X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

CLO

Oceń ten wątek:
  • Olgaa Koleżanka
    Postów: 58 22

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kalla, poruszyłaś temat, który pewnie większości z nas dotyczy. Moja przyjaciółka też jest w ciąży, ale mam to szczęście że mnie mocno wspiera i interesuje się moją walką. Poza tym dookoła też kolejni znajomi w ciąży...cieszę się z tego ale towarzyszy mi to samo gorzkie uczucie w środku, że "wszystkim" się udaje od tak, a mi nie... Choć prawda jest taka, że wiele par w ogóle nie mówi o tym, że się stara i ma problemy,aby uniknąć pytań i wścibskich reakcji. Np. ostatnio dowiedziałam się, że koleżanka która teraz urodziła, starała się 1,5h roku, bo miała problemy z tarczycą, a podczas starań po prostu zbywała natrętów mówiąc, że nie planują dzieci.

    Gosia ma rację, myślę że zarówno Ty, ja, jak i kilka innych dziewczyn z tego wątku mamy dużo szczęścia, że od razu zastosowano u nas leczenie.Poza tym widzę, że obie staramy się od października :( Trzymamy razem i myślimy pozytywnie Kochane! :)

    Udanego weekendu

    Gosia1989 lubi tę wiadomość

    28 lat,pcos,4 cs,obecnie 2 cs z Clo - podcięte skrzydła

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kallaa wrote:
    Mam teraz też bardzo ciężki okres, bo moja przyjaciółka wpadła z partnerem i ciągle widzę ich radość z tego powodu. Trochę się zmieniła, myśli tylko o sobie. Ani razu nie zapytała jak było u lekarza, uważa że nie ma u mmnie problemu, bo ona też miała marne szanse na bycie matką ( miała rzadkie miesiączki i stwierdzone PCOS). Potrafi pisać mi co widziała na USG, jaka będzie płeć, że tatuś jest dumny bo spłodził syna itd... nie potrafie się z nią z tego cieszyć ;/
    Rozumiem Cię... Wydaje mi się, że my staraczki, które mają pod górę mamy więcej taktu i dyskrecji w tych sprawach.

    Marlena88 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a ja byłam wczoraj na kontroli. Bralam clo po pół piguły clo i dwa zastrzyki z Menopuru i wyszło tak: 10 dc - estradiol 1341, endometrium 10 mm i cztery fajne pęcherzyki. Z medycznego punktu widzenia powinno się zakończyć stymulację, bo są więcej niż trzy pęcherze, ale u mnie jest tak - albo w ogóle nie rosną do odpowiedniego rozmiaru, albo są ich miliony. Na moją odpowiedzialność dostałam Ovitrelle i weekend pod tytułem - tulanko. W przypadku córki były trzy pęcherze, pękły dwa i jeden był szczęśliwy. Idę w środę na monitoring ile pękło.

    Gosia1989 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ena wrote:
    Dziewczyny a ja byłam wczoraj na kontroli. Bralam clo po pół piguły clo i dwa zastrzyki z Menopuru i wyszło tak: 10 dc - estradiol 1341, endometrium 10 mm i cztery fajne pęcherzyki. Z medycznego punktu widzenia powinno się zakończyć stymulację, bo są więcej niż trzy pęcherze, ale u mnie jest tak - albo w ogóle nie rosną do odpowiedniego rozmiaru, albo są ich miliony. Na moją odpowiedzialność dostałam Ovitrelle i weekend pod tytułem - tulanko. W przypadku córki były trzy pęcherze, pękły dwa i jeden był szczęśliwy. Idę w środę na monitoring ile pękło.
    Ena cieszę się że tak ładnie Ci pęcherzyki urosły. Też wzięłabym zastrzyk. Dlaczego zalecane jest przerwanie stymulacji? Z obawy o czworaczki? Co w ogóle myślisz o ciążach mnogich?;)

    Jeju, ten koniec stycznia zapowiada się bajecznie :D

  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja byłabym szczęśliwa, gdybym miała bliźniaki, to moje skryte marzenie. Ale wystarczy mi jedno szczeście.
    Czytam, że często clo jest bez reakcji, ale skoro moje pęcherzyki rosną, ale nie pękają to raczej jakaś reakcja powinna być, nie?
    Myślałam, że w cyklu z clo będę taka radosna, bo czytając tutaj forum z clo widzę mnóstwo suwaczków z zakończonymi porodem ciązami lub jeszcze trwającymi, ale mam jakieś obawy.
    Chyba sie nie nastroiłam pozytywnie jeszcze.

  • AniaStaraczka85 Autorytet
    Postów: 2709 1011

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kallaa wrote:
    Wzięłam wczoraj pierwszą tabletkę, żeby nie marnować czasu :-)
    Do lekarza dodzwonię się dopiero w poniedziałek, wtedy pewnie się dowiem, czy brać 10 dni dupka i jaka dawkę clo przyjąć. Wspominał, że mam zażyć w 2 dniu cyklu. Ogólnie na pierwszej wizycie zaznaczył, że 6 miesięcy będziemy na clo, jeśli to nie pomoże , to będziemy szukać przyczyn dalej.
    Fatalnie z tym progesteronem...
    Zmieniłam nawet kilka nawyków żywieniowych, dietetyczka dała mi pewne zalecenia, do których stosuję się już prawie 2 miesiące (podobno przywrociła już niejedną miesiączkę). Zrezygnowałam z kawy oraz alkoholu. Czasem wydaje mi się, że popadam już w paranoję.
    Nie denerwuj się tymi hormonami.ja miałam takie jazdy hormonalne że raz mnie lekarz zapytał czy ja na coś chorowałam że taki niski estradiol,pamiętam jak wyszłam że szpitala i płakałam w samochodzie,ciągle endometrium miałam za cienkie albo na granicy i pomimo brania estrofemu to niewiele to dało,do tego clo przecież uposledza endometrium.także miałam wrażenie że pomimo leków mój organizm żyje swoim życiem za wyjątkiem clo na które rzeczywiście reagowałam dobrze a raz to mi nawet pęcherzyk nie pękł po pregnylu,zrobiła się torbiel i miesiąc musiałam brać antyki ech....a tEraż jestem w 29 tc do której doszło na całkowicie naturalnym cyklu także co organizm to inaczej

    heQHp2.png
    17 miesięcy starań
    7 cykli z clo
    IUI maj2016-c.pozamaciczna,laparo 06.2016
    Ciąża z zaskoczenia w naturalnym cyklu :)
  • AniaStaraczka85 Autorytet
    Postów: 2709 1011

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynki jeszcze jakbyscie były zainteresowane mam do odsprzedania folika którego nie zdązylam już zużyć,mam sporo tych tabletek jakby któras była zainteresowana to piszcie na priv,cenę oczywiście obniże:)

    heQHp2.png
    17 miesięcy starań
    7 cykli z clo
    IUI maj2016-c.pozamaciczna,laparo 06.2016
    Ciąża z zaskoczenia w naturalnym cyklu :)
  • anciaa Autorytet
    Postów: 1799 706

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny siedzę i ryczę bo nic z tego nie rozumiem :( Mam wynik jak przy menopauzie?

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c730f70a6244.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 12:28

    29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
    02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
    08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
    "Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują"
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a może nie było owulacji? kurcze nie wiem :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anciaa, nie wiem jak interpretować taki wynik :( kiedy masz wizytę?? nie przejmuj się, akurat progesteron łatwo można organizmowi dostarczyć.

  • Szatyneczka Autorytet
    Postów: 2564 5363

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kallaa wrote:
    Mam teraz też bardzo ciężki okres, bo moja przyjaciółka wpadła z partnerem i ciągle widzę ich radość z tego powodu. Trochę się zmieniła, myśli tylko o sobie. Ani razu nie zapytała jak było u lekarza, uważa że nie ma u mmnie problemu, bo ona też miała marne szanse na bycie matką ( miała rzadkie miesiączki i stwierdzone PCOS). Potrafi pisać mi co widziała na USG, jaka będzie płeć, że tatuś jest dumny bo spłodził syna itd... nie potrafie się z nią z tego cieszyć ;/


    Doskonale cie rozmumiem..ja pezez to ze wszyscy na okolo zaczeli zachodzic w ciaze i miec dzieci odcięlam sie oe nich bo jest mi tqk ciezko ze nie dam rady z tymi osobami które kiedys byly dla mjie przyjaciółmi sie spotykać.. Jest mi z tym zle bo powinnam sie ciedzyc ze maja dzieci i tak dalej ale nie umiem sie cieszyć bo jest mi zwyczajnie przykro i nie potrafię sobie z tym poradzic. Ciqgle tylko batalię z moim mężem tocze jak on chce gdzieś iść do naszych znajomych albo zeby oni wpadli do nas a ja tego nie chce bo oni maja wszyscy małe dzieci albo sa w prawidłowych ciazach i ja nie umiem się w srod nich zachowac kiedy ciagle cos opowiadają o swoich dzieciach jest mi strasznie smutno bo ja co najwyżej to mogę o swoim kocie mowic

    Rocznik '90 starania od 2009
    9 ciąż naturalnych | 2 procedury 3transfer 4.12 - > transfer blastki 5AA ( wlew z immunoglobulin, intralipid, accofil,encorton10mg,heparyna,papaveryna➡️ 6dpt - 24,8 | prog. 18 ( w dniu FET 7)
    9dpt - 66,33 | prog. 16
    10dpt - 106,7 ( inne labo)
    11dpt - 147,89 | prog. 19🙏
    13dpt - 351,95 | prog. 23,15 ☺️
    17dpt - 2565,49 - - >usg pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym
    18dpt - > wizyta w klinice -pęcherzyk ciążowy 8,5mm i pęcherzyk żółtkowy 19dpt - 4657,30 prog.14,52
    24dpt - 23635 | prog. 11,36 mamy zarodek3,5mm
    26dpt- 34469,9|prog.25,29
    34dpt - usg crl 1,39cm 😍❤️
    14.01. 22- > dzidziuś macha nóżkami crl 2,12 tydz. 8+5 z usg z OM 8+2
    20.01--> tydz. 9+4 z usg crl 2,84 ❤️
    09.02 - >prenatalne 13+1 zdrowa dzidzia|01.03 - > 16+0 - będzie syn ❤️
    ANTOŚ URODZONY 05.08.2022 <-- MAŁY WIELKI CUD ❤️😍
    moja historia
  • anciaa Autorytet
    Postów: 1799 706

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    We wtorek pójdę jeszcze raz zrobić chociaż tu jest komentarz, że wykonano dwukrotnie badanie więc na pewno dobry wynik. Do gin mogę iść we wtorek, nie planowałam wcale wizyty. Chciałam tylko tak profilaktycznie sama dla siebie sprawdzić. No to mam heh moje szanse i nadzieje na zostanie mamą są gorzej niż żadne :(

    29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
    02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
    08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
    "Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują"
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3407 2349

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kallaa wrote:
    Mam teraz też bardzo ciężki okres, bo moja przyjaciółka wpadła z partnerem i ciągle widzę ich radość z tego powodu. Trochę się zmieniła, myśli tylko o sobie. Ani razu nie zapytała jak było u lekarza, uważa że nie ma u mmnie problemu, bo ona też miała marne szanse na bycie matką ( miała rzadkie miesiączki i stwierdzone PCOS). Potrafi pisać mi co widziała na USG, jaka będzie płeć, że tatuś jest dumny bo spłodził syna itd... nie potrafie się z nią z tego cieszyć ;/
    ja się zgadzam z Gosia.
    Osobiście do tej pory zazdroscilam tak negatywnie tylko jednej osobie. I to dwukrotnie, bo dwa razy wpadła i to jeszcze niezadowolona była.to zona ex przyjaciela mojego męża,a zarazem moja kiedyś dość bliska koleżanka. kiedys i ex,bo jej mąż jak sie upil ,to któregoś razu mnie pocalowal,usiłował wepchnąć swój jezor w moja buzie i jeszcze wziął moja rękę na swoje krocze... Ogólnie nie widział w tym nic złego. Ich związek jest dziwny,z tego,co wiem,to nie raz się zdradzali. Nie wnikam. My tacy nie jesteśmy i od tamtej pory się z nimi nie spotykamy. Ona czasami do mnie piszę,ale z racji tego,ze po fakcie choć to ja jej powiedziałam o zdarzeniu i to jej facet odwalil,to szybko odwróciła kota ogonem i mnie zwyzywala od najgorszych. zakonczylismy z nimi znajomosc. Po pół roku odezwała się do mnie nagle, była już już ciąży uslyszala ze U też jestem. Walnela tekstem, ze nie wie czego ludzie nam gratuluję,przecież robienie dzieci to nic trudnego i sama przyjemność. A wiedziała doskonale,ze my nie wpadliśmy tylko staraliśmy sie od dawna i nam nie szło.
    Jej facet dopiero po tym pół roku, jak spotkal na miescie mojego meza przypadkiem, to przyznał sie mojemu,ze zrabal akcje wtedy ze mną i ze to nie była moja wina, bo próbowałam go odepchnąć, ale jemu po alkoholu odbiło i mnie sila przytrzymal.
    W każdym razie teraz ona jest znowu w ciąży, ponownie wpadka... i jest zła z tego powodu,mówi ze popsulo jej to plany. Bez komentarza...

    Co do innych ciężarnych - ja tam ciesze się,gdy jakaś kolezabka zachodziw ciaze. Irytuja mnie tylko takie teksty jak wyżej wymienilam.
    Niedawno dowiedziałam się o dwóch ciazach - jedna koleżanki,która 4lata starała się o dziecko ze swoim już ex mężem,leczyli się,były też laparo i iui. Rozstali sie. Od 1.5roku ma nowego partnera i jest w ciąży,za 3 miesiące rodzi :) planuja sie pobrać.
    I druga ciąża - dziewczyny,która kiedyś robila mi pazury (teraz nie robie bo kasy brak) i szybko zlapalysmy wspólny język. Oni też sie starali kilka miesiecy, clo nie działało,az po jego odstawieniu wyluzowali sie totalnie i po Sylwku okazało się,ze jest w ciąży :) bardzo mnie to ucieszyło!
    Trzymam za nie dwie mocno kciuki. Z tą drugą piszemy raz o jej ciąży, a raz o moich staraniach. Nie przeszkadza mi to wcale. Lubię z nią pisać i cieszę się każda dobra wiadomościa od niej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 12:52

    Wojcinka lubi tę wiadomość

    age.png
  • Eska Autorytet
    Postów: 1119 309

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mi mój 3,5 letni synek rozkręcił drzwiczki od szafki. Dziadek był w kuchni a synek w pokoju rozkręcał. Jak uda się drugie zdziałać i będzie podobne to strach myśleć co rozbierze.

    35l, Starania o rodzeństwo dla synka od 4.2016
    wid D.,Letrox 50, dostinex, glucophage, selen

    Problemy z prolaktyna, TSH ciut za wysokie, insulinoodporność
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3407 2349

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia1989 wrote:
    Ena cieszę się że tak ładnie Ci pęcherzyki urosły. Też wzięłabym zastrzyk. Dlaczego zalecane jest przerwanie stymulacji? Z obawy o czworaczki? Co w ogóle myślisz o ciążach mnogich?;)

