Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć kobietki. Nie miałam czasu ostatnio zaglądać.
Dziś zrobiłam biocenoze; PCR i dodatkowo myko i ureaplazme. Cytologia przyszła i jest ok.
Teraz czekam na wyniki dzisiejszych badań USG i miejsce dla nas
Wieczorem poczytam co u Was nowego.ComeToMeBaby, Julita76 lubią tę wiadomość
-
Lola- tyś jest następna do zmiany awatara
super z cytologią, ja na wynik swojej jeszcze czekam, ale nie podejrzewam, żeby tam się miało coś dziać.
myko i urea to ci zlecił dr czy zrobiłaś tak we własnym zakresie? bo ja jak się zorientowałam że mogłabym zrobić to było za późno. -
ComeToMeBaby wrote:Lola- tyś jest następna do zmiany awatara
super z cytologią, ja na wynik swojej jeszcze czekam, ale nie podejrzewam, żeby tam się miało coś dziać.
myko i urea to ci zlecił dr czy zrobiłaś tak we własnym zakresie? bo ja jak się zorientowałam że mogłabym zrobić to było za późno.ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny Wczoraj miałam punkcje. Tragedia:( Po punkcji wymiotowałam , zemdlałam, dostałam z 10 leków w kroplówce + jeden zastrzyk w pupe. Z kliniki mogłam wyjść dopiero po 17 a punkcje miałam o 10;30.. Do tego nie pozwolili mi jechać do domu tylko zostać gdzieś na noc jak najbliżej kliniki. Ból podbrzusza niesamowity do tej pory. Leków do domu dostałam cała reklamówkę.. Pobrali mi 30 komórek z czego 16 było idealnych do zapłodnienia. Dziś dzwonili do mnie i powiedzieli , że tylko 6 mogą zapłodnić bo tylko tyle im wolno. 5 z 6 się zapłodniło. Teraz mają dzwonić kiedy punkcja.
Do tego straciłam głos nie mogę nic mówić i nie wiem czy to ma coś wspólnego z punkcją czy nie. Bo mnie gardło wg nie boli a głosu brak -
nick nieaktualnyTorunianka wrote:Cześć dziewczyny Wczoraj miałam punkcje. Tragedia:( Po punkcji wymiotowałam , zemdlałam, dostałam z 10 leków w kroplówce + jeden zastrzyk w pupe. Z kliniki mogłam wyjść dopiero po 17 a punkcje miałam o 10;30.. Do tego nie pozwolili mi jechać do domu tylko zostać gdzieś na noc jak najbliżej kliniki. Ból podbrzusza niesamowity do tej pory. Leków do domu dostałam cała reklamówkę.. Pobrali mi 30 komórek z czego 16 było idealnych do zapłodnienia. Dziś dzwonili do mnie i powiedzieli , że tylko 6 mogą zapłodnić bo tylko tyle im wolno. 5 z 6 się zapłodniło. Teraz mają dzwonić kiedy punkcja.
Do tego straciłam głos nie mogę nic mówić i nie wiem czy to ma coś wspólnego z punkcją czy nie. Bo mnie gardło wg nie boli a głosu brak
Pobrali Ci aż!!!!!! 30 komórek nieźle, i to pewnie stąd twoje bardzo złe samopoczucie.
Mam nadzieję że, dziś czujesz się choć odrobinę lepiej
Wspieram całym odpoczywajTorunianka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTorunianka, tak mi przykro że Ty też źle to przeszłaś, ale zapewne to ze względu na ilość komórek... 30 to strasznie dużo, nie mówili Ci nic na temat hiperki??? Ściskam mocno, i życzę żebyś jak najszybciej poczuła się lepiej.
Z każdym dniem będzie lepiej, zobaczysz
A mówili Ci coś na temat planowanego transferu??Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 17:13
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:Kayaa- jak się czujesz? Dodzwoniłaś się do kliniki?
Rozmawiałam z dr Chrostowskim prawdopodobnie hiperstymulacja choć niewykluczone zapalenie. Jutro badanie morfologia i CRP.
Torunianka: współczuje Tobie ja również nie poddałabym się drugi raz punkcji. Do tej pory strasznie boli mnie brzuch.Torunianka lubi tę wiadomość
-
Torunianka wrote:Cześć dziewczyny Wczoraj miałam punkcje. Tragedia:( Po punkcji wymiotowałam , zemdlałam, dostałam z 10 leków w kroplówce + jeden zastrzyk w pupe. Z kliniki mogłam wyjść dopiero po 17 a punkcje miałam o 10;30.. Do tego nie pozwolili mi jechać do domu tylko zostać gdzieś na noc jak najbliżej kliniki. Ból podbrzusza niesamowity do tej pory. Leków do domu dostałam cała reklamówkę.. Pobrali mi 30 komórek z czego 16 było idealnych do zapłodnienia. Dziś dzwonili do mnie i powiedzieli , że tylko 6 mogą zapłodnić bo tylko tyle im wolno. 5 z 6 się zapłodniło. Teraz mają dzwonić kiedy punkcja.
Do tego straciłam głos nie mogę nic mówić i nie wiem czy to ma coś wspólnego z punkcją czy nie. Bo mnie gardło wg nie boli a głosu brak
O kurde.. współczuje. A ty miałaś kiedyś narkozę? Ale jajeczek naprodukowałaś... A to z powodu narkozy czy tak dużej ilości jajeczek się źle czułaś? -
Bydgoszczanka wrote:O kurde.. współczuje. A ty miałaś kiedyś narkozę? Ale jajeczek naprodukowałaś... A to z powodu narkozy czy tak dużej ilości jajeczek się źle czułaś?
-
Bydgoszczanka wrote:Cykl 37 dniowy więc się owulacja przesunęła. Coś mi się rozregulowało. Dostane okres i zaczynam stymulacje A okres powinien przyjść 18 grudnia.
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość