Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDobry wszystkim
A co w ciąży nie można być zarobionym...ja jestem dlatego z takim opóźnieniem przekazuję raport:
Zojcia waży 455gram, jest strasznym uparciuchem, ale poza tym wszystko ok... Pan doktor pooglądał dokładnie wszystko, nie widzi nic co by go niepokoiło, serducho oglądał z każdej strony...wykształcone jest prawidłowo, przepływy krwii prawidłowe pozostałe organy też obraz prawidłowy
Lecę dalej, pazurki sobie zrobić
Miłego weekendu dziewczętaComeToMeBaby, ewa84, vioris, ewlinaaa85, 19ilonka87 lubią tę wiadomość
-
Nic tylko pozazdrościć. My z Wojtusiem wczoraj wyladowalismy na IP bo po dwóch dniach brzucha twardego jak kamień dostałam regularnych i wg mnie silnych skurczy. Na IP posiedzieliśmy sobie ponad 3h odliczajac skurcze co 20 minut. Finalnie szyjka ok wiec dzisiaj znowu cały dzień na leżąco
Brzuch mi tak wywalił do przodu że szok. Dzisiaj już glupieje czy to młody szaleje czy znowu się coś zaczyna Zazdraszczam tych ciążowych szaleństw... ja się czuję jak więzień Alcatraz a z każdym dniem coraz bardziej jestem przerażona co będzie dalej.
Edit: Ewka a Ty jak tam? !Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2016, 21:29
-
Julita: pozazdrościć faktycznie tej formy
Vanili: czułas że to skurcze?
A co do więzienia czuję się tak samo od rana leżę na oddziale a całezakładanie pessara trwało z minutę choć miłe nie było :p oczywiście mam zakaz wychodzenia z sali :p
W domu to chociaż tv czy herbate wstaje robić
Od łóżka boli mnie tyłek i jestem głodna bo niebardzo mi posiłki podchodzą ;/ niby mam jakieś owoce ale tym się nie najem przy mym zapotrzebowaniu :)w nd chyba lodówkę wyczyszcze totalnie :p
Wczoraj położna mówila że mój brzuch myli bo myślała że jestem sporo dalej w ciąży, mam już 8 kg na plusie . W ogóle zdziwione były ze w ogóle ruchy już czuję choć dziś moje glodomory śpią i bym się nawet martwila gdyby nie to że sprawdzają tętna. Pewnie oszczędzaja energię :p
Anatolka: w szpitalu normalnie mówią że będziesię płacić czy na koniec? Bo mi jak narazie nikt nic nie wspomniał hmmmWiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2016, 02:36
-
Mnie kazali kupić w aptece i mąż mi przywozil. Podali rozmiar itp i zamawialam w aptece. Mam dwie kumpelki takie z życia wzięte leżały w dwóch innych szpitalach na Śląsku (ja Katowice, jedna Zabrze i jedna już nie pamiętam) i też same miały kupić. Może będziesz szczęściara i zaoszczędzisz jakieś dwie stówy zawsze to coś
-
Ewa, początkowo myślałam, że to młody i w domu nie kontrolowalam czasu i regularnosci. Jechałam do gina po receptę ale zastalam tylko położną i rozmawiam z nia co z tym twardym brzuchem bo sroda i czwartek przelezalam. Polozna mnie położyła pod ktg żeby spr skurcze i w ciagu 10 min byly az 4. Wtedy gdy to czułam to myślałam, że to mały, być może on je powodowal też. Po konsultacji z lekarzem kazał jechać na izbe spr co z szyjka. Może się zdenerwowalam bo po 21 konkretnie mi się to rozkrecilo. Co 20 min czułam bardzo silne wrecz uderzenia od srodka, następowało ok 3-5 slabnacych uderzeń wiec z taka regularnoscia i czasową dokładnością nie mógł być młody.
W sumie w szpitalu nie powiedzieli, że mam leżeć, ale tak się kiepsko czuję że cały czas leżę. Jak tylko wstanę do kuchni po herbatę to już po chwili czuję jak mi brzuch ciągnie w dół i w pachwinach.
Wczoraj leżąc to miałam problem żeby się przekręcić i zmienić pozycje. Wieczorem zdecydowanie gorzej się czułam mimo odpoczynku cały dzień boję się ruszać.