    Jeju, ten koniec stycznia zapowiada się bajecznie :D
    Tak,nie powinno się tego robić. Ciąże mnogie, szczególnie tak bardzo sa z gory ciazami zagrożonym.
    Kojarzycie czworaczki z Bydgoszczy? To moja forumowa znajoma je urodziła i tez była stymulowana,także musiała podpisać takie oświadczenie. Ale ogólnie ciaze miała bardzo ciężką,było jej cholernie trudno,a i start dzieciaki miały niełatwy.
    Ja bym z czterema pecherzykami nie ryzykowala. Z dwoma pewnie. Z trzema - zależy u kogo, u mnie nie. Ale z czterema na pewno nie.
    Pewnie,ze szkodą cyklu,ale wydaje mi się,ze trzeba spojrzec na to też też drugiej strony - a co jak zajde? Dam radę utrzymac czworke dzieci na raz? Jak sobie dam radę z opieką? Jedna osoba przy takich noworodkach to za mało. Dwa wózki bliźniacze,bo ten czworaczy jest gigantyczny i nigdzie się nie mieści, to sklepu nie wejdziesz z nim. No mowiac o tym,ze to naprawdę byłaby ciąża poważnie zagrożona. Ja jestem mama wczesniaka i mieliśmy ogrom szczęścia,a urodził sie w 36 tc. Trojaczki czy czworaczki rodzą się przeważnie do 34 tc. To dużo mniej w brzuchu. Osobiscie nikomu nie życzę przechodzić tego,co przechodzi rodzic wczesniaka, dlatego ja bym nie ryzykowala...
    Ale oczywiście to jest moje zdanie. Choć rozumiem rozterki odnośnie decyzji.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 13:21

    dobuska lubi tę wiadomość

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3407 2349

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ena wrote:
    Dziewczyny a ja byłam wczoraj na kontroli. Bralam clo po pół piguły clo i dwa zastrzyki z Menopuru i wyszło tak: 10 dc - estradiol 1341, endometrium 10 mm i cztery fajne pęcherzyki. Z medycznego punktu widzenia powinno się zakończyć stymulację, bo są więcej niż trzy pęcherze, ale u mnie jest tak - albo w ogóle nie rosną do odpowiedniego rozmiaru, albo są ich miliony. Na moją odpowiedzialność dostałam Ovitrelle i weekend pod tytułem - tulanko. W przypadku córki były trzy pęcherze, pękły dwa i jeden był szczęśliwy. Idę w środę na monitoring ile pękło.
    Ena trzymam kciki żeby jeden był szczęśliwy. Nie cztery,niw trzy i nie zero. Jeden!
    Estradiil masz tak wysoki jak nawet przy 6! :O

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3407 2349

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anciaa wrote:
    We wtorek pójdę jeszcze raz zrobić chociaż tu jest komentarz, że wykonano dwukrotnie badanie więc na pewno dobry wynik. Do gin mogę iść we wtorek, nie planowałam wcale wizyty. Chciałam tylko tak profilaktycznie sama dla siebie sprawdzić. No to mam heh moje szanse i nadzieje na zostanie mamą są gorzej niż żadne :(
    Wiesz co,mi też raz wyszło coś takiego dziwnego i też napisali,ze wynik jak przy menopauzie. Pozniej gin powiedział,ze w złym dc zrobiłam badanie.
    Może u Ciebie to kwestia tego,ze po prostu owy nie miałaś?

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3407 2349

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ena, syn miał zapalenie płuc,ale wcześnie wykryte i antybiotyk już po 3 dniach je wyleczyl. Młody dalej w domu sie kuruje. Wczoraj byliśmy i pediatry - to ta sama przychodnia co mój gin,więc poszliśmy razem. Osluchowo już jest czysto:) pozostaje dokurowac sie

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze mnie sie chyba nie uda zrobic monitu w poniedzialek, bo lekarz przyjmuje wieczorem a ja do 20tej pracuje :/ a on przyjmuje na 2gim koncu miasta.
    Dzis 14dc i czuje znowu lewy jajnik (z niego jest pecherzyk 20mm), skoro taki rozmiar mial w czwartek, to pewnie jakos teraz peka prawda?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia1989 wrote:
    Ena cieszę się że tak ładnie Ci pęcherzyki urosły. Też wzięłabym zastrzyk. Dlaczego zalecane jest przerwanie stymulacji? Z obawy o czworaczki? Co w ogóle myślisz o ciążach mnogich?;)

    Jeju, ten koniec stycznia zapowiada się bajecznie :D

    Zalecane jest przerwanie z uwagi na możliwość ciąży mnogiej. Ja chcę jeszcze jednego dzidziola, ale jeśli byłyby bliźniaki to będę się bardzo cieszyć. U mnie raczej ciąża nie wskazana ze względu na szczupłość.

‹‹ 2300 2301 2302 2303 2304 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