CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Madziulla wrote:Kochana moge pisac tutaj, jak Ty będziesz chciala mozemy przenieść sie na priv. Na pierwsza wizyte posszlam z mezem. i Tobie tez polecam isc w dwojke bo pyta sie o choroby i inne rzeczy - pelen wywiad robi. oczywiscie bardziej szczegolowo kobiete ale partnera tez. ja sama umialabym na wszystkie odpowiedziec ale uwazalam ze powinnismy pojsc razem i tak zrobilam,
wazne jest aby miec wynik droznosci jajowodow i nasienia. ja mialam wyniki hsg z lutyego 2016 i nasienia meza z kwienia (u niego wszystko ok wiec nie musimy powtarzac narazie). moj poprzedni gin zlecil jeszcze w cyklu przed klinika prolaktyne progesteron hormony tarczycy.
a Sliwinski w kolejnym cyklu bo pierwsza wizyta wupadla mi po owulacji AMH, FS, LH i cos jeszcze nie pamietam teraz
dla mnie jest wystarczająco komunikatywny, odpowiada na wszystkie pytania, wyjasnia watpliwosci. choc zauwazylam ten charakterystyczny usmiech taki jak zadaje sie dla niego proste albo "glupie" pytania. ale nie odpowiada glupimi tekstami jak niektorzy potrafia tylko dokladnie wyczerpujaco odpowiada, wiec nie jest to dla mnie jakis razacy problem. aaa i kraza opinie ze "lubi robic blizniaki"
to chyba wszystko jak co pytaj smialo. nie wiem kiedy teraz ide to zalezy od tego czy przyjdzie @ czy nie
Dziękuję kochana za taki opis
Na pierwszą wizytę też wybieram się z mężem, z resztą on nie widzi innej możliwości i nie puści mnie samej
Jeżeli @ przyjdzie w terminie to chciałam zrobić sobie pełne wyniki w 2-3 dniu cyklu żeby iść już z nimi na wizytę (m.in. FSH, LH, prolaktyna, TSH, FT3, FT4). Wynik HSG mam z września 2016 więc całkiem świeży i nasienie męża sprzed około pół roku.
A powiedz mi czy odczułaś u niego, że chce znaleźć przyczynę niezachodzenia w ciążę czy raczej od razu dać leki i zobaczymy jak będzie. Bo ja do końca nie wiem czemu nie ma u mnie owulacji a progesteron taki denny i chciałabym żeby mnie lekarz zdiagnozował, a nie od razu zapisywał leki chociaż mam świadomość, że bez nich się nie obędzie.
Hmm te bliźniaki mnie trochę niepokoją ale chyba nie miałabym nic przeciwko podwójnemu szczęściu.
Po przeczytaniu Twoich postów jestem nastawiona optymistycznie i wstępuje mnie mnie wiara że to jest krok ku lepszemu.Mamma-mia, Gosia1989 lubią tę wiadomość
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualnyanciaa wrote:Dziękuję kochana za taki opis
Na pierwszą wizytę też wybieram się z mężem, z resztą on nie widzi innej możliwości i nie puści mnie samej
Jeżeli @ przyjdzie w terminie to chciałam zrobić sobie pełne wyniki w 2-3 dniu cyklu żeby iść już z nimi na wizytę (m.in. FSH, LH, prolaktyna, TSH, FT3, FT4). Wynik HSG mam z września 2016 więc całkiem świeży i nasienie męża sprzed około pół roku.
A powiedz mi czy odczułaś u niego, że chce znaleźć przyczynę niezachodzenia w ciążę czy raczej od razu dać leki i zobaczymy jak będzie. Bo ja do końca nie wiem czemu nie ma u mnie owulacji a progesteron taki denny i chciałabym żeby mnie lekarz zdiagnozował, a nie od razu zapisywał leki chociaż mam świadomość, że bez nich się nie obędzie.
Hmm te bliźniaki mnie trochę niepokoją ale chyba nie miałabym nic przeciwko podwójnemu szczęściu.
Po przeczytaniu Twoich postów jestem nastawiona optymistycznie i wstępuje mnie mnie wiara że to jest krok ku lepszemu.
Kochana ja mimo iż mam endometrioze hiperprolaktynemie i niedoczynność tarczycy to wyniki mam dobre gin zdiagnozowal u mnie niepłodność idiopatyczna bo wyniki mam unormowane lekami a ciazy nie ma a endometriozy nie wylecze...gdyby wyniki były złe napewno by dalej szukał problemu. Takie wrażenie odniosłam po 2 wizytach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 18:25
-
Madziulla wrote:Kochana ja mimo iż mam endometrioze hiperprolaktynemie i niedoczynność tarczycy to wyniki mam dobre gin zdiagnozowal u mnie niepłodność idiopatyczna bo wyniki mam unormowane lekami a ciazy nie ma a endometriozy nie wylecze...
gdyby wyniki były złe napewno by dalej szukał problemu. Takie wrażenie odniosłam po 2 wizytach.
