Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
Cichaa wrote:Ja też muszę zrobić parę badan.... Ale chyba będę musiała czekać aż to wszystko minie. Jeszcze nie dzownilam, może akurat się uda i będą robili.
A z dietą to ja teraz jak siedzę w domu to wszystko bym zjadła, tylko o jedzeniu mysle.
A czy któraś z was jest moze fizykiem?? Bo głupia ja nie umiem rozkminic jednej zależności....Śnieżka
Aniołek- 10 tc [*] 2019
Aniołek- 7 tc [*]2021
Aniołek- cb 2022
Aniołek-cb 2025
Starania od 08.2016
I dla Nas zaświeci słońce... -
Ja znowu muszę podkreślić że pewnie nie dlatego podają o wstrzymanie planów prokreacyjnych, że wirus jakoś bardzo zagraża, no nie takie epidemie były wojny itd i ciążę były ale o wydolność służby zdrowia. W normalnym czasie kiedy zaboli cię brzuch w ciąży (lub cokolwiek innego) jedziesz na IP i jeśli coś jest nie tak podtrzymują ciążę teraz będzie mniejszą szansa na to bo środki które są w szpitalach są potrzebne gdzie indziej lekarze też wkrótce będą oddelegowani gdzie indziej już teraz są kobiety odsyłane a lekarze nie chcą przyjmować
każdy się boi ale moim zdaniem co innego być w ciąży z przypadku a co innego świadomie narażać siebie i dziecko obecnie, wiecie przecież że ciąża po in vitro to ciąża wysokiego ryzyka chyba że ktoś już zatrzymal się na samym aspekcie bycia w ciąży nie myśląc co dalej przecież to czasem wiąże się z hospitalizacjami, badaniami!!!! Co 2 tygodnie.... Ciekawe gdzie.... Wizytami usg itd ciekawe kto je zrobi. Każdy podejmuje decyzje sam ale znając okoliczności należy się chwilę wstrzymać według mnie. Nie potrwa to wiecznie. Mam nadzieję. Też mi jest przykro że musicie czekać ale serio wydaje mi się że to dla każdej dobra jest... Kobieta w zdrowej nie powikłanej ciąży może iść na usg 3 razy lub 4 razy a wizyty mieć co 2 miesiące bo czemu nie ale obłożona tonem leków kobietka po in vitro będzie miała zalecone iść co 2 tygodnie i ja się pytam jak to zrealizowane będzie bo w najbliższych tygodniach wątpię aby było wykonalne.
Berbeć., bz10, Borden lubią tę wiadomość
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Ja też uważam, że to nie jest dobry czas na starania co zresztą też potwierdziła pani dr. Sytuacja tak dynamicznie się zmienia, ludzie są wysyłani na bezrobocie, jest trudny dostęp do lekarzy nawet dla kobiet w ciąży. Z drugiej strony siedzimy teraz z mężem w domu, więc to byłby fajny czas, ale ja takiego ryzyka nie podejmę. Dziewczyny.... tak dla rozluźnienia atmosfery- może podejmiemy wyzwanie i pokażemy swoje zdjęcia z dzieciństwa? Co Wy na to?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2020, 14:23
SusieOne, Pia88, Berbeć. lubią tę wiadomość
-
Berbeć. wrote:Ale przecież ja nie mówię czy ktoś ma zachdzic w ciążę czy nie tylko o tym że nie jest to najlepszy czas ani dla starań in vitro ani dla ciąż naturalnych (istnieje takie coś jak antykoncepcja) i że coraz więcej lekarzy to potwierdza .. tyle chciałam tylko powiedzieć, więcej się w tym temacie nie wypowiadam, bo widzę że nie ma sensu się kopać z koniem
Niektórzy lekarze nie rekomendują zachodzenia w ciążę ale każdy zrobi jak uważa i tyle.
Nie ma odgórnego zakazu.
Nie orientowałam się jak jest z IP na Śląsku. Ale są wyznaczone na tą chwilę szpitale zakaźne. Więc nie wierzę że jeśli ma się plamienie i pojedzie się do innego szpitala to odeślą Cię z kwitkiem.
