CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam 19 dc i owu dopiero teraz nadchodzi,wiec w ogole mi sie dłuży to wszystko... ciągle się bzykamy,bo sie balam ze przegapie ten moment. Ja to już zmęczona jestem tym seksem,maz tez haha
na już bym chciała np. pon żeby już nie musieć się bzykac :p
Co do pecherzyka drugiego,to ginka onim ostatnio nawet nie wspomniała,wiec nie wiem czy jest o czym mówić w ogole.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 22:58
-
anciaa wrote:Umówiłam się do Gamety w Gdyni do lekarza, którego poleciła przyjaciółka przyjaciółki
, która jest lekarzem i sama się u niego leczy.
Co jakiś czas polecą mi jeszcze łzy, ale Mąż jest ciągle przy mnie i zabrania płakać i się obwiniać. Powiedział, że zapłacimy ile będzie trzeba a jak będą potrzebne pieniądze większe to nawet jego ukochane auto sprzedamy. Cieszę się, że tak podchodzi do sprawy. Ma więcej entuzjazmu niż ja. To naprawdę budujące.
Wam też dziękuję za miłe słowaa do jakiego lekarza?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 23:09
-
nick nieaktualny
-
Madziulla wrote:Ancia Ty z Gdyni?
tez do Gamety chodzę
Jestem z okolic trójmiasta. Widziałam właśnie w podpisie u Ciebie i byłam ciekawa czy do Gamety w Gdyni chodzisz. A jak można wiedzieć to do jakiego lekarza? Długo już w tej klinice?
natalica06 wrote:ja też będę chodzić od przyszłego tygodnia do Gdyni, ale do innej klinikia do jakiego lekarza?
Polecono mi doktora Śliwińskiego i do niego się zapisałam.29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualnyanciaa wrote:Polecono mi doktora Śliwińskiego i do niego się zapisałam.
Czytałam na styczniowkach ze nie chcesz podawać dokładnej miejscowości oczywiście rozumiemtez miałam dylematy czy kogoś tu "nie spotkam" chodzę do doktora Śliwińskiego to mój pierwszy pełny cykl w klinice
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 08:40
-
nick nieaktualny
-
Madziulla wrote:Czytałam na styczniowkach podawać dokładnej miejscowości oczywiście rozumiem
tez miałam dylematy czy kogoś tu "nie spotkam" chodzę do doktora Śliwińskiego to mój pierwszy pełny cykl w klinice
Kochana a mogłabyś mi powiedzieć coś więcej o tym lekarzu i o pierwszej wizycie? Jak go odbierasz i ogólnie takie pierwsze wrażenia? Jak nie tutaj to może w wiadomości prywatnej.
Dostałam odpowiedź zanim zapytałamDziękuję :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 08:42
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualnyanciaa wrote:Kochana a mogłabyś mi powiedzieć coś więcej o tym lekarzu i o pierwszej wizycie? Jak go odbierasz i ogólnie takie pierwsze wrażenia? Jak nie tutaj to może w wiadomości prywatnej.
Dostałam odpowiedź zanim zapytałamDziękuję :*
Kochana moge pisac tutaj, jak Ty będziesz chciala mozemy przenieść sie na priv. Na pierwsza wizyte posszlam z mezem. i Tobie tez polecam isc w dwojke bo pyta sie o choroby i inne rzeczy - pelen wywiad robi. oczywiscie bardziej szczegolowo kobiete ale partnera tez. ja sama umialabym na wszystkie odpowiedziec ale uwazalam ze powinnismy pojsc razem i tak zrobilam,
wazne jest aby miec wynik droznosci jajowodow i nasienia. ja mialam wyniki hsg z lutyego 2016 i nasienia meza z kwienia (u niego wszystko ok wiec nie musimy powtarzac narazie). moj poprzedni gin zlecil jeszcze w cyklu przed klinika prolaktyne progesteron hormony tarczycy.
