Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
Halszka112 wrote:Hej, ja po wizycie i dalej w sumie nie wiem. U mnie i u Bąbla wszystko dobrze. Łożysko mam na przedniej ścianie i to utrudnienia oglądanie i do tego Małe skrzyżowało nogi ale dr jeździł tym USG i na 70% chłopiec ♥️
Dobre wieści To już możesz zerkać na "chłopczyńskie" rzeczy.
Monna mój sposób na huśtawki emocjonalne to być ciągle zajętą czymś - praca, jakiś wyjazd, spotkania ze znajomymi,sprzątanie...
Agonia - to kolejny krok do przodu. Powodzenia na dalszym etapie.
Jagoda smutno, że się nie udało... Chociaż od samego początku nie nastawiałaś się, że ten pierwszy raz będzie uwieńczony sukcesem... to może teraz zmiana nastawienia da, to o co walczysz... Wszystko dzieje się się głowie.Smerfetka 84, Halszka112, J_agoda lubią tę wiadomość
-
Agonia777 wrote:Dzięki dziewczyny za kciuki!!! przeżyliśmy ale było bardzo ciężko. Karcia to dla wiedzy dla Ciebie. A w jakim ośrodku składacie wniosek o adopcję??
Więc od początku. Jak przyjechaliśmy to panię zaprosiły nas do pokoju z kanapami i stolikiem. Chwilę razem z nami porozmawiały. Potem poprosiły mnie do drugiego pokoju gdzie pisałam testy, a mąż został został z nimi na rozmowie. Były trzy testy. Pierwszy najłatwiejszy dotyczył oceny temperamentu. Było 100 zdań i trzeba było udzielić odpowiedzi 1) zdecydowanie zgadzam się, 2) zgadzam się, 3) nie zgadzam się, 4) definitywnie nie zgadzam się. Kolejny test składał się już z 240 zdań. Były ta sama zasada odpowiedzi tylko doszła odpowiedź "nie wiem". Trzeci test to zdania do dokończenia.
Na rozmowie pytali o wszystko o relacje między rodzicami, jakie było nasze dzieciństwo, relacje w rodzinie, o relacje z mężem, jak się poznaliśmy, jak spędzamy razem czas itp. pytały się też o preferencje co do dziecka.
Na koniec powiedziały, że za dwa tygodnie mamy dzwonić by się dowiedzieć jaka jest ich decyzja i co dalej.
Trudno mi powiedzieć jakie wrażenie zrobiliśmy, bo ja też rożnie odbierałam te kobietki. Dwa tygodnie wytrzymamy. Jeżeli wszystko będzie ok to pewnie kurs rozpoczniemy we wrześniu.Karcia -
Karcia wrote:Dzięki wielkie. Asiastokrota pisała że oni mieli takie dziwne pytania typu czy czujesz zapach kawy itp 😁. Ja przed pierwszą wizyta to myślałam że zejdę na zawał tak się stresowałam ale widzę że z wyzyty na wizytę będzie coraz trudniej. My składamy w ciechanowie bo w Olsztynie powiedzieli że to dla nich za daleko żeby dojechać choć by na wywiad szkoda bo w Ciechanowie długo czeka się na dziecko.
Ja jak dzwoniłam do Ciechanowa to powiedziały mi, że jest rejonizacja i mam udać się do Olsztyna. A mam przecież mniej więcej taka sama odelgłośc.Karcia lubi tę wiadomość
Wiek 40
Drożność ok, nasienie ok, niskie AMH, niepłodność idiopatyczna
3 lata starań
1 IUI
2 IUI - 22.09.17.
3 IUI - 17.10.2017r.
ICSI - transfer 8.12.17r.
IVF - transfer 13.03.2018.
IVF - punkcja 26.04 - brak zarodków
IVF - 10.09.2018r.
Trombofilia wrodzona, KIR Bx
Transfer ostatniego kropka ? -
takaseanka wrote:Hej dziewczyny ja troche z innej beczki,
czy wy tez macie ostatnio taki problem z umowieniem sie na wizyte? i z bardzo nieprzyjemnymi Paniami pielegniarkami na recepcji?
