Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiki w sumie nie wiem, jaka to torbiel, tego lekarz mi nie powiedział. Tylko ze nie wyglada na endometrialną. Muszę mieć ją dopiero miesiąc, przecież miałam 9.04 histero i nic nie było, wiec tak jakby pojawiła się w cyklu po histero. Była na wizycie 17.05 i we wtorek była o 1,5 cm większa. Miała niby zniknąć po miesiączce. Nie dość że się nie wchłonęła to jeszcze urosła menda jedna.
Trochę mi emocje opadły, jak odebrałam wynik ca, co jednak nie zmienia faktu, że amh i fsh mam do bani. Wtedy miałam wątpliwości nt ivf a teraz nie mam pewnie na to szans.
Jeśli więc ktoś się zastanawia, dziś radziłabym jedno - od razu in vitro. Nie ma naprawdę o czym myśleć. Dziś gdyby nie moje dziwne rozterki, pewnie cieszyłabym się z ponownego bycia mamą.Marzenia się spełnia -
J_agoda wrote:Wiki w sumie nie wiem, jaka to torbiel, tego lekarz mi nie powiedział. Tylko ze nie wyglada na endometrialną. Muszę mieć ją dopiero miesiąc, przecież miałam 9.04 histero i nic nie było, wiec tak jakby pojawiła się w cyklu po histero. Była na wizycie 17.05 i we wtorek była o 1,5 cm większa. Miała niby zniknąć po miesiączce. Nie dość że się nie wchłonęła to jeszcze urosła menda jedna.
Trochę mi emocje opadły, jak odebrałam wynik ca, co jednak nie zmienia faktu, że amh i fsh mam do bani. Wtedy miałam wątpliwości nt ivf a teraz nie mam pewnie na to szans.
Jeśli więc ktoś się zastanawia, dziś radziłabym jedno - od razu in vitro. Nie ma naprawdę o czym myśleć. Dziś gdyby nie moje dziwne rozterki, pewnie cieszyłabym się z ponownego bycia mamą.
Izaura to dobrze, że się uspokoiłaś trochę bo stres nie pomaga. Mam nadzieję, że w piątek dr W poradzi co zrobić w takiej sytuacji.
A co do rozterek ivf myślę, że każda z nas je ma... to nie jest łatwa decyzja bo to są ogromne emocje, strach, ból i niestety są to też duże koszta...
Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę &&&
-
nick nieaktualnyJ_agoda wrote:Wiki w sumie nie wiem, jaka to torbiel, tego lekarz mi nie powiedział. Tylko ze nie wyglada na endometrialną. Muszę mieć ją dopiero miesiąc, przecież miałam 9.04 histero i nic nie było, wiec tak jakby pojawiła się w cyklu po histero. Była na wizycie 17.05 i we wtorek była o 1,5 cm większa. Miała niby zniknąć po miesiączce. Nie dość że się nie wchłonęła to jeszcze urosła menda jedna.
Trochę mi emocje opadły, jak odebrałam wynik ca, co jednak nie zmienia faktu, że amh i fsh mam do bani. Wtedy miałam wątpliwości nt ivf a teraz nie mam pewnie na to szans.
Jeśli więc ktoś się zastanawia, dziś radziłabym jedno - od razu in vitro. Nie ma naprawdę o czym myśleć. Dziś gdyby nie moje dziwne rozterki, pewnie cieszyłabym się z ponownego bycia mamą.
Dwa lata temu też miałam taką sytuację, że torbiel nie znikła po miesiączce. Też mnie bardzo wystraszyli, tym bardziej, że miałam pozytywny test ROMA. Nawet byłam na konsultacji onkologicznej... ale torbiel się wchłonęła i wszystko dobrze się skończyło. Dostałam antykoncepcję i wszystko wróciło do normy. Mam nadzieję, że u Ciebie też się wszystko dobrze skończy dr W to ogarnie
Z takim AMH spokojnie możesz podchodzić do invitro. Pewnie będą potrzebne spore dawki leków, ale myślę, że uda się uzyskać ładne komórki. Nie można tracić nadzieji :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2019, 07:44
-
nick nieaktualnyJagoda dobrze,że ta torbiel to nie najgorsza opcja. Dr W na pewno coś wymyśli , jesteś w dobrych rękach.
Dziewczyny dzwoniłam do Artemidy, żeby się dowiedzieć o ważność badań wirusologicznych i innych przed krio i dowiedziałam się, że teraz są ważne przez 24 miesiące, wiecie coś o tym?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2019, 11:06
-
Izaura wrote:Jagoda dobrze,że ta torbiel to nie najgorsza opcja. Dr W na pewno coś wymyśli , jesteś w dobrych rękach.
Dziewczyny dzwoniłam do Artemidy, żeby się dowiedzieć o ważność badań wirusologicznych i innych przed krio i dowiedziałam się, że teraz są ważne przez 24 miesiące, wiecie coś o tym?
Tak wiemy. Ja juz nie musialam powtarzac badan rok temu kiedy podchodzilam do crio w maju 2018 roku.Izaura lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
J_agoda wrote:Wiki w sumie nie wiem, jaka to torbiel, tego lekarz mi nie powiedział. Tylko ze nie wyglada na endometrialną. Muszę mieć ją dopiero miesiąc, przecież miałam 9.04 histero i nic nie było, wiec tak jakby pojawiła się w cyklu po histero. Była na wizycie 17.05 i we wtorek była o 1,5 cm większa. Miała niby zniknąć po miesiączce. Nie dość że się nie wchłonęła to jeszcze urosła menda jedna.
Trochę mi emocje opadły, jak odebrałam wynik ca, co jednak nie zmienia faktu, że amh i fsh mam do bani. Wtedy miałam wątpliwości nt ivf a teraz nie mam pewnie na to szans.
Jeśli więc ktoś się zastanawia, dziś radziłabym jedno - od razu in vitro. Nie ma naprawdę o czym myśleć. Dziś gdyby nie moje dziwne rozterki, pewnie cieszyłabym się z ponownego bycia mamą.
Hej,czasami Was podczytuje @J_agoda nie załamuj się. Ja jak zaczynałam walkę o dziecko to okazało się, że moje AMH to 0.33 a FSH około 20. Stwierdziłam, że to koniec i nawet in vitro nie wchodzi w gre. Jednak po 1,5 roku od tej informacji jestem w 30 tygodniu ciąży. Udane 2 in vitro. Masz dobre AMH (oczywiście w porównaniu do mojego), a FSH jest zmienne w każdym cyklu. Dr Zd nie potrafił mi pomóc jak poszłam do niego z tymi wynikami, odesłał mnie do Dr. D. U niego dowiedziałam się, że FSH jest zmienne i muszę monitorować 3 cykle na jaki jest poziom. Jeżeli wyniki byłyby na podobnym poziomie, oznacza to niestety menopauze. Sprawdziłam 2 razy. W kolejnych cyklach był około 13, a w następnym 7. Od razu przystąpiłam do stymulacji, jednak nie w Artemidzie. Uważam, że w moim przypadku potrzebowałam kliniki z wieloletnim doświadczeniem. W marcu 2018r. byłam na pierwszej konsultacji, natomiast w listopadzie byłam w ciąży. Jak chcesz powalczyć, to nie możesz tracić czasu. Dodam, że w tej chwili mam 39 lat, choruje też na endometriozę 3/4 stopień, mam torbiel endometrialną a synek w drodzę. Trzymam kciukiasiastokrota, Halszka112, goldenka28, Izaura, J_agoda, Karcia, Ena lubią tę wiadomość
-
e_mil_ka wrote:Iwi23 w jakiej klinice ivf?
Bocian Białystok dr M. Po pierwszej nieudanej próbie w Bocianie byłam na konsultacji w I.nvicta Gdańsk u dr H, ale wróciłam do Białegostoku. Czułam, że tam wiedzą co robią W i.nvicta zrobiłam tylko mezoterapie jajników. Nie wiem na ile to pomogło, ale w następnym cyklu po zabiegu podeszłam do in vitro i udało się.Izaura, e_mil_ka lubią tę wiadomość
-
Witam Was dziewczyny może ktoś tu kojarzy jeszcze moją skrpną osobę, nie mogłam sie z logować na moje stare konto i musiałam utworzyć nowe (nazwa sie nie zmieniła)
A więc zakończyłam moją historię na pierwszym świeżym tranferze po którym moja beta podskoczyłam do 100 i stanęła w miejscu. To było moje drugie poronienie, Pierwsze było na cleo i ovitrelle.
Dp crio podeszłam bardziej obstawiona lekami stalowy zestaw encorton+cloxane+acard) niestety beta 13 dnia 639 15 dnia spadła do 618... Pani dr kazała powtórzyć za dwa dni i ewentualnie odstawić leki.
W wynikach immunologicznych tych podstawowych które zlecił mi gin wyszły mi ANA 2 1:160.
