X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Angelius Provita- Katowice
Odpowiedz

Angelius Provita- Katowice

Oceń ten wątek:
  • Bejzi Autorytet
    Postów: 1153 1102

    Wysłany: 22 maja 2018, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KateHawke wrote:
    Aaa i zapomniałabym przedstawić moją smerfetkę <3

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/96cf02ccb920.jpg
    Cudna pamiątka!

    KateHawke lubi tę wiadomość

    08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊
  • Bobli Autorytet
    Postów: 275 241

    Wysłany: 22 maja 2018, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Honorata02 wrote:
    Moj mąż jest zalamany ! W drodze powrotnej do domu prawie nic sie nie odzywal i caly czas łzy w oczach. Pierwszy raz go takiego widzialam.kuracje zaczynamy juz dzisiaj wiec ja jestem optymistycznie nastawiona.
    Mężczyźni nie radzą sobie z takimi rzeczami... i dłużej z nimi oswajają. Ale póki możecie walczyć- walczcie :)
    Mój M dostał wit E na receptę i vit C 1000- na poprawę fragmentacji. Dr powiedział, że to pomoże kilka procent. do tego łyka suplementy: cynk, koenzym Q10, pestki z dyni, orzechy brazylijskie i maca. U niego poprawa nastąpiła ale ponad roku. Więc trzeba działać! Do tego nie trzymać laptopa blisko krocza, nie nosić slipek tylko bokserki- nie przegrzewać... tyle mogę poradzić z własnych obserwacji

    Za stara by czekać, za młoda by odpuścić...
    2017 2x IUI :(
    5.2018 start IMSI
    4.06.18- punkcja
    9.06.18- 1 z 9 :(
  • Bejzi Autorytet
    Postów: 1153 1102

    Wysłany: 22 maja 2018, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KateHawke wrote:
    Nasza Flower miała zapalenie endometrium. Też miała antybiotyki musiała mieć przesunięte ivf. A teraz jej Szczęście ma już kilogram i kopie w brzuszku :) także ja wierzę że to będzie duuuuży krok w stronę dobrego <3
    Wiesz, ja na ten zabieg bardzo czekałam, chciałam wiedzieć co we mnie siedzi. Podejrzewałam endomende ze względu na comiesięczne "umieranie". Naprawdę byłam zdziwiona tym jednym ogniskiem tej francy

    08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊
  • Figulina Autorytet
    Postów: 1159 552

    Wysłany: 22 maja 2018, 23:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KateHawke wrote:
    Figulina zazdroszczę że udało ci się schudnąć. Ja mimo chęci niestety do sukcesów mogę jedynie zaliczyć brak wzrostu wagi przed ciążą. Nie udało mi się schudnąć. A ważyłam przy ivf 75 kg przy 176cm. Niby nie dużo ale chuda to nie byłam... Teraz na szczęście dopiero w tym tygodniu doszło 1,5kg na plusie a tak to waga stała w miejscu.
    Co do zdjęć to i tak nie powala jakością. Większość dziewczyn ma ładniejsze te zdjęcia. No ale grunt że cokolwiek widać.
    Moja szyjka jest piękna, długa i zamknięta - i tyle tylko wiem :D mój Doktorek wychodzi z założenia że niewiedza jest błogosławieństwem i nie podaje dokładnych wymiarów żebym nie doszukiwała się problemów ;)


    U mnie w tym samym czasie zostały zdiagnozowane inslinooporność i niedoczyność tarczycy (z czasem okazało się, że do tego jeszcze jest hashimoto), włączenie Euthyroxu, Metforminy, zmiana odżywiania + trochę ruchu (bo przyznaję, że nie katowałam się ćwiczeniami) i waga zaczęła szybko spadać. W zasadzie chudłam przez rok czasu, więc myślę, że zdrowo, do teraz nie tyłam (tzn. wiadomo, że z biegiem czasu waga musi troszkę wzrosnąć bo dziecko rośnie, ale póki co 1 przybrany kg od miesiąca prawie że na półmetku ciąży, to chyba i tak dobry wynik, dalej i tak od początku ciąży są -4 kg. Gdyby nie dr Paliga, która zasugerowała zbadanie insuliny pewnie nie osiągnęłabym takiego efekt, a dzięki tej diagnozie udało mi się mocno zmienić swój jadłospis i to na stałe, a nie tylko na czas "diety" (bardzo nie lubię tego słowa, dlatego celowo wzięłam je w cudzysłów) :)

