Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania1986 wrote:napisała?
Dzięki za akcję ratunkową.
Dowiedziałam się, że ten płyn to może być reakcja na lek. Niepożądana zresztą. Będę musiała na to uważać w poniedziałek. Tymczasem zmieniłam miejsce aplikacji estrofemu -
Vanili wrote:Ramiona mam znowu w siniakach i takie twarde się miejscami zrobily.
Brzuch dość napiety i cały w zrostach a do tego mąż ma juz opór robic w brzuch.
Boczki strasznie mnie bolały jak testowalam za radą Komety.
I tak mnie oswiecilo z tymi udami... może jutro wypróbuję nową opcję
thx -
Dzień dobry dziewczyny ale dzisiaj tu ciszzzzaaa ! Jak tam wasze samopoczucie i zmagania w stymulacji? ja nadal cierpliwie czekam na dzień "betowania" i pierwszy raz z 3 transferów nie testuje wcześniej i staram się nie świrować. Co do samopoczucia to kompletnie bez zmian i nie mam żadnej intuicji która by mi podpowiedziała powodzenie badź fiasko tego transferu. Jeszcze 4 długie doby przede mna.
ComeToMeBaby, szurusiowa lubią tę wiadomość
-
Vanili wrote:Mnie też ale cieszę się że to już prawie koniec
już się zachowuje jak dziecko, które nie chce wejść do gabinetu do lekarza jak tylko zbliża się 21... ech
Co do crinone na polnej w szpitalu też nie byli zorientowani co to jest i do czego mimo że tlumaczylam. Myślałam, że padne jak na ochodzie jakaś laska przy prof palnela ze biorę to doustnie hyhy a o dostinexie też im wspominałam, bo tak Chrustu mi radził w grudniu ale tez to olali. Moj gin stwierdził, że za późno na dostinex.
Teraz się nie martwimy jajcami bo zaraz będą się chować za macice i kij im czy się zmniejsza czy nie i tak ich nie zobaczymy. Jednego już ledwo znalazł. No i dobrze, oby nie bolały
No ja ostatecznie też nie kupiłam bo 5 dowiedziałam się ze mam receptę załatwić i mąż ja miał wieczorem w jednej aptece mógł zamówić w dwóch kolejnych nie było, a 6 dostałam zjebke w szpitalu ze już rano powinnam wziąść i że w czwartek to już za późno będzie i bez sensu, a to akurat święto było! Gin u którego byłam stwierdził że powinnam to dostać jak trafiłam do szpitala, No ale szpitale nie mają większości leków które brałam... Porażka, poza tym cena tego leku zabija...
Ja dziś czuję się fatalnie a muszę ogarnąć mieszkanie -
Lonia wrote:Dzień dobry dziewczyny ale dzisiaj tu ciszzzzaaa ! Jak tam wasze samopoczucie i zmagania w stymulacji? ja nadal cierpliwie czekam na dzień "betowania" i pierwszy raz z 3 transferów nie testuje wcześniej i staram się nie świrować. Co do samopoczucia to kompletnie bez zmian i nie mam żadnej intuicji która by mi podpowiedziała powodzenie badź fiasko tego transferu. Jeszcze 4 długie doby przede mna.
Na pewno będzie dobrze:)Lonia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie dziewczyny
Ja nie przechodzę ani stymulacji anie nie czekam na betowanie hyhy za to moja @ tak daje mi w kość jak nigdy i pomyśleć że, tak na nią czekałam hihi
U mnie dość pracowita sobota - mam bojowe zadanie upiec trzy ciasta teściowej na urodziny jestem już zmęczona teraz przerwa na kawkę i zaczynam kończyć jedno, drugie się piecze a trzecie zostało nietknięte jeszcze
Miłej soboty wam życzę
Lonia, Ania a wam cierpliwości do betowaniaLonia, Vanili, ComeToMeBaby, szurusiowa lubią tę wiadomość
-
Jaaaaa trzy ciasta? ! Omg! Jesteś wieeelka
Mogłabym zrobić trzy rodzaje mięs i sałatki ale piec yyy to nie moja mocna strona.
Lubię gotować na "oko" a słodkie tego nie lubi hyhy
Dobry domowy serniczek to bym zjadłaComeToMeBaby, ewlinaaa85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyVanili wrote:Jaaaaa trzy ciasta? ! Omg! Jesteś wieeelka
Mogłabym zrobić trzy rodzaje mięs i sałatki ale piec yyy to nie moja mocna strona.
Lubię gotować na "oko" a słodkie tego nie lubi hyhy
Dobry domowy serniczek to bym zjadła
Edit: Najlepsze będzie ostatnie bo ze szpinakiem hyhyWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 13:00
ComeToMeBaby, Vanili lubią tę wiadomość
-
Ja też jestem od konkretów. Słodkie robię rzadko. O tym ze szpinakiem słyszałam ja robiłam z buraków - czekoladowe brownie.
Latałam dziś po aptekach po estrofem. Byłam w pięciu (!). Dobrze, że wszystkie w miarę blisko... I pytałam też o crinone. Sieciówki, zauważyłam, olewają temat. Nie ma w hurtowniach i chu. Ewentualnie zadzwonią gdzieś tam i zapytają. Zamówić od Mercka to już sztuka niedostępna dla przeciętnego farmaceuty. Przyjemnie zostałam obsluzona w jednej aptece gdzie ostatnio pytałam. Pani sprawdziła, w systemie oczywiście brak, powiedziała, że nie ma dostępu do Mercka ale wzięła tel do mnie i obiecała w pn dzwonić. Weszłam tam do nich dzisiaj w poszukiwaniu estrofemu i zapytałam. O dziwo działała już w tej sprawie, tylko czeka na kontakt przedstawiciela. Będzie dzwonić do mnie w poniedziałek. No to fajnie. Prywaciarze mają jednak indywidualne podejście do zadań specjalnych, sieciówki zazwyczaj mają to gdzieś.ewlinaaa85 lubi tę wiadomość
-
Hej laski. Ja mam dziś wqrw na maxa. Oberwalo się wszystkim domownikom łącznie z psem
Nie wiem czy to wina leków czy stresu czy jednego i drugiego. Nie chce mi się totalnie nic. A sprzątanie czeka. Jestem wściekła jak osa dziś. ..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 13:49
-
Sernik ja poproszę
Ewelina znowu przez Ciebie mam slinotok...
Kometa: w tych prywatnych jeszcze dobrze trafić na kierownika bo inaczej też może być różnie
Lola: witam w gronie też mam taki dzień ;p ale jak wzięłam się trochę za robotę polepszylo mi się :pewlinaaa85 lubi tę wiadomość
-
Lola, ewa:
Ja dziś upiekę jakieś ciacho na białkach. Mam smaka. Albo jutro to będzie na Walentynki Ostatnio robiliśmy kogel mogel (tzn mój mąż robił bo robi je po mistrzowsku, ja najbardziej lubię wersję z samych żółtek) i zostało nam z 8 białek. Proste, szybkie, zawsze wychodzi. Nawet mi- takiej kuternodze cukierniczejVanili, ewlinaaa85 lubią tę wiadomość
-
Musze tez coś porobić. Za chwilę będę miała chatę wolną. To ogarnę mieszkanie i włosy zafarbuje może. Wieczorem kupie wino mam nadzieje że mi w niczym nie zaszkodzi. I jakiś wieczór kinowy. Z domu za bardzo wychodzić nie mogę bo w l4 mam wpisane leżeć. No to leżę 2 dzień i już odlezyn dostaję. Żeby już był poniedziałek. Chciałabym wiedzieć na czym stoję.
Strasznie stresujące to czekanie
Pociesza mnie myśl że jeśli się nie uda to jest szansa na 2 procedurę.
Normalnie z nerwów mam jakieś palpitacje serca -
nick nieaktualnyHej kochane! Ja dzis mam dzien lenia, mężu ma wolne i w zadaniu ma posprzatanie calej chaty, przebranie poscieli itd. To co ja mam co tydzień, ile sie nagadal to jego! Ale co, Ania ma sie nie forsowac, to z tego korzysta
Lola79, ewlinaaa85 lubią tę wiadomość
-
znalazłam artykuł na naszym bocianie, z 2002 roku:
http://www.nasz-bocian.pl/node/22
Fragment:
Poczęcie pod szkiełkiem - Aby u bezpłodnej kobiety nastąpiła owulacja, pacjentka musi przyjąć około dwudziestu ampułek leku (jedna kosztuje niemal 180 zł) zawierającego hormon folikulotropowy - mówi Bartosz Chrostowski, przedstawiciel jednej z firm produkujących farmaceutyki rekombinowane.
a przy okazji: bezpłodnej? chyba niepłodnej. ktoś dał tu ciała -
ComeToMeBaby wrote:Lola, ewa:
Ja dziś upiekę jakieś ciacho na białkach. Mam smaka. Albo jutro to będzie na Walentynki Ostatnio robiliśmy kogel mogel (tzn mój mąż robił bo robi je po mistrzowsku, ja najbardziej lubię wersję z samych żółtek) i zostało nam z 8 białek. Proste, szybkie, zawsze wychodzi. Nawet mi- takiej kuternodze cukierniczej
Ostatnio takie pyszności jadłam w wieku 6 lat u babci na wsi z domowego jaja... ech jakby to było wczoraj.ewlinaaa85 lubi tę wiadomość
-
Vanili wrote:O boszeee Kometa jak mogłaś ?? Ciężarnej przypomnieć przysmak dzieciństwa.
Ostatnio takie pyszności jadłam w wieku 6 lat u babci na wsi z domowego jaja... ech jakby to było wczoraj.
przepraszam, nie bijVanili lubi tę wiadomość