Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
Smerfetka może się orientujesz jak to w tym moim szpitalu jest?🤔 Jeśli 3 marca mam termin i mam skierowanie do szpitala to będę przyjęta i tam będę czekać na poród albo ewentualnie wywołanie czy odsyłają do domu jeśli wszystko ok?
-
e_mil_ka wrote:Smerfetka może się orientujesz jak to w tym moim szpitalu jest?🤔 Jeśli 3 marca mam termin i mam skierowanie do szpitala to będę przyjęta i tam będę czekać na poród albo ewentualnie wywołanie czy odsyłają do domu jeśli wszystko ok?
Podpytam i dam Ci znać 😉
A co do brzucha ja do końca miałam wysoko w ogóle mi nie opadłe_mil_ka lubi tę wiadomość
-
e_mil_ka wrote:Smerfetka może się orientujesz jak to w tym moim szpitalu jest?🤔 Jeśli 3 marca mam termin i mam skierowanie do szpitala to będę przyjęta i tam będę czekać na poród albo ewentualnie wywołanie czy odsyłają do domu jeśli wszystko ok?
Już wiem. Jak przyjdziesz w dzień porodu to już Cię nie wypuszczą, jak sam się nie zacznie to będzie indukowany -
Smerfetka 84 wrote:Już wiem. Jak przyjdziesz w dzień porodu to już Cię nie wypuszczą, jak sam się nie zacznie to będzie indukowany
Smerfetka 84 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mam wynik B-HCG 37 w legendzie że niby od 5-50 to pierwszy tydzień. Nie wiem ciężko mi w to uwierzyć ale chyba się udało.
e_mil_ka, Karcia, martusiek90, asiastokrota lubią tę wiadomość
Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
e_mil_ka wrote:Dziękuję Ci bardzo czyli znajomi męża głupoty gadali.
Taka odpowiedź dostałam jak zapytałam o to co prosiłaśe_mil_ka lubi tę wiadomość
-
Już mj trochę opadły emocje jestem po rozmowie z lekarzem i na razie zachowuje dystans powiedziała że na chwilę obecną to ciąża biochemiczna i w poniedziałek mam powtórzyć betę zobaczymy czy przyrośnie.Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
Arcia wrote:Już mj trochę opadły emocje jestem po rozmowie z lekarzem i na razie zachowuje dystans powiedziała że na chwilę obecną to ciąża biochemiczna i w poniedziałek mam powtórzyć betę zobaczymy czy przyrośnie.
Dokładnie. Przyrost jest najważniejszy. Ale sukces jest taki, że zarodek się zagnieździł więc trzymam kciuki za przyrost -
Emilka, nadal cisza?
-
Dziewczyny ile teraz kosztuje transfer mrozaka?
-
Dziewczyny dzisiaj już mam duzo różowej wydzieliny wiec chyba to była ciąża biochemiczna i już jej nie ma jutro dla pewności powtórzę betę ale już mam małego doła.
Podbijam pytanie Smerfetki ile tersz kosztuje crii transfer?
I zwracam sie z pytaniem do Emilki bo z jej historii widzę że tez miała 3 ciążę biochemiczna robiłaś jakieś badania które wskazały przyczyne z racji że mam tylko dwa zamrożone zarodki chciałabym przed kolejnym transferem poszerzyć diagnostyke?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2021, 18:07
Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
Arcia wrote:Dziewczyny dzisiaj już mam duzo różowej wydzieliny wiec chyba to była ciąża biochemiczna i już jej nie ma jutro dla pewności powtórzę betę ale już mam małego doła.
Podbijam pytanie Smerfetki ile tersz kosztuje crii transfer?
I zwracam sie z pytaniem do Emilki bo z jej historii widzę że tez miała 3 ciążę biochemiczna robiłaś jakieś badania które wskazały przyczyne z racji że mam tylko dwa zamrożone zarodki chciałabym przed kolejnym transferem poszerzyć diagnostyke?
Tak robiłam badania w kierunku trombofilii, mutacji genu MTHFR i miałam również robioną histeroskopię. Potem jeszcze zdecydowałam się na badania immunologiczne. Immunolog zalecił szczepienia limfocytami męza z których zrezygnowałam. Wyniki w kierunku trombofilii nic nie wykazały mutacji genu też nie mam a immunologia hm tu bym była ostrożna bo jednak z obecnym partnerem w ciążę zaszłam. Myślę że u mnie ciążę biochemiczne były tylko i wyłącznie wynikiem słabych zarodków powstałych przez tragiczne nasienie 🤷. -
Marciak wrote:Dziewczyny czy Wy też miałyście mocne skurcze macicy po transferze? Transfer mialam we wtorek czyli dzisiaj mija 5 doba, a w nocy myślałam ze umre. Brzuch mnie strasznie bolał, cała oblana zimnymi potami. No tragedia.
U mnie skurcze jakieś tam były odczuwalne ale nie tak silne jak opisujesz. Wspomnij o tym lekarzowi. -
Czyli tak jak myślałam nic z tego nie będzie dzisiaj beta 25 czyli maleje.
Powiedzcie mi jak to jest po takiej ciąży biochemicznej muszę odczekać jakiś czas?
Na szybko pomyślałam że najlepiej ten cykl przeczekam dam sobie czas na regeneracje i na następny podejdę do crio transferu ale nie wiem czy tak można ?
Cały czas mam też z tyłu głowy, że może coś się dzieję w moim organizmie co powoduję, że każda ciąża nie będzie się rozwijać a mam już tylko 2 mrozaczki z czego tylko jeden rokujący. Nie wiem już sama mogę to zrzucić na Covid tyle że na początku mi mówili że covid nie ma wpływu na to a teraz lekarz twierdzi że to pewnie przez covid i "zrozum rozum". Oczywiście ja zdaję sobie sprawę, że przyczyny takiej sytuacji może być wiele z perspektywy czasu to wolałabym od razu w piątek mieć negatywny wynik niż takie małe nadzieje i kolejne porażki.
Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
Arcia wrote:Czyli tak jak myślałam nic z tego nie będzie dzisiaj beta 25 czyli maleje.
Powiedzcie mi jak to jest po takiej ciąży biochemicznej muszę odczekać jakiś czas?
Na szybko pomyślałam że najlepiej ten cykl przeczekam dam sobie czas na regeneracje i na następny podejdę do crio transferu ale nie wiem czy tak można ?
Cały czas mam też z tyłu głowy, że może coś się dzieję w moim organizmie co powoduję, że każda ciąża nie będzie się rozwijać a mam już tylko 2 mrozaczki z czego tylko jeden rokujący. Nie wiem już sama mogę to zrzucić na Covid tyle że na początku mi mówili że covid nie ma wpływu na to a teraz lekarz twierdzi że to pewnie przez covid i "zrozum rozum". Oczywiście ja zdaję sobie sprawę, że przyczyny takiej sytuacji może być wiele z perspektywy czasu to wolałabym od razu w piątek mieć negatywny wynik niż takie małe nadzieje i kolejne porażki.
Ja podchodziłam od razu, za ciosem. Udało się