X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Brak implantacji zarodkow (RIF)
Odpowiedz

Brak implantacji zarodkow (RIF)

Oceń ten wątek:
  • Ookruszek Przyjaciółka
    Postów: 102 93

    Wysłany: 18 czerwca 2020, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    believer wrote:
    Dziewczyny, niestety znowu muszę odświeżyć wątek, 7-my transfer nie okazał się szczęśliwym. Niestety ale chyba jestem przypadkiem beznadziejnym :( czy ktoś ma jakieś pomysły co jeszcze można zbadać/zrobić żeby się dowiedzieć czy jest wogóle szansa aby kiedyś się udało? nie chcę też transferować w nieskończoność jeśli to ma nigdy się nie udać. Myślicie że ma sens zrobić badania genetyczne zarodkom (których na razie i tak nie mam)? Tego jeszcze nigdy nie robiłam, chociaż i tak ciężko mi uwierzyć że na 7 transferów a 8 podanych zarodków żaden nie był prawidłowy żeby choć na chwilę się nie zaimplantować i nie dać nawet ciąży biochemicznej...

    Believer jestem po pierwszym transferze, niestety nie udanym. Mogłabyś doradzić na co zwrócić uwagę przed kolejnym transferem? jakieś dodatkowe badania? Jakieś dodatkowe leki?

    Będę wdzięczna za wszystkie wskazówki

  • believer Autorytet
    Postów: 699 332

    Wysłany: 18 czerwca 2020, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Okruszek nie wiem czy jestem najlepszym doradcą skoro już 7 transferów mi się nie udało. Wiesz jeden nieudany to jeszcze naprawdę nic nie oznacza. Mógł to być po prostu nieprawidłowy zarodek. Ja po drugim nieudanym zaczęłam badać immunologię. Choć chyba nie jest to oficjalnie uznana droga postępowania przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne wogóle. W poście powyżej opisałam dokładnie co z tej immunologii badałam. Głównie na problemy immunologiczne daje się Encorton ale niektórzy dają go też profilaktycznie - nie wiem czy miałaś? Jak wychodza jakieś grubsze problemy to Accofil daje doc. Paśnik a prof. Wilczyński Zarzio. Jest też prof. Malinowski (wszyscy oni w Łodzi) który ponoć głównie szczepienia limfocytami męża/dawcy zaleca. Ale to chyba jeszcze za wcześnie po pierwszym transferze.

    Można zrobić histeroskopie żeby zobaczyć czy nie ma polipów, mięśniaków, przegród itp w macicy. Można zrobić test ERA (ale jest b. drogie) żeby ustalić czy Twoje endometrium nie starzej się wolniej/szybciej niż zazwyczaj i badanie komórek NK w macicy czy nie są za wysokie i nie atakują zarodka. Można sprawdzić na usg czy Twoja macica się nadmiernie nie kurczy a lekiem na to jest kroplówka z Atosibanu. Miałaś w cyklu przed transferem scratching czyli rysę endometrium? Podobno ułatwia zagnieżdzenie. Badałaś progesteron, może był za niski? TSH też ponoć najlepiej aby było około 1. Witamina D3 jest też ważna.

    Generalnie po pierwszym transferze chyba bym spróbowała z większymi dawkami progesteronu, może sprawdzić tą kurczliwość macicy, TSH i scratching zrobić, ewentualnie histeroskopię. Na immunologię chyba za wcześnie. Pierwszy transfer naprawdę nie zawsze się udaje i to faktycznie może być statystyka, nieprawidłowy zarodek i tym podobne.

    starania od 04.2018 r.
    Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
    MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
    On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)

    10 transferów nieudanych
    11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔
  • Maenka Autorytet
    Postów: 1648 1987

    Wysłany: 18 czerwca 2020, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Believer jejku tyle przeszłaś.. Faktycznie masa diagnostyki za Tobą i obstawiona lekami też byłaś ładnie, masakra... co tutaj nie gra?

    Pisałaś, że robiłaś test ERA - rozumiem, że nk z macicy wyszły Ci ok?

    Nie masz jakiś niedoborów? Pytam, bo trafiłam na fajnego hematologa, który powiedział kiedyś mi fajne zdanie, że organizm, aby móc przyjąć ciążę musi być w homeostazie, wszystko musi grać. Mi wyszła wtedy prawie anemia (jestem wegetarianką) i on to wykrył na podstawie ferrytyny - była na dolnej granicy. Nazywa się to ukryty niedobór żelaza, wynik żelaza z krwi miałam ok. Witaminy B również są ważne, zwłaszcza przy MTHFR żeby sprawdzić czy zarówno B9 i B12 są ok, ale skoro bierzesz suple to tak być powinno...

    Accofil- jakie dawki brałaś? Może by spróbować na codziennych zastrzykach?

    Z przeciwciał to badałaś ANA, AOA i przeciwciała przeciwplemnikowe?

    Robiłaś kiedyś krzywa insulinowo-cukrową? Zly wynik moze podobno wplywac tez na implantacje.

    Immunolodzy mówili o szczepieniach w Waszym przypadku? Jaki mają plan na Was teraz? Czy dopiero będziecie sie konsultować?

    To przykre, ze tyle za Wami, podziwiam za wolę walki i wierzę, że w końcu się uda! Musi być jakaś przyczyna tych niepowodzeń...

    Dziękuję za miłe słowa. Jeszcze długa droga przed nami, ale za nami już również.. Tak ba to patrzymy. Nigdy nie byliśmy na tym etapie wcześniej. Ja teraz pierwszy raz byłam na żelaznym zestawie- Accofil codziennie po 1/5 ampułki, (0,1 ml), Metypred 12mg, Acard 75 i Neoparin 0,4. Wcześniej nie miałam żadnych z tych leków. Te immuno dostałam na podwyższone nk w macicy, bo okazało się, że takowe miałam. Acard i Neoparin w sumie bardziej "profilaktycznie", bo nic poważnego tutaj mi nie wyszło. No I też właśnie te niedobory uregulowałam, myślę, że to również jest ważne.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2020, 22:53

    m3sxqqmzr2yat7k2.png

    👱‍♀️hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy; AMH 6,7; PCO; MTHFR c.1286A>C (A1298C); choroba autoimmuno; ANA+; anemia - ukryty niedobór żelaza; PAI 4G/SG hetero; podwyższone nk w macicy; niska il10.
    👨słabe parametry nasienia.

    ✨01.2019: FAMSI nr 1
    = ET + 3 ❄❄❄.
    23.02.19: ET morulki - 😥
    07.05.19: FET blastki - 😥
    21.08.19: FET 2 blastek: 2.2.3 i 3.2.2 - cb 😥

    ✨09.12.19: FAMSI nr 2
    = 2 ❄️❄️.
    04.06.20: FET 4.1.1 i 4.2.3: 6 dpt: 56🍀, 8 dpt: 189, 11 dpt: 560, 14 dpt 3300, 19 dpt: 20.000 jest 2mm wojownik, 31dpt mamy ❤ - cudzie trwaj
    03.09.20: it's a boy! 👶
    02.2021: mamy nasz cud ❤
  • Mila79 Autorytet
    Postów: 644 390

    Wysłany: 18 czerwca 2020, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    believer wrote:
    Okruszek nie wiem czy jestem najlepszym doradcą skoro już 7 transferów mi się nie udało. Wiesz jeden nieudany to jeszcze naprawdę nic nie oznacza. Mógł to być po prostu nieprawidłowy zarodek. Ja po drugim nieudanym zaczęłam badać immunologię. Choć chyba nie jest to oficjalnie uznana droga postępowania przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne wogóle. W poście powyżej opisałam dokładnie co z tej immunologii badałam. Głównie na problemy immunologiczne daje się Encorton ale niektórzy dają go też profilaktycznie - nie wiem czy miałaś? Jak wychodza jakieś grubsze problemy to Accofil daje doc. Paśnik a prof. Wilczyński Zarzio. Jest też prof. Malinowski (wszyscy oni w Łodzi) który ponoć głównie szczepienia limfocytami męża/dawcy zaleca. Ale to chyba jeszcze za wcześnie po pierwszym transferze.

    Można zrobić histeroskopie żeby zobaczyć czy nie ma polipów, mięśniaków, przegród itp w macicy. Można zrobić test ERA (ale jest b. drogie) żeby ustalić czy Twoje endometrium nie starzej się wolniej/szybciej niż zazwyczaj i badanie komórek NK w macicy czy nie są za wysokie i nie atakują zarodka. Można sprawdzić na usg czy Twoja macica się nadmiernie nie kurczy a lekiem na to jest kroplówka z Atosibanu. Miałaś w cyklu przed transferem scratching czyli rysę endometrium? Podobno ułatwia zagnieżdzenie. Badałaś progesteron, może był za niski? TSH też ponoć najlepiej aby było około 1. Witamina D3 jest też ważna.

    Generalnie po pierwszym transferze chyba bym spróbowała z większymi dawkami progesteronu, może sprawdzić tą kurczliwość macicy, TSH i scratching zrobić, ewentualnie histeroskopię. Na immunologię chyba za wcześnie. Pierwszy transfer naprawdę nie zawsze się udaje i to faktycznie może być statystyka, nieprawidłowy zarodek i tym podobne.


    Beliver, dużo widze przeszłaś, a jak dużo badałaś!! Podziwiam! Ja miałam 5 transferów - i tez nigdy beta nie drgnęła.
    ja w ogóle nie szłam w immunolgoię, bo lekarka jej nie uznawała. No i widzisz nic, zadnego rezultatu.
    Ja stwierdziłam, że będe badac zarodki, a wiesz choć dlaczego - by już nie robic w ciemno Już psychocznie mnie to wszystko wykończyło.

    No i po raz pierwszy idę do Pasnika pod koniec lipca, wiem, moze póxno po 5 transferach z zerową betą, ale no... mi wmawiano, że to złe zarodki. Wiem, mgołam sie sama uprzeć na immunologię... ale zaufałam lekarce.

