Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyVanili wrote:Dzięki!
Ja Tobie tez gratuluję super blastki. Moja tez była 411 - cokolwiek to oznacza hihi, bo nawet o to nie pytałam embriologa, ale zapewne Kometa wie ;-]
Trzymam kciuki za dalszy rozwój ) -
Julita76 wrote:A propo wyników robiłam dzisiaj kontrolę TSH wiec tak jak i Vanili skusiłam się na kolejną betę. Mój wynik TSH 2,13
a beta hcg 19343 mIU/ml
Suuuuper!
A ja wam nie pisałam, że mój wynik tsh to jakiś chyba nie mój był... Przed wyjściem ze szpitala badała mnie jakas pani dr i dopytywała mnie o to tsh... jak powiedziałam ze zawsze bylo w normie kazała powtórzyć wynik, i co się okazało... ze w ciągu 48h spadło z 6 do 2,39.
Mój gin powiedział, że to niemożliwe, że wynik musiał być zły - ten pierwszy i to samo powiedziała pani dr w szpitalu, ale dla świętego spokoju i tak biorę Letrox, a za tydzien muszę powtórzyć tsh przed I-szym usg -
ewa84 wrote:Kometa : a dostałas duphaston albo cos na zakonczenie cyklu?
Kuruj się jeśli masz taką możliwość żeby dobrze się doleczyc, musisz być zdrowa na transfer
po 10-ciu tabletkach miałam czekać na @. Czyli po 5-ciu dniach brania zaczęło się czekanie na @. Poprzednio jak przedłużałam cykl lutką to po jej odstawieniu czekałam 4 dni, a teraz czekam już 6sty dzień i nic. Wczoraj wieczorem pojawiły się bóle @ ale nic się dalej nie dzieje. Cycki bolą mnie niemiłosiernie kiedy w łóżku zmieniam pozycję, aż muszę je ręką przytrzymywać jak się obracam- ma sa kra. Niech to już się skończy... Myslę, ze częściowo na to ma wpływ również przeziębienie i spore dawki witaminy C (gdzieś przeczytałam na forach, ze duże dawki wit c potrafią przesunąć @ ale ile w tym prawdy to nie wiadomo). No i czekam...
A wiesz... do transferu daleko... Jeszcze cały cykl będę odpoczywać. To chyba zdążę się wykurować. -
ewlinaaa85 wrote:To ciekawe co piszecie o tym podaniu blastki 411 u mnie nic takiego nie pisze na wypisie pisze tylko że był transfer jednego zarodka w stadium moruli hmm ... ciekawe
ewlinaaa85 lubi tę wiadomość
-
Kometa dzięki za wyjaśnienie bo ja też widziałam klasyfikacje z literami tylko
Dobrze że mamy eksperta
Kometa: no to pewnie jutro/ pojutrze @ przyjdzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 16:03
ComeToMeBaby, ewlinaaa85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyewa84 wrote:Ewelina a jak Twoje samopoczucie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 18:14
-
Milczą... A my czekamy
Ewelina; to dobrze że już lepiej
Ja nadal mam brzuch ogromny masakra duszno to mi zawsze ją otwieram okna a mąż zamyka :p taka normalka u nas :p
Zastanawiam się czy ma znaczenie kiedy wezmę zastrzyk gonapeptyl bo mam tylko info ze 2 i 6 doba a doba jest długa :pLola79 lubi tę wiadomość
-
ewa84 wrote:Milczą... A my czekamy
Ewelina; to dobrze że już lepiej
Ja nadal mam brzuch ogromny masakra duszno to mi zawsze ją otwieram okna a mąż zamyka :p taka normalka u nas :p
Zastanawiam się czy ma znaczenie kiedy wezmę zastrzyk gonapeptyl bo mam tylko info ze 2 i 6 doba a doba jest długa :p
Ja gonapeptyl wzięłam rano. Nie wiedziałam na co dokładnie jest a ulotka to była czarna magia dla mnie, więc uznałam, że jesli to coś ważnego dla zagnieżdżenia się juniora to lepiej na początku drugiego dnia niż na koniec dnia go sobie zaaplikować. W moim przypadku gonapeptyl zaostrzył objawy hiperki Chruścik jak już leżałam w szpitalu też mi potwierdził aby go nie brać już w 6 dniu... -
nick nieaktualnyewa84 wrote:Milczą... A my czekamy
Ewelina; to dobrze że już lepiej
