CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuję za Wasze podpowiedzi.
Nie nakręcałam się na ten cykl bo czekałam na kolejny już z clo, żadnej infekcji ani przeziębienia nie było więc nie wiem czy coś mogło mi przyblokować @ Jest opcja że hormony coś powariowały bo to może zdarzyć się zawsze.
Nie mam testu w domu więc muszę się do apteki wybrać, a jak będę już go miała pod ręką to pewnie nie wytrzymam do jutra, ale będę się starała- znam już dobrze siebie w takich sytuacjach
Jasne że dam Wam znać o wyniku- dziś lub jutro, chyba że wytrzymam jeszcze te 2 dni dla pewności.mamakejti, ScarlettKate lubią tę wiadomość
-
agnes87 wrote:JAGNA75 mam nadzieje że niedługo się zaraże od siostry
DOMILI spóźnione najlepsze życzenia spełnienia wszystkich marzeń
ANGI mama chrzestną to fajna sprawa. Moj siostrzeniec w piątek miał już miesiąc. Zajmowanie się takim szkrabem to ogromna przyjemność bo dzięki niemu zapominam o wszystkich troskach
To prawda. 8 lat temu miałam szansę zostać chrzestną mojej siostry pierwszego dziecka. Kiedy już został ustalony termin chrztu ja zaciazylam a że jakiś głupi przesad istnieje i starałam się w to nie wierzyć jednak nie podałam dzidziusia do chrztu. Byłam już w 5 m-cu. Ciezarna kobieta nie może podawać dziecka do chrztu bo to zaboboniarsko może wpłynąć na zdrowie jednego z dzieci. Siostry coreczka miała trochę problemy ze zdrowiem a ja chciałam urodzić zdrowe dziecko. Do chrztu podała nasza trzecia siostra. Obiecałyśmy sobie że przy drugim dziecku bedziemy trzymać nad tym piecze. Dziwnym trafem cudem po 8 latach znów siostra zaciazyla ma 35 lat a starała się już rok po narodzinach pierwszego dziecka czyli 7 lat oczekiwania. Gdzieś tam w podświadomości siedziało we mnie że albo zaciaze szybko póki ona jest jeszcze na wczesnym etapie ciąży i bedziemy nasze dzieci chrzcic razem albo muszę przestać.No i stało się to co się stało. Szans na naturalne poczęcie nie ma. A ja będę chrzestną!
ana1122 czas!meskie leczenie nie trwa krótko i nie widać poprawy po 30dniach jak u nas kobiet. Bardzo stresowaly mnie wizyty na monitoringach wrecz wykanczaly bo nienawidzę przegrywać. Psycha zablokowała mnie w domu nawet nie myślałam o tym żeby coś ze sobą zrobić np kupić sobie jakiś nowy ładny ciuszek i czuć się w tym sexy. Zamiast tego wyszykowałam nowych lepszych testów zostałam perfekcjonistką w badaniu szyjki a ona jest tak przebiegła że zmienia się dwa razy na dzień. Dla zdrowych kochanków moglabym być profesorem i w 100% jestem pewna że poprzez moje rady ciąża za pierwszym razem.
Bzykam się kiedy Ja tego chcęnie kiedy jajo krąży boli kuje. Zaczęłam inaczej słuchać swego ciała. Jeśli czuję się sucha i nie mam ochoty na ❤ po prostu tego nie robię. Jeśli czuję się mokro (owulacja) a jajca nie bolą to kocham się ile chcę jak bolą to bez kija nie podchodź. Jeśli cud ma się zdarzyć to zdarzy się nawet podczas ❤ w dni nieplodne. Czas leci podczas zaawansowanych staranek za to życie i inne przyjemności przelatują między palcami. Pogodziłam się z faktem że nie da rady więc ustaliliśmy że badania jego plemniczkow bedziemy kontynuować wstawiac się u lekarza i jego słuchać bo co by nie zrobił to na pewno im nie zaszkodzi a przynajmniej przygotuje je dobrze do zabiegu in vitro.