  • believer Autorytet
    Postów: 699 332

    Wysłany: 18 czerwca 2020, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mila79 wrote:
    Beliver, dużo widze przeszłaś, a jak dużo badałaś!! Podziwiam! Ja miałam 5 transferów - i tez nigdy beta nie drgnęła.
    ja w ogóle nie szłam w immunolgoię, bo lekarka jej nie uznawała. No i widzisz nic, zadnego rezultatu.
    Ja stwierdziłam, że będe badac zarodki, a wiesz choć dlaczego - by już nie robic w ciemno Już psychocznie mnie to wszystko wykończyło.

    No i po raz pierwszy idę do Pasnika pod koniec lipca, wiem, moze póxno po 5 transferach z zerową betą, ale no... mi wmawiano, że to złe zarodki. Wiem, mgołam sie sama uprzeć na immunologię... ale zaufałam lekarce.
    Ja idę do Paśnika po raz trzeci 16 lipca, do Malinowskiego pierwszy raz 14 września. A jak trzeba będzie to pójdę i do Wilczyńskiego kolejny raz, do niego akurat się nie czeka. Nie miej wyrzutów że nie badałaś immunologi, jak widzisz ja badałam i też mi to niewiele dało. Trzeba walczyć na ile przychodzi pomysł i siła w danym momencie! Informujmy się nawzajem o wynikach jak tylko coś będziemy wiedzieć, może którejś z nas albo nawet komuś kto czyta a się nie ujawnia, to pomoże

    Mila79 lubi tę wiadomość

    starania od 04.2018 r.
    Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
    MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
    On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)

    10 transferów nieudanych
    11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔
  • Mila79 Autorytet
    Postów: 644 390

    Wysłany: 18 czerwca 2020, 23:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    believer wrote:
    Ja idę do Paśnika po raz trzeci 16 lipca, do Malinowskiego pierwszy raz 14 września. A jak trzeba będzie to pójdę i do Wilczyńskiego kolejny raz, do niego akurat się nie czeka. Nie miej wyrzutów że nie badałaś immunologi, jak widzisz ja badałam i też mi to niewiele dało. Trzeba walczyć na ile przychodzi pomysł i siła w danym momencie! Informujmy się nawzajem o wynikach jak tylko coś będziemy wiedzieć, może którejś z nas albo nawet komuś kto czyta a się nie ujawnia, to pomoże

    Beliver tak! to jest świetny pomysł, w kupie siła jak ja to mówię :) ja będę pod koniec lipca więc dam znać, co u Paśnika. Pierwszy raz.
    I kombinujmy, co kilka głów to nie jedna, ja jeszce mam problem taki, ze po tranfserach blastocyst mam okropne zatrucia, wtedy kiedy mam objawy implantacji, ciągnie mnie w pachwinie po jakiejś stronie, to potem od razu zatrucie, jakby organizm przeczyszczał... moim zdaniem mój organizm odrzuca zarodka jako ciało obce niestety :(

  • believer Autorytet
    Postów: 699 332

    Wysłany: 18 czerwca 2020, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mila79 wrote:
    Beliver tak! to jest świetny pomysł, w kupie siła jak ja to mówię :) ja będę pod koniec lipca więc dam znać, co u Paśnika. Pierwszy raz.
    I kombinujmy, co kilka głów to nie jedna, ja jeszce mam problem taki, ze po tranfserach blastocyst mam okropne zatrucia, wtedy kiedy mam objawy implantacji, ciągnie mnie w pachwinie po jakiejś stronie, to potem od razu zatrucie, jakby organizm przeczyszczał... moim zdaniem mój organizm odrzuca zarodka jako ciało obce niestety :(
    Mila a masz podawany Encorton albo jakiś inny steryd przeciwko odrzuceniu zarodka? Wiesz ogólnie w większości przypadków wydaje mi się że kłucia, ciągnięcia w pachwinie to dobry objaw i świadczy o zagnieżdżeniu, podobnie biegunka. No ale jak widać kilka razy u Ciebie się to nie sprawdziło :( To jest ciężki temat , a najgorsze jak jakaś patologia zachodzi w ciążę od wręcz spojrzenia na męskie gacie :( nie ma sprawiedliwości na tym świecie

    starania od 04.2018 r.
    Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
    MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
    On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)

    10 transferów nieudanych
    11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔
  • Mila79 Autorytet
    Postów: 644 390

    Wysłany: 18 czerwca 2020, 23:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    believer wrote:
    Mila a masz podawany Encorton albo jakiś inny steryd przeciwko odrzuceniu zarodka? Wiesz ogólnie w większości przypadków wydaje mi się że kłucia, ciągnięcia w pachwinie to dobry objaw i świadczy o zagnieżdżeniu, podobnie biegunka. No ale jak widać kilka razy u Ciebie się to nie sprawdziło :( To jest ciężki temat , a najgorsze jak jakaś patologia zachodzi w ciążę od wręcz spojrzenia na męskie gacie :( nie ma sprawiedliwości na tym świecie

    Believer, właśnie nie miałam, choć ostatnie dwa transfery prosiłam lekarkę, ae raz ze ona nie uznaje, a dwa mówiła, że teraz to pandemia. Więc nic nie miałam... bez sensu...
    Believer, no właśnie te ciągnięcia były super, już się cieszyłam, ale potem te zatrucia, to nie tylko biegunka, ale tak starszne bóle brzucha, skręcające, aż slabłam, zimne poty itp. no moim zdaniem to tak mój organizm się próbował pozbyć... :( bo gastrologicznie wszystko miałam zbadane i wszystko czysto :( gastrolog nie umie wytłumaczyć :((((
    a najgorsze jest to, że ja siebie winię za te wszystkie zatrucia, że może co zjadłam, że może jednak to moja wina, że ja je zabilam itp, wiesz takie myśli, które przychodzą w słabych stanach psychcznych i wtedy kaplica, dół jak Rów Mariański.

  • Ookruszek Przyjaciółka
    Postów: 102 93

    Wysłany: 18 czerwca 2020, 23:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    believer wrote:
    Okruszek nie wiem czy jestem najlepszym doradcą skoro już 7 transferów mi się nie udało. Wiesz jeden nieudany to jeszcze naprawdę nic nie oznacza. Mógł to być po prostu nieprawidłowy zarodek. Ja po drugim nieudanym zaczęłam badać immunologię. Choć chyba nie jest to oficjalnie uznana droga postępowania przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne wogóle. W poście powyżej opisałam dokładnie co z tej immunologii badałam. Głównie na problemy immunologiczne daje się Encorton ale niektórzy dają go też profilaktycznie - nie wiem czy miałaś? Jak wychodza jakieś grubsze problemy to Accofil daje doc. Paśnik a prof. Wilczyński Zarzio. Jest też prof. Malinowski (wszyscy oni w Łodzi) który ponoć głównie szczepienia limfocytami męża/dawcy zaleca. Ale to chyba jeszcze za wcześnie po pierwszym transferze.

    Można zrobić histeroskopie żeby zobaczyć czy nie ma polipów, mięśniaków, przegród itp w macicy. Można zrobić test ERA (ale jest b. drogie) żeby ustalić czy Twoje endometrium nie starzej się wolniej/szybciej niż zazwyczaj i badanie komórek NK w macicy czy nie są za wysokie i nie atakują zarodka. Można sprawdzić na usg czy Twoja macica się nadmiernie nie kurczy a lekiem na to jest kroplówka z Atosibanu. Miałaś w cyklu przed transferem scratching czyli rysę endometrium? Podobno ułatwia zagnieżdzenie. Badałaś progesteron, może był za niski? TSH też ponoć najlepiej aby było około 1. Witamina D3 jest też ważna.

    Generalnie po pierwszym transferze chyba bym spróbowała z większymi dawkami progesteronu, może sprawdzić tą kurczliwość macicy, TSH i scratching zrobić, ewentualnie histeroskopię. Na immunologię chyba za wcześnie. Pierwszy transfer naprawdę nie zawsze się udaje i to faktycznie może być statystyka, nieprawidłowy zarodek i tym podobne.


    Believer Dziękuję za odpowiedź. Wspaniale że dzieliciesię dziewczyny swoją historią. Mam nadzieję że mimo tych przeciwności los się uśmiechnie.

    Nie miałam żadnych badań. Miałam transfer 5 dniowego zarodka. Po 2 dniach od transferu zaczął boleć mnie brzuch. Myślałam że może z nerwów. Ale taki skurczów ból jak przedokresem. Lekarz powiedział że tak może być. Brałam magnez p/skurczowo. Jestem też alergikiem. Nie toleruje laktozy , glukozy, w sezonie letnim jestem testerem truskawek, już po jednej mogę powiedzieć które były pryskasane bo od razu mnie wysypuje. Skoro mam taki odczyn ukł. odpornościowego to zastanawiam się czy mógł on też negatywnie zareagować na zarodek. I jak to ewentualnie nazwać. Co tzn że badałas immunologie?

  • believer Autorytet
    Postów: 699 332

    Wysłany: 19 czerwca 2020, 00:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Immunologię zaczęłam badać po drugim nieudanym transferze. Byłam u doc. Pasnika, porobiłam badania które zlecił. Przede wszystkim zrobiłam KIR, wyszedł mi haplotyp Bx, nie wykryto: 2DL5A, 2DS5, 3DS1, 3DP1. U męża wyszły antygeny C*06, C*07. Docent powiedział że nie jest źle i nie zaleca Accofilu na te wyniki. Test IMK też wyszedł w porządku, komórki NK 11%.Z cytokin za to wyszły niektóre wyniki poza normą, zaznaczył nawet na wyniku wskaźnik IFN /IL10 który był najgorszy bo 0,1 przy normie 1,2-3,0. Powiedział że ze względu na to zaleca immunosupresję w miesiącu przed transferem Equoralem i Encortonem, co da 3miesięczne okienko w którym należy transferować. Zrobiłam też badania na trombofilę i wyszło MTHFR nieprawidłowy hetero i PAI-1 homo. Zapisał na to Acard i heparynę. Zrobiłam też histeroskopię, wyszła ok.
    Niestety 2 kolejne transfery po tym leczeniu w okresie 3 miesięcy się nie udały. Brałam do nich też Atosiban i Intralipid do jednego i nie pomogło.