Juz myślałam, że to co złe mam za sobą ale teraz to się dopiero boję tego co mnie czeka. Widzę że mój organizm średnio znosi te zmiany, liczę, że to etap przejściowy, że macica urośnie i znów wrócę do "normalnosci" a przynajmniej ze bez obaw będę mogła wyjść na spacer -
Anatolka wrote:Vanili a jaka masz długość tej szyjki? Zmierzyli Ci w końcu?
Jest twarda, zamknieta i ma aż 5,2 cm. Trochę mnie to dziwi bo do tej pory miała 4cm.
Nie pytałam o za wiele bo juz dochodziła północ i ledwo stałam a mojego gina nie ma ; (
Szyjka się nie martwię ale mam kryzys od wczoraj. wiem, że to na wyrost bo młody jest zdrowy i tym powinnam się cieszyć ale myślałam, że w końcu bede mogla wyjsc do ludzi, kupić cos synusiowi.
Wystraszylam się w czwartek, bo to bylo bardzo intensywne, i zaczął mnie boleć brzuch jak na okres.
Dzisiaj nawet trochę krew z nosa mi leciała, chyba ze 20 lat mi się już coś takiego nie przydarzyło. -
Wiadomość została wyedytowana przez moderatora forum z powodu łamania zasad regulaminu- handel lekami.Wiadomość wyedytowana przez moderatora forum: 28 kwietnia 2016, 17:38
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
Vanili to faktycznie ładna
Mi od początku lekarz wpisywał 3 cm do karty więc szału nie było :p
Zakupy najwyżej zrobisz przez Internet w dzisiejszych czasach to nie problem:) lepiej pójść na spacer lub zaprosić koleżankę jak się lepiej poczujesz niż po CH
Ja na szczęście nauczona nawet spozywke kupować z dowozem tylko po mięso i pieczywo chodzę do sklepu zazwyczaj
-
Wiem że mogę w necie ale ja lubię pomacac zanim cos kupię. ..
Zakupy mąż tez ogarnie tym sie nie martwie; mam zresztą blisko i mamę i fajną teściową. Jednak to ze muszę innych prosić o pomoc, to jest straszne dla mnie. Że nie mogę sama. Wiem, że sa rzeczy ważne i ważniejsze -a teraz najważniejszy jest nasz mały " żabek" - tak go mąż nazywa
Może rzeczywiście dla rozrywki muszę pobuszowac w necie, kupić coś co sprawi mi frajdę bo od wczoraj jestem dętka psychicznie i co chwilę mogłabym ryczec i sama nie wiem czemu. ..
Podziwiam babki w ciąży bliźniaczej a trojaczej to już sobie nie wyobrażam - jakie to musi być obciążenie dla organizmu. -
Tu chyba nie reguły bo na bliźniakach są dziewczyny które dobrze się czują i całkiem świetnie funkcjonują nawet Dziewczyna od trojaczków nie narzekala
Ale wiadomo prawdopodobienstwo uziemienia w łóżku jest większe.
Ją gdybym mogła to bym prosila mamę o pomoc, niestety rodzice nie żyją i rodzina daleko więc jestem zdana na męża bo jego rodziny o pomoc prosić nie będę
W czwartek też miałam taki okropny dzień. Nastawilam pranie bo leżało od wtorku w pralce naszykowane i jak w pt rano szłam do szpitala stało nadal w pralce choć mówiłam ze 3 razy:p na obiad dostałam kompletnie rozgotowane kopytka bo mężu zagadal się przez telefon, ale postanowiłam zjeść żeby go nie zniechęcać za co pół nocy cierpiałam :p
Nawet zła nie byłam tylko ryczec mi się chciało a raczej nie jestem skłonna do takich emocji.
Ale najważniejsze żeby małe zdrowe były i siedziały jak najdłużej
Wszystkim ciężarówka obecnym i przyszłym życzymy energii Julity
Chociaż kometa też z formy nie wypada
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2016, 07:33
ComeToMeBaby, Vanili, ewlinaaa85 lubią tę wiadomość
-
Vanili, nie ma co. Ja wychodzę bardzo rzadko a wyprawkę mam praktycznie ogarnięta. NIC NIE KUPILAM W SKLEPIE STACJONARNYM. Jak przychodzą rzeczy z neta i przylazi kurier to choć jakąś rozrywka Też bym wolała pochodzić po sklepie, ale tak jak piszesz są sprawy ważne i ważniejsze. Teraz akurat Twoja frajda z zakupów jest najmniej istotna...