Poza tym jeśli już porównujemy ten czas do czasu wojny to myślę że w czasie wojny jeszcze trudniejszy był dostęp do szpitali...
Ja nie wiem co jeszcze zrobię ale ogólnie uważam że każdy ma prawo do własnej decyzji i nie uważam Berbeć że źle robisz że to odkładasz a z kolei Śnieżka że się stara.
Ja już 4 lata się "bujam". W ciąży dalej nie jestem więc myślę że jakoś nawet w dobie kryzysu z brakiem lekarzy jestem w stanie sobie poradzić. Poza tym wierzę że jeśli ktoś zachodzi z pomocą dr Paligi to nie zostawi go tak na lodzie jakby nawet tego Angeliusa zamknęli.
Miłej soboty życzę odpoczywajcie
#zostajewdomu
SusieOne, czekamynadzidzie, Cala lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyŚnieżka90 wrote:Melduję- ten czas mam mam poświęcić na diagnostykę, zrzuceniu paru kg 😂
Poniewaz nie wiadomo jak sytuacja się rozwinie- a w moim wypadku i tak czekała mnie diagnostyka tylko teraz nie wiem co z laboratorium- które i jak działa.
I znaleźć immunologa choć w tym wypadku chyba z cudem graniczy...
Ja moje kg zrzuciłam dzięki Pani Doktor.
Zapytała mnie: no dobrze, wyniki Pani męża się poprawiły, a co z Pani wagą.
Zrobiło mi się strasznie głupio i wstyd, że jestem grubą lochą, która żre bez opamiętania.
Wyszłam z gabinetu i nie zjadłam nic słodkiego, od dietetyczki dostałam rozpiskę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2020, 17:13
Cala, Cichaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pia88 wrote:Ja moje kg zrzuciłam dzięki Pani Doktor.
Zapytała mnie: no dobrze, wyniki Pani męża się poprawiły, a co z Pani wagą.
Zrobiło mi się strasznie głupio i wstyd, że jestem grubą lochą, która żre bez opamiętania.
Wyszłam z gabinetu i nie zjadłam nic słodkiego, od dietetyczki dostałam rozpiskę.Pia88, Cichaa lubią tę wiadomość
Śnieżka
Aniołek- 10 tc [*] 2019
Aniołek- 7 tc [*]2021
Aniołek- cb 2022
Aniołek-cb 2025
Starania od 08.2016
I dla Nas zaświeci słońce... -
Pia88 wrote:Ja moje kg zrzuciłam dzięki Pani Doktor.
Zapytała mnie: no dobrze, wyniki Pani męża się poprawiły, a co z Pani wagą.
Zrobiło mi się strasznie głupio i wstyd, że jestem grubą lochą, która żre bez opamiętania.
Wyszłam z gabinetu i nie zjadłam nic słodkiego, od dietetyczki dostałam rozpiskę.
Dasz radę! Kuzynka mojego męża miała problemy z zajściem w ciąże, tylko że ona ma "tylko" problemy z tarczycą (tzn. o nich wiem, bo może miała jakieś jeszcze). Po przejściu na dietę i schudnięciu udało jej się zajść naturalnie. Dietę układał jej dietetyk i pamiętam, jak na wszystkie rodzinne imprezy przychodziła ze swoją "wałówką" - widać było, że się naprawdę zaparła. Oczywiście schudnięcie nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów z zachodzeniem w ciążę, ale na pewno warto spróbować. Więc trzymam kciuki
Co do starań. To mam takie samo podejście jak Ty. Szanse, że zajdę naturalnie są praktycznie zerowe, więc specjalnie rezygnować nie zamierzam, ale też nie będę się starać z zegarkiem w ręku.Pia88, Baba1 lubią tę wiadomość
Starania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
Wpadłam na chwilę sprawdzić wiadomości, ale zajrzałam i tutaj.
