Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Graśka, nie martw się, będzie dobrze. Błąd pomiaru musiał być. To zależy jeszcze gdzie lekarz postawi krzyżyk na usg, to są naprawdę rozbieżności, no i oczywiście sam sprzęt. Trzymam kciuki za poniedziałek. Ja też tak przez weekend czekałam na powtórkę - dwie czy trzy flaszki wina wtedy sama obróciłam
A u mnie jako tako. Obolała jestem wewnątrz, czuję szczególnie gdy aplikuję lutkę. Dziś na obchodzie dowiedziałam się że lek podawać będą do piątku wieczorem włącznie, od soboty rano odstawienie. Wniosek: nie wypuszczą mnie na weekend do domu, co oznacza że mąż z urodzinowym kwiatkiem pojawi się w szpitaludziś zrobili ktg to Kosmita tak się wiercił i obracał, że trudno go było wyłapać na aparacie, godzinę byłam podpięta, ale ostatecznie wynik ok.
Dziś mąż przyjedzie z kawą do mniemam smaka. Kazalam mu zabrać drugi kubek żebyśmy napili się razem. Wczoraj zostałam zaprowiantowana, więc z głodu nie zginęłam. Jedzenie jest smaczne, ale jakoś go mało.
szurusiowa, ewlinaaa85 lubią tę wiadomość
-
szurusiowa wrote:
Kosmita kopnij tam matkę!yhyhy
Mój dziś w nocy tak się rozruszał, że nie mogłam zasnąć.
A propos spania... Moja współlokatorka zrobiła sobie wczoraj popołudniu drzemkę. Boszzzz, jak ona chrapała... Wysłałam w dramatycznym apelu wiadomość do męża i przywiózł mi zatyczki do uszuzbawienie takie stopery... Polecam
Anatolka, ewlinaaa85 lubią tę wiadomość
-
Znam niezawodny sposób na chrapanie
cykanie hehe. Nie opiszę Ci tego ale chodzi o to że się językiem do zębów dociska i się tak cyka jak wtedy gdy np dziecko coś przeskrobie i się kręci głową i tak się cyka właśnie haha. Zawsze to działa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2016, 12:16
lipa lubi tę wiadomość
-
szurusiowa wrote:Znam niezawodny sposób na chrapanie
cykanie hehe. Nie opiszę Ci tego ale chodzi o to że się językiem do zębów dociska i się tak cyka jak wtedy gdy np dziecko coś przeskrobie i się kręci głową i tak się cyka właśnie haha. Zawsze to działa.
jakoś przezyjemy wspólnie. Dobra dziewczyna z niej - zanosi nasze talerze do kuchni " bo ty nie możesz wstawać ", łapie wieczorami komary i takie tam
przydatna jest hyhy
ewlinaaa85, Vanili lubią tę wiadomość
-
Też zawsze brałam stopery do szpitala. Tylko pierwszy raz jak byłam to o tym nie pomyślałam... Nigdy więcej nie popełniłam tegoż błędu
kiedyś mój gin przyszedł do mnie zajrzeć i jak zobaczył je na szafce to prawie pękł ze śmiechu
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:Weź, ja tu żeby ją przebudzić waliłam pilotem od TV w szafkę i nic. A waliłam głośno... Stwierdziłam że chyba musiałabym drzwi z futryny wyjąć i rzucić jej na łóżko tak mocno spała. A rzęziła niemiłosiernie. Miałam wizję tych drzemek i nocek to zaczęłam kląć i głowa mnie rozbolała. Na szczęście jak się obróciła na drugi bok to się trochę wyciszyła, a mąż mnie uratował stoperami
jakoś przezyjemy wspólnie. Dobra dziewczyna z niej - zanosi nasze talerze do kuchni " bo ty nie możesz wstawać ", łapie wieczorami komary i takie tam
przydatna jest hyhy
-
Aaaaahahaha, Lonia
No miejski, miejski. Tylko że ja mam już starszą ciążę i jestem na patologii, a ty pewnie byłaś na ginekologii. Też tam byłam w 6tyg i nie miałam tv.
