Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNo ja tam uważam to za naprawdę bardzo dobry wynik
wiedziałam że nie mogę liczyć że wszystkie będą się nadawały, ale jest i tak więcej niż myślałam że będzie
Vanili spokojnie, ja póki co L4 nie potrzebowałam, fakt że Ty masz dużo dalej dojechać z powrotem, ale już wychodząc z kliniki nie czułam żadnego bólu tylko taką ociężałość, a dzisiaj to już luzik.
ewlinaaa85, ComeToMeBaby lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA co do narkozy, to jeśli miałyście kiedyś jakieś złe doświadczenia to naprawdę lepiej jest zagadać o te środki które zmniejszają podobno negatywne dolegliwości, a anestezjolog naprawdę jest sympatyczny i przejęty, dwa razy przychodził pytać czy wszystko ok, jak się czuję, nawet jak już byłam w poczekalni czekając na wypis to podszedł i pytał czy mi się w głowie nie kręci i jak się czuję, i tak samo obchodził jeszcze pozostałe dziewczyny mimo że już ubrany do wyjścia z kliniki był
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
Julita76 wrote:Dokładnie tak jak Ewa pisze, po pierwszym zastrzyku wszystko nabiera tempa.
Dzwonili przed chwilą z wiadomościami, z 16 komórek nadawało się do zapłodnienia, do procedury metodą ICSI zastosowano wszystkie, zapłodniło się i zaczęło dzielić 9, teraz czekamy do soboty na ostateczne wiadomości i wyznaczenie godziny transferu...
ależ się cieszę, teraz żeby tylko dotrwały do blastekewlinaaa85, mysza89, Julita76 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJulita76 wrote:A co do narkozy, to jeśli miałyście kiedyś jakieś złe doświadczenia to naprawdę lepiej jest zagadać o te środki które zmniejszają podobno negatywne dolegliwości, a anestezjolog naprawdę jest sympatyczny i przejęty, dwa razy przychodził pytać czy wszystko ok, jak się czuję, nawet jak już byłam w poczekalni czekając na wypis to podszedł i pytał czy mi się w głowie nie kręci i jak się czuję, i tak samo obchodził jeszcze pozostałe dziewczyny mimo że już ubrany do wyjścia z kliniki był
bo nie dość że mam ostre wymioty to jeszcze ta gorączka ech...
To co zostaje nam teraz trzymanie kciuków za udany transfer i dwie kreski -
Ja też przed punkcją powiedział mu, że źle znoszę narkozę więc podał mi dożylnie jakiś lek. I od razu było lepiej. Żadnych mdłości
Ja już drugi dzień po transferze. Bardzo ciężko się siedzi w domu. Na szczęście Chrostowski pozwolił mi wrócić od poniedziałku do pracy bo inaczej bym chyba zwariowała
Trzymam mocno kciuki za Was dziewczynyewlinaaa85, mysza89, Julita76 lubią tę wiadomość
kattti88 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykattti88 wrote:Ja też przed punkcją powiedział mu, że źle znoszę narkozę więc podał mi dożylnie jakiś lek. I od razu było lepiej. Żadnych mdłości
Ja już drugi dzień po transferze. Bardzo ciężko się siedzi . Na szczęście Chrostowski pozwolił mi wrócić od poniedziałku do pracy bo inaczej bym chyba zwariowała
Trzymam mocno kciuki za Was dziewczynykurcze te czekanie może wykończyć
życzę pozytywnej bety
-
nick nieaktualnyAnia1986 wrote:Dziewczyny te dojezdzajace, ile razy w ciagu procedury mialyscie wizyty?
jedna z dziewczyn nie musiała przyjeżdżać na usg w celu sprawdzenia torbieli itp tylko Dr jej pozwolił zrobić to u swojego Gin ze względu na odległość
Lonia bodajże zmieściła się w 5 wizytach
ComeToMeBaby, Lonia lubią tę wiadomość
-
Lonia jak sytuacja? Kiedy masz krio ? Jak oni robia krio cykl sztuczny na estrofemie ??
Lonia lubi tę wiadomość
mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
nick nieaktualnyewlinaaa85 wrote:Będę mu musiała powiedzieć że, źle znoszę narkozy i wszelakie znieczulenia
bo nie dość że mam ostre wymioty to jeszcze ta gorączka ech...
To co zostaje nam teraz trzymanie kciuków za udany transfer i dwie kreski
Yes, yes, yesWiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2015, 13:47
ewlinaaa85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykattti88 wrote:Ja też przed punkcją powiedział mu, że źle znoszę narkozę więc podał mi dożylnie jakiś lek. I od razu było lepiej. Żadnych mdłości
Ja już drugi dzień po transferze. Bardzo ciężko się siedzi w domu. Na szczęście Chrostowski pozwolił mi wrócić od poniedziałku do pracy bo inaczej bym chyba zwariowała
Trzymam mocno kciuki za Was dziewczynytrzymamy kciuki za ładny wynik bety
to czekanie po transferze pewnie jest najgorsze.
A transfer w której dobie miałaś??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2015, 13:47
ewlinaaa85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnia1986 wrote:Dziewczyny te dojezdzajace, ile razy w ciagu procedury mialyscie wizyty?
ewlinaaa85 lubi tę wiadomość
-
Julita76 wrote:No to pięknie
trzymamy kciuki za ładny wynik bety
to czekanie po transferze pewnie jest najgorsze.
A transfer w której dobie miałaś??
25 listopada miałam punkcje a w poniedziałek transfer. Więc to wypad 5 doba.ewlinaaa85 lubi tę wiadomość
kattti88 -
nick nieaktualny
-
Proszę mi tu zrobić kalendarz jakiś bo nie wiem kiedy za kogo kciuki trzymać
To ja mogłam usg antytorbielowe zrobić u siebie. Byłam dziś na usg piersi i są małe torbielki w obu. Diagnosta powiedział, że to takie tam niegroźne, malutkie i się z tym nic nie robi. Za rok kontrola. Hmm.ewlinaaa85, Vanili lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeraz na kolejce to jest Vanilli jutro ma USG i Torunianka powinna coś mieć też, więcej szczegółów nie znam
Tak myślę Cometa że z kalendarzem to jest dobry pomysł :)tylko ktoś musiałby się podjąć zarzadzania nim...ewlinaaa85, ComeToMeBaby lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJulita76 wrote:Teraz na kolejce to jest Vanilli jutro ma USG i Torunianka powinna coś mieć też, więcej szczegółów nie znam
Tak myślę Cometa że z kalendarzem to jest dobry pomysł :)tylko ktoś musiałby się podjąć zarzadzania nim...