    Poszłam do docenta znowu. Zalecił Encorton 10 mg już nie miesiąc przed transferem tylko w cyklu z transferem i Acard oraz heparynę tak jak wcześniej. Znowu 2 transfery na tym zestawie nie wyszły, przy czym przy drugim samowolnie zwiększyłam dawkę sterydu do 20 mg, wzięłam też intralipid i Atosiban.

    Przed ostatnim transferem poszłam do prof. Wilczyńskiego bo do Pasnika nie szło się dostać przez Covid. Zlecił mi dodatkowe badania immunologiczne: ACA, APA, przeciwciała anty-fosfolipidowe i przeciwciała beta-2glikoproterine.. Tylko APA wyszło dodatnie. Powiedział że to raczej odpowiada za poronienia a nie za brak implantacji. Ale przepisał mi Zarzio (odpowiednik Accofilu) w zastrzykach - 1 tydzień przed transferem, 1 w dzień transferu i 1 tydzień po. Do tego Encorton 20 mg oraz acard i heparynę również. Wzięłam też kroplówkę z Atosibanu bo mojej lekarce przy podglądzie przed transferem poprzednim jeszcze wyszła kurczliwość macicy. Faszerowałam się Nospą i Scopolanem i oczywiście magnezem żeby później te skurcze też wyeliminować. Dodatkowo zrobiłam test ERA i wyszło wszystko w porządku. No i teraz ten transfer też nie nie wyszedł na tym zestawie.

    starania od 04.2018 r.
    Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
    MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
    On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)

    10 transferów nieudanych
    11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔
  • Kaarola Autorytet
    Postów: 952 686

    Wysłany: 19 czerwca 2020, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny!
    Ja jestem po dwóch transferach gdzie beta nie drgnęła. Dr prowadzący zrobił mi histeroskopię (wyszło ok). Na własną rękę zaczęłam badać immunologię i w między czasie wybrałam się do dr Sydora w Krakowie, który zlecił mi więcej badań. Odebrałam ostatnio wyniki i na NK 20% dostałam intralipid, na KIR AA dostałam accofil i do tego encorton 10mg.
    Dr S. na ostatniej wizycie stwierdził, że ta rekomendacja PTG o odstawieniu leków na czas pandemii była z d*py wyjęta. Jak accofil ma obniżać odporność jak ja sama go brałam 13 lat temu jak brałam chemię i leukocyty mi spadły do 0? A ponoć sterydy zaczynają być stosowane w leczeniu covida.
    Jeśli chodzi o moją odporność to ja nigdy nie choruję (nawet katar), mam alergię na pyłki, nadwrażliwości pokarmowe (w klasie IGG - zrobiłam Food Detective) i jak wyżej wspomniałam miałam nowotwór układu chłonnego 13 lat temu. Do tego insulinooporność, hiperinsulinemia i podskoczyło mi ostatnio TSH więc biore Euthyrox 25 ale Hashimoto na szczęscie nie mam :)

    17u9k6nlx64z75n1.png

    PCOS, IO, hiperinsulinemia, NT, RIF
    MTHFR_677C>T hetero, PAI-1 4G homo, ANA1 ujemne, KIR AA, NK 20.6%; allo mlr 27.7%
    AsthenoTeratozoospermia, fDNA=31%

    1 IVF ICSI 11.2019 ❄❄❄❄
    FET 4.02.2020 ❄5.2.2 :( + encorton
    FET 7.03.2020 ❄5.3.3 :( + atosiban, encorton, embrioglue, AH
    04.2020 histeroskopia OK
    FET 11.07.2020❄❄4.3.3 :( + accofil, intralipid, encorton, AH

    2 IVF ICSI + fertil chip 08.2020 11x❄
    FET 29.01.2021❄5.1.1 + accofil, intralipid, encorton🍀 beta 6dpt 38.66; 8dpt 121.5; 10dpt 251.4; 15dpt 1423🍀
    Sanco - czekamy na chłopca 💙
  • believer Autorytet
    Postów: 699 332

