CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyczesc dziewczynki :*
Ja miałam wyłączyć myslenie i wyluzować, no i wyluzowana byłam do wczoraj, kiedy to po bardzo dużej ilości kremowego śluzu pojawila się na wkladce (świeżo zmienionej) ciemna plamka jakby śluzu wymieszanego z krwią... od tego momentu nic, sucho... No i jak tu nie myśleć teraz? nie zastanawiac się?? W cyklu w którym okazało się że jestem w ciąży z córką miałam plamienie implantacyjne..
Miałam wyluzować, po wczorajszym nie umiem nie myśleć...
ściskam Was kochane wszystkie mocno.. -
nick nieaktualny
-
AnBe wrote:czesc dziewczynki :*
Ja miałam wyłączyć myslenie i wyluzować, no i wyluzowana byłam do wczoraj, kiedy to po bardzo dużej ilości kremowego śluzu pojawila się na wkladce (świeżo zmienionej) ciemna plamka jakby śluzu wymieszanego z krwią... od tego momentu nic, sucho... No i jak tu nie myśleć teraz? nie zastanawiac się?? W cyklu w którym okazało się że jestem w ciąży z córką miałam plamienie implantacyjne..
Miałam wyluzować, po wczorajszym nie umiem nie myśleć...
ściskam Was kochane wszystkie mocno.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny.
Jestem tu nowa ale regularnie czytam Wasze wpisy. U mnie leci 2 cykl z clo, wczesniej tez brałam raz.
We wrześniu brałam clo po raz pierwszy i od razu zaszłam w ciaze. W 8 tyg wyszła ciaza bliźniacza, ale 1 zarodek sie nie rozwijaj sie potem sie wchłonął. W 9 tyg wyszło u mnie rozwarstwienie i 2 tyg pozniej na usg nie było juz serduszka. Miałam zabieg.
Niewiem dlaczego ale mam problemy z zajściem, których wczesniej nie miałam.
Mam juz jedno dziecko, 4 letnia córkę i udało sie od razu. W zeszłym roku w lutym tez zaszłam w ciaze za pierwszym razem ale poroniła w 8 tyg.
Potem do września długo sie staraliśmy i dopiero po clo wyszło.
Moje cykle sa krótkie bo 26 dni i j 8-9 dnia mam duże pęcherzyki.
Przy obecnym cyklu w 7 dniu miał 16 mm a drugi 13 mm, w 9 dniu był 21 mm, 10 dnia dostał pregnyl a 11 na usg nie było juz pękł. Starania w 10 i 11 dniu. Nie wiem czy sie udało
Do tego biorę masę lelkow i chyba przesadzam. Magnez b6 x3, 2 x duphaston od 14 dnia, żelazo, wiesiolek do owulacji, witaminę d, castagnus. Czy nie jest tego za duzo? Pije tez ziola sroki.
A teraz jest 21 dc, od kilku dni bolą mnie piersi, ale,to chyba od duphastonu bo juz tak miałam. I na nieszczęście jestem chora, mam mega zawalone zatoki ale nic mocnego nie biorę bo sie boje. Tylko od wczoraj mam ciągnący sluz, wczesniej był kremowy.
O co chodzi? Mialyscie tak?
Przepraszam za monolog ale starałam sie streścić.
Pozdrawiam wszystkie staraczkiJoanna0071, rafusek lubią tę wiadomość
Agaagu -
Agaagu wrote:Hej dziewczyny.
Jestem tu nowa ale regularnie czytam Wasze wpisy. U mnie leci 2 cykl z clo, wczesniej tez brałam raz.
We wrześniu brałam clo po raz pierwszy i od razu zaszłam w ciaze. W 8 tyg wyszła ciaza bliźniacza, ale 1 zarodek sie nie rozwijaj sie potem sie wchłonął. W 9 tyg wyszło u mnie rozwarstwienie i 2 tyg pozniej na usg nie było juz serduszka. Miałam zabieg.
Niewiem dlaczego ale mam problemy z zajściem, których wczesniej nie miałam.
Mam juz jedno dziecko, 4 letnia córkę i udało sie od razu. W zeszłym roku w lutym tez zaszłam w ciaze za pierwszym razem ale poroniła w 8 tyg.
