Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyEmilka, przeszło mi przez myśl jak ostatnio pisałaś, że coś szybo odpuścił....trzymaj się i nie dawaj się wciągnąć w jakieś wyrzuty sumienia, bo my wiemy jak walczyłeś o swoje małżeństwo, a teraz masz prawo być szczęśliwa!e_mil_ka wrote:Ena u mnie zaczynają się problemy z byłym. Nękanie psychiczne się zaczęło. Nie chce mi się żyć przez to wszystko.
-
Emilka typowy chłop żal mu du... ściska że nie lamentujesz za nim że sobie życie ukladasz a on został sam, może zrozumiał. Ale teraz niech spada tak jak dziewczyny piszą Ty robiłaś co mogłaś żeby uratować to małżeństwo a on miał to gdzieś to teraz nie daj się oszukać bo na początku będzie dobrze ale później wszystko wróci.Karcia
-
Ja mam trochę takie wrażenie że zlewa to trochę i nie wiem czy tylko mnie czy innych też. Póki co minimalna poprawa jest ale do wyleczenia tego paskudztwa to jeszcze daleko. Dziś dostałam @ a to dopiero 23 dzień cyklu i zastanawiam się czy to może od tych wszystkich leków tak się rozregulowalo. Za 5 dni zaczynam brać antyki na wyciszenie a ten syf jak był tak jest. Wkurze się bardzo jak przed procedura mi zrobi posiew a tam nadal wyjdzie coś i jak mi przesunie o kolejny miesiąc.EnaEna wrote:Cześć dziewczyny
Agonia powodzenia na spotkaniu w ośrodku. Napisz proszę jak poszło.
Halszka daj znać po wizycie. Powodzenia.
Czy nie macie wrażenia, że dr St ma bardzo luźne podejście do poważnych spraw? Karcia męczysz się już tyle z tym dziadostwem, a ona przepisuje leki w ciemno i daje słowną pewność, że będzie wszystko ok. Nie przekonuje mnie to...
Ona czas szybko leci... I masz taką dużą córkę
Emilka jak tam u ciebie?
Nadziejka - zaglądasz tutaj? Co u ciebie?
Leo jak się czujesz? Który to Tc?Karcia -
e_mil_ka wrote:Ena u mnie zaczynają się problemy z byłym. Nękanie psychiczne się zaczęło. Nie chce mi się żyć przez to wszystko.
To było do przewidzenia że będzie zazdrosny o Twoje szczęście i że żyjesz bez niego szczęśliwie
e_mil_ka lubi tę wiadomość
-
Emilko, współczuję przeżyć z mężem ale Ty jesteś silną kobietą, tyle przeszłaś z tym także sobie poradzisz. Wierzę w to !!
Jagoda super. Trzymam kciuki !! Dr H to dobry wybór.
A ja w środę mam punkcję o 9:00. Mam 12 jajek. Nawet jajnik z endo zareagował i jest tam ich pięć. Dr zadowolony no i ja też. Nie wiem czy są to jajka wartościowe ale cieszy mnie że są !!! W Art.mowili że ten jajnik śpi.
W dniu transferu tak jak Mag mam podać sobie pregnyl.
e_mil_ka, e_mil_ka, Karcia, J_agoda, mag87, Smerfetka 84, Izaura, asiastokrota lubią tę wiadomość
-
J_agoda wrote:Ena tak długi.
Halsza Ty tez długi z dr H?
Tak ja też długi z dr HWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2019, 22:59
J_agoda lubi tę wiadomość
-
Zacznę patrząc na daty jakieś 2 miesiące po Tobie, bo za ok 2 tygodnie. Cieszę się, że podjęłam decyzję i nie mogę się doczekać. Trzymam za Was kciuki !!
Halszka112, e_mil_ka, Karcia, mag87, Smerfetka 84 lubią tę wiadomość
Marzenia się spełnia
-
Wiecie co, boje się... Myślę o tym cały czas. W pracy mam mega zapierdziel, robię nadgodziny ale i tak łapie się na tym, że myślę. I ja myślę, o tym, że się uda. Oglądam bodziaki, wózki (jestem masochistką) mój M mówi, że jak się uda to super ale nie myśli o tym że się uda bo bardziej będzie bolało jak nie wyjdzie. Ale jak mam nie myśleć, że się uda... przecież po to to wszystko robię żeby się udało, żebyśmy mogli być rodzicami.... Trudne to wszystko...
Karcia, J_agoda, Smerfetka 84, asiastokrota, e_mil_ka, EnaEna lubią tę wiadomość
-
Halszka ja też się strasznie boję mimo że czasu przede mną jest jeszcze trochę, ja się boję braku komórek. Ale myślę że to normalne że się boimy że nasze myśli krążą tylko w ogół tego ale jak nie myśleć jak waży się nasza przyszłość. Ja Ci zazdroszczę pozytywnego myślenia też bym chciała szukać wózków itp ale ja ze względu na brak komórek tych nadzieji prawie nie mam. Więc wszystko z Tobą kochana w najlepszym porządku a czy się uda czy nie to i tak będzie wielki płaczHalszka112 wrote:Wiecie co, boje się... Myślę o tym cały czas. W pracy mam mega zapierdziel, robię nadgodziny ale i tak łapie się na tym, że myślę. I ja myślę, o tym, że się uda. Oglądam bodziaki, wózki (jestem masochistką) mój M mówi, że jak się uda to super ale nie myśli o tym że się uda bo bardziej będzie bolało jak nie wyjdzie. Ale jak mam nie myśleć, że się uda... przecież po to to wszystko robię żeby się udało, żebyśmy mogli być rodzicami.... Trudne to wszystko...