    Wysłany: 19 czerwca 2020, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc Karola, mysle ze dobrze ze zaczelas dzialac, ja tez zaczelam po 2 nieudanym transferze wlasnie. Niektorzy lekarze mówią że trzeba transferowac do skutku ale mysle ze lepiej poglebic diagnostyke. Fajnie ze histeroskopia wyszla ok. A kir AA to ten najgorszy i komorki NK tez masz wysokie, wiec jak widac dobrze ze sie za to wzielas. Moze na sterydzie i Accofilu zaskoczy. Accofil nie obniza odpornosci tylko ja wlasnie podnosi, tak mi tez mowil prof Wilczynski (choc on daje Zarzio ale to jest to samo). Te sterydy niby obnizaja odpornosc ale ja jakos tego nie zauwazylam, teraz bralam duza dawke i nic chyba nie zlapalam, wczesniej tez bralam w sezonie grypowym i nie chorowalam. Ale moze mialam szczescie bo ginekolozka tez ostrzegala i kazala sie izolowac i unikac ludzi co tak srednio robilam bo chodzilam do pracy. Dobrze ze nie masz Hashimoto, TSH pamietaj ze nie wystarczy aby bylo w tej ogolnie podawanej normie, do staran ponoc najlepsze jest 1-1,5, max 2. A na te problemy z insulinoopornoscia i hiperinsulinemia cos bierzesz? Jakie bafania na to robilas? Tez chyba musze zbadac te alergie i nadwrazliwosci pokarmowe, nigdy sie pod tym katem nie diagnozowalam a mysle ze to warto zrobic nawet tak ogolnie, nie tylko pod kątem staran.

    starania od 04.2018 r.
    Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
    MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
    On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)

    10 transferów nieudanych
    11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔
  • Kaarola Autorytet
    Postów: 952 686

    Wysłany: 19 czerwca 2020, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakos nie boje sie sterydow bo super sie na nich czulam i tez nie zlapalo mnie nic. A bralam styczen-marzec. Dzieki encortonowi nie czulam zadnej alergii na wiosne 😁 Od 5 lat jestem opieka endokrynologa i ona od razu mi wylapala PCOS i IO. Moj ginekolog wczesniej stwierdzil, ze wyklucza PCOS u mnie bo nie miesiaczkuje co 60 dni a regularnie co 30. 🤦‍♀️Na pierwszym usg wyszly mi piekne sznury pereł na jajnikach. Na IO zazywam metformine min 1500 mg dziennie. Do zdiagnozowania wystarczy w zasadzie glukoza i insulina na czczo ale najlepiej jest zrobic krzywa cukrowa i insulinowa 3 punktowa. Mialas kiedys robione? Wysoka insulina ponoć moze utrudniać implantację. Tak, wiem o tym TSH, troche mi skacze po tym euthyroxie bo z poczatku mialam 0.93 a teraz 1.7 ale moze sie unormuje. Dawki na razie nie mam zmienionej.
    A masz jakies problemy ze strony przewodu pokarmowego? Bo ja mam zespol jelita drazliwego. Co bym nie zjadla to mnie wydyma i boli brzuch. Stosowalam diete FODMAP, biore probiotyki, maślan sodu ale niewiele to pomoglo. W Food Detective wyszla mo nadwrazliwosc na jajka, ktore jadłam codziennie, bialko mleka, pszenice, kukurydze, drozdze i nerkowce. Jak unikam tych produktów to czuje sie ok wiec cos w tym jest 😁

    17u9k6nlx64z75n1.png

    PCOS, IO, hiperinsulinemia, NT, RIF
    MTHFR_677C>T hetero, PAI-1 4G homo, ANA1 ujemne, KIR AA, NK 20.6%; allo mlr 27.7%
    AsthenoTeratozoospermia, fDNA=31%

    1 IVF ICSI 11.2019 ❄❄❄❄
    FET 4.02.2020 ❄5.2.2 :( + encorton
    FET 7.03.2020 ❄5.3.3 :( + atosiban, encorton, embrioglue, AH
    04.2020 histeroskopia OK
    FET 11.07.2020❄❄4.3.3 :( + accofil, intralipid, encorton, AH

    2 IVF ICSI + fertil chip 08.2020 11x❄
    FET 29.01.2021❄5.1.1 + accofil, intralipid, encorton🍀 beta 6dpt 38.66; 8dpt 121.5; 10dpt 251.4; 15dpt 1423🍀
    Sanco - czekamy na chłopca 💙
  • believer Autorytet
    Postów: 699 332

    Wysłany: 19 czerwca 2020, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola ja od sterydów tylko mam wrażenie że przytyłam, ale może to i od reszty leków które garściami bierzemy. No trudno, tylko szkoda że tak ciężko zgubić te nadprogramowe kg :( Właśnie nie robiłam tej krzywej cukrowej i insulinowej nigdy ale zrobię teraz. Może a nóż widelec wyjdzie coś. TSH takie jak piszesz że masz jest niezłe, myślę że nie ono było przyczyną niepowodzenia. Czy mam problemy ze strony przewodu pokarmowego hmm... ciężko mi powiedzieć. Wydaje mi się że mam wiecznie wzdęty brzuch szczerze mówiąc. Ale może taka moja budowa? Na pewno też jest trochę tłuszczyku na nim ale to nie tylko kwestia samego tłuszczu. Chyba po prostu muszę się przebadać i będę wiedzieć, nie chcę sama eliminować produktów z diety kiedy może nie ma takiej potrzeby. Za bardzo lubię jeść ;) choć wiadomo że jeśli by to miało pomóc to zmienię dietę i jakoś to przeżyję.

