Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
Ena wrote:Wolny czas tylko dla siebie... Hmmmm - a co to jest Ana ja tak naprawdę to wszystko robię z Zuzą. Mój mąż sporo pracuje, bardzo aktywnie działa w swoim stowarzyszeniu i ten czas mu się mocno "kurczy". Jak chcę chwili dla siebie to stawiam go przed faktem dokonanym - ty ogarniasz młodzież a ja wybywam Ooo teraz jest właśnie z małą na tańcach, a ja czytam książkę - wcześniej oczywiście sprzątałam W sobotę byliśmy na balu - randka można rzec, a Zuza z dziadkami. Rola matki bardzo mi odpowiada - lubię tłumaczyć, pokazywać, wychowywać... MAM NOWĄ Panią w pracy na zastępstwo za mnie i już zaczynam powoli myśleć o moim L4, ale od grudnia.
Ona84 oooo to ładne endo -
nick nieaktualny
-
Cześć
Ona to normalne, emocje zaczynają brać górę, u mnie też najczęściej objawia sie to brakiem snu. Też często wybudzam się w nocy i nie mogę dalej zasnąć a nad ranem jak trzeba wstawać to śpie z otwartymi ustami
Ena jest naszym terminatorem:)Multitasking na najwyższym poziomie:)
Miłego dnia Dziewczyny!ana1122, Ena lubią tę wiadomość
-
Ona a który wczoraj miałaś dzień cyklu?
I ile miałaś wizyt oprócz tej wczorajszej. I rozumiem że już nie musisz iść. A jaki miałaś cykl naturalny czy sztuczny?
Ana a ty kiedy wizyta czy może już miałaś? -
nick nieaktualnymag87 wrote:Cześć
Ona to normalne, emocje zaczynają brać górę, u mnie też najczęściej objawia sie to brakiem snu. Też często wybudzam się w nocy i nie mogę dalej zasnąć a nad ranem jak trzeba wstawać to śpie z otwartymi ustami
Ena jest naszym terminatorem:)Multitasking na najwyższym poziomie:)
Miłego dnia Dziewczyny!
A jak Ty się czujesz w ogóle?
-
eni33 wrote:Ona a który wczoraj miałaś dzień cyklu?
I ile miałaś wizyt oprócz tej wczorajszej. I rozumiem że już nie musisz iść. A jaki miałaś cykl naturalny czy sztuczny?
Ana a ty kiedy wizyta czy może już miałaś? -
Ena wrote:
A jak Ty się czujesz w ogóle?
A dziękuję, ja bardzo dobrze:) i psychicznie i fizycznie.
W zasadzie jak kupiłam ten detektor tętna to nawet ani razu go nie użyłam, leży zapakowany w kartonik, ale już za późno na zwrot. Od wczoraj zaczęłam schodzić z leków, także zobaczymy jak organizm zareaguje. Pogoda jest piękna, robię sobie porządki w domu, obiad, spacer z psami i jakoś dzień leci Dostałam też od męża zadanie z * i mam sobie na brudno narysować projekt domu. Jest plan aby w przyszłym roku wziąć kredyt i odnowić naszą chatkę.
A Ty masz dość często teraz wizyty co? To tak jest, że im bliżej porodu tym częstotliwość wizyt większa?
-
nick nieaktualnymag87 wrote:A dziękuję, ja bardzo dobrze:) i psychicznie i fizycznie.
W zasadzie jak kupiłam ten detektor tętna to nawet ani razu go nie użyłam, leży zapakowany w kartonik, ale już za późno na zwrot. Od wczoraj zaczęłam schodzić z leków, także zobaczymy jak organizm zareaguje. Pogoda jest piękna, robię sobie porządki w domu, obiad, spacer z psami i jakoś dzień leci Dostałam też od męża zadanie z * i mam sobie na brudno narysować projekt domu. Jest plan aby w przyszłym roku wziąć kredyt i odnowić naszą chatkę.
A Ty masz dość często teraz wizyty co? To tak jest, że im bliżej porodu tym częstotliwość wizyt większa?