Poleciła też zarejestrować się do dr Paśnika, niestety terminy są pozajmowane i moge liczyc tylko na jakiś zwolniony? Może któraś nie może zjawić sie na umówionej wizycie? byłabym wdzięczna za kontakt z uwagi na informacje że niektóre badania lepiej robic świeżo po poronieniu.
Czy ktoś miała podobny przypadek?
Poronienia na wczesnym etapie ? ANA 2? ( Mam problemy z łuszczycą i guzy na tarczycy pomimo hormonów tarczycy ok)Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2019, 21:39
-
Iwi23 dziękuję za to, co napisałaś. Nie chcę tracić czasu, już go nie mam. Też mam właśnie 39 lat. Zaszłaś w ciążę na swoich komórkach ?
Powiem Wam, że to tylko potwierdza moją poprzednią opinię o dr R. Nie chcę mieć z nim więcej kontaktu. Nie wytłumaczył mi nic o tym fsh, powiedział o menopauzie, nowotworze, opierdzielił, że nie biorę dha, a jak zapytałam jakiego dha, to powiedział no właśnie takiego. Itd itd. Mruczał, pokrzykiwał, był jakiś bardzo niezadowolony z moich pytań.
Podobnie niegrzecznie zachowywał się podczas IUI, więc niestety to lekarz nie dla mnie.
Nie mogę doczekać się jutrzejszej wizyty. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki.Marzenia się spełnia -
nick nieaktualnyZosia Samosia3 wrote:Witam Was dziewczyny może ktoś tu kojarzy jeszcze moją skrpną osobę, nie mogłam sie z logować na moje stare konto i musiałam utworzyć nowe (nazwa sie nie zmieniła)
A więc zakończyłam moją historię na pierwszym świeżym tranferze po którym moja beta podskoczyłam do 100 i stanęła w miejscu. To było moje drugie poronienie, Pierwsze było na cleo i ovitrelle.
Dp crio podeszłam bardziej obstawiona lekami stalowy zestaw encorton+cloxane+acard) niestety beta 13 dnia 639 15 dnia spadła do 618... Pani dr kazała powtórzyć za dwa dni i ewentualnie odstawić leki.
W wynikach immunologicznych tych podstawowych które zlecił mi gin wyszły mi ANA 2 1:160.
Poleciła też zarejestrować się do dr Paśnika, niestety terminy są pozajmowane i moge liczyc tylko na jakiś zwolniony? Może któraś nie może zjawić sie na umówionej wizycie? byłabym wdzięczna za kontakt z uwagi na informacje że niektóre badania lepiej robic świeżo po poronieniu.
Czy ktoś miała podobny przypadek?
Poronienia na wczesnym etapie ? ANA 2? ( Mam problemy z łuszczycą i guzy na tarczycy pomimo hormonów tarczycy ok) -
J_agoda wrote:Iwi23 dziękuję za to, co napisałaś. Nie chcę tracić czasu, już go nie mam. Też mam właśnie 39 lat. Zaszłaś w ciążę na swoich komórkach ?
Powiem Wam, że to tylko potwierdza moją poprzednią opinię o dr R. Nie chcę mieć z nim więcej kontaktu. Nie wytłumaczył mi nic o tym fsh, powiedział o menopauzie, nowotworze, opierdzielił, że nie biorę dha, a jak zapytałam jakiego dha, to powiedział no właśnie takiego. Itd itd. Mruczał, pokrzykiwał, był jakiś bardzo niezadowolony z moich pytań.
Podobnie niegrzecznie zachowywał się podczas IUI, więc niestety to lekarz nie dla mnie.
Nie mogę doczekać się jutrzejszej wizyty. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki.
J_agoda podchodziłam do in vitro na swoich komórkach.
W przypadku zmiennego FSH onacza to, że rezerwa jajnikowa już się kończy i powoli zbliża się menopauza. Jeżeli FSH w każdym cyklu utrzymuję się na wysokim poziomie to wtedy możemy mówić już o menopauzie. Teraz musisz trafić na dobry cykl i podchodzić do stymulacji. Będąc u dr D, wyjaśnił mi że nawet przy moim AMH - 0,33 prawdopodobnie FSH nie zawsze będzie tak wysokie. Jeżeli AMH bym miała np. około 0.02 i wysokie FSH to już niestety nie mogłabym podchodzić na swoich komórkach. I miał rację.