Zaczynamy od jesieni. Wiosna lato szalejemy pracujemy extra na ile nam sił starczy i odkladamy w skarpete jeśli zdolamy. Od kiedy przestaliśmy się starać planów mamy mnóstwo i swiezszy umysł
5.12.2008r - Alanek
18.11.2017 - Bella Helena
03.2017- kocham ❤ 8dpt - hcg 84❤17dpt-hcg 3998❤
12.04 jest serduszko!❤ -
Angie 31 wrote:To prawda. 8 lat temu miałam szansę zostać chrzestną mojej siostry pierwszego dziecka. Kiedy już został ustalony termin chrztu ja zaciazylam a że jakiś głupi przesad istnieje i starałam się w to nie wierzyć jednak nie podałam dzidziusia do chrztu. Byłam już w 5 m-cu. Ciezarna kobieta nie może podawać dziecka do chrztu bo to zaboboniarsko może wpłynąć na zdrowie jednego z dzieci. Siostry coreczka miała trochę problemy ze zdrowiem a ja chciałam urodzić zdrowe dziecko. Do chrztu podała nasza trzecia siostra. Obiecałyśmy sobie że przy drugim dziecku bedziemy trzymać nad tym piecze. Dziwnym trafem cudem po 8 latach znów siostra zaciazyla ma 35 lat a starała się już rok po narodzinach pierwszego dziecka czyli 7 lat oczekiwania. Gdzieś tam w podświadomości siedziało we mnie że albo zaciaze szybko póki ona jest jeszcze na wczesnym etapie ciąży i bedziemy nasze dzieci chrzcic razem albo muszę przestać.No i stało się to co się stało. Szans na naturalne poczęcie nie ma. A ja będę chrzestną!
ana1122 czas!meskie leczenie nie trwa krótko i nie widać poprawy po 30dniach jak u nas kobiet. Bardzo stresowaly mnie wizyty na monitoringach wrecz wykanczaly bo nienawidzę przegrywać. Psycha zablokowała mnie w domu nawet nie myślałam o tym żeby coś ze sobą zrobić np kupić sobie jakiś nowy ładny ciuszek i czuć się w tym sexy. Zamiast tego wyszykowałam nowych lepszych testów zostałam perfekcjonistką w badaniu szyjki a ona jest tak przebiegła że zmienia się dwa razy na dzień. Dla zdrowych kochanków moglabym być profesorem i w 100% jestem pewna że poprzez moje rady ciąża za pierwszym razem.
Bzykam się kiedy Ja tego chcęnie kiedy jajo krąży boli kuje. Zaczęłam inaczej słuchać swego ciała. Jeśli czuję się sucha i nie mam ochoty na ❤ po prostu tego nie robię. Jeśli czuję się mokro (owulacja) a jajca nie bolą to kocham się ile chcę jak bolą to bez kija nie podchodź. Jeśli cud ma się zdarzyć to zdarzy się nawet podczas ❤ w dni nieplodne. Czas leci podczas zaawansowanych staranek za to życie i inne przyjemności przelatują między palcami. Pogodziłam się z faktem że nie da rady więc ustaliliśmy że badania jego plemniczkow bedziemy kontynuować wstawiac się u lekarza i jego słuchać bo co by nie zrobił to na pewno im nie zaszkodzi a przynajmniej przygotuje je dobrze do zabiegu in vitro.
Zaczynamy od jesieni. Wiosna lato szalejemy pracujemy extra na ile nam sił starczy i odkladamy w skarpete jeśli zdolamy. Od kiedy przestaliśmy się starać planów mamy mnóstwo i swiezszy umysł
własnie tego trzeba większosci dziewczyn,tego dystansu a nie wciąz trzymania sie siłą tylko tego by zaciązyc,dzien za dniem ucieka i nasze zycie tez,a przeciez jest jeszcze mąz i czasem juz istniejące zycie.A co bedzie jesli sie nie uda?Stracimy fajne lata zycia,młode lata.Nie zapominajmy zyc,bo stracimy to co juz mamy.