Moja aktualna sytuacja sprawiła, że spędziłam ok 30min na izbie przyjęć (Łódź) i faktycznie starają się przyjmować tylko "pilne" przypadki. Na IP były też panie, które zgodnie z terminem wyznaczonym wcześniej zgłosiły się do szpitala, ale jeśli był to rutynowy zabieg mp. łyżeczkowania macicy u starszej Pani to prosili o kontakt za jakiś czas i odsyłali do domu. W tym czasie przyszły 2ciężarne bez skierowania i zostały zbadane bez problemu.
Na oddziale, były tylko kobiety do "ratowania" ciąży bądź jej "usuwania" i tylko jedna starsza pani (najprawdopodobniej z podejrzeniem nowotworu/nowotworem) do operacji.
Było spokojnie i bez problemów.
Take it easy.Cala, Cichaa, h_anulka lubią tę wiadomość
-
Bella jesteś niesamowicie dzielna, zaglądaj do nas 😘2017 - Immunologia (cytokiny
, allo mlr 0%, lct
) -> szczepienia, immunosupresja-> lct
allo mlr 29%, 4 ket udany
2016 - IMSI, 3 transfery
Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca -
Pia88 wrote:Ja moje kg zrzuciłam dzięki Pani Doktor.
Zapytała mnie: no dobrze, wyniki Pani męża się poprawiły, a co z Pani wagą.
Zrobiło mi się strasznie głupio i wstyd, że jestem grubą lochą, która żre bez opamiętania.
Wyszłam z gabinetu i nie zjadłam nic słodkiego, od dietetyczki dostałam rozpiskę.Pia88 lubi tę wiadomość
2017 - Immunologia (cytokiny, allo mlr 0%, lct
) -> szczepienia, immunosupresja-> lct
allo mlr 29%, 4 ket udany
2016 - IMSI, 3 transfery
Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca -
nick nieaktualnyMartinka wrote:Widzę, że chętnych brak na moje wyzwanie😉 Ja za to mam ubaw cały wieczór przy oglądaniu starych zdjęć. Nawet mi się podoba to bezrobocie (żart).
No to ja pierwsza
https://zapodaj.net/2bed90dc149dc.png.html
Moja siostra też mi cały czas przesyła jakieś fotki, a ja na fejsie sprawdzam co inni wstawiająCala, Cichaa, Yoselyn82, Baba1, Martinka lubią tę wiadomość
-
Pia88 wrote:No to ja pierwsza
https://zapodaj.net/2bed90dc149dc.png.html
Moja siostra też mi cały czas przesyła jakieś fotki, a ja na fejsie sprawdzam co inni wstawiająPia88 lubi tę wiadomość
2017 - Immunologia (cytokiny, allo mlr 0%, lct
) -> szczepienia, immunosupresja-> lct
allo mlr 29%, 4 ket udany
2016 - IMSI, 3 transfery
Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca -
Pia Ale słodziak z Ciebie:)
Martinka super pomysł. Muszę odkopać stare albumy. A Ty wrzucaj swoje!Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2020, 00:42
Pia88 lubi tę wiadomość
AMH 0,54
10.2014 IMSI 2 zarodkibeta <0,1
05.2015 brak oocytów
03.2016 brak oocytów
08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna
02.2017 IMSI 2 zarodkibeta <0,1
mlr 0%, I seria szczepień mlr 38%
10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio03.2018 crio
09.2018 crio
12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
NK 16,5%
07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942ciąża ektopowa
-
Martinka wrote:Widzę, że chętnych brak na moje wyzwanie😉 Ja za to mam ubaw cały wieczór przy oglądaniu starych zdjęć. Nawet mi się podoba to bezrobocie (żart).