Jeżeli chodzi o DHA, to Twój lekarz pewnie miał na myśli DHEA Ejlot 25 mg . Mi to też przepisał lekarz na poprawe komórek jajowych, jest to hormon. Z tego co czytałam na różnych forach niektórym pomógł. Na poprawe jakości komórek brałam również koenzym Q10. Sprawdź również poziom witaminy D3. U mnie okazało się że mam bardzo duży niedobór, co też miało wpływ na wyniki.
Pomyśl, może warto udać się na konsultację do innej kliniki. Wtedy zdecydujesz co dalej. Ja tak zrobiła i nie żałuję.
Nie masz edometriozy, masz wyższe AMH. Jesteś w o wiele lepszej sytuacji. Ja jeszcze zapomniałam dodać, że mam mięśniaka. Także w Artemidzie za bardzo chyba nie wiedzieli co ze mną mają zrobić -
nick nieaktualnyZosia Samosia3 wrote:Witam Was dziewczyny może ktoś tu kojarzy jeszcze moją skrpną osobę, nie mogłam sie z logować na moje stare konto i musiałam utworzyć nowe (nazwa sie nie zmieniła)
A więc zakończyłam moją historię na pierwszym świeżym tranferze po którym moja beta podskoczyłam do 100 i stanęła w miejscu. To było moje drugie poronienie, Pierwsze było na cleo i ovitrelle.
Dp crio podeszłam bardziej obstawiona lekami stalowy zestaw encorton+cloxane+acard) niestety beta 13 dnia 639 15 dnia spadła do 618... Pani dr kazała powtórzyć za dwa dni i ewentualnie odstawić leki.
W wynikach immunologicznych tych podstawowych które zlecił mi gin wyszły mi ANA 2 1:160.
Poleciła też zarejestrować się do dr Paśnika, niestety terminy są pozajmowane i moge liczyc tylko na jakiś zwolniony? Może któraś nie może zjawić sie na umówionej wizycie? byłabym wdzięczna za kontakt z uwagi na informacje że niektóre badania lepiej robic świeżo po poronieniu.
Czy ktoś miała podobny przypadek?
Poronienia na wczesnym etapie ? ANA 2? ( Mam problemy z łuszczycą i guzy na tarczycy pomimo hormonów tarczycy ok)
Jest jeszcze grupa na FB "starając się z pomocą dr p..".. Często tam dziewczyny zwalniają terminy. Trzymam kciuki żeby Ci się udało znaleźć termin dla siebieIzaura lubi tę wiadomość
-
o jej dziewczyny dziękuje za cenne wskazówki już dołączyłam do grupy na fb czekam na akceptację
Czyli jeśli miałaś tylko ANA2 dodatnie do miałaś kurację 14 dniową..... przyjmowałaś jakieś zastrzyki tabletki co to takiego było?
Jakie dokładnie badania Ci zlecił.... zrobiłabym juz wcześniej aby nie przeciągać tego w czasie
I odrazu mogłaś przystąpić do transferu. Ja mam ostatni zarodek i żal byłoby go zmarnować....Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2019, 22:49
-
nick nieaktualnyZosia Samosia3 wrote:o jej dziewczyny dziękuje za cenne wskazówki już dołączyłam do grupy na fb czekam na akceptację
Czyli jeśli miałaś tylko ANA2 dodatnie do miałaś kurację 14 dniową..... przyjmowałaś jakieś zastrzyki tabletki co to takiego było?
Jakie dokładnie badania Ci zlecił.... zrobiłabym juz wcześniej aby nie przeciągać tego w czasie
I odrazu mogłaś przystąpić do transferu. Ja mam ostatni zarodek i żal byłoby go zmarnować....
Na pierwszej wizycie miałam już część badań tj trombofilie, Ana, Mthfr i Nk. Musiałam jeszcze zrobić test CBA Th1/Th2 i powtórzyć wszystkie Ana i test Imk - NK. Na podstawie tej całości docent zalecił mi to leczenie. -
nick nieaktualnyZosia Samosia3 wrote:Izaura wiesz że miałam mieć tak na imie jednak mam się rozmyśliła
Czyli w sumie to można powiedzieć że mamy identyczna sytuację...... leczysz się w Olsztynie? Byłas już kiedys na encortonie i na cloxane jakie dawki masz mieć zastosowane?
Ostatni, trzeci transfer był na encotronie 15 mg i clexane 0,6 i na chwilę zaskoczyło beta powyżej 1000 na USG 25 dpt pusto...Nie mam na imię Izaura, taki nik, a bo mi się podoba ) -
nick nieaktualny