    Bardzo mądrze robi Twój lekarz, skoro wg niego szyjka jest ładna, długa i zamknięta, to faktycznie nie ma chyba sensu zawracać sobie głowy wymiarami, bo potem przeszukuje się internet i porównuje wymiary co do milimetra i po co niepotrzebnie przeczytać coś, co ma Cię zmartwić. Jeśli Twój lekarz mówi, że jest idealnie, to na pewno tak jest. Ja jestem najlepszym przykładem - od powrotu z Katowic praktycznie nic innego nie robię tylko czytam o tej szyjce. Pani dr powiedziała, że u mnie jeszcze nie ma tragedii, bo powyżej 3 cm to jeszcze nie jest bardzo zły wynik, ale zwróciła uwagę na to, że istnieje ryzyko założenia szwu. Trzeba obserwować. Teraz się tylko zastanawiam czy dwa tygodnie do kolejnej wizyty to nie za długo, bo na jakimś starym wątku czytałam wypowiedzi dziewczyn, którym szyjka bardzo mocno się skracała i to zaledwie w kilka dni. Ale to właśnie jestem ja, od razu w głowie najczarniejszy scenariusz :) A taka byłam wyluzowana zaraz po tej wizycie, ale tylko dopóki nie dorwałam komputera :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2018, 23:46

    Insulinooporność
    Niedoczynność tarczycy, hashimoto

    03.02.2018 - trzecia inseminacja :)
    iv09bd3mz2x39jc3.png
  • Honorata02 Autorytet
    Postów: 1688 1550

    Wysłany: 23 maja 2018, 05:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bobli wrote:
    Mężczyźni nie radzą sobie z takimi rzeczami... i dłużej z nimi oswajają. Ale póki możecie walczyć- walczcie :)
    Mój M dostał wit E na receptę i vit C 1000- na poprawę fragmentacji. Dr powiedział, że to pomoże kilka procent. do tego łyka suplementy: cynk, koenzym Q10, pestki z dyni, orzechy brazylijskie i maca. U niego poprawa nastąpiła ale ponad roku. Więc trzeba działać! Do tego nie trzymać laptopa blisko krocza, nie nosić slipek tylko bokserki- nie przegrzewać... tyle mogę poradzić z własnych obserwacji
    My tez dostalismy takie lekarstwa i zobaczymy co bedzie za 3 miesiace.dziekuje Ci za rady i zycze wszystkim przyszlym mamą powodzenia w dalszych staraniach

    dxomdf9hpaauwmby.png

    7.10.21 Walka o drugiego maluszka rozpoczęta.
    15.12.21 histeroskopia , wszystko ok.
    31.12.21 USG i zielone światło.
    17.01.22 transfer ostatniego ❄️ .
    22.01 beta 0,1 ;(
    24.01 beta 0,1 ;( 😭😭😭

    Koniec starań ;(
    Brak mrozakow ;(
  • sAnsa_28 Autorytet
    Postów: 3825 3152

    Wysłany: 23 maja 2018, 06:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Honorata02 wrote:
    My tez dostalismy takie lekarstwa i zobaczymy co bedzie za 3 miesiace.dziekuje Ci za rady i zycze wszystkim przyszlym mamą powodzenia w dalszych staraniach
    Honorata, my jesteśmy tydzień po takiej samej diagnozie. DFI 50 %, Pani Marta jednak o in vitro mówiła jak o ostatnim punkcie. Najpierw próbujemy poprawić nasienie. Emek zaczął ćwiczyć, od razu rzucił palenie i całkowicie przestaje pić alkohol. I mówię tu nawet o piwku w weekend. Zdecydowanie wynik nim wstrząsnął, bo to typ kanapowca i palił od chyba 12 lat. Żeby było mu łatwiej, obydwoje przeszliśmy na dietę śródziemnomorską. Chociaż tak teraz myślę, chyba żeby było mi łatwiej - bo ja bym musiała gotować dwa obiady :D No ale do rzeczy. Po 3 miesiącach i jak już będziemy po mojej laparoskopii ( mam 5 września) sprawdzamy jeszcze raz DFI. Jeśli wynik będzie korzystniejszy to zaczynamy 3 cykle stymulowane. Dopiero jeśli to się nie uda, lub jeśli faktycznie DFI ani drgnie to zostaje nam już tylko in vitro. Na ten moment nastawiamy się na poprawę wyników. Jeśli się nie uda to w grudniu jakoś chcielibyśmy zacząć procedurę. Ja wam powiem, że jestem z mojego emka dumna. Wziął sobie za punkt honoru poprawę tej fragmentacji. Wiem, że to może za wcześnie na pochwalne pieśni. Jednak rzucenie palenia dla takiego nałogowca to wyczyn, nie siedzi też i nie marudzi jak mu ciężko, podjął walkę i oby tak dalej :) Także Honorata, uszki do góry i próbujcie. Nie wiem jaki tryb zycia dotychczas prowadził twój mąż. Ale jeśli leniwy i siedzący jak mój to duża szansa że te 3 miesiące coś zmienią.