Dobry plan Angie,cieszy mnie to twoje podejscie,tez tak bym zrobiła.
Ja mam podobne podejscie...Angie 31 lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Angie 31 wrote:To prawda. 8 lat temu miałam szansę zostać chrzestną mojej siostry pierwszego dziecka. Kiedy już został ustalony termin chrztu ja zaciazylam a że jakiś głupi przesad istnieje i starałam się w to nie wierzyć jednak nie podałam dzidziusia do chrztu. Byłam już w 5 m-cu. Ciezarna kobieta nie może podawać dziecka do chrztu bo to zaboboniarsko może wpłynąć na zdrowie jednego z dzieci. Siostry coreczka miała trochę problemy ze zdrowiem a ja chciałam urodzić zdrowe dziecko. Do chrztu podała nasza trzecia siostra. Obiecałyśmy sobie że przy drugim dziecku bedziemy trzymać nad tym piecze. Dziwnym trafem cudem po 8 latach znów siostra zaciazyla ma 35 lat a starała się już rok po narodzinach pierwszego dziecka czyli 7 lat oczekiwania. Gdzieś tam w podświadomości siedziało we mnie że albo zaciaze szybko póki ona jest jeszcze na wczesnym etapie ciąży i bedziemy nasze dzieci chrzcic razem albo muszę przestać.No i stało się to co się stało. Szans na naturalne poczęcie nie ma. A ja będę chrzestną!
ana1122 czas!meskie leczenie nie trwa krótko i nie widać poprawy po 30dniach jak u nas kobiet. Bardzo stresowaly mnie wizyty na monitoringach wrecz wykanczaly bo nienawidzę przegrywać. Psycha zablokowała mnie w domu nawet nie myślałam o tym żeby coś ze sobą zrobić np kupić sobie jakiś nowy ładny ciuszek i czuć się w tym sexy. Zamiast tego wyszykowałam nowych lepszych testów zostałam perfekcjonistką w badaniu szyjki a ona jest tak przebiegła że zmienia się dwa razy na dzień. Dla zdrowych kochanków moglabym być profesorem i w 100% jestem pewna że poprzez moje rady ciąża za pierwszym razem.
Bzykam się kiedy Ja tego chcęnie kiedy jajo krąży boli kuje. Zaczęłam inaczej słuchać swego ciała. Jeśli czuję się sucha i nie mam ochoty na ❤ po prostu tego nie robię. Jeśli czuję się mokro (owulacja) a jajca nie bolą to kocham się ile chcę jak bolą to bez kija nie podchodź. Jeśli cud ma się zdarzyć to zdarzy się nawet podczas ❤ w dni nieplodne. Czas leci podczas zaawansowanych staranek za to życie i inne przyjemności przelatują między palcami. Pogodziłam się z faktem że nie da rady więc ustaliliśmy że badania jego plemniczkow bedziemy kontynuować wstawiac się u lekarza i jego słuchać bo co by nie zrobił to na pewno im nie zaszkodzi a przynajmniej przygotuje je dobrze do zabiegu in vitro.
Zaczynamy od jesieni. Wiosna lato szalejemy pracujemy extra na ile nam sił starczy i odkladamy w skarpete jeśli zdolamy. Od kiedy przestaliśmy się starać planów mamy mnóstwo i swiezszy umysł -
Cześć Kochane!!! Witam Was w ta ładna przynajmniej u nas niedziele:)
Dziś była u mnie pierwsza noc kiedy nic mnie już nie bolało, ale @ wcześniejsza nie nadeszła, dzaś 27 dc tez czekam już na nowy cykl:) -
ana1122 wrote:Angie to ty masz już 1 dziecko. Udało wam się A Teraz problemy U męża?