Ja bym musiała poszukać zdjęć z okresu dzieciństwa 😂🤣Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Cala wrote:Gratuluję!!! Trzeba mieć siłę woli żeby osiągnąć tak trudny cel. Pamietam jak w czasach studiów ważyłam 64 kg przy wzroście 170 cm i zawzielam się zeby trochę schudnąć ale zdrowo - przeszłam na dietę + ćwiczenia codziennie 1 h (sama w domu z pomocą brata studiujacego AWF) a w sobotę 2 h ćwiczeń. Jedynie niedziela przerwa. Schudłam do 56 kg i miałam ciało bogini. Bez przechwalek 😂 serio wyglądałam jak marzenie. Teraz - przed ciąża ważyłam 70 kg, obecnie ok 73. Więc czuję się źle i chyba muszę wrócić to starych zwyczajów... Najważniejsze że wiem że to możliwe! Chcieć to móc, wiem że bez ćwiczeń się nie obejdzie, jakby co -> polecam dużo cardio, ja puszczalam sobie ulubione teledyski na YouTube plus filmiki z ćwiczeniami i czywiście 6 weidera (mialam piękny ponetny brzuszek, aż mi się płakać chce jak patrzę na zdjęcia z tego okresu) - no i dieta. Wszystko jest w naszych głowach 😉
powodzenia ❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2020, 07:57
karolcia35, Pia88, m_d_f, Megii_81 lubią tę wiadomość
KIR AA
HLA-C c2c2 (oboje)
NK 26%
PAI-1 hetero -
Jak byłam mała byłam bardzo chuda. Sam szkielet. Jak zaczęłam miesiączkować to przytyłam i to sporo, jako 15 latka ważyłam 75 kg. Jadłam jak opętana. Chociaż może to nie koniecznie wina okresu tylko zajadalam problemy? Wpadłam w depresję i przestałam jeść. Pamiętam, że wytrzymałam tydzień bez jedzenia. Schudłam 15 kg w krótkim czasie. W wieku 20 lat zdiagnozowali i mnie nadczynność tarczycy wtedy przy wzroście 174 cm ważyłam 49 kg.moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Meggie1 wrote:Dziewczyny, chciałam Was troszkę ostrzec, żebyście miały wiedzę na przyszłość i nie przeżyły tego koszmaru co ja. Jak wiecie udało się przy 2 in vitro, przy podaniu 2x 3-dniowce 8B (dzidziuś jest jeden). Na początku wszystko cudownie, dopóki nie poszłam na prenatalne. Okazało się, ze przeziernosc karkowa (najważniejszy marker tego prenatalnego) ma 4,5mm (norma do 2,5). Oznacza to w 30% wady genetyczne płodu (zespół downa, zespół Turnera, zespol Edwardsa itp.), w 30% wady kardiologiczne których wtedy nie można jeszcze dostrzec i 30% taka uroda dziecka. Zdruzgotani mieliśmy do wyboru amniopunkcję (ryzyko poronienia 1-2%) lub test Panorama za 2600zl. Oczywiście tej samej godziny zrobiliśmy test. Czekaliśmy na wynik 2,5 tyg! Nie wychodziłam z domu, nie rozmawiałam z nikim, na forum mnie nie było, no masakra! Do tego test pappa z krwi wyszedł bardzo zle, ryzyko choroby genetycznej jeszcze się zwiększyła o 50%! Finalnie Test Panorama wyszedł negatywny - dziecko zdrowe, chłopczyk. Na badanie serduszka (echo serduszka) musieliśmy czekać do kolejnych prenatalnych, które miałam wczoraj wieczorem. Echo serduszka prawidłowe, malec rośnie jak na drożdżach! A Pani, która robiła mi prenatalne uświadomiła mnie, ze BARDZO CZĘSTO po in vitro ma takie właśnie przypadki, ze badania wychodzą zle a dziecko rodzi się zdrowe. Szkoda, ze nie wiedziałam tego przy pierwszym badaniu, gdzie to wykryto... robil je ktoś inny, może miałabym trochę mniej siwych włosów. Także dziewczyny, jak już bedziecie w ciąży po in vitro, miejcie to z tylu głowy, jeśli wyjdzie powiększona przeziernosc karkowa... takiego koszmaru i stresu nie życzę nikomu.
MEggie, napisałabyś mi namiary na tą panią doktor?
Listopad 2019 punkcja. 2 blastki zamrożone. Protokół krótki.
26.2 2020 transfer Eskimosa.
5.3 Beta 54,5
6.3 Beta 82,5
9.3 Beta 247,7
11.3 Beta 616,8
12.3 pęcherzyk ciążowy 4mm
27.3 jest ❤️