Halszka112, asiastokrota lubią tę wiadomość
Karcia -
Hej wszystkim,
Ena dzięki za wywołanie, podczytuję Was z ukrycia.
Halszka będzie dobrze, powodzenia w środę na jajobraniu i tym razem musi się udać
Jagoda dobra decyzja, że zaczynasz.
Karcia masz jeszcze trochę czasu i pewnie się wyleczysz do procedury.
U mnie wielki powrót po rodzeństwo. Byłam w zeszłym tygodniu na wizycie kontrolnej i mam już skierowanie na badania wirusologiczne i w przyszłym miesiącu leki i wyjazd po nasze zamrożone maleństwo. Znów powróciły wielkie obawy, czy się uda i wielka nadzieja, że tak.
Ena już znalazłaś nianię dla młodego kawalera? Jak tam dzieciaki, mała Zu opiekuje się braciszkiem, czy raczej siłowo mu tłumaczy, gdzie jego miejsce ?
J_agoda, Halszka112, Karcia, asiastokrota, e_mil_ka, mag87 lubią tę wiadomość
-
Halszka112 wrote:Wiecie co, boje się... Myślę o tym cały czas. W pracy mam mega zapierdziel, robię nadgodziny ale i tak łapie się na tym, że myślę. I ja myślę, o tym, że się uda. Oglądam bodziaki, wózki (jestem masochistką) mój M mówi, że jak się uda to super ale nie myśli o tym że się uda bo bardziej będzie bolało jak nie wyjdzie. Ale jak mam nie myśleć, że się uda... przecież po to to wszystko robię żeby się udało, żebyśmy mogli być rodzicami.... Trudne to wszystko...
To chyba bardzo dobre podejście. Też z takim nastawieniem podchodziłam i wszystkie sklepy dziecięce zwiedzałam
J_agoda, Halszka112, Karcia lubią tę wiadomość
-
Emilka a jak Ty się trzymasz? Dajesz radę?
-
nadziejka super że wracacie po rodzeństwo, może już na święta będziesz w dwupakunadziejka88 wrote:Hej wszystkim,
Ena dzięki za wywołanie, podczytuję Was z ukrycia.
Halszka będzie dobrze, powodzenia w środę na jajobraniu i tym razem musi się udać
Jagoda dobra decyzja, że zaczynasz.
Karcia masz jeszcze trochę czasu i pewnie się wyleczysz do procedury.
U mnie wielki powrót po rodzeństwo. Byłam w zeszłym tygodniu na wizycie kontrolnej i mam już skierowanie na badania wirusologiczne i w przyszłym miesiącu leki i wyjazd po nasze zamrożone maleństwo. Znów powróciły wielkie obawy, czy się uda i wielka nadzieja, że tak.
Ena już znalazłaś nianię dla młodego kawalera? Jak tam dzieciaki, mała Zu opiekuje się braciszkiem, czy raczej siłowo mu tłumaczy, gdzie jego miejsce ?
. Oczywiście bardzo Ci tego życzę i zdawaj nam relacje o postępach, bo ostatnio trochę forum kuleje więc zawsze raźniej
Karcia -
Smerfetka 84 wrote:Emilka a jak Ty się trzymasz? Dajesz radę?
Muszę jakoś dać radę. Nie jest mi łatwo ale trzymam się. Mam przy sobie kochanego i to on mi daje siłę.
Faktem jest to że przez cała tą sytuację nie jestem w stanie cieszysz się w pełni obecnym związkiem. -
Halszka112 wrote:Wiecie co, boje się... Myślę o tym cały czas. W pracy mam mega zapierdziel, robię nadgodziny ale i tak łapie się na tym, że myślę. I ja myślę, o tym, że się uda. Oglądam bodziaki, wózki (jestem masochistką) mój M mówi, że jak się uda to super ale nie myśli o tym że się uda bo bardziej będzie bolało jak nie wyjdzie. Ale jak mam nie myśleć, że się uda... przecież po to to wszystko robię żeby się udało, żebyśmy mogli być rodzicami.... Trudne to wszystko...
Cześć
Bo strach to taki stwór, który ciągle podsuwa nam coraz to nowe pomysły na to, czego się bać
Szczególnie my kobiety jesteśmy bardzo kreatywne w wymyślaniu tego, czego się bać 
Oby się wszystko szczęśliwie potoczyło.
Nadziejka - Wracasz do gry
Ile macie jeszcze zamrożonych zarodków? Mam już nianię uffffff. Z jest bardzo dobrą siostrą - czasem to nawet i ja bym się na jej miejscu wkurzyła na O, bo on wiecznie za nią podąża, wyrywa z rąk... A ona daje mu coś innego w zamian albo wchodzi na kanapę czy łóżko, bo tam się jeszcze do niej nie wdrapie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2019, 20:10
Smerfetka 84 lubi tę wiadomość