a Sliwinski w kolejnym cyklu bo pierwsza wizyta wupadla mi po owulacji AMH, FS, LH i cos jeszcze nie pamietam teraz
dla mnie jest wystarczająco komunikatywny, odpowiada na wszystkie pytania, wyjasnia watpliwosci. choc zauwazylam ten charakterystyczny usmiech taki jak zadaje sie dla niego proste albo "glupie" pytania. ale nie odpowiada glupimi tekstami jak niektorzy potrafia tylko dokladnie wyczerpujaco odpowiada, wiec nie jest to dla mnie jakis razacy problem. aaa i kraza opinie ze "lubi robic blizniaki"
to chyba wszystko jak co pytaj smialo. nie wiem kiedy teraz ide to zalezy od tego czy przyjdzie @ czy nie
anciaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamma-mia wrote:Madziula, Ancia,to ja z Waszych okolic
też zastanawiałam się nad gameta. Czytałam bdb opinie o nich,lepsze niż o invictcie
mi moj gin ktory w listopadzie rozlozyl rece i skierowal do kliniki nieplodnosci powiedział ze poleca mi Gamete bo ma podobna skuteczność jak invicta ale nie naciąga az tak finansowo...ok leczenie niepłodności swoje kosztuje ale po tych badaniach widze ze nie kaze robic 100 tys badan za tysiace zlotych tylko te niezbędne. przynajmniej tak bylo w moim przypadku. i nie kaze sie pokazywać co 3 dni zeby placic 150 zl za wizyte. tylko mam teraz w niedziele zrobić test jak wyjdzie pozytywny zbadac bchg, tsh i progesteron i wyslac mu smsa i wtedy powie kiedy przysjc a jak negatyw to powiedział mi wszystko juz na ostatniej wizycie co jak brac i pokazac sie w 12-13 dniu cyklu. i uwazam ze to jak najbardziej wporzadkuWiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 10:58
Mamma-mia, anciaa lubią tę wiadomość
-
Podobno dobry ten Śliwiński - tak słyszałam. Mi się w invikcie nie podobało, miałam iść tam na wizytę, ale zrobiłam tam tylko badania. W invikcie mają w dość dobrej cenie tzw. pakiet startowy badań hormonalnych i chyba mogę je polecić. My na pierwszą wizytę też poszliśmy razem, właśnie z wszystkimi badaniami jakie mieliśmy i z badaniami męża, ale on miał b. dobre wyniki to trochę się wynudził, bo siedzieliśmy tam prawie godzinę. Tyle, że my w invimedzie byliśmy
-
ja mam z pracy pakiet medyczny z enel medu, także jeśli zajdę w ciąże, to tam wszystkie badania zrobię i tam będę chodziła na usg, bo u tej babki, co chodze na NFZ jest słaby aparat, sama to przyznaje. trochę to bez sensu ogólnie - w tej przychodni, ale piętro wyżej lekarz (nie prywatny) ma bdb aparat i zamiast ginke tam przenieść, bo i tak on tam jest tylko 2 x w tyg., to męczą ją dalej z tym starym sprzętem. Kompletnie nie ufałabym jej w ciąży, właśnie z uwagi na ten sprzęt. Na razie zapisałam się do enel medu tak czy siak na 4.02, bo mi w zasadzie pasuje tylko sb ze wzgledu na dosc daleki dojazd tam tzn. autem to jest tylko ok. 20-25min, ale mój mąż w tygodniu używa samochodu, a komunikacją miejską jechałabym grubo ponad godzinę.
Chcę żeby mi zlecili zrobienie ponownie tsh, poza tym będzie mi brakowało recept na lamette i pregnl, bo wkupiłam tylko na jeden cykl, ze względów finansowych. A jak zajdę, to poproszę od razu o skierowanie na badaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 10:41
-
nick nieaktualnyWidze ze jest Was sporo z pomorza
powodzenia w nowej klinice
Powiem szczerze nam z mezem ciagle chodzi po glowie przeprowadzka wlasnie na pomorze - glownie ze wzgledu na smog tutaj napoludniu. Tylko jakos tak nam odwagi brak jeszcze
Ja dzis chyba dolaczam do tych przeziebionychmoje profilaktyczne leki i suplementy chyba daly za wygrana, bo czuje dreczszcze i bol zatok
-
nick nieaktualny
-
Madziulla, u mnie tez dziś stres działa. Perfidnie w owulke
dostałam jedna bardzo złą wiadomosc i teraz się stresuję.
Selina - zdrówka :*
Mnie na szczeście nie rozłożyło całkiem. Dalej pije ponad pół lira dziennie soku z wycisniej pomaranczy z cytryną. Mam mały katar i czuję tchawicę, ale jest nieco lepiej. -
Dziewczyny, cześć, mam pytanie napiszcie, proszę, w wolnej chwili jak uważacie, bo jestem ciekawa Waszej opinii.
Słowem wstępu: 11 dc monitoring (owu w 13 dc - monitoring i test, ale brak śluzu płodnego); w 18 dc (5 dpo) monitoring i info: pierwszy pęcherzyk pękł, owu była, jest drugi pęcherzyk (nowy) - mamy działać dalej (dziś wystąpił śluz płodny).
Komentarz gina: proszę pani, no tak się robi bliźniaki
Możliwe by dwa razy w ciągu jednego cyklu doszło do owu? Jak wygląda wtedy wykres (jest drugi skok temp)? Trochę głupieje.IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
nick nieaktualny
-
hehe tak się robi bliźniaki
dobre
przy clo może rosnąć kilka pęcherzyków, które dominują, a nie jest powiedziane, że pękną w tym samym czasie. mi się wydaje, że to sprawka CLO.
Także powodzenia
Mamma mia, Madziulla stresowi mówimy stanowcze nie!!Klara Wysocka, Gosia1989 lubią tę wiadomość
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Klara mi sie zdarzyła podwojna owulacja, ale powstaly z niej torbiele niestety. Ob u Ciebie zwiastowała coś dobrego
Marlena, dzięki kochana, już mi lepiej. Martwię się, ale trochę mniej. u nie chodzi o mnie, a o osobę z mojej rodzin. no nic.
Przyznaję, że stres zajadłam lodami...
prawy jajnik mi tak daje, ze w pewnym momencie musialam isc trochę zgięta. Lewy też się odzywa, ale nie w ten sposób.Klara Wysocka lubi tę wiadomość