OOO to masz misję z tym projektem Teraz miałam wizyty raz w miesiącu, a nie wiem co dr powie na widzeniu za tydzień. Tak - im bliżej porodu, tym częstsze wizyty. Ja tego nie doświadczyłam w ciąży z Zu, bo od 33 tc leżałam w szpitalu. -
ona84 wrote:1 wizyta
-
Ena wrote:OOO to masz misję z tym projektem Teraz miałam wizyty raz w miesiącu, a nie wiem co dr powie na widzeniu za tydzień. Tak - im bliżej porodu, tym częstsze wizyty. Ja tego nie doświadczyłam w ciąży z Zu, bo od 33 tc leżałam w szpitalu.
A jeśli można wiedziec to co spowodowało, że szybciej wylądowałaś w szpitalu? Te przepływy, o któryś kiedyś wspominałaś czy coś innego? Ale Twoja Zu jest "doleżana" ? -
eni33 wrote:A brałas pakiet czy płacisz za wizyty? To czyli jutro 2 wizyta? Bo już się pogubiłem. Ale wczoraj Ci powiedział że na pewno w czwartek za tydzień wyjazd czy naradzie tak na oko. A jeszcze się zapytam jak dlugie masz cykle?
-
ona84 wrote:ANNA A kto ci robił teraz crio i kiedy byłaś?
Ona pilnuj jutro na wizycie wszystkich formalności bo mnie przeraża co teraz się tam dzieje. Panie wysłały nas na transfer na ul wlokiennicza i jak się okazało bez zgody mimo że się upominalam o dokumenty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2018, 21:43
mag87 lubi tę wiadomość
-
ana1122 wrote:Dr D oczywiscie. Od wczoraj jesteśmy w komplecie. Cała rodzinka;-)
Ona pilnuj jutro na wizycie wszystkich formalności bo mnie przeraża co teraz się tam dzieje. Panie wysłały nas na transfer na ul wlokiennicza i jak się okazało bez zgody mimo że się upominalam o dokumenty. -
ana1122 wrote:Dr D oczywiscie. Od wczoraj jesteśmy w komplecie. Cała rodzinka;-)
Ona pilnuj jutro na wizycie wszystkich formalności bo mnie przeraża co teraz się tam dzieje. Panie wysłały nas na transfer na ul wlokiennicza i jak się okazało bez zgody mimo że się upominalam o dokumenty. -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
Ana ooo to czekamy z Tobą na pozytywne testowanie. Ona 84 a chwilę potem z Tobą. Powodzenia.
Mag - Mag to było tak, że już od około 28 tc Zuzce słabiej rósł brzuszek. Wszystkie inne parametry ok. Mi wtedy zaczęły cukry szaleć i byłam na diecie z dużymi ograniczeniami, bo te pomiary wychodziły zawsze powyżej normy. Dr W dał czas do kolejnej wizyty, by ten brzuszek dzidziola podrósł. Trochę się zwiększył, ale mało i coś tam z przepływami mu się nie spodobało. Dał skierowanie na oddział. W szpitalu miała być +/- 1-2 tygodniowa obserwacja, ale wydłużyło się do porodu. Z przepływami było w porządku. Dostałam sterydy na rozwinięcie płuc dziecka,insulinę. Wód plodowych miałam mało - w granicach dolnej normy, ale nie komentowalu tego. Do 36 tc wylądowałam kilka razy na porodówce, bo miałam skurcze, które wychodziły na ktg, ale ja ich aż tak bardzo nie czułam. Dawali kroplówkę z czymś tam i wizja porodu odwlekała się w czasie. Kilka razy chcieli mnie wypuścić, ale ostatecznie chyba dochodzili do wniosku, że skoro dr W mnie tam położył, to niech mnie wypisuje, a on nigdy się u mnie nie pokazał. Na ktg wychodziły czasem niespodzianki - raz tętno małej za wysokie, raz za niskie - domyślam, że to wina pępowiny, która owijała jej szyję. Ostatecznie moja panna urodziła się tydzień po terminie z wagą 3100 i z pokaźnym brzuchem