    f312925a50.png
    Aniołek 8/11tc [*] - 06.07.2017
    Angelius Provita, dr M. Paliga - od 13.04.2018
    L + H 05.09.2018
    On :DFI 50%, po 4 msc. 35 % , hla-c c2c2
    Ja: adenomioza, endometrioza I
    Kir AA, NK 17%
    MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G - układy hetero
    25.02.2019 IMSI+macs 3BB🙁
    13.06.2019 IMSI+macs 8A🙁🙁❄️❄️❄️
    02.10.2019 ket 4AB🙁 cb 6dpt 84,6 8dpt 194,4 9dpt 352,3 13dpt 375,9 16dpt 33,5
    8.11.2019 ket 3BB 🙁
    01/2020 03/2020 CB 🙁🙁
    Szczepienia limfocytami
    11/2020 22dc 41,5 23dc 77,6 25dc 210 28dc 928,9 35 dc 10976 39dc ❤️
    5.07.2021 r Milena 2790g 51 cm
    06/2022 07/2022 CB 🙁🙁
    09/2022 47 dc ❤️czekamy na synka 👶🏼
  • Martinka Autorytet
    Postów: 2501 2673

    Wysłany: 23 maja 2018, 07:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    njut wrote:
    Bejzi czyli na razie planu nie ma? Masz się wygoić i... co dalej?
    U mnie został już niecały miesiąc. Troszkę się niecierpliwię. Jestem bardziej ciekawa niż się boję ale pewnie im bliżej zabiegu tym obawy będą większe.
    Tak sobie myślę, że każda z nas po laparo ma stwierdzoną endometriozę :/ Czy jest tu dziewczyna, która jej nie ma?
    Ja

    njut lubi tę wiadomość

    0901d7c722.png
  • Molyy Ekspertka
    Postów: 145 172

    Wysłany: 23 maja 2018, 07:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hey dziewczyny.. czy wy po punkcji albo po transferze bralyscie L4?? Bo nie wiem jak to jest.. trzeba leżeć i odpoczywac tak ba całego...??

    Molyy
  • domiszka Autorytet
    Postów: 1155 546

    Wysłany: 23 maja 2018, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Molyy wrote:
    Hey dziewczyny.. czy wy po punkcji albo po transferze bralyscie L4?? Bo nie wiem jak to jest.. trzeba leżeć i odpoczywac tak ba całego...??
    Ja chodzilam
    Do pracy, punkcje i transferybzawsze wypadaly mi kolo piatku wiec weekend bylam w domu a od poniedzialku sru do pracy :)

    👩🏼 PCO❌ IO ❌ Endometrioza ❌
    🧔🏻‍♂️ teratozoospermia ❌morfo 2% hormony ✅ posiew ✅ fragmentacja ✅ HBA ✅

    Angelius Provita dr P ❤️
    1 IUI :(
    1 IMSI :( krótki protokół
    2 pICSI <3 długi protokół

    24.05.2018 o 2:50 na ziemi pojawil się cud ! ❤️

    03.01.2024 - zaczynamy kolejne podejście Angelius
    02.2024 - histeroskopia, CD138 ❌ , farmakoterapia, 6 msc leczenia.

    Start I pICSI 09.2024, gonapeptyl/gonal/menopur
    - pobrano 11 🥚
    - dojrzale i zaplodnione 9
    - blastocysty : 🅾️. 😭, transfer odwołany
    Start II pICSI 10.2024
    Rekovelle/orgalutran
    - punkcja 16.10 ???
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 maja 2018, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie trzeba kochana, ja tylko w dzień punkcji wzięłam urlop :) Chyba, ze masz stresująca prace lub w szkodliwych warunkach , to Pani dr bez problemu da Ci zwolnienie:)

  • Molyy Ekspertka
    Postów: 145 172

    Wysłany: 23 maja 2018, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ogólnie mam pracę biurową.. i siedzącą.. ale zastanawiałam sie czy po transferze nie trzeba lezec.. ale jak piszecie ze bylyscie w pracy to ok..

    Molyy
  • KateHawke Autorytet
    Postów: 5327 7216

    Wysłany: 23 maja 2018, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Figulina to zostaw już ten komputer. Ponad 3cm to nie jest długość przy której Ty masz się martwić tylko przy której lekarz musi sobie zapisać sprawdzanie tego tak na wszelki wypadek. 2 tygodnie to szybciutko więc teraz odpoczywaj :)

    didik34, domiszka lubią tę wiadomość

    08.05.2020 - II na teście 💕
    f2wl2n0auw5gzezn.png
    9f7jtv73nku3ge5t.png
    27 Styczeń 2018 - 18cs - ET
  • madwitka Autorytet
    Postów: 901 630

    Wysłany: 23 maja 2018, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Figulina wrote:
    Wiem, że to słabe pocieszenie, ale u nas przy azoospermii nie było żadnych szans na wspólne potomstwo. Musieliśmy podjąć trudną decyzję o nasieniu dawcy. U Was szansa jest, więc trzeba w nią wierzyć :)
    Figulina , nie bralisie pod uwagę in vitro?

    Provita Katowice, Nasz cudotwórca DR Mańka!
    2014 1 IMSI==> 2 zarodki(jeden jedyny transfer) , brak mrozaków==> 06.2015córka
    2017 2 IMSI ==> 2zarodki(jeden jedyny transfer) ==>jedno pięknie bijące serduszko==> 09.2018 córeczka:)
  • Yummymummy Autorytet
    Postów: 700 935

    Wysłany: 23 maja 2018, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Molyy wrote:
    Hey dziewczyny.. czy wy po punkcji albo po transferze bralyscie L4?? Bo nie wiem jak to jest.. trzeba leżeć i odpoczywac tak ba całego...??
    Po punkcji źle się czułam, wymiotowalam po narkozie, na drugi dzień było ok i poszłam do pracy. A po pierwszym transferze schizowalam, dużo polegiwalam, po 3ch dniach poszłam do pracy, po drugim po powrocie polezalam godzinę, a potem zaczęłam piec ciasta i robić sałatki,bo to był Wielki Piątek

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2018, 09:54

    Angelius
    IMSI kwiecień 2012- 3 zarodki
    Maj 2012-I-crio,2x8AA,beta:11dpt-267, córeczka ❤️ I.2013
    Marzec 2018-II-crio,1xblasto,beta:10dpt-261, synuś ❤️ XI.2018
  • Bejzi Autorytet
    Postów: 1153 1102

    Wysłany: 23 maja 2018, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    madwitka wrote:
    Figulina , nie bralisie pod uwagę in vitro?
    Koszt AID versus IVF jest niewspolmierny.

    Wybacz Figulino wtracenie, sledzilam Twoja historie skrupulatnie, pamiętam jak długo nie robiłaś bety po 3 inseminacji :) do dziś bardzo Ci kibicuję, może dlatego ze jeszcze kilka m-cy temu też mieliśmy podejmować tę sama decyzje. Pozdrawiam

    08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊
  • madwitka Autorytet
    Postów: 901 630

    Wysłany: 23 maja 2018, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bejzi wrote:
    Koszt AID versus IVF jest niewspolmierny.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2018, 10:38

    Provita Katowice, Nasz cudotwórca DR Mańka!
    2014 1 IMSI==> 2 zarodki(jeden jedyny transfer) , brak mrozaków==> 06.2015córka
    2017 2 IMSI ==> 2zarodki(jeden jedyny transfer) ==>jedno pięknie bijące serduszko==> 09.2018 córeczka:)
  • madwitka Autorytet
    Postów: 901 630

    Wysłany: 23 maja 2018, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bejzi wrote:
    Koszt AID versus IVF jest niewspolmierny.
    Ale daje szanse na biologiczne dziecko, wystarczy pobrac plemniki z najądrza.

