CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć, od jutra będę łykać CLO. Kilka lat temu miałam już styczność z tym lekiem, ale nie reagowałam na niego. Teraz będę go brać w połączeniu z dietą o niskim IG i metforminą (mam PCOS). Ciekawe czy coś wyhoduję
Chyba przeglądnę wątek, by zobaczyć ilu dziewczynom się udało. Musze się jakoś pozytywnie nastawić -
nick nieaktualnyDokladnie jedne zaszly w pierwszym cyklu chodz wiekszosc z tych co zaszla to po odstawieniu lekow ...ja bralam trzy miesiace przy dobrych wynikach meza i nie zaszlam...w wiekszosci Tu dziewczyny dalej walcza ...ale to nie powiedziane ze tobie ma sie nie udac!!! Wiec powodzenia !!!
gosia81, akuszerka89 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny. Ja o drugie dziecko staram się już długo (od czerwca 2010), więc próba z CLO to dla mnie po prostu kolejny etap. Coś trzeba robić, no nie?
A tak na marginesie, czy spotkałyście się z tym, żeby ktoś brał CLO przez 10 dni? Na wątku PCOS jest taka debiutantka, której tak gin zalecił i ja osobiście jestem w szoku, ale może się nie znam?
-
nick nieaktualnyGeneralnie Tu bralysmy ...5 dni ..chodz byly co braly 5 dni rano i wieczorem...ja staram sie juz niestety prawie 3 lata z tym ze 2 lata z pomoca medyczna,, niestety w 2010 mialam ciaze martwa ....w maju 2012 poronienie w 11 tyg ciazy ...i tak sie ciagnie...az do adopcji...
-
Witam Was moje kochane w nie najlepszym humorze niestety. Odebrałam wyniki, TSH i PRL w normie, ale progesteron mnie powalił na glebę...ja już nic z tego nie rozumiem.
Progesteron 0,607 ng/ml
PRL 11,57 ng/ml
TSH 1,906 uIU/ml
Co o tym myślicie? Że niby tej owulki jednak nie było???
-
Madziara - przykro mi, masz wyjątkowo wyboistą ścieżkę do macierzyństwa.
Ja w ciążę zaszłam dopiero jak się poddałam po 4 latach walki. Powiedzieli nam w 2009 roku, że nie ma szans i tylko in vitro. Byliśmy biedni jak myszy kościelne, ale stwierdziliśmy, że może przez jakieś dwa-trzy lata uzbieramy... A tu miesiąc później zaszłam w ciążę. Teraz synek niedługo skończy 4 lata. Więc teraz też nie tracę nadziei, choć w czerwcu miną kolejne 4 lata starań... Ech...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2014, 12:20
-
hej dziewczynki.
Witam Gosię.
MADZIARKA fajne kawały, akurat jestem świeżo po wizycie u takiego gienka mechanika:D:D
no więc moje pęcherze jeszcze nie pękły, sa oba duże i oba gotowe do pęknięcia, oba tez mają komórkę jajową
dostałam zastrzyk i co.....i trzeba czekać....
ja nie wiem ale te dni płodne to mnie przytłaczają....jakieś takie intensywne sa....
jeszcze ginek kazał mi się kochac z męzem codziennie bo moewił że często jest tak że nasienie traci ruchliwośc już po 24 godzinach....
ehhhh
-
Robotka1 wrote:hej dziewczynki.
Witam Gosię.
MADZIARKA fajne kawały, akurat jestem świeżo po wizycie u takiego gienka mechanika:D:D
no więc moje pęcherze jeszcze nie pękły, sa oba duże i oba gotowe do pęknięcia, oba tez mają komórkę jajową
dostałam zastrzyk i co.....i trzeba czekać....
ja nie wiem ale te dni płodne to mnie przytłaczają....jakieś takie intensywne sa....
jeszcze ginek kazał mi się kochac z męzem codziennie bo moewił że często jest tak że nasienie traci ruchliwośc już po 24 godzinach....
ehhhh
To chyba dobre wieści kochana, przynajmniej wiesz, że możesz na coś liczyć i mieć nadzieję Starajcie się intensywnie, trzymam kciuki
Jaką dawkę CLO brałaś? -
nick nieaktualnygosia81 wrote:Madziara - przykro mi, masz wyjątkowo wyboistą ścieżkę do macierzyństwa.