Nie kochana. Synka mam z poprzedniego małżeństwa. Też łatwo nie było bo o niego starałam się 7 m-cy.Zycie napisało dla mnie inny scenariusz. Związałam się z mężczyzną również po rozwodzie ktory ma dwie córeczki. Po 4 latach stwierdziliśmy że jesteśmy gotowi na naszego wspólnego dzidziusia. Nikt by się nie spodziewał że problem będzie w Nim bo przecież jakoś spłodził dwa życia. Byłam pewna że ze mną jest problem dlatego po 3 udanych stymulacjach poddał się badaniu. Nie ma na co czekać.a tu bach!istnieje coś takiego jak nieplodnosc wtorna. skoro jest nam dane tylko in vitro to wiemy że akurat tego nie przyspieszymy i zdajemy sobie sprawę że nie będzie łatwo. Niby jest nam łatwiej bo już mamy swoich potomków ale jednak...
Gdybyśmy nie mieli wogole dzieci i walczylibysmy o pierwsze zrobilibyśmy to samo. Kochać się wtedy kiedy chcemy. Organizm sam wysyła sygnał. Kobieta w dni plodne jest bardziej poddatna na rozkosze. Nic na siłę. Jeśli cud sam na nie nadejdzie będziemy o niego walczyć ale już z czystymi umysłami. W końcu dziecko to owoc miłości
5.12.2008r - Alanek
18.11.2017 - Bella Helena
03.2017- kocham ❤ 8dpt - hcg 84❤17dpt-hcg 3998❤
12.04 jest serduszko!❤ -
Wczoraj oglądałam bo znów puszczaja "in vitro czekając na dziecko",oglądałam to dwa lata temu nie mając świadomości ze tez będziemy mieć takie trudności,wtedy jeszcze byliśmy przed ślubem i nie planowaliśmy dziecka,myślałam że biedne te pary,mają takie problemy...i wczoraj jak znów oglądałam to się oczywiście wzruszyłam i troszkę popłakałam... mąż byl zaskoczony i powiedział ze się o mnie martwi:)
-
AniaStaraczka85 wrote:Mamakejti gratuluję zastrzyku, trzymam kciuki za jutrzejsza inseminacje:)
Dzięx Aniu! Ja w okresie około@ też robię się przewrażliwiona, ale apogeum wzruszenia osiągnęłam na początku ciąży, jak się popłakałam na zaprzysiężeniu rządu Tuska, jak by nie ciąża, to do psychiatry bym poszła, żeby mnie polityczne show do łez doprowadziło...te hormony pogrywają z nami jak chcąroma lubi tę wiadomość
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
Temp podskoczyla o prawie 3 kreski
oby to była już ovu jutro ide na usg
kolejne matko normalnie takie emocje Czekam na okres by zaczać cykl z clo a co jak nie bedzie potrzebne??
ale bym sie usmaiała
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2016, 15:46
-
ScarlettKate wrote:Temp podskoczyla o prawie 3 kreski
oby to była już ovu jutro ide na usg
kolejne matko normalnie takie emocje Czekam na okres by zaczać cykl z clo a co jak nie bedzie potrzebne??