Trzymam kciuki żeby w klinice Ci się udało :*
Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką, która długo się starała i miała już wskazania do invitro. W ostatniej chwili polecili jej klinikę naprotechnologii w Białymstoku. Nie wiem czy o niej słyszałaś? Zrobili jej tam całkiem inne i mogłoby się wydawać nietypowe badania i wyniki. Po zdiagnozowaniu problemu i wskazówkach zaszła w trzecim naturalnym cyklu. Wiem, że nie u każdego się to uda i będzie tak kolorowo. Ale uczuliła mnie żebym nie dała się karmić lekami bez dokładnej diagnozy co mi jest.29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualny
-
Jestem na Clo, dziś mam 6dc (Clo od 3-7). Byłam na usg zanim wzięłam 4 tabletkę, okazało się, że jest pęcherzyk 17mm, endometrium 7mm. Z mężem się zobaczę dopiero jutro i boję się, że jak mi po tym Clo tak rośnie to pęknie zanim się spotkamy
Co o tym myślicie?
-
nick nieaktualnySkaranie_Boskie wrote:Jestem na Clo, dziś mam 6dc (Clo od 3-7). Byłam na usg zanim wzięłam 4 tabletkę, okazało się, że jest pęcherzyk 17mm, endometrium 7mm. Z mężem się zobaczę dopiero jutro i boję się, że jak mi po tym Clo tak rośnie to pęknie zanim się spotkamy
Co o tym myślicie?
Ktoś mi kiedyś pisał że pękają przy wielkości 24-28mm więc na moje oko masz jeszcze z 3 dni minimum
Eska, Klara Wysocka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
W Trojmiescie tez podobno jest klinika zajmująca się naprotechnologia.
Ancia,Madziula mocno trzymam za Was kciuki
Ancia,to bardzo dobrze,ze Twój mąż tak się angażuje i zdaje sobie sprawe z tego jak istotne jest jego uczestnictwo w tym wszystkim . Sa faceci,ktorzy jakby stoja z boku iuwazaja,ze to kobieta "ma się tym zajac". A ja uważam,ze to jest problem obojga,bez względu na to,czy od strony medycznej partner jest zdrowy czy nie.
anciaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnciaa slyszalam o tej klinice w Bialymstoku, nie wiedzialam ze jest tak popularna. Ja naprotechnologie traktowalam do tej pory z przymruzeniem oka. Slyszalam o dziewczynie ktora sie tam leczyla i jej sie dosc szybko udalo, myslalam wtedy (jakis czas temu), ze wariatka skoro na 2gi koniec Polski jezdzi do kliniki. Jednak teraz z perspektywy czasu to jej sie nie dziwie
anciaa lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny,a ja mam pytanie.
Czy któraś z Was miała w czasie owulacji bóle bóle okolicach tyłka (głęboko odbyt,kość ognoowa,gdzies tam..) połączone połączone dużym bólem podbrzusza?
Kurde no tak mnie wzięło,ze w pewnym momencie czułam czułam jak pidczas porodu...teraz jest nieco lepiej,bo nie ma takich skurczy,ale dalej mocno boli.
Dobrze,ze to się zaczęło dopiero po seksie a nie przed (przed tylko większy ból jajnika),vo bym nie wyrobila -
nick nieaktualnyJa tez juz myslalam o napro szczegolnie pod katem endometriozy, bo ta choroba taka niezbadana...ale narazie postawilam jednak na chemie
Klara, wydaje mi sie ze moze dojsc do podwojnej ovu.
Skaranie Boskie zdarzycie. Mi podali zastrzyk na pekniecie przy 23mm a pekl dopiero 36h pozniej takze mysle ze mial jakies 23-25mm.
Madziula a moze to mdlosci to jednak pierwsze oznaki, kto wie, kazdy jest inny
Mamma mia fajnie ze chorobsko Cie nie rozlozylo, mnie niestety rozklada, smarkam i po malu katar mi scieka na oskrzela
Gosia a jak u Ciebie? Kiedy masz wizyte u gina?
Dziewczyny kto teraz testuje wreszcie? U mnie bole jak na @, wiec czekam. Zreszta mam pozwolone dopiero w niedzieleKlara Wysocka, Gosia1989 lubią tę wiadomość
-
Gosia1989 wrote:Jutro 20 więc będzie się działo
Gotowe na testowanie?
Trzymam za was kciuki
Niestety kilka dziewczyn odpadło wcześniej. Niestety ja też dziś.