Ja w ciążę zaszłam dopiero jak się poddałam po 4 latach walki. Powiedzieli nam w 2009 roku, że nie ma szans i tylko in vitro. Byliśmy biedni jak myszy kościelne, ale stwierdziliśmy, że może przez jakieś dwa-trzy lata uzbieramy... A tu miesiąc później zaszłam w ciążę. Teraz synek niedługo skończy 4 lata. Więc teraz też nie tracę nadziei, choć w czerwcu miną kolejne 4 lata starań... Ech...
kazda Tu wiele przeszla ...i jak dla mnie bez sensu juz sie uzalac ...do roboty i tyle ...jak tak sie nie da to inaczej ...super ze po walce dlugiej sie udalo....ja odpuszczam .. Zlozylismy dokumenty i czekamy...na nasze malenstwo... -
Cześć Dziewczyny,
To mnie gin zapisała CLO od 5-14dc po 1 tabl. Dzięki Gosi81 prześledziłam wątek i żadna z Was tak długo nie brała. Gin dała mi 2opakowania na 2 miesiące (czyli 20sztuk). Stwierdzam, ze sie nie pomyliła. Mam nawet karteczkę z dawkowaniem także nie wymysliłam sobie tego. A na monitoring kazała przyjść podczas 2cyklu z CLO miedzy 13-15dc.
Najwyrażniej czas zmienić lekarza. Wcześniej też się nie popisała.
Co z pęcherzykami to nie wiem, bo próbowałam się dopytać ale powiedziała, że nie ma i musimy stymulowac.
Czyli nie biorę CLO? Co sądzicie? -
Katarzynka1 wrote:Cześć Dziewczyny,
To mnie gin zapisała CLO od 5-14dc po 1 tabl. Dzięki Gosi81 prześledziłam wątek i żadna z Was tak długo nie brała. Gin dała mi 2opakowania na 2 miesiące (czyli 20sztuk). Stwierdzam, ze sie nie pomyliła. Mam nawet karteczkę z dawkowaniem także nie wymysliłam sobie tego. A na monitoring kazała przyjść podczas 2cyklu z CLO miedzy 13-15dc.
Najwyrażniej czas zmienić lekarza. Wcześniej też się nie popisała.
Co z pęcherzykami to nie wiem, bo próbowałam się dopytać ale powiedziała, że nie ma i musimy stymulowac.
Czyli nie biorę CLO? Co sądzicie?
Ja osobiście pierwszy raz się spotykam z takim dawkowaniem i sposobem kuracji szczerze powiem.. a nie powiedziała Ci co ma na celu takowe dawkowanie i to żebyś dopiero w drugim cyklu przyszła na monitoring??? -
Ona ogólnie mało mówi. Taki styl. Myślałam, że na tym polega jej profesjonalizm. Początkowo napisała na recepcie CLO x3 ale skreśliła i napisała 2op. Za każdym razem jak jestem na wizycie przepisuje nowy lek a o poprzednim nic nie wspomina.
Macie może gina godnego polecenia z wawy lub okolic? -
Moim zdaniem możesz brać CLO w normalnych dawkach zgodnie z ulotką, a w międzyczasie poszukać gina lub też iść prosto na USG gdzieś pomiędzy 10 a 13 dc, by zobaczyć co się tam dzieje. Nie musi to oznaczać prywatnych wizyt, choć z pewnością łatwiej takie zaplanować jako monitoring.
Katarzynka1 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKatarzynka1 wrote:Ona ogólnie mało mówi. Taki styl. Myślałam, że na tym polega jej profesjonalizm. Początkowo napisała na recepcie CLO x3 ale skreśliła i napisała 2op. Za każdym razem jak jestem na wizycie przepisuje nowy lek a o poprzednim nic nie wspomina.
Macie może gina godnego polecenia z wawy lub okolic?
sama zdecydujesz ale ja bym nie mogla chodzic do ginka jak by nie byl kontaktowy i nie tlumaczyl wszystkiego ...ale ona chyba wie co robi..
ktoras pytala czy warto isc w 14 dc na monitoring ...ja w 14 dc mialam podany pregnyl..wiec ja bym szla lepiej tak niz wcale...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2014, 13:22
-
Myślałam, że gin nie chce się za każdym razem tłumaczyć co i jak...dlateko rzuca hasła typu: PCO, hiperprolaktymia itp. a reszte mam sobie sama poczytać. Ale ta kobieta chyba nie wie co robi a ja dawkowania raczej nie sprawdzam czy zgadza się z ulotką a to mój błąd. Chociaż wg zaleceń lekarza można się dopiero rozchorować.
Ufaj i kontroluj -
nick nieaktualny
-
Katarzynka1 wrote:Ona ogólnie mało mówi. Taki styl. Myślałam, że na tym polega jej profesjonalizm. Początkowo napisała na recepcie CLO x3 ale skreśliła i napisała 2op. Za każdym razem jak jestem na wizycie przepisuje nowy lek a o poprzednim nic nie wspomina.
Macie może gina godnego polecenia z wawy lub okolic?
W wawie nie wiem a z okolic jak najbardziej A skąd jesteś?