Co do szyjki - ona nie wydłuża się. Kwestia sprzętu, umiejętności lekarza, splaszczenia jej głowica przy badaniu (wtedy wydaje się dluzsza) itp. Powinnaś przyjąć albo średnia z obu pomiarów albo nawet wersję mniej optymistyczna na wszelki wypadek, choć 4cm to i tak ładnie.
Krwawienie z nosa czy dziąseł to normalka w ciąży. Żadne specjalne niedogodności. Co druga dziewczyna przynajmniej ma, więc powód do doła to żadenWiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2016, 08:36
ewa84 lubi tę wiadomość
-
Anatolka: czy dostałas jakieś globulki zapobiegające infekcjom? Bo mi nic nie dali mówiąc że nie ma potrzeby. Zrobili mi kolejny posiew w dniu zakładania, w pt będę go odbierać i ew. zaatakuje gina, ale on pracuje w tym szpitalu i pewnie jeśli wynik będzie Ok też nic nie zaleci skoro taka tu praktyka. Wizytę prywatną mam u niego 6 maja więc na pewno poproszę o kolejny posiew... Ale czy to wystarczy?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2016, 13:01
-
Mam profilaktycznie nystatyne co 3-4dni globulke. Nie mam żadnej infekcji, ale w dniu gdy wychodzilam to nie było mojego gina i też nic nie dostałam. Wizytę miałam za tydzień w przychodni u niego i wsciekl się, że mi nic nie dali, bo już po tygodniu przyszłam ze swędzeniem... Od razu dostałam nystatyne i więcej się nie powtorzylo biorę cały czas inVag. W jeden dzień nystatyne, w drugi inVag, w trzeci nic i tak ciągle.
-
nick nieaktualny
-
Ja miałam menopur tak rozpisany że wystarczało mi akurat do kolejnego monitoringu po którym dostawałam rp na kolejne opakowanie.
W sumie kupowałam go 3 razy.Zawsze refundowany.
Większy problem mam teraz bo kończą mi się leki i nie ma możliwości żeby pani zapisała mnie bo nie ma terminu.
Zapisałam się do luxmedu, mam nadzieję że dostanę receptę chociaż na crinone bo tego u siebie w aptece nie dostanę...3 IUI :(długi protokół 15.03 2015 punkcja 5 komórek ( 3 zarodki )18.03.2015 transfer 2 zarodków, Aniołek 7tc [*]
31.03.2016 punkcja, (13 zarodków)
5.04.2016 transfer 2 zarodków ( 4 śnieżynki),jedno
-
Ania ja miałam dodawany menopur i cetrotide dostałam z refundacją normalnie.
Anatolka: dzięki zagadam do doktorka a narazie kupie coś bez recepty.
Vanili: Twój mały już mocno się rusza? Bo u mnie dwa dni był spokój totalny - odrobina ruchu- powrót ze szpitala i zaczęły szaleć wcześniej jakby łaskotanie ruchy czułam a dziś najpierw tak samo a teraz mam wrażenie że ktoś mi fiołki robi w brzuchu albo skacze, raz aż się wystraszyłam. Chyba nienormalna jestem ale wszystko co nowe mnie martwi :p brzuch nie twardnieje nic nie boli tylko to kopanie od środka dziwne bo położne mówiły że dobrze że w ogóle jakiekolwiek ruchy czuję... -
Ja ostatnie dni miałam spokojniejsze ale dzisiaj młody jak siedziałam musiał się przekręcić tak ze poczułam laskotanie, jak robi mi się twardy brzuch i mega ciśnienie na pecherz - jak nigdy jeszcze czegoś takiego nie czułam. Myślę ,że mały się obrócił i tyłkiem się wypial hihi zaczęłam się kolysac prawo lewo. Lepiej i ulga ale zaraz znowu. Wiec musiała matka wstać pobujac się z nogi na nogę i synek od razu ustąpił
Ja go więcej czuję gdy jestem aktywna niż gdy leżę pół dnia. -
nick nieaktualny