CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Czytam Was i widzę jaka jeszcze długa droga mnie czeka, ile badań do zrobienia jak ciąża nie nadejdzie
Trochę zapomniałam o staraniach. Pierwszy cykl z clo i niby owulacji nie było i nie będzie. Więc czekam na @, ale według długości ostatnich cykli (ok 40 dni) szybko nie przyjdzie. Następny cykl mam brać clo od 5 dnia. Tylko moja lekarka wyjeżdża i według obliczeń akurat wtedy kiedy powinnam iść do niej na monitoring. I pewnie cykl przerwy będzie
Jeszcze dodatkowo choroba mnie bierze. Kurde lato a ja w tym cyklu drugi raz chora. Gardło/migdały mnie bolą, głowa i gorączkę trochę miałam.
Masakraaaa. -
Marlena88 wrote:Mamma Mia dzięki za naprawdę wyczerpującą odpowiedź. weszłam na portal to spiszę po prostu wyniki:
mętny, ciemnożółty,
ciężar: 1.029 granica: 1.015-1.030
ph:5
glukoza: -
ketony: 5.0 mg/dl
urobilinogen <1 norma do 1
bilirubina: -
białko:-
krew : ślad
azotyny : obecne
leukocyty: ślad
osad:
nabłonki płaskie: nieliczne
leukocyty: 20-30 norma do 5
erytrocyty św.: 3-5 norma do 5
erytrocyty częściowo wyług: 3-5
pasma śluzu : dość liczne
bakterie : bardzo liczne
krysz. szczawianu wapnia: liczne
moczany bezpostaciowe: b. liczne
tak to wygląda
Oj po wynikach widać,ze musisz o siebie bardziej zadbać, szczegolnie jeśli chodzi o kwestie odzywiania. Może pracujesz dużo i jesz przez to mało posilkow dziennie albo w kółko to samo? Pamiętaj,ze organizm, który jest glodzony (tak to wygląda u Ciebie...), może rzeczywiście mieć problem z zagniezdzeniem zarodka.
Zrobilabym usg j. brzusznej. Wg mnie lepiej sprawdzić czy w nerkach nic się nie dzieje, bo masz erytrocyty wylugowane,a one pochodzą właśnie z górnej części UKM, głównie głównie nerki. Co prawda nie jest ich dużo, ale nie powinno ich być wcale. Erytrocytami świeżymi sie tak nie przejmujemy jak wylugowanymi. Do tego swiezych tez nas mało, co przy zapaleniu mozw być.
Ja bym poszła do lekarza internisty. Wg mnie powinien przepisać antybiotyk i posiew, możesz poprosić też o skierowanie na usg, albo iść prywatnie. Masz sporo moczanow i kryształków wapnia - one się często w moczu pokazują jak ktoś ma kamice, aczkolwiek mogą być także np. poprzez niewłaściwy transport próbki lub długi odstęp czasu pomiędzy badaniem a wysyłaniem się.
Weź się za te sprawy koniecznie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 00:20
Marlena88 lubi tę wiadomość
-
Mamma-mia wrote:Kochana, to tak jak pisałam - azotyny masz przez zbyt mało picia a nie ketony.
Oj po wynikach widać,ze musisz o siebie bardziej zadbać, szczegolnie jeśli chodzi o kwestie odzywiania. Może pracujesz dużo i jesz przez to mało posilkow dziennie albo w kółko to samo? Pamiętaj,ze organizm, który jest glodzony (tak to wygląda u Ciebie...), może rzeczywiście mieć problem z zagniezdzeniem zarodka.
Zrobilabym usg j. brzusznej. Wg mnie lepiej sprawdzić czy w nerkach nic się nie dzieje, bo masz erytrocyty wylugowane,a one pochodzą właśnie z górnej części UKM, głównie głównie nerki. Co prawda nie jest ich dużo, ale nie powinno ich być wcale. Erytrocytami świeżymi sie tak nie przejmujemy jak wylugowanymi. Do tego swiezych tez nas mało, co przy zapaleniu mozw być.
Ja bym poszła do lekarza internisty. Wg mnie powinien przepisać antybiotyk i posiew, możesz poprosić też o skierowanie na usg, albo iść prywatnie. Masz sporo moczanow i kryształków wapnia - one się często w moczu pokazują jak ktoś ma kamice, aczkolwiek mogą być także np. poprzez niewłaściwy transport próbki lub długi odstęp czasu pomiędzy badaniem a wysyłaniem się.