No normalnie jakis kosmos, człowiek chodzi kilka lat zostawia takie pieniadze, a zero jakiejs empatii przez ten telefon. Jakies głupie podśmiehujki bo inaczej tego nazwac nie mozna. Mowie ze jestesmy w trakcie przygotowan do invitro i mialam teraz zabieg w szpitalu i po nim mialam sie zglosic po tygodniu to babka mi mowi ze konsultacja na 3 marca najblizej.... pytam jaka konsultacja przeciez jestem juz w trakcie procedury mialam pobrane i zamrozone komorki, to naskoczyla na mnie ze nie wiem nawet co robie bo to chodzi o kriotransfer a nie o in vitro... no zesz kutwa rece opadaja... Az sie rozryczałam po tej rozmowie... stresuje sie okropnie, a jeszcze taki problem zeby sie zapisac. A o zapisaniu sie do lekarza do którego masz zaufanie to juz nawet nie ma mowy. Doprowadze ta procedure do konca i ide z tamtad jak najdalej, bo chyba naprawde szkoda nerwów. Widze ze ida tylko na ilosc pacjentow i na kase, a nie na profesjonalna opieke
Miałam podobne odczucia. Kiedy na początku przychodziłam to nie to że te Panie nie umiały pobrać krwi to pytały jakie leki brałam. Nie chodzi mi że to był problem, aby odpowiedzieć tylko nie mam pamięci do nazw leków więc za każdym razem szukałam nazwy. Dodatkowo uważam, że to one powinny być przygotowane i wiedzieć z kartoteki pacjentki. Bo co gdybym pomyliła nazwę. Generalnie wywalone mają i sztuczne uśmiechy. Muszą się jeszcze wiele nauczyć. Między innymi dlatego zmieniłam klinikę.... -
Agonia777 wrote:Ja jak dzwoniłam do Ciechanowa to powiedziały mi, że jest rejonizacja i mam udać się do Olsztyna. A mam przecież mniej więcej taka sama odelgłośc.Karcia
-
Karcia wrote:Jagoda a czy nie lepiej było by odczekać ten miesiąc i podejść w kolejnym żeby jajniki się zregenerowały?
Może tez dlatego, że stymulację i pickup miałam w grudniu, teraz tylko był transfer mrozaka.
Tak czy inaczej już po weryfikacji telefonicznej o to pytałam, czy mam odczekać, powiedział, ze wręcz przeciwnie.Marzenia się spełnia -
Jagoda to ja już zaciskam kciuki !! Zaczynasz już teraz ?? To w tym miesiącu będziesz miała i punkcję i transfer ??
J_agoda lubi tę wiadomość
-
Laura85 wrote:Miałam podobne odczucia. Kiedy na początku przychodziłam to nie to że te Panie nie umiały pobrać krwi to pytały jakie leki brałam. Nie chodzi mi że to był problem, aby odpowiedzieć tylko nie mam pamięci do nazw leków więc za każdym razem szukałam nazwy. Dodatkowo uważam, że to one powinny być przygotowane i wiedzieć z kartoteki pacjentki. Bo co gdybym pomyliła nazwę. Generalnie wywalone mają i sztuczne uśmiechy. Muszą się jeszcze wiele nauczyć. Między innymi dlatego zmieniłam klinikę....
A ja Wam powiem że Artemida mogłaby się bardzo dużo nauczyć jeżeli chodzi o obsługę. W kwestiach organizacji również. Rano jest jedna pielęgniarka która ogarnia zabiegi, pobiera krew i rejestruje. Miałam taką sytuację jak byłam odebrać wyniki prenatalne. Mało profesjonalnie tam jest w porównaniu z inną kliniką.J_agoda, Ark_a lubią tę wiadomość
-
Halszka112 wrote:Jagoda to ja już zaciskam kciuki !! Zaczynasz już teraz ?? To w tym miesiącu będziesz miała i punkcję i transfer ??
Halszka112, asiastokrota lubią tę wiadomość
Marzenia się spełnia -
Halszka112 wrote:A ja Wam powiem że Artemida mogłaby się bardzo dużo nauczyć jeżeli chodzi o obsługę. W kwestiach organizacji również. Rano jest jedna pielęgniarka która ogarnia zabiegi, pobiera krew i rejestruje. Miałam taką sytuację jak byłam odebrać wyniki prenatalne. Mało profesjonalnie tam jest w porównaniu z inną kliniką.Marzenia się spełnia
-
Halszka112 wrote:Hej, Smerfetka wysłałam Ci zaproszenie. Jak byś mogła to przyjmij bo mam kilka pytań.
Jasne 🙂Halszka112 lubi tę wiadomość
-
Karcia wrote:Halszka112 a ja Tobie jakieś 2 tygodnie temu 😁
Ojej Karcia, sorki !! Ja tam tak rzadko zaglądam
Już zaakceptowałamWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2020, 15:03
Karcia lubi tę wiadomość
-
Dzwonić będę jutro!
Smerfetka 84, asiastokrota lubią tę wiadomość
Wiek 40
Drożność ok, nasienie ok, niskie AMH, niepłodność idiopatyczna
3 lata starań
1 IUI
2 IUI - 22.09.17.
3 IUI - 17.10.2017r.
ICSI - transfer 8.12.17r.
IVF - transfer 13.03.2018.
IVF - punkcja 26.04 - brak zarodków
IVF - 10.09.2018r.
Trombofilia wrodzona, KIR Bx
Transfer ostatniego kropka ?