    starania od 04.2018 r.
    Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
    MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
    On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)

    10 transferów nieudanych
    11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔
  • aola Koleżanka
    Postów: 130 20

    Wysłany: 20 czerwca 2020, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    believer wrote:
    Dziewczyny, niestety znowu muszę odświeżyć wątek, 7-my transfer nie okazał się szczęśliwym. Niestety ale chyba jestem przypadkiem beznadziejnym :( czy ktoś ma jakieś pomysły co jeszcze można zbadać/zrobić żeby się dowiedzieć czy jest wogóle szansa aby kiedyś się udało? nie chcę też transferować w nieskończoność jeśli to ma nigdy się nie udać. Myślicie że ma sens zrobić badania genetyczne zarodkom (których na razie i tak nie mam)? Tego jeszcze nigdy nie robiłam, chociaż i tak ciężko mi uwierzyć że na 7 transferów a 8 podanych zarodków żaden nie był prawidłowy żeby choć na chwilę się nie zaimplantować i nie dać nawet ciąży biochemicznej...
    Hej też jestem po 7 transferach i ani razu będą nie drgnęło. Też jestem tym przypadkiem beznadziejnym

  • believer Autorytet
    Postów: 699 332

    Wysłany: 20 czerwca 2020, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aola wrote:
    Hej też jestem po 7 transferach i ani razu będą nie drgnęło. Też jestem tym przypadkiem beznadziejnym
    Witam koleżankę w niedoli :/ gdzie się leczysz? Co Twój lekarz na to mówi? Podejmujesz jakieś dalsze kroki w leczeniu?

    MałaMi90 lubi tę wiadomość

    starania od 04.2018 r.
    Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
    MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
    On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)

    10 transferów nieudanych
    11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔
  • believer Autorytet
    Postów: 699 332

    Wysłany: 9 lipca 2020, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam dzisiaj u Paśnika w związku z 7-mym nieudanym transferem. Z jednej strony był spoko jak zwykle, zainteresowany problemem itd., widać że się głowił i że nie jestem prostym przypadkiem. Ale z 2 strony... powiedział żeby zrobić Allo Mlr. Kurde, mi o tym badaniu mówił ginekolog po 2 nieudanym transferze ale powiedział żeby skonsultować to z docentem jak usłyszał że do niego idę. Wtedy docent powiedział mi, żeby allo nie robić bo to nic nie wniesie jak nigdy w ciąży nie byłam, że w takiej sytuacji to on to samo wyczyta z oceny cytokin. Teraz mi mówi, że wprawdzie w ciąży nie byłam ale same przygotowania do transferu in vitro powodują, że to allo nie powinno być 0 więc już po 1 transferze można powiedzieć, czy to dobrze działa czy nie bo jak jest 0 to widocznie źle działa. Niby że tak wynika z najnowszych badań. Trochę jednak zła jestem bo jakoś wcześniej powiedział żeby nie robić a jakoś nie chce mi się wierzyć że nagle teraz się to okazało w badaniach. To dlaczego ginekolog mi to sugerował jak też wiedział że w ciąży nie byłam? Wtedy mu zaufałam i nie zrobiłam mimo sugestii ginekologa a wychodzi na to że trzeba było zrobić. Miałam już nawet takie zapędy ale mówię no skoro to bez sensu to po co wydawać 680 zł... No i jak wyjdzie 0 to prawdopodobnie szczepienia z mężem.

    starania od 04.2018 r.
    Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
    MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
    On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)

    10 transferów nieudanych
    11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔
  • Kaarola Autorytet
    Postów: 952 686

    Wysłany: 10 lipca 2020, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    believer wrote:
    Byłam dzisiaj u Paśnika w związku z 7-mym nieudanym transferem. Z jednej strony był spoko jak zwykle, zainteresowany problemem itd., widać że się głowił i że nie jestem prostym przypadkiem. Ale z 2 strony... powiedział żeby zrobić Allo Mlr. Kurde, mi o tym badaniu mówił ginekolog po 2 nieudanym transferze ale powiedział żeby skonsultować to z docentem jak usłyszał że do niego idę. Wtedy docent powiedział mi, żeby allo nie robić bo to nic nie wniesie jak nigdy w ciąży nie byłam, że w takiej sytuacji to on to samo wyczyta z oceny cytokin. Teraz mi mówi, że wprawdzie w ciąży nie byłam ale same przygotowania do transferu in vitro powodują, że to allo nie powinno być 0 więc już po 1 transferze można powiedzieć, czy to dobrze działa czy nie bo jak jest 0 to widocznie źle działa. Niby że tak wynika z najnowszych badań. Trochę jednak zła jestem bo jakoś wcześniej powiedział żeby nie robić a jakoś nie chce mi się wierzyć że nagle teraz się to okazało w badaniach. To dlaczego ginekolog mi to sugerował jak też wiedział że w ciąży nie byłam? Wtedy mu zaufałam i nie zrobiłam mimo sugestii ginekologa a wychodzi na to że trzeba było zrobić. Miałam już nawet takie zapędy ale mówię no skoro to bez sensu to po co wydawać 680 zł... No i jak wyjdzie 0 to prawdopodobnie szczepienia z mężem.
    Hej, ja też w ciąży nigdy nie byłam i na forum przeczytałam, że nie wyjdzie to badanie. Poszłam do dr Sydora i on właśnie zlecił allo mlr. Powiedział tak jak piszesz - sam transfer to tak jakby wprowadzenie organizmu w stan ciąży czy coś w tym stylu. Kazał zrobić allo mlr nie wcześniej niż 10 tyg po ostatnim transferze i wyszło mi 27,7%.