Potem do września długo sie staraliśmy i dopiero po clo wyszło.
Moje cykle sa krótkie bo 26 dni i j 8-9 dnia mam duże pęcherzyki.
Przy obecnym cyklu w 7 dniu miał 16 mm a drugi 13 mm, w 9 dniu był 21 mm, 10 dnia dostał pregnyl a 11 na usg nie było juz pękł. Starania w 10 i 11 dniu. Nie wiem czy sie udało
Do tego biorę masę lelkow i chyba przesadzam. Magnez b6 x3, 2 x duphaston od 14 dnia, żelazo, wiesiolek do owulacji, witaminę d, castagnus. Czy nie jest tego za duzo? Pije tez ziola sroki.
A teraz jest 21 dc, od kilku dni bolą mnie piersi, ale,to chyba od duphastonu bo juz tak miałam. I na nieszczęście jestem chora, mam mega zawalone zatoki ale nic mocnego nie biorę bo sie boje. Tylko od wczoraj mam ciągnący sluz, wczesniej był kremowy.
O co chodzi? Mialyscie tak?
Przepraszam za monolog ale starałam sie streścić.
Pozdrawiam wszystkie staraczki
Agaagu witaj u nas
1. Jeśli jesteś chora to idź do lekarza - zatoki to poważna sprawa a łatwo i nieinwazyjnie można sobie pomóc np. przez płukanie zatok (nie boli i nie jest straszne). Miałam to robione już wiele razy bo cierpię na przewlekłe zapalenie zatok.
2. Sporo bierzesz tych leków - szczególnie CLO + Castagnus + o. sroka - te wszystkie specyfiki działają na to samo. Ja się odważyłam CLO + o. sroka - castagnusa już się bałam.
3. Śluz - dziwna sprawa z tym Twoim śluzem nie mam pojęcia czemu tak. A bierzesz jakieś krople do nosa na zatoki - może to one jakoś rozrzedzają? -
Moje drogie wlasnie po 8 dniach spuznienia zaczęlam nowy cykl-ten szczęsliwy! ;*
kapturnica, AnBe, Joanna0071, rafusek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMilcia a jak u Ciebie ....bo ja jednak nie Bede miec hsg Bo aparat do obejrzenia przeplywu sie spierd...i Bede miec w innym miescie.. Bo ma byc jakis profesor i tam mnie wysylaja..
wiec znow lipa i daje sobie spokoj pewnie znow cykl bezowulacyjny... Dobrze zesmy sie postarali z ta adopcja nie ma Na co czekac!! -
Madzia, u mnie lekko skoczyło do góry. Nie nastawiam się na to wszystko pozytywnie, bo jak oglądałam wykresy ciążowe, to mój nijak się do nich ma. Po tej niby owulacji u mnie dziwnie ta temperatura wygląda. Ale muszę stwierdzić, że ten cykl wygląda zupełnie inaczej pod względem temperatury. Jakiś ładniejszy ten wykres, choć nieidealny.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOj dziewczyny dzis stwierdzilam ze dosc dosc dosc mam juz tej nieudolnej walki....pomagam kobieta rodzacym wspieram rozmawiam z nimi a serce mnie sciska dlatego np Na tym stole nie leze ja..
dlaczego Pan Bog daje dziecko dziecku 15 lat a ja mam 2 razy to ...koszmar jakis ....chcialabym sie poddac tylko szkoda mi Meza....bo to jego marzenie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2014, 22:18
rafusek lubi tę wiadomość
-
Witam po weekendzie
Madziara nie poddawaj się, póki jest szansa nie można się poddawać! Moja koleżanka w 7 mies. pierwszej ciąży dostała takiego nadciśnienia, że musieli ją ratować, usunęli dziecko i macicę.. Ona już nie ma szans, ale ma taką kochaną dziewczynkę z okna życia.. Jakoś się to życie każdemu układa. Ja sama osobiście znam parę, która po 10 latach starań adoptowała synka i do roku dziewczyna zaszła naturalnie w ciążę, widać tak miało być
Agaagu ja biorę to samo co ty i jest ok, dobrze to na mnie działa Ziółka, clo, wiesiołek, tran+D3, magnez+B6, kwas foliowy.. Mam pozwolenie lekarza i wiele rzeczy mi się poprawiło