ECLIA
Testosteron (TST)
1.0 nmol/l
Wartość referencyjna:
0.29 - 1.67
metoda ECLIA
Siarczan dehydroepiandrosteronu (DHEAS)
244 ug/dl 60.9 - 337 metoda ECLIA
AMH jest bardzo niskie Czytałam, że nie tylko to się liczy, że jeszcze obraz pęcherzyków na USG itd. Powiedzcie, czy w tej sytuacji nie powinnam przyspieszyć starań o in vitro ? W sensie pogonić lekarza albo zmienić klinikę ?
Dziewczyny, będę Wam bardzo wdzięczna za jakieś odpowiedzi.
Pozdrawiam Was serdecznie -
Missey wrote:AMH jest bardzo niskie Czytałam, że nie tylko to się liczy, że jeszcze obraz pęcherzyków na USG itd. Powiedzcie, czy w tej sytuacji nie powinnam przyspieszyć starań o in vitro ? W sensie pogonić lekarza albo zmienić klinikę ?
Dziewczyny, będę Wam bardzo wdzięczna za jakieś odpowiedzi.
Pozdrawiam Was serdecznie
A lekarz już widział wynik AMH? Jeśli nic z tym nie zrobił, to zmienić albo gina albo całą klinikę i przyśpieszyć in vitro. -
Missey, u Ciebie niskie amh jest naprawdopodobniej zwiazane z endometrioza oraz operacja usuniecia jej ognisk, niestety w wyniku takich zabiegow czesto spada plodnosc, a endometrioza nie pomaga, mimo wszystko jesli u Ciebie jest to efekt tylko endo tzn ze choc jajeczek mialabys mniej to moga byc one wciaz bdb jakosci, a to jakosc komorek sie liczy najbardziej.. Niektore dziewczyny moga miec wysokie amh ale slabej jakosci komorki, a ty mozesz miec niskie i bdb jakosci... Jesli gin nie chce Ci zrobic ivf ani nie pdejmuje konkretnych krokow to go zmien lub zmien cala klinike... A probowalas moze inseminacji? Moze warto z 3 cykle jeszcze podejsc do iui bo to tylko 3 miesiace a potem ivf ? Nie jestem lekarzem wiec ciezko tu doradzic ale jakbys trafila na swietnego specjaliste on wybierze sciezke najlepsza dla Ciebie, ja przy niskim amh zaszlam w ciaze z iui ( 3 podejscie) jednak nie mam endometriozy ani zadnych innych schorzen, nigdy nie mialam operacji zadnej ani na jajnikach ani wogole...
Wiem ze kolega ktorego zona miala endometrioze 2 stopien mieli laparoskpie a po niej lekarz od razu zrobil iui i w 2 podejsciu sie udalo ( przy obnizonych parametrach u niego tez- bral jakies witaminy) ale kazda sytuacja wiadomo jest indywidualna.. Wazny jest plan dzialania bys nie stala w miejscu, ja np bylam leczona w gamecie gdynia i sobie bardzo gamete chwale kolega z zona w invicie i byli zadowoleni a inna kolezanka w invimedzie i tez sa teraz w ciazy.. Wazne by miec dobrego prowadzacego.. -
Co do decyzji o ivf nieraz nam sie wydaje ze to jedyne wyjscie a lekarz ma inny plan, nim trafilam do mojego lekarza bylam u 2 innych , i w sumie juz u 1 z nich slyszalam ze najwyzsze szanse dla mnie to ivf.. Jednak potem trafilam do mojego i on mial na tyle dobre podejscie i umial mnie przekonac ze nie chcial od razu ladowac mnie w ivf, pierw chcial naturalnie z ovitrellem i monit potem iui a dopiero po kilku iui mowil ze mozna rozwazyc ivf ale poki co nie mam o tym myslec bo uda sie bez... I sie udalo wiec nie zawsze pekarz ktory nie kieruje nas od razu na ivf jest nieodpowiedni.. Moze ma inny plan i zna juz podobne przypadki gdzie nie trzeba bylo ladowac kupy kasy w ivf bo moze sie udac inna tansza i bardziej naturalna metoda ze wspomagaczami
-
Bella, poczytaj o tym, co niesie ze sobą endometrioza... Kiepska jakość komórek, utrudnione zapłodnienie, utrudnione zagnieżdżenie i częstsze poronienia. Sama przerabiam na własnej skórze. Niskie AMH i endometrioza w parze = brak czasu na metody z marną skutecznością. Niestety.