Ale trzymam mocno kciuki żeby którejs się udało. Moooooooooooooooooooooooocno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 20:31
Gosia1989 lubi tę wiadomość
35l, Starania o rodzeństwo dla synka od 4.2016
wid D.,Letrox 50, dostinex, glucophage, selen
Problemy z prolaktyna, TSH ciut za wysokie, insulinoodporność -
Mamma-mia wrote:Dziewczyny,a ja mam pytanie.
Czy któraś z Was miała w czasie owulacji bóle bóle okolicach tyłka (głęboko odbyt,kość ognoowa,gdzies tam..) połączone połączone dużym bólem podbrzusza?
Kurde no tak mnie wzięło,ze w pewnym momencie czułam czułam jak pidczas porodu...teraz jest nieco lepiej,bo nie ma takich skurczy,ale dalej mocno boli.
Dobrze,ze to się zaczęło dopiero po seksie a nie przed (przed tylko większy ból jajnika),vo bym nie wyrobila
A ty wiesz że ja miałam takie bóle wiele razy ale nigdy mi nie przyszło do głowy że to przy owulacji. Narazie nie mam ostatnio. Ale zwrócę uwagę następnym razem w jakich dniach to się dzieje.Mamma-mia lubi tę wiadomość
35l, Starania o rodzeństwo dla synka od 4.2016
wid D.,Letrox 50, dostinex, glucophage, selen
Problemy z prolaktyna, TSH ciut za wysokie, insulinoodporność -
Skaranie Boskie, tak jak Pisała Gosia wcześniej, przy CLO pęcherzyki rosną większe - wiem to po sobie. Oczywiście nie można przyjąć tego jako zasadę, ale w moim przekonaniu nie masz powodów do zmartwień. Jak Mąż wróci, to działajcie
Mamma-mia ja mam czasami coś podobnego, ale bardziej bym to zidentyfikowała jako, hm, parcie na odbyt. I jest to połączone z bólem jajników i podbrzusza. Jednocześnie, nie jest to zjawisko tak częste i tak intensywne, bym się wcześniej nad tym zastanawiała - dopiero po przeczytaniu Twojego posta.Gosia1989 lubi tę wiadomość
IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
nick nieaktualny
-
Selina wrote:Mamma Mia mialam wlasnie 3dni temu taki bol przy peknieciu. Musialam wziac apap, bo myslalam ze nie zasne. Mnie to jakos nie dzieilo, bo np.przy @ zawsze odczywam jelita (najbardziej wlasnie jelito grube) ale przy owu to chyba 1szy raz mialam
nie dodało mi jednej wiadomości.
Eska - widzisz, to moze to to
Gosiu - ja jeszcze muszę poczekać sobieA jak się czujesz kochana? Kiedy wizyta?
Gosia1989 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPrzykro mi Eska, że nie doczekałaś testowania
Mam nadzieję, że okres walentynkowy będzie lepszy
Ja też odczuwam jelito tylko przy @. Mam wtedy coś jakby rozwolnienieZ tym bólem to zresztą różnie bywa. Ja pęknięcia pęcherzyka nigdy nie czuję, a i przy torbieli 8cm też nic nie czułam. Nie wiem co wam doradzić. Może jak tak silny ból będzie się utrzymywał przez dłuższy czas, trzeba zgłosić się na kontrolę? Mam nadzieję, że to tylko jednorazowe wydarzenie.
Joasiu życzę zdrówka, nie daj się przeziębieniuBóle na @ masz? To może być pierwszy objaw ciąży
Dzisiaj byłam u gina (5t1d). Jest pęcherzyk ciążowy oraz ciałko żółtkowe, bez zarodka. Gin powiedział, że jak na ten etap to wszystko wygląda ok, ale zauważyłam, że mój pęcherzyk jest lekko spłaszczony. W poprzedniej ciąży był bardzo spłaszczony i skończyło się obumarciem więc się nad tym trochę głowię. Wszystko wyjaśni się 30.01 na wizycie serduszkowej
Na wrześniówkach na fiolecie jest sporo dziewczyn z ciążo po CloTo napawa optymizmem. Ślę wiruski ciążowe a pierwsze efekty chcę zobaczyć już jutro
Klara Wysocka, Mamma-mia, joasia1982, anciaa, Selina, Eska, Olgaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamma-mia, poczekam z Tobą, tyle ile będzie trzeba
cały czas was podczytuję, ale nie zawsze mam czas się udzielać. Czytać i wspierać dziewczyny na Clo chcę do końca ciąży (potem może być z tym problem
)
Dzisiaj moja szwagierka urodziła córeczkęI tak a propo tej biegunki, to mówiła, że podczas porodu dwa razy kupkę zrobiła na tym krześle do rodzenia
Nie wiedziałam, że poród to takie drastyczne sceny
Mamma-mia, joasia1982 lubią tę wiadomość