Najlepsze jest to, że dzwonili do mnie ze szkoły rodzenia (nie byłam na pierwszych zajęciach we wtorek bo wylądowałam na oddziale, a dziś są drugie zajęcia - uprzedzilam ich telefonicznie o sytuacji), że w przyszłym tygodniu wyjątkowo spotkanie nie we wtorek tylko w poniedziałek, pod izbą przyjęć gin -poł. No to mówię babce, że pewnie na weekend mnie nie wypuszczą do domu to w razie czego przywitam ich wszystkich na wejściu bo ja tu mam trzy krokia będzie zwiedzanie porodówki, więc nawet jakby co to mnie z jednego oddziału na drugi pewnie już puszczą jak ze mną będzie już lepiej
no ale mam nadzieję że mnie w poniedziałek wypiszą.
-
ComeToMeBaby wrote:Aaaaahahaha, Lonia
No miejski, miejski. Tylko że ja mam już starszą ciążę i jestem na patologii, a ty pewnie byłaś na ginekologii. Też tam byłam w 6tyg i nie miałam tv.
Najlepsze jest to, że dzwonili do mnie ze szkoły rodzenia (nie byłam na pierwszych zajęciach we wtorek bo wylądowałam na oddziale, a dziś są drugie zajęcia - uprzedzilam ich telefonicznie o sytuacji), że w przyszłym tygodniu wyjątkowo spotkanie nie we wtorek tylko w poniedziałek, pod izbą przyjęć gin -poł. No to mówię babce, że pewnie na weekend mnie nie wypuszczą do domu to w razie czego przywitam ich wszystkich na wejściu bo ja tu mam trzy krokia będzie zwiedzanie porodówki, więc nawet jakby co to mnie z jednego oddziału na drugi pewnie już puszczą jak ze mną będzie już lepiej
no ale mam nadzieję że mnie w poniedziałek wypiszą.
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
Nie marudzcie. Chcecie się zamienić? Ja od 15 na porodowce bo młody się owinal pepowina i mu tetno spada. Czeka mnie nocka tu - czyli pośród dracych rodzacych. Dobrze, że nie ma tu okien bo juz bym wyfrunela... Acha nadal rozwarcia brak
po tej audycji radiowej odechciało mi się sn... serio.
Pewnie rano się dowiem co dalej ale póki co nie mam pojęcia jak przetrwam tu do rana -
Bo poki co nie ma dramatu. Mlody ma tzw szelki wiec nie ma dzieki bogu pętli na szyi. Tetno mu spada sporadycznie a skurcze to raczej wynik mojego stresu z ta sytuacja i miejscem. Rozwarcie zeeeero wiec nawet nie maja jak mi czegoś tam założyć. Teraz skurcze tez oslably wiec nie ma mowy o porodzie.
-
Na oksytocyne za wcześnie, bo dostalabym bolesne skurcze a rozwarcie moze stac w miejscu. Najpierw cewnik foleja zakladaja ale żeby go założyć musi być choćby cm a u mnie zero i po trzech nie fajnych badaniach-grzebaniach szyjka stoi nic nie rusza. Jeszcze się nie zaczęło a ja mam dość. Myślę o tym jak stad wyjść. Dobrze, że nie ma okien.. ta trauma zostanie mi fo końca i żadne pierd@#$ o mistycznych chwilach tego nie wymaze z bani
To nie jest moj pierwszy raz w szpitalu, przeszłam juz trudna sytuacje gdzie juz prawie jedną noga bylam po drugiej stronie, ale to jest straszne. Skad ci ludzie biorą siły aby tu pracować? Godzinny pobyt ryje banie na całego a ja tu juz od 15 siedze... a sal 10 i wszystkie pełne. .. heeelllllpppp !!!! -
Mały świetnie. Ja szkoda gadać. Akcja porodowa -ani widu ani slychu. Dostane żel na wywołanie skurczy bo nawet tego cewnika nie sa wstanie założyć. Wieczorem zobacze Wojciecha. Będzie cc. Jutro skonczymy 41tc... tydzień po terminie już
Wiem ze strasznie wam tu narzekalam w ostatnich godzinach. .. mam nadzieję, że będzie mi to wybaczone...szurusiowa, ComeToMeBaby, ewlinaaa85 lubią tę wiadomość
-
Vanili! Jezusicku, z wypiekami czytam co tu się dzieje.
Nasłuchałaś się już pewnie dość
Czyli mówisz dzisiaj? Idę dla wszystkich popcorn szykować
Trzymaj się, kciuki za piękny poród i jeszcze piękniejszego Wojciechawysyłam mega pakę dobrych fluidów
Vanili lubi tę wiadomość