Także samo niskie AMH to w tym przypadku mniej niż połowa pecha...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2015, 11:24
-
Dziewczyny moje AMH wynosi 10,21 ng/ml, mam podane dziwne normy bo od 0,01-23. Wg normy wychodz, że jest ok, tylko jak trochę poczytałam u was - to juz jest wysoki wynik. Pcos na pewnie nie mam (okres mam regularnie nawet za często, i zawsze przy jednym pęcherzyku owulację). Jak zatem mam rozumieć ten wynik?
-
Caribbean wrote:Dziewczyny moje AMH wynosi 10,21 ng/ml, mam podane dziwne normy bo od 0,01-23. Wg normy wychodz, że jest ok, tylko jak trochę poczytałam u was - to juz jest wysoki wynik. Pcos na pewnie nie mam (okres mam regularnie nawet za często, i zawsze przy jednym pęcherzyku owulację). Jak zatem mam rozumieć ten wynik?
Ze jest ok. Jestes w polowie stawki. Na to, co pisza inne nie patrz, bo moga miec inne normy. Ja mialam np. Od 1 do 3. Jest roznica? No jest... Wg mojej masz 3krotnie za wysokie. Wg Twojej jestes w polowie. -
alicja123 wrote:a czy mając endometrioze i niskie amh udal sie komuś dostac do projektu rządowego inv?
Alicja, ja mam endometrioze i sie zakwalifikowalam nie przechodzac nawet ani jednej inseminacji. Jesli bedziesz miala ten wymagany poziom AMH to sie dostaniesz -
alicja123 wrote:Anatolka ale niestety nie mam zabieg laparoskopii trzykrotnie mi obniżył i mam 0,59 a min to 0,7 ;( jestem załamana....
ALicja, już o tym rozmawiałyśmy. Jedynym rozwiązaniem jest próbować zbadać AMH gdzieś indziej. Sky Ci napisała, że miała 0,4 rozbieżności jak pamiętam między labami.Zamartwianie się nie pomoże, a zrobienie badań gdzieś indziej może rozwiąże problem. Bez tego się nie dostaniesz, więc bierz się w garść -
Kochane, dzięki za odpowiedzi!
Anatolka, a orientujesz się może czy jest jakiś wymóg AMH to in vitro prywatnego?u mnie obniżona płodnosc w labie to norma 0,30-1,2 ja mam 0,35. Więc jeszcze nie mam tej znacznej, ale obniżoną. Ale jutro pokaze te wyniki lekarzowi, zobaczymy co powie:( mama zalamkę ....3.08.2011 - Ignaś. Zdrowy, piękny CUD
marzec 2013 - 2 torbiele czekoladowe + ogniska endo
czerwiec 2013 - laparoskopia + HSG
lipiec 2013 - endometrioza IV stopnia
listopad 2013 - Visanne - sztuczna menopazua
sierpień 2014 - starania
styczeń 2015 - AMH 0,35, Inhibina B - 56,
-
Missey nie ma wymogu co do AMH przy in vitro prywatnym. Niestety jest to ogromny koszt. Ja za badania wstępne zapłaciłam ok. 1300zł. Na szczęście trafiłam na lekarza, ktory nie kazał nam płacić całej kwoty (która określił w ramach 12-15 tyś), tylko w miarę rozwoju sytuacji dokupywaliśmy leki. Sam zabieg 4500zł (kwota oczywiście bezzwrotna). Ogólnie wydaliśmy ok. 10 tyś
Missey lubi tę wiadomość
Aneczka80
-
Missey wrote:Kochane, dzięki za odpowiedzi!
Anatolka, a orientujesz się może czy jest jakiś wymóg AMH to in vitro prywatnego?u mnie obniżona płodnosc w labie to norma 0,30-1,2 ja mam 0,35. Więc jeszcze nie mam tej znacznej, ale obniżoną. Ale jutro pokaze te wyniki lekarzowi, zobaczymy co powie:( mama zalamkę ....
Nie ma to nie wyrok, ale trzeba się pośpieszyć popatrz sobie ile kosztuje procedura w Twojej klinice i do tego +/- 1500zl na leki trzeba liczyć (Teraz sa refundowane, więc znacznie taniej niż wcześniej to wychodzi. Kiedyś leki kosztowały drugie tyle co procedura) no i pewnie jakieś badania zleci (wirusologie np.).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2015, 21:53
Missey lubi tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Bella, poczytaj o tym, co niesie ze sobą endometrioza... Kiepska jakość komórek, utrudnione zapłodnienie, utrudnione zagnieżdżenie i częstsze poronienia. Sama przerabiam na własnej skórze. Niskie AMH i endometrioza w parze = brak czasu na metody z marną skutecznością. Niestety.
Także samo niskie AMH to w tym przypadku mniej niż połowa pecha...
Anatolka, masz rację.