Weź się za te sprawy koniecznie.
wielkie dzięki za interpretacje. widać znasz się na temacie. z tym moim jedzeniem to trochę masz rację. nie głodzę się ale często jem to samo, bo np do pracy nie zabieram śniadania a kupuję w sklepie po drodze. jem warzywa ale prawie nie jem owoców. nie wiem co z tym mam ale odrzuca mnie od owoców. nie jest to uczulenie bo mam odruch wymiotny jak wkładam je do buzinie jestem z tego zadowolona ale nie wiem co z tym robić bo próbowałam się przemóc. nie pomaga
za to staram się jeść w to miejsce warzywa. obiad jem też albo w pracy na szybko, albo w domu obiadokolację, ale wiesz jak jest. wracam późno to i się gotować nie chce już i jem też co jest. wiem, że to nie jest postawa do naśladowania ale staram się to zmienić.
próbka raczej dostarczonao czasie. rano siku i od razu za jakieś 2 godziny max dostarczona.
na portalu pacjenta wczoraj dostałam info że badanie poza granicami normy i zalecana wizyta w normalnym trybie czyli jutro idę i może dostane jakieś dalsze zalecenia.
myślisz, że kamica nie dawałaby żadnych objawów? mnie naprawdę nic nie jest pod tym kątem.
a z tą dietą to teraz mnie naprawdę uświadomiłaś, że muszę się za siebie wziąć i zacząć różnicować posiłki. tak to jest jak człowiek zalatany i nie ma czasu dla siebie.
a no i jeszcze dlaczego ginka stwierdziła, że takie wyniki moczu od biedy mogą być, skoro w jakiś sposób tak jak mówisz utrudniają zagnieżdżanie? to była ginka z kliniki więc wg niej jest ok?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 08:29
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualnyMarlena znam sytuację z jedzeniem, ale wiem, że nawet najbardziej zarobiony człowiek jest w stanie się zorganizować. Ja codziennie pracuje po 10h i naprawdę da się
Mąż musi Ci w tym pomóc, zrobić czasem zakupy lub posiłek przygotować gdy on ma akurat czas i jest w domu. Lubi czy nie niech się zmusi, przecież obydwojgu Wam zależy na jednym.
Jeśli nie lubisz owoców kupuj soki jednodniowe, lubisz je? Wybierz 2-3 smaki które wypijesz i kupuj. Ja też nie przepadam super za owocami (choć zależy kiedy, latem uwielbiam), dlatego mąż robi mi często rano koktajle (np.kiwi, banan, mleko i płatki migdałów-kiwi samego nie zjem nie ma mowy a zblendowane wypije, jak jest sezon na truskawki czy inne owoce to też je miksujemy). Z wodą też miałam mega problem, pomogło jak kupiłam butelkę Brity filtrującą-nalewasz do niej wodę z kranu i pijesz cały dzień. Albo kupić zgrzewke wody i codziennie zabierać jedną do pracy i koniecznie postawić k.siebie, nie może leżeć gdzieś na zapleczu bo zapomnisz
Do tego wszystkiego pomaga bardzo tygodniowe planowanie: co dziś zjemy? Robisz sobie taki plan, wieszasz na lodówce i zakupy jak się da robicie na kilka dni z góry, żeby codziennie nie biegać do sklepu. U nas takie rzeczy się sprawdziły. Ja sobie powiedziałam, że co jak co, ale na jedzeniu oszczędzać nie będę i nawet jak sobie nic do pracy nie wezmę to (owszem zjem czasem jakąś bułkę ale zawsze do tego jakieś warzywo) często zamawiam obiad z pobliskich knajp. Także trzymam kciuki kochana, uda sięWiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 08:53
-
Marlena, kochana, ginekolog to ginekolog. On nie musi się znać na wszystkim sprawach najlepiej, bo jego dotyczy przede wszystkim dziedzina ginekologii. Tak samo jak jeden ginekolog będzie się znał na sprawach niepłodności, a inny będzie ginekologiem prenatalnym - to tez dwie inne sprawy. Nie ma nikogo, kto wie wszystko
A niestety jak trafisz na kiepskiego interniste, to też oleje, chociaz po tych wynikach to wątpię, żeby czegokolwiek nie zapisał.