    17u9k6nlx64z75n1.png

    PCOS, IO, hiperinsulinemia, NT, RIF
    MTHFR_677C>T hetero, PAI-1 4G homo, ANA1 ujemne, KIR AA, NK 20.6%; allo mlr 27.7%
    AsthenoTeratozoospermia, fDNA=31%

    1 IVF ICSI 11.2019 ❄❄❄❄
    FET 4.02.2020 ❄5.2.2 :( + encorton
    FET 7.03.2020 ❄5.3.3 :( + atosiban, encorton, embrioglue, AH
    04.2020 histeroskopia OK
    FET 11.07.2020❄❄4.3.3 :( + accofil, intralipid, encorton, AH

    2 IVF ICSI + fertil chip 08.2020 11x❄
    FET 29.01.2021❄5.1.1 + accofil, intralipid, encorton🍀 beta 6dpt 38.66; 8dpt 121.5; 10dpt 251.4; 15dpt 1423🍀
    Sanco - czekamy na chłopca 💙
  • believer Autorytet
    Postów: 699 332

    Wysłany: 10 lipca 2020, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaarola wrote:
    Hej, ja też w ciąży nigdy nie byłam i na forum przeczytałam, że nie wyjdzie to badanie. Poszłam do dr Sydora i on właśnie zlecił allo mlr. Powiedział tak jak piszesz - sam transfer to tak jakby wprowadzenie organizmu w stan ciąży czy coś w tym stylu. Kazał zrobić allo mlr nie wcześniej niż 10 tyg po ostatnim transferze i wyszło mi 27,7%.
    Dzięki za odpowiedz. Hm mowisz ze kazal zrobic 10 tyg po ostatnim transferze - to ja jestem zapisana na wtorek na to badanie, to bedzie rowno 5 tygodni po transferze... :/ docent nic nie mowil zeby jeszcze odczekac ze zrobieniem tego badania a pytal kiedy mialam ostatni transfer :( ja sie zalame. Kurcze i tak jestem zapisana do Malinowskiego na wrzesien to chyba zobacze co on mi powie, najwyzej powtorze to badanie, kolejne 680 zl ale przy tym ile juz wydalam na 3 procedury to co to jest... Poza tym docent mowil ze wbrew opiniom w Internecie te pullowane nie są wcale jakies super hiper lepsze ale teraz juz patrze na to nieufnie, niech Malinowski to potwierdzi zeby nie skonczylo sie tak ze będę sie szczepic 2 razy

    starania od 04.2018 r.
    Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
    MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
    On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)

    10 transferów nieudanych
    11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔
  • Kaarola Autorytet
    Postów: 952 686

    Wysłany: 10 lipca 2020, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety Ci nie pomogę z tymi tygodniami po transferze bo się na tym nie znam. Może ktoś inny się wypowie.

    Ale co do ceny to ja płaciłam w maju w Parensie w Krakowie 340 zł. W Prokocimiu jest po 300 zł, ale jest jeszcze zamknięty ze względu na koronawirusa.
    Skąd jesteś? podzwoń po klinikach za tym badaniem bo u nas Parens tego nie robi ale jak się zamknął Prokocim dla klientów indywidualnych to oni zaczęli pobierać krew i wysyłać im do labo. Wiem też, że Gyncentrum robi ale nie wiem w jakie cenie.

    17u9k6nlx64z75n1.png

    PCOS, IO, hiperinsulinemia, NT, RIF
    MTHFR_677C>T hetero, PAI-1 4G homo, ANA1 ujemne, KIR AA, NK 20.6%; allo mlr 27.7%
    AsthenoTeratozoospermia, fDNA=31%

    1 IVF ICSI 11.2019 ❄❄❄❄
    FET 4.02.2020 ❄5.2.2 :( + encorton
    FET 7.03.2020 ❄5.3.3 :( + atosiban, encorton, embrioglue, AH
    04.2020 histeroskopia OK
    FET 11.07.2020❄❄4.3.3 :( + accofil, intralipid, encorton, AH

    2 IVF ICSI + fertil chip 08.2020 11x❄
    FET 29.01.2021❄5.1.1 + accofil, intralipid, encorton🍀 beta 6dpt 38.66; 8dpt 121.5; 10dpt 251.4; 15dpt 1423🍀
    Sanco - czekamy na chłopca 💙
‹‹ 21 22 23 24 25 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