Ja nadal mam brzuch ogromny masakra duszno to mi zawsze ją otwieram okna a mąż zamyka :p taka normalka u nas :p
Zastanawiam się czy ma znaczenie kiedy wezmę zastrzyk gonapeptyl bo mam tylko info ze 2 i 6 doba a doba jest długa :p
Ja gonapeptyl brałam sobie rano tak koło 11.00 i też miałam w 2 i 6 dobie
Dziewczynki czeeeekamy na informacje!!! -
U mnie odpuściliśmy z doktorkiem ten cykl. Okazało się, że mam 3 pęcherzyki, które mogłyby się nadawać, ale co z nimi po punkcji by było to nie wiadomo. Chrustek dał im marne szanse. Więc doszliśmy do wniosku, że lepiej odpuścić i poczekać miesiąc i na nowo leki w końskiej dawce. I tak zrobiłam. Gdybym zrobiła punkcję i nic by z tego nie wyszło to niestety musiałabym czekać dwa miesiące i mogłabym nie zdążyć ze wszystkim do czerwca (tak stwierdził dr). Więc wybrałam opcję poczekania miesiąca i próbowania na nowo. Szkoda tylko, że jak się okazało jedno podejście mi odpadło, no ale trudno. Poprosiłam doktorka żeby mi dał ovitrelle, żeby mi te pęcherzyki na pewno pękły i w najbliższych dniach zamierzam się seksić na potęgę. A nóż naturalnie uda się zajść. I taka oto historia moja...
pabelka88, Vanili, ComeToMeBaby, Julita76 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBydgoszczanaka bardzo mi przykro że jednak nic z tego nie wyszło ale, tak jak piszesz może lepiej że, odpuściliście bo to zawsze miesiąc do przodu. Bardzo dziwi mnie fakt iż mimo że nie doszło u Ciebie do punkcji to już przepadła wam jedna procedura dziwne to trochę
Sexu sobie nie żałujcieBydgoszczanka lubi tę wiadomość
-
Bydgoszczanka wrote:U mnie odpuściliśmy z doktorkiem ten cykl. Okazało się, że mam 3 pęcherzyki, które mogłyby się nadawać, ale co z nimi po punkcji by było to nie wiadomo. Chrustek dał im marne szanse. Więc doszliśmy do wniosku, że lepiej odpuścić i poczekać miesiąc i na nowo leki w końskiej dawce. I tak zrobiłam. Gdybym zrobiła punkcję i nic by z tego nie wyszło to niestety musiałabym czekać dwa miesiące i mogłabym nie zdążyć ze wszystkim do czerwca (tak stwierdził dr). Więc wybrałam opcję poczekania miesiąca i próbowania na nowo. Szkoda tylko, że jak się okazało jedno podejście mi odpadło, no ale trudno. Poprosiłam doktorka żeby mi dał ovitrelle, żeby mi te pęcherzyki na pewno pękły i w najbliższych dniach zamierzam się seksić na potęgę. A nóż naturalnie uda się zajść. I taka oto historia moja...
Przykro mi ze nie wyszło jak chcieliście... ale chyba tu trzeba zaufać doktorkowi. Głowa do góry.
Perspektywa najbliższych dni ba pewno poprawi nastrojeWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 21:39
Bydgoszczanka lubi tę wiadomość
-
Bydgoszczanka wrote:Przepadła dlatego, że tylko trzy razy możemy być stymulowane. Mamy w programie trzy refundowane stymulacje tak mi doktorek powiedział.
-
Bydgoszczanka wrote:Przepadła dlatego, że tylko trzy razy możemy być stymulowane. Mamy w programie trzy refundowane stymulacje tak mi doktorek powiedział.
Nieprawda. Mają być 3 procedury. Napisz do MZ. Nie miałaś pełnej procedury.
Miałam taka sytuacje, że na 3 procedurę przynosiłam się do innej kliniki. Lekarz na rozmowie ustalił mi protokół, dawki były duuużo mniejsze niż w poprzedniej klinice i troche się bałam czy zareaguje i czy nie stracę ostatniego refundowanego podejścia. Lekarz zapewnił mnie wtedy, że jeśli będzie widział, że odpowiedź na stymulację jest słaba to ja przerwiemy, żeby nie tracić ostatniej procedury.
Napisz do MZ, opisz sytuację i niech się ustosunkuja. Na wątku ivf była taka Mrth, która miała przerwana stymulację i nie była to stracona procedura - 100%ComeToMeBaby lubi tę wiadomość