Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
No nie nie nie, w ogóle tego nie dopuszczam. Kosmita jeszcze nie gotowy do wyjścia na świat. To dopiero początek 32 tygodnia... Wczoraj rozpoczęłam ósmy miesiąc, ale to zdecydowanie jeszcze za wcześnie. Będą mnie ładować tą nospą pewnie i tyle. Ciekawe czy dadzą Kosmicie sterydy na płucka... Oby się wszystko wyciszyło. Jutro na obchodzie pewnie dowiem się więcej.
-
A to łobuziak. Widocznie za mało miałaś atrakcji przez całą ciążę (oczywiście poza tymi na samym początku) więc żeby na koniec nie było za nudno heh. Tfu tfu mały siedź tam!
cała zima przed Tobą to się grzej hyhy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 21:24
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
Kometa no to lez spokojnie i powiedz Kosmicie, zeby sie nie wyglupial. Jeszcze zateskni za "mymłonem"
(znacie ten dowcip?)
Mam nadzieje ze jeszcze chwile pobedziecie w dwupaku. Choc najwieksze niebezpueczenstwo juz za wami prawda?ComeToMeBaby, Anatolka lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:Lipa, bardzo mi przykro. Ale cieszy mnie że szukasz rozwiązań i działasz. Powodzenia! Teraz już nie odwalaj lipy, co?
Szurusiowa, dobre wieści, jutro o 14stej trzymam kciuki.
To i ja poproszę o kciuki. Dziś trafiłam na patologię ciąży po tym jak dr na wizycie stwierdził że szyjka skrócona i rozwarcie na centymetr. Taka sytuacja. W szpitalu zrobili mi badania, szyjka ma 2,2. Dostałam kroplówkę z nospą, dostanę też dodatkowo nospę i lutkę. Mam leżeć. Na płasko. Pewnie jutro dowiem się co dalej. Każą mi tu liczyć ruchy dziecka w określonych godzinach, więc liczę i Kosmita jest bardzo ruchliwy. Waży już ponad 1900g, więc urósł przez te dwa tygodnie. Dobrze, tylko niech jeszcze nie wyłazi... Nikt na to nie jest przygotowanyComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
Masz rację Szurusiowa, niech się grzeje w brzuchu jak najdłużej
Lipa, znam mymłonaczy największe zagrożenie minęło? Hmm, największe może i tak, ale ciąża wciąż nie jest donoszona do 37tc. Na moim obecnym etapie płucka jeszcze nie są gotowe do samodzielnej pracy, muszą taką wydzielinę wyprodukować - na przyspieszenie tego procesu podają w szpitalu sterydy. No zobaczymy czy lekarze będą widzieć wskazania. A może mi pessar założą na szyjkę a może każą leżeć i brać leki i kroplówki. No i mózg też niedawno dopiero zaczął się fałdować, teraz jest jego intensywny rozwój. Zdecydowanie za wcześnie na wyłażenie na świat. Zresztą, nie oszukujmy się, ja też na to nie jestem gotowa
-
Kometa WTF ?!
Przyznaj się co robiłaś? :p
Może Kosmita musi pogadać z Wojciechem, albo Wojciech z Kosmita co się robi żeby nie wyjść heh...
Ewelina, a wczoraj nawet myślałam o tym która jest nastepna i na kiedy termin bo u mnie to jest jakaś masakra. Tak jak mnie faszerowali nospa i innymi lekami bo byle spacer to juz czułam skurcze napinanie i musiałam leżeć dobre 2-3h.
A wczoraj pomachalam mopem, obiad, zakupy i intensywny spacer ponad godzinę, że mąż zdziwiony jakie tempo nadalam, goracy prysznic i randka z mężem i nadal nic. Wystarczy, ze się poloze na 15min i wszystko mija...
Kometa, jak w lutym leżałam na oddziale, to była dziewczyna w 16tc z szyjka 1cm. Mówiła, że trzeba leżeć na płasko, na plecach ale z lekko uniesionymi biodrami w górę. Nawet lekarz byl zaskoczony, że się wydluzyla jej ta szyjka niz kilka dni wcześniej gdy ja badal.
Nie wiem ile w tym prawdy ale pisze co wiem
Trzymam za was kciuki. Będziesz musiała teraz zwolnić tempo..
A z wyprawki już cokolwiek masz czy nic?
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
Ehehe, nic niedozwolonego nie robiłam. Rili
Skumajmy chłopaków, niech sobie pogadają
Mi tu każą liczyć skurcze czy tez to twardnienie brzucha, ale ja generalnie mam chyba dość jednostajne napięcie. Nie wiem, nie znam się...
Mi też właśnie położna jak wpinała kroplówkę mówiła że absolutnie nie na półleżąco tylko jak najbardziej płasko żeby mięśnie brzucha nie były napięte. Mam ze sobą swoją małą poduszkę, którą sobie lekko podtrzymuję brzuch jak śpię na boku w nocy, podkładam ją pod biodra ale wkrótce mnie wtedy plecy bolą. Może na boku byłoby lepiej. Przetestuję.
Wyprawkę mam, ale jeszcze nie wszystko. Ubranka nie uprane. Łóżeczko nie złożone, choć to najmniejszy problem. Kosmetyki nie zakupione. Kurka, jak stąd wyjdę to przyspiesze działania. Oby mnie tylko wypuścilia myślałam że mam jeszcze ze trzy - cztery tygodnie.
-
Kometa, też nie umiałam oceniać do końca czy brzuch twardy czy nie. Moj lekarz powiedział mi o takim prostym sposobie, trochę śmiesznym. Jak brzuch jest jak czubek nosa to miękki a jeśli jak czoło to twardy. Niby oczywiste ale jakoś mi to pomogło zobrazować sytuację
-
szurusiowa wrote:Nie było jeszcze obchodu?
a potem była godzina samodzielnego liczenia skurczy i ruchów. Grafik napięty jak w przedszkolu
Potwierdziło się, że wczoraj miałam pobrany wymaz na posiew. Jak dr powiedziałam że nie czuję nagłego twardnienia brzucha tylko jest taki jakby jednostajny to podszedł, wymacał i zalecił nifedrynę, lek rozkurczowy. Dali mi do niego osobną zgodę do podpisania bo lek nie jest zarejestrowany w Polsce. No i tyle na razie - leżeć, łykać leki, odpoczywać.szurusiowa lubi tę wiadomość
-
Ciekawe. Ja zawsze miałam wrażenie ze jest twardy po czym gin mowil ze w normie.
Poza tym sprawdzac trzeba na lezaco bo siedzac/stojac zawsze się bardziej napina.
Co do ktg ja tym liczydelkiem licze zawsze ruchy mlodego. Dziwne, że każą ci liczyc tym skurcze bo ja teraz jak mam skurcz i maszyna pokazuje '30' to go nie czuje. Czuję juz ten który jest w okolicach '50'; dla porównania, w 24 tc czulam juz ten o wartości '25'... -
Nie nie, tym liczydełkiem to ruchy dziecka.
A tak poza ktg sa wyznaczone trzy godziny w ciągu dnia w których liczymy same ruchy i skurcze.
Ale już mi nie będą robić Bóg położne pytaly na obchodzie lekarza i ten powiedział że nie trzeba, tylko przy przyjęciu jeśli był prawidłowy zapis. Widocznie się nie kwalifikuję na więcej. -
No właśnie dotarłam uff opóźnienie i korki. No to jestem w cionzy. Dziś dostałam 511, do mrozenia poszła 411, a trzecia raczej odpadnie. No i co do komórek moich to jednak zdegenerowane jak ostatnio i juz raczej nic się z tym nie da zrobić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2016, 16:50
lipa, Anatolka, Vanili lubią tę wiadomość
-
szurusiowa wrote:No właśnie dotarłam uff opóźnienie i korki. No to jestem w cionzy. Dziś dostałam 511, do mrozenia poszła 411, a trzecia raczej odpadnie. No i co do komórek moich to jednak zdegenerowane jak ostatnio i juz raczej nic się z tym nie da zrobić.
szurusiowa lubi tę wiadomość