    Provita Katowice, Nasz cudotwórca DR Mańka!
    2014 1 IMSI==> 2 zarodki(jeden jedyny transfer) , brak mrozaków==> 06.2015córka
    2017 2 IMSI ==> 2zarodki(jeden jedyny transfer) ==>jedno pięknie bijące serduszko==> 09.2018 córeczka:)
  • Bejzi Autorytet
    Postów: 1153 1102

    Wysłany: 23 maja 2018, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    madwitka wrote:
    Ale daje szanse na biologiczne dziecko, wystarczy pobrac plemniki z najądrza.
    I tak, i nie.
    Wystarczy, o ile tam w ogóle są. Nam dr P. tłumaczyła, że biopsja wykonywana jest w uzasadnionych przypadkach ze względu na duży ciężar "rodzajowy";) zabiegu, 3 tyg dochodzenia do siebie, z czego 2 leżenia i obkladania jajek lodem i potem 2 m-ce oszczednego trybu życia, co dla faceta bywa nie lada wyzwaniem.
    Pobranie plemników należy poprzedzic badaniem na CFTR, AZF i kariotyp, muszą być poprawne, wtedy wzrasta szansa na in vitro (nie wiem właśnie czy mąż Figuliny robił te badania)
    Dodatkowo plemniki pobrane (o ile tam w ogóle sa) muszą się ruszać, a zdaniem p. Dr przy azoosoermii rzadko się to zdarza. Zaznaczam że to wiedza nabyta, u nas sytuacja zmieniła zupełnie kierunek, więc biopsji nie wykonywaliśmy.

    08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊
  • Szapiro Autorytet
    Postów: 799 365

    Wysłany: 23 maja 2018, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas po pierwszej biopsji wykonanej w poprzedniej klinice zrobił sie taki krwiak ze 2 mieś mąż ledwo siedział, też byly nieruchome plemniki,w labie dodaja czegoś zeby zaczely się ruszać ale żaden się nie kwapił do tego i z 5 komórek tylko 1 zarodek był

    Bejzi lubi tę wiadomość

    Szs
  • soncia18 Autorytet
    Postów: 279 211

    Wysłany: 23 maja 2018, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny witam Was po dosyć długiej przerwie. Nie udzielalam się ale czytam Was każdego dnia. Pojawił się u mnie problem i nie wiem co zrobić. Całą noc dziś nie przespalam. Dwa tyg temu byłam na badaniach prenatalnych. Wszystko wyszło pięknie. Ale wczoraj byłam na wizycie i okazało się wyniki pappa wyszły złe. Gen 21 czyli zespół Downa. Norma do mojego wieku to 1:600 przypadków A z krwi norma zmalała do 1:414 przypadków.lekarz kazał się zastanowić nad badaniem genetycznym jego koszt to 2,5 tyś. Jestem załamana... Nie wiem co mam o tym myśleć. Tak nas nastraszyl... jakie mieliście wyniki ? Co sądzicie ? Lekarz dał mi skierowanie na echo serca dla malucha u jakieś bardzo dobrej Pani prof Włoch. Jeśli ona stwierdzi wadę serca która występuje u dzieci chorych na Downa to będzie przesądzone podobno. Ale jeśli będzie wszystko ok to znaczy że dziecko będzie zdrowe. WiZytę mam dopiero 20. Chyba oszaleje

    Yummymummy lubi tę wiadomość

    Prawie 10 lat starań
    7 IUI nieudanych
    luty 2017 - Laparoskopia i Histeroskopia - wszystko super
    Żadnej ciąż
    Niepłodność Idiopatyczna
    6.12- rozpoczęcie procedury
    23.12- transfer 1 zarodka - nieudany
    Został 1 ❄3-dniowy
    II Transfer- 26.02. -->8 dpt -beta 21--> 10 dpt- beta 74,6 -->14 dpt-578
‹‹ 246 247 248 249 250 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