ale bym sie usmaiała
I tego Ci życzymy, żebyś nie musiała sięgać po CLO;)"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
AniaStaraczka85 wrote:Cześć Kochane!!! Witam Was w ta ładna przynajmniej u nas niedziele:)
Dziś była u mnie pierwsza noc kiedy nic mnie już nie bolało, ale @ wcześniejsza nie nadeszła, dzaś 27 dc tez czekam już na nowy cykl:)[/QUOTE
Aneczko moze twoja @ z moją poszły gdzie na piwo razem?Mam nadzieje ze wrócą razem i z przyjemnoscią dorównam ci krokuAntoś IVF,Julisia natural
-
AniaStaraczka85 wrote:Wczoraj oglądałam bo znów puszczaja "in vitro czekając na dziecko",oglądałam to dwa lata temu nie mając świadomości ze tez będziemy mieć takie trudności,wtedy jeszcze byliśmy przed ślubem i nie planowaliśmy dziecka,myślałam że biedne te pary,mają takie problemy...i wczoraj jak znów oglądałam to się oczywiście wzruszyłam i troszkę popłakałam... mąż byl zaskoczony i powiedział ze się o mnie martwi:)
a na którym programie powtarzają?Tez chętnie oglądne raz jeszcze a na necie nie mozna znalezc.Ja zawsze poryczana na kazdym odcinku,mój mąz jak oglądał to tez sie wzruszałAntoś IVF,Julisia natural
-
ScarlettKate wrote:Temp podskoczyla o prawie 3 kreski
oby to była już ovu jutro ide na usg
kolejne matko normalnie takie emocje Czekam na okres by zaczać cykl z clo a co jak nie bedzie potrzebne??
ale bym sie usmaiała
oby nie było potrzebne,to trzymam kciuki...
Kolezanka z poronien przez ostatnie trzy dni tempka jej spadała w dół a dzis podskoczyła,zrobiła test i pozytyw ha ha,czasem temperatura robi psikusyAntoś IVF,Julisia natural
-
ScarlettKate
Oby clo nie było potrzebne- jest szansa na psikus od losu i w ostatnim cyklu przed clo może się udać- tego Ci życzę.
Ja kupiłam testy ciążowe (2 szt.- u mnie norma że testy kupuję hurtowo) i pewnie nie wytrzymam do jutra i dziś wieczorem zrobię.
Ale szczerze mówiąc nie wiem czy to ma sens bo czuję się raczej na @ - albo nie dopuszczam do siebie myśli że ciąża jest możliwa- po tylu porażkach trudno mi już inaczej myśleć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2016, 18:46
-
Ellasi wrote:ScarlettKate
Oby clo nie było potrzebne- jest szansa na psikus od losu i w ostatnim cyklu przed clo może się udać- tego Ci życzę.
Ja kupiłam testy ciążowe (2 szt.- u mnie norma że testy kupuję hurtowo) i pewnie nie wytrzymam do jutra i dziś wieczorem zrobię.
Ale szczerze mówiąc nie wiem czy to ma sens bo czuję się raczej na @ - albo nie dopuszczam do siebie myśli że ciąża jest możliwa- po tylu porażkach trudno mi już inaczej myśleć.
ja czekam na pierwszą @ po por. i zaczynam z clo,wiec pomyliłas mnie chyba ze Scarlett hi hi
Rano zrób sobie test...Antoś IVF,Julisia natural
-
A mnie prawie 12 godz. po ovitrelle nie boli jajniczek, tak jak w poprzednim, pierwszym cyklu z CLO, czyli reaguję inaczej...wcześniej zahodowałam 3 pęcherzyki, teraz - 1
ha, cykl cyklowi nierówny, już nie mogę się doczekać na jutro...mało romantycznie będzie, w dodatku mój mąż musi wracać do pracy jak tylko odda armię, ale byle skutecznie, gina potrzymam za rękę i będę mu głęboko w oczy zaglądać hehehehehe"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
sayuri wrote:A dla mnie następują najtrudniejsze dni cyklu - 6 dpo.... czyli 7 dni oczekiwania. Wczoraj delikatnie ciągnęły jajniki,dziś rano delikatnie podbrzusze. Na dwoje babka wróżyła.....
wszystko przed tobą,ja czekam juz 36 dni na @ bym mogła zacząc clo,wiec cóz to siedem dni-pestka
Doczekasz się,ktos musi fasolkowac by dawac kolejne nadziejeAntoś IVF,Julisia natural