Ja jestem "nerkowcem" od urodzenia. Mam za sobą łącznie ponad 12 zabiegów, w tym 3 ciężkie i obszerne operacje w tej dziedzinie. Setki ZUM-ów, kamice nerkową i wiele innych problemów w tym temacie. Pisze Ci to, co wiem z doświadczenia - co wiem, od urologów, nefrologów patrzących na mnie także od względem osoby (wczesniej) starającej się, a także to, co wyczytałam w róznych artykułach medycznych. Kiedyś usłyszałam, że przeszkodą w zajściu w ciążę może być każdy stan zapalny w organizmie - każdy, i ja myślę, że mi ostatnio się nie udało właśnie z powodu stanu zapalnego (wątroba). W końcu to dziwne, że za pierwszym razem od razu po dobraniu właściwych leków sie udało, a teraz wszystko było pięknie przygotowane pod wzgldem ginekologicznym, a tu nic.
Nawet nie wiesz ile razy okazywało się, że w temacie ukladu moczowego mam bardziej obszerną wiedzę niż internista, ginekolog czy nawet radiolog...
wiesz, nie musisz nic z tym zrobić, jesli nie chcesz, ale wg mnie skoro się staracie i nie wychodzi, a do tego masz takie wyniki z moczu, to po pierwsze uważam, że powinnaś iść na usg (uwierz mi, że lepiej się wiedzieć o problemie wcześniej, niż późno - u mnie kamicy nie było ponad 12 lat, po czym dostałam duży ZUM i wysłano mnie na usg, a tam natworzyły sie pierwsze, kolejne kamienie - dzis mam "kamieniołom" jak to mówią, bo ok 10 kamieni w prawej nerce i 6 w lewej, ale i tak jest już mniej niż było w listopadzie, bo miesięcznie ok 2 rodzę) - ogólnie nawet u człowieka, który nie ma żadnych objawów jest takie zalecenie żeby zrobił USG j. brzusznej co chociaż 4-5 lat. Natomiast wiadomo jaka mamy sytuacje z narodowym funduszem i finansowaniem badań i dlatego lekarze nie zlecają ich tak często.... Nie dam ci gwarancji, że wyjdzie Ci kamica, być może masz na tyle "brzydkie" zapalenie, że ono powoduje ten obraz, jednak ja nie zostawiłabym tego ot tak.
a po drugie - i to Ci powinien powiedziec nawet każdy ginekolog - do czasu wyleczenia infekcji nie powinnaś zajść w ciążę. Nieleczone ZUM-y sa jedna z przyczyn poronień w pierwszych tygodniach. Leczenie infekcji naprawdę nie trwa długo, nawet przy antybiotyku to max 10 dni,więc moim zdaniem warto się doleczyć i upewnić się, że USG jest czyste. No ale zrobisz, jak uwazasz
A co do jedzenie, to koniecznie to popraw, tak samo, jak picie. Po pierwsze niedopojeniem celowo niszczysz sobie nerki, a po drugie teraz przyjdą upały i może to się dla Ciebie źle skończyć.. Z kolei kiedyś czytałam, że "wygłodzony" organizm też może blokować zajście w ciążę... widzisz, niby medycznej giekologicznie przeszkody u Was nie ma, a może jest to taka "bzdura" właśnie jak te odżywianie, zapalenie (w końcu skoro objawów nie masz, to możesz je mieć nie pierwszy raz).... i oby to było tylko toWiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 09:28
-
Joannanml wrote:Mamma-mia a jak tam Twoj synus? widac poprawe w zachowaniu?
Tak, jest nieco lepiej, rzadziej ma te furie. W międzyczasie go odpieluchowaliśmy, było ciężko, ale się udało, więc się cieszęNauczyliśmy go też, ze prawie sam zasypia na noc (w dzień jak ma drzemkę, to jeszcze nie), tj jesteśmy tylko na początku jak pije mleko, a później mowimy żeby zamknął oczy i poszedł spać, wychodzimy z pokoju i on po jakimś czasie zasypia.
Kolejne w kolejce są: smoczek, a później butla (aczkolwiek tu już prawie całośc też odstawiliśmy, bo wypija jedynie 60-90ml mleka po kąpieli), smoka ma tylko na spanie (chciałby miec więcej, ale nie pozwalamy) i to będzie bardzo trudny temat, on jako dziecko z zaburzeniami SI ma silniejszą potrzebę ssania niż równieśnicy, bardzo pilnuje smoka. Już było kilka prób odstawienia, ale ojjj histeria niezmiemska, wymuszanie wymiotów i podobne historie
Także tym się zajmiemy dopiero jak dojdę do siebie po operacji.
Lonia1990 lubi tę wiadomość
-
Jak już tak piszecie o badaniu moczu, to bakterie w moczu (liczne) moga być oznaką infekcji?
Oddawałam mocz w szpitalu, pierwszego dnia - w wc. Nie podmyłam się - no bo jak? i wyszły mi bakterie. Zresztą w samym zbiorniczku widziałam że mi coś tam pływa... I znów się boję, że to jakieś początki infekcji...
A nabłonki płaskie to raczej szkodliwe nie są?Starania od X 2015 - PCOS, IO, Niedoczynność tarczycy
16.01 - sonohsg 16.05 - laparoskopia - jajowody udrożnione
-
Lonia1990 wrote:Jak już tak piszecie o badaniu moczu, to bakterie w moczu (liczne) moga być oznaką infekcji?
Oddawałam mocz w szpitalu, pierwszego dnia - w wc. Nie podmyłam się - no bo jak? i wyszły mi bakterie. Zresztą w samym zbiorniczku widziałam że mi coś tam pływa... I znów się boję, że to jakieś początki infekcji...
A nabłonki płaskie to raczej szkodliwe nie są?pewnie plywaly pasma sluzu, ktore u kobity sa normalne
tak, moze tak byc, ale skoro sie nie podmylas, to bym sie tym nie przejmowala jakos specjalnie. Mozesz powtorzyc badanie - podmyc sie w domu.
Generalnie ja w szpitalu jak oddaje mocz do badania, to prosze pilegniarki o gaze polana plynem dezynfekujacym (takim np. do zabiegow), zreszta niektore same daja.
edit: nablonki plaskie wystepuja najczesciej przy nieprawidlowym podmyciu sie (a u Ciebie przy jego braku)Ale moga byc tez przy infekcji, choc nie musza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 13:15
-
nick nieaktualnyMamma-mia to fajnie, ze z synusiem juz lepiej. Najgorsze- odpieluchowanie juz za wami
a z tym smokiem to jest ciezko, niby nic takiego ale jednak wplywa na zgryz. Ja pamietam, moj mlodszy brat do 3 roku dydal smoka na noc i nie moglismy go odzwyczaic.
Mamma-mia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Joannanml wrote:Mamma-mia to fajnie, ze z synusiem juz lepiej. Najgorsze- odpieluchowanie juz za wami
a z tym smokiem to jest ciezko, niby nic takiego ale jednak wplywa na zgryz. Ja pamietam, moj mlodszy brat do 3 roku dydal smoka na noc i nie moglismy go odzwyczaic.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 16:16
-
nick nieaktualnyHej. Dzis do forum dalaczam i ja
staramy sie niemal poltora roku, pol roku temu poronilam
. Po dziwnych plamieniach przed miesiaczka i monitoringu stwierdzony brak owulacji. Obecnie jestem po pierwszym cyklu z clo + pregnyl i duphaston ale nic z tego. W 25 dc beta wyszla 1.4, dzis plamienia jakby znow byl bezowulacyjny choc jajeczko pieknie uroslo
o losie...
-
nick nieaktualny
-
papillon26 wrote:Slyszalam ze wielu osobom udaje sie po clo i bylam tak pelna nadziei ale klops
zawsze wiatr w oczy ;p
, po drodze był też latrazol, lametta, a od następnego cyklu ma być ovalop w zastrzyku... ale kurcze no kiedyś się musi udać
-
nick nieaktualny
-
Joannanml wrote:Lonia a jak Ty sie czujesz po tej laparo? Juz normalnie funkcjonujesz? Mozesz chodzic wszytsko robic? L4 dostalas?
krwawić przestalam w niedziele, tylko pępek jeszcze czasami czuję, bo tutaj mialam najbardziej rozległą ranę. Jestem na l4 do 1 czerwca, przynajmniej nabionę sił do pracy
Ale moge sie Wam czyms pochwalicod 14 dni nie palę! Wczesniej palilam 4-5 fajek na dzień a teraz nic
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 19:18
Selina, Joannanml, Marlena88, Eska lubią tę wiadomość
Starania od X 2015 - PCOS, IO, Niedoczynność tarczycy
16.01 - sonohsg 16.05 - laparoskopia - jajowody udrożnione