Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
ComeToMeBaby wrote:No a ja czekam na wieści jeszcze od Bydgoszczanki. Jest ta kwalifikacja???
Jest!! Musze jeszcze dosłaś lekarzowi zaświadczenie od mojego gina, że lecze się na niepłodność idiopatyczną dwa lata... Dla mnie to absurd... bo ja się na to nie leczę bo i jak?? No ale jak chce to mu wszystko wyślę. Dostałam już receptę na leki od 2 dc mam przyjmować zastrzyki.
Ale w tej klinice ludzi.... masakra. Sam lekarz mówił, że pracuje ostatnio od poniedziałku do niedzieli po 13 godzin, żeby ze wszystkimi kobietkami się wyrobić. Bo nasz porąbany PIS i jego cudowne działania doprowadzą do tego że nie będzie już refundacji na in vitro. Więc od nowego roku może być masakra.
ewa84, ComeToMeBaby, Julita76 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJulita76 wrote:Kayaa takie drobne przesunięcie to nic takiego, ważne ze masz już plan dalszego działania, trzymam kciuki.
A ile naliczył Ci dzisiaj pęcherzyków ??
Ja jutro mam drugie podglądanie i też się dowiem co dalej, u mnie już w poniedziałek mówił że punkcja może być w niedzielę lub poniedziałek.
Czyli będziesz miał podawane 5-dniowe zarodki?? Mnie mówił na pierwszej wizycie że 3-dniowe...ciekawe
Julita, widzisz u każdego co innego. Jutro będę wiedziała więcej co i jak. Tez coś wspominał o 3 dniowych ale z racji słabego ich wzrostu trzeba będzie poczekać z rozwojem zarodków. Najważniejsze, że idzie do przodu to wszystko. Mam nadzieje że u Ciebie bedzie dobrze. Daj znać co i jak. Buzioleewa84, Julita76 lubią tę wiadomość
-
ewa84 wrote:Lola : super ze @ przyszla teraz na pewno bedzie dobrze
Kometa: bedziesz miala wynik tego pcr-a na wizyte w 6 dniu cyklu? Kiedy mniej wiecej ci wypada?
Pisałam do Doktora i odpisał że konieczny jest ten wymaz metoda pcr że takie są wymogi zawarte rozporządzeniu ministra zdrowia problem ze do pierwszej wizyty nie wiem czy dostanę wynik -
Julita76 wrote:Trzymajcie dzisiaj kciuki żeby dzisiejsze podglądanie okazało się szczęśliwe.
Miłego dnia dziewczyny, ja odezwę się dopiero późnym popołudniem
Julita76 lubi tę wiadomość
-
Bydgoszczanka wrote:Jest!! Musze jeszcze dosłaś lekarzowi zaświadczenie od mojego gina, że lecze się na niepłodność idiopatyczną dwa lata... Dla mnie to absurd... bo ja się na to nie leczę bo i jak?? No ale jak chce to mu wszystko wyślę. Dostałam już receptę na leki od 2 dc mam przyjmować zastrzyki.
Ale w tej klinice ludzi.... masakra. Sam lekarz mówił, że pracuje ostatnio od poniedziałku do niedzieli po 13 godzin, żeby ze wszystkimi kobietkami się wyrobić. Bo nasz porąbany PIS i jego cudowne działania doprowadzą do tego że nie będzie już refundacji na in vitro. Więc od nowego roku może być masakra.
No i gratuluję kwalifikacji!! Nie miałaś pewnie wyników sprzed dwóch lat, żeby mógł je zakwalifikować?Bydgoszczanka lubi tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:No chyba jak tam pojadę to go uściskam dobra, wiem że to dla niego czas prosperity ale jakby nie robił tych nadgodzin to faktycznie byśmy pewnie nie miały szansy się załapać.
No i gratuluję kwalifikacji!! Nie miałaś pewnie wyników sprzed dwóch lat, żeby mógł je zakwalifikować?
Nie bardzo.. Miałam jakieś usg ale stwierdził, że to za mało. Wyników nie miałam aż tak starych. Ja dwa i pół roku temu zaczęłam się starać.. wtedy nie sądziłam że dobrze byłoby monitorować owulację. Zresztą co ginekolog to mi mówił, żeby czekać rok i się nie martwić... Mam nadzieję, że samo zaświadczenie wystarczy. -
wystarczy, czytałam że czasem ktoś jechał z jakimś zaświadczeniem.
ja nie musiałam żadnego takiego wieźć bo my mieliśmy rok w badaniach udokumentowany, a ja jestem z kategorii co musi udokumentować "tylko" rok.
ale gdybym miała pisać zaświadczenie to chyba dramat- moja ginka też mnie wcale nie leczyła. ja w życiu nie miałam żadnego monitoringu zrobionego. kazała pobadać hormony, potem męża, potem zrobić hsg i potem wysłała do kliniki. i tak się bujaliśmy z tematem. -
Bydgoszczanka wrote:Nie bardzo.. Miałam jakieś usg ale stwierdził, że to za mało. Wyników nie miałam aż tak starych. Ja dwa i pół roku temu zaczęłam się starać.. wtedy nie sądziłam że dobrze byłoby monitorować owulację. Zresztą co ginekolog to mi mówił, żeby czekać rok i się nie martwić... Mam nadzieję, że samo zaświadczenie wystarczy.
Jak byś nie dostała zaświadczenia to daj znać. PomogęComeToMeBaby, Bydgoszczanka, Julita76 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny w przypadku konieczność In Vitro w powodu czynnika męskiego (ostra oligospermia) ja chyba zaświadczeń żadnych mieć nie muszę? Nie leczymy się rok bo tu nie ma opcji wyleczenia. A o chorobie dowiedzieliśmy się w marcu po 1 badaniach nasienia. Kolejne 3 to tylko potwierdziły. Urolog i endokrynolog nie dali żadnej szansy na naturalne poczęcie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 15:08
-
Lola79 wrote:Dziewczyny w przypadku konieczność In Vitro w powodu czynnika męskiego (ostra oligospermia) ja chyba zaświadczeń żadnych mieć nie muszę? Nie leczymy się rok bo tu nie ma opcji wyleczenia. A o chorobie dowiedzieliśmy się w marcu po 1 badaniach nasienia. Kolejne 3 to tylko potwierdziły. Urolog i endokrynolog nie dali żadnej szansy na naturalne poczęcie.
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo to zaczynamy w grudniu jestem w szoku teraz zostało czekać na @ mam puregon i cetrotide
resztę wyników mogę spokojnie dowieść na następnej wizycie.
Ależ tam dziś było ludzi, Dr tylko biegał z gabinetu do zabiegowego i na odwrót.
Dziś to był całkiem dobry dzień do tego PZU mi przysłało kartę apteczną na której mam 200zł
Ps. Julita jak sobie radziłaś z tym twoim bolącym uchem?????
bo choć dzień miałam dobry, noc mogę mieć koszmarnąTorunianka, ewa84, Lonia, ComeToMeBaby, Julita76 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLola79 wrote:Gratuluję! No to się dzieje w klinice. Tak mnie zastanawia jak oni będą funkcjonowali w grudniu w okresie świąteczno noworocznym
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość