Aspiryna / Acard pomocne w zagnieżdżeniu?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Wlasnie tak grzebie o tej aspirynie i w niektórych artykulach jest napisane, ze pomaga, w innych, ze zwiększa ryzyko poronienia.
To jak to z ta aspiryna jest? Przez przypadek ja biore teraz, a tak akurat by sie to zgralo z dobrym czasem na zagniezdzenie (chocia umnie to infekcja jakas wiec i tak marne szanse) i nie wiem co myslec... -
nick nieaktualnyKathleenPL wrote:Wlasnie tak grzebie o tej aspirynie i w niektórych artykulach jest napisane, ze pomaga, w innych, ze zwiększa ryzyko poronienia.
To jak to z ta aspiryna jest? Przez przypadek ja biore teraz, a tak akurat by sie to zgralo z dobrym czasem na zagniezdzenie (chocia umnie to infekcja jakas wiec i tak marne szanse) i nie wiem co myslec... -
Jeszcze ciekawostka. Brałam acard przed zajściem w ciążę w procedurze IVF. Brałam też heparynę na rozrzedzenie. Stosowałam jeszcze w ciąży do momentu pojawienia się najpierw jednego potem drugiego krwiaka. Krwawiłam i plamiłam. Odstawiono mi rozrzedzacze ale mam pod kontrolą d-dimery raz w miesiącu. Jeżeli się okaże, że coś nie gra to wrócę do heparyny.
Anna255 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa również brałam Acard przez 7 dni od transferu. Lekarz mówił, że to na lepsze ukrwienie endometrium co ma pomagać w zagnieżdżaniu się zarodka. Z tym właśnie u mnie jest problem
Brałam 1 tabletkę 1 raz dziennie po konsultacji z lekarzem. Ostrzegał przed wystąpieniem krwotoków. Ale i tak nie pomogło.Anna255, NadiaaL lubią tę wiadomość
-
Hej widzę ze to stary watek ale może ktoś tu zagląda?
Mam pytanie a propo tego acardu,ponieważ w ubiegłym cyklu miałam ciążę biochemiczna i obecnie w nowym cyklu lekarza kazał mi brać po owu acard? Czy on faktycznie komuś pomógł? Mam obawy przed jego stosowaniem bo za dziecka miałam jakaś wysypka po Polopirynie. Zastanawiam się czy on może faktycznie jakoś pomoc w zagniezdzenie?
Marzenia to realne cele z odroczonym terminem realizacji...
-
nick nieaktualnyMisiaMisia wrote:Dziewczyny można brać acard na własną rękę. Jeżeli jednak Jesteście pod opieką lekarza np. gina czy w klinice niepłodności, to lepiej uzgodnić to z lekarzem prowadzącym. Zwykły gin może uważać, że jest to niepotrzebne. Uczulam dziewczyny, które szykują się np. do in vitro. Acard rozrzedza krew i podczas pick-up można więcej przykrwawić. Lekarz oczywiście o wszystkim informuje i odradzi brania przed pobraniem komórek jajowych.
Te Panie, które nie są pod opieką lekarza mogą pokusić się o Acard. Najlepiej brać go jak przestajemy krwawić podczas miesiączki. Można zacząć brać przed lub w trakcie owulacji. Jeżeli macie obfite miesiączki, to może spowodować jeszcze większe.
Panie które mają za sobą badania genetyczne i wystąpiły jakieś mutacje np. MTHFR, to lekarz na pewno poinformował, że Acard czy heparyny (Glexane itp) mogą pomóc.
Ważne! Przeczytajcie wcześniej ulotkę. Jeżeli nie możecie z jakichś powodów łykać aspiryny czy macie uczulenie na salicylany, to Acard odpada.
Acard jest w miarę bezpiecznym specyfikiem dlatego jest bez recepty, ale z ulotką warto się zaznajomić.
sama sie zastanawiam, czy nie zaczac brac acard, skoro mam mutacje MTHFR. Obecnie jestem po transferze, wiec moze juz jest za pozno, zeby go zazywac na lepsze ukrwienie, ale serio rozwazam to przy kolejnej procedurze. Zakupilam 2 opakowania acard po 75 mg, ale narazie sie wstrzymam. To kiedy najlepiej zaczac brac lek, od dnia transferu czy dopiero na drugi dzien?
ps te tabletki sa teraz w ksztalcie serca, heh pierwszy raz sie z takim ksztaltem spotkalam, jesli chodzi o leki -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNadira wrote:Pamiętaj że jakby czekał by Cię jakiś zabieg, punkcja , wyrwanie zęba czy coś w tym stylu, żeby nie zwiększyć ryzyka krwawienia, trzeba odstawić acard na 7 dni przed spodziewanym zabiegiem
no wlasnie tez o tym czytalam. Wiec jak cos bralabym to po ewentualnej kolejnej punkcji, jak teraz moj zarodek sie nie przyjmie dziekuje za informacje -
nick nieaktualny