Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ewa84 wrote:Kometa: powodzenia!
Ja dziś rano wizytę na IP zaliczyłam
Zaczęłam rano plamic/ krwawic pojechaliśmy do najbliższego szpitala powiatowego oczywiście ponad 1,5 h czekania na lekarza porażka te szpitale;/
Ustali to plamienie? -
szurusiowa wrote:Ale z maleństwami wszystko w porządku tak?
Rozmrazali jednego, piękna blastka taka okrąglutka, piłeczka. Pani embriolog zadowolona, pięknie się rozmroziła, jest taka sama jak przed mrożeniem. I oglądaliśmy drugiego malucha, ma bardziej widoczne komórki, wcześniejsze trochę stadium, też ładny. No, czekamy na usg.pabelka88, ewa84, szurusiowa, Vanili, mysza89, Bydgoszczanka lubią tę wiadomość
-
Najprawdopodobniej jest krwiak nad ujściem wewnętrznym który się opróżnia, mam leżeć i brać progesteron, maluchy żywe serca walą jak szalone nic więcej nie była w stanie lekarka powiedzieć- kiepski sprzęt, ale oczywiście jeśli coś się dziać będzie mam jechać do szpitala specjalistycznego... Tyle tylko ze krwiak 12x24mm znalazła
Nic nie można zrobić jaj leżeć i brać progesteron. Mój dr prowadzący mówi ze u niego w szpitalu nie zatrzymują w przypadku plamien ale gdyby była potrzeba to odrazu tam do szpitala już jechać.
Generalnie zaproponowano mi pozostanie w szpitalu ale odrazu z informacja ze oni nie mają żadnych leków specjalnych ani dobrego sprzętu. Jest jeden oddział ginekologiczno- położniczy z brakiem miejsc no i na salę z dziewczynami z poronieniami mialam trafić koszmar
No to postanowilam za radą lekarza prowadzącego wrócić do domu i gdybym gorzej się czuła pojechać już do dobrego szpitala.
Edit: oczywiście pani doktor była zdziwiona ze pojawiłam się w tym szpitalu a że na lekarza przyszło mi czekać 2 godziny prawie to nic :pWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2016, 13:19
szurusiowa, Vanili lubią tę wiadomość
-
Trzymaj się Ewka. Będzie dobrze.
A wiadomo skąd ten krwiak? Czy to pi stymulacji, nadmiaru hormonów czy tak po prostu się zdarza? -
Dzięki mam taką nadzieję... Podobno to stara krew bo brązowe plemienia.
Teraz lezakowanie non stop... Krwiak raczej od pęknięcia jakiegoś naczynia krwionośnego i nie ma nic wspólnego z ivf. Dziwi mnie tylko ze mój lekarz nic nie zauważył wcześniej. Nic nie boli nie bolało wcześniej też w nocy poczułam tylko lekki bol jakby miesiączkowy ale zkekcewazylam to. Lekarka myślała najpierw ze po sexie to plamienie :p
No tyle że ciąża bliźniacza jeszcze po ivf to podwójna patologia dla lekarzy i najchętniej omijali by z daleka :pWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2016, 13:46
-
Oj. Ewa to dobrze ze to tylko krwiak i maluchy czują się dobrze
Można się nieźle wystraszyc.
Kometa pewnie juz ma Kropka w brzuszku
Ja dziś jakiś kiepski nastrój mam. Lewą nogą wstałam.
Chatke trzeba ogarnąć. Ale mnie czasem brzuch kluje więc chyba NM przejmie większość obowiązków. Nie chciałabym sobie jakoś zaszkodzić przypadkiem. Wiec porobie to co nie jest zbyt przeciazajace dla organizmu. Do testu postaram się uważać.ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
Melduję, że blastka siedzi w macicy nie dostałam o dziwo crinone
Aż się wróciłam pytać. Powiedział że przy świeżych transferach preferują crinone, a przy crio lutka i dupek spokojnie dadzą radę i mam być spokojna. Hmm, no ale Lonia też miała crio przecież? Może dlatego, że kolejny transfer? Nie wiem
W każdym razie jedziemy do apteki szukać estrofemu i dupka (lutkę mam), bo ostatnie tabl estrofemu wzięłam rano i potrzebuję na teraz.Lola79, szurusiowa, Torunianka, Suomi, mysza89, Bydgoszczanka lubią tę wiadomość
-
Kometa: odpoczywaj teraz dobrze że crinone ci darowali
Lola: masz rację lepiej odpoczywać tyle ile można
U mnie w domu też sprzątanie czeka No ale niestety...
Mój mąż niestety raczej nie sprząta w domu ale może ogarnie co najważniejsze
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ania1986 wrote:a ja walcze ze sprzataniem na raty, cos zrobie i siadam odpoczywac jak brzuch za bardzo boli, maz w pracy do 20 a tu syf straszny to chciał nie chciał trzeba jakos ogarnac.
Full wypas księżniczka dziś -
Hej, ja już dotarłam do domu...padam na mordkę...od 2 w nocy jestem na nogach...
Oczywiście, nie obyło się bez przypału...;/
Wszystko spakowałam, oprócz najwazniejszego...IGŁY do pena!!!
O 6:30 zatrzymaliśmy się na stacji, żeby zrobić zastrzyk, boprę pena patrzę...FUCK nie ma igły!!! co robić!!!
Nic, myślę kupię zaraz igłę i strzykawkę i wezmę na oko...
Pech chciał, że wszystkie apteki po drodze były albo nieczynne w soboty albo czynne od 8... masakra
W końcu znaleźliśmy aptekę (była 7:45) wchodzę a tam nie ma ani igły ani strzykawki!!!
Znaleźliśmy kolejną - poczekaliśmy już do otwarcia i zakupiłam zestaw - szybko na stację benzynową i ciach zastrzyk - sama nie wiem ile wzięłam tego puregonu, ale ważne, że w ogóle wzięłam!!! Igła była tak tępa, że 3 razy sie wkuwalam...
A na USG - pęcherzyki rosną, pobrali mi krew i w poniedziałek niestety kolejny wyjazd...
---
Kometa trzymam mocno kciukiComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny u mnie nic z tego, testy negatywne, jeszcze wczoraj miałam nadzieję że jednak bo na jednym coś się pojawiło ale dziś tez niby coś jest ale już ledwo widoczne.
Musze jakoś przeżyć porażkę i zebrać się i kasę do kolejnej procedury wczoraj gadalam z chrostkiem to mogę brać anty przez ten czas. Nie wiem tylko czy mi dojdą do czasu @ anty od znajomej, jeśli nie to będę brać tylko miesiąc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2016, 06:33