Dzisiaj byłam u lekarza i powiedział, że AMH nie jest brane pod uwagę jako jedyny wynik obrazujący rezerwę jajnikową. Brana jest także Inhibina B, która u mnie akurat jest wysoka. W dodatku stwierdził, że u mnie jest duża liczna pęcherzyków antralnych, ktorych jest ok.10-11.
Wg niego wynik jest przekłamany, bo on bardziej stawiałby na 1,35, a nie 0,35.
Endometrioza i laparo zmniejszyło rezerwę, a i być może endo nadal sieje spustoszenie. Tym bardziej, że jeden jajnik mam już chyba nieczynny, mam zrosty i chyba niedrożny jajowód. Wg niego tok leczenia jest taki :
- test po stosunku - czy śluz nie zabija plemników - ale nie wiem jak się to mogło zmienić, skoro jedno dziecko mamy,
- drożność - której ja nie chcę robić,
- 2 inseminacje (jeśli drożne jajowody)
- jeśli nie drożne od razu in vitro.
A ja wiem, ze nie do końca sa drożne, ale on chce to powtórzyć. Miałam drożność przy laparo i tak średnio ten płyn przechodził. Boję się, że się to tylko pogorszyło.
Ehhhh nie wiem co robić... Ja cisnę na in vitro, a ten w drugą stronę. Twierdzi, że IV stopniem endo in vitro też może być porażką ...
3.08.2011 - Ignaś. Zdrowy, piękny CUD
marzec 2013 - 2 torbiele czekoladowe + ogniska endo
czerwiec 2013 - laparoskopia + HSG
lipiec 2013 - endometrioza IV stopnia
listopad 2013 - Visanne - sztuczna menopazua
sierpień 2014 - starania
styczeń 2015 - AMH 0,35, Inhibina B - 56,
-
Missey wrote:Anatolka, masz rację.
Dzisiaj byłam u lekarza i powiedział, że AMH nie jest brane pod uwagę jako jedyny wynik obrazujący rezerwę jajnikową. Brana jest także Inhibina B, która u mnie akurat jest wysoka. W dodatku stwierdził, że u mnie jest duża liczna pęcherzyków antralnych, ktorych jest ok.10-11.
Wg niego wynik jest przekłamany, bo on bardziej stawiałby na 1,35, a nie 0,35.
Endometrioza i laparo zmniejszyło rezerwę, a i być może endo nadal sieje spustoszenie. Tym bardziej, że jeden jajnik mam już chyba nieczynny, mam zrosty i chyba niedrożny jajowód. Wg niego tok leczenia jest taki :
- test po stosunku - czy śluz nie zabija plemników - ale nie wiem jak się to mogło zmienić, skoro jedno dziecko mamy,
- drożność - której ja nie chcę robić,
- 2 inseminacje (jeśli drożne jajowody)
- jeśli nie drożne od razu in vitro.
A ja wiem, ze nie do końca sa drożne, ale on chce to powtórzyć. Miałam drożność przy laparo i tak średnio ten płyn przechodził. Boję się, że się to tylko pogorszyło.
Ehhhh nie wiem co robić... Ja cisnę na in vitro, a ten w drugą stronę. Twierdzi, że IV stopniem endo in vitro też może być porażką ...
Test po stosunku w jego toku myslenia jest bez sensu. Dlaczego? Bo zarowno inseminacja jak i in vitro omijaja bariere sluzu... Wiec po co to? Brak logiki. To ma znaczenie przy staraniach bez wspomagania.
Droznosc - ok, ale w znieczuleniu. Wtedy jest szansa, ze mocniej puszcza kontrast i przepchaja ten niezdrozny jajowod. To byc moze ma sens.
Co do IUI u mnie w klinice nie zmuszaja do nich kobiet z endometrioza. Ja jestem w rzadowym programie, mimo ze nie przechodzilam ani jednej. Dla mnie to strata kasy przede wszystkim. 1 IUI to tylko ciut mniej niz leki do stymulacji in vitro. Ty chcesz podejsc komercyjnie do ivf? Twoje pieniadze. Ja w takim wypadku nie zgodzilabym sie na IUI, a przypominam, ze pisze to z perspektywy endo-kobitki.
In vitro - oczywiscie, ze moze sie nie powiesc za pierwszym razem. Mnie sie nie udalo i nie mam zarodkow zamrozonych. Musze podchodzic do calosci drugi raz, ale szanse sa jednak nieporownywalnie wieksze. Zmienil mi lekarz protokol, z dlugiego na ultra dlugi z 3miesiecznym wyciszaniem endo dipherelina-zastrzyk (cos podobnego w skutkach do visanne).
Daj znac co i jak, jak juz przemyslisz sprawe powodzenia!