CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witajcie... jestem nowa w tym wątku..to mój pierwszy cykl na clostylbegyt...dziś moje pęcherzyki (dwa) mają 16 mm. W niedzielę rano mam zrobić zastrzyk z ovitrelle...a starać się dopiero od poniedziałku...któraś z was tak miała?In vitro -wrzesien +ah beta 13 dpt 282
Słaba morfologia plemników ( 2 nieudane iui) -
nick nieaktualnyAife wrote:Witajcie... jestem nowa w tym wątku..to mój pierwszy cykl na clostylbegyt...dziś moje pęcherzyki (dwa) mają 16 mm. W niedzielę rano mam zrobić zastrzyk z ovitrelle...a starać się dopiero od poniedziałku...któraś z was tak miała?
zależy który masz dc. Ja tam bym się pewnie już od soboty starała albo i teraz, bo czemu nie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2017, 18:07
Aife lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFrelcia wrote:Seline Ty mnie potrafisz postawić do pionu... Martwie się o te 13 mm.
Paranoja.Nie nasłuchuj ciągle organizmu, nie dopatruje się wszystkiego i tak nie obserwuj. Radzi Ci to ta, która miała podobnie i teraz wiem, że dla własnego zdrowia psychicznego lepiej się nie doszukiwać. Zrobiłaś wszystko co mogłaś w tym cyklu by zajść, więc teraz pozostaje grzecznie czekać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2017, 22:40
-
Frelcia wrote:Hmmm nie wiem ile miał kiedy peknal.. myślę że nie więcej niż 20mm... Teraz to się zdolowalam. To źle?
ALe czemu? Mój też nie miał więcej jak 2 cm. Ja się martwiłam moimi, że nie rosną szybciej, bo powinny 2 mm dziennie a mi nieraz 2 mm to ledwo przez dwa dni. Każda z nas jest inna. Spoko ciałko żółte było to i owulacja.
A biały śluz to chyba prawidłowy. Też mam taki i wyczytałam, że taki powinien być po owulacji. -
nick nieaktualny
-
Aife wrote:Witajcie... jestem nowa w tym wątku..to mój pierwszy cykl na clostylbegyt...dziś moje pęcherzyki (dwa) mają 16 mm. W niedzielę rano mam zrobić zastrzyk z ovitrelle...a starać się dopiero od poniedziałku...któraś z was tak miała?
tez zaczynam w tym cyklu brac clo, za ok.tydzien jade na monitoring cyklu. Szkoda tylko ze moj lekarz ma akurat urlop..
ciekawe czy dadza mi jeszcze jakies leki
-
Estta wrote:Hej
tez zaczynam w tym cyklu brac clo, za ok.tydzien jade na monitoring cyklu. Szkoda tylko ze moj lekarz ma akurat urlop..
ciekawe czy dadza mi jeszcze jakies leki
In vitro -wrzesien +ah beta 13 dpt 282
Słaba morfologia plemników ( 2 nieudane iui) -
Selina wrote:A więc Cię stawiam do pionu
Nie nasłuchuj ciągle organizmu, nie dopatruje się wszystkiego i tak nie obserwuj. Radzi Ci to ta, która miała podobnie i teraz wiem, że dla własnego zdrowia psychicznego lepiej się nie doszukiwać. Zrobiłaś wszystko co mogłaś w tym cyklu by zajść, więc teraz pozostaje grzecznie czekać
Och takPowiem ci Selina, że dla mnie najgorszy jest chyba tydzień po owulacji ;/ Te czekanie, ta nadzieja i w ogóle. Staram się wszystkim dookoła powtarzać, że co będzie to będzie ale to właśnie w tym czasie wchodzę kilka razy dziennie na wykres tak jakby miało tam się pojawić coś, co mogłoby wskazywać na większą szansę na powodzenie w tym cyklu i dać nadzieję
Cały cykl "trzymam fason" a już kilka dni od owulacji zaczyna się znowu ta nadzieja i wiara w to, że może to ten cykl, że może ten czas, że może się udało... Czy to bardziej czy mniej okazuję - to zależy ode mnie ale siedzi to w głowie i nie umiem przestać myśleć o tym... Tymbardziej po takim czasie
Dzisiaj byłam na urodzinach u koleżanki, która jest w ciąży i pokazywała pokój dla maluszka co zrobiła itd. do tego druga koleżanka, która niebawem rodzi i też słyszysz co doradza i odradza i jak ona ma w domu wszystko już przygotowane a do tego trzecia z rocznym dzieckiem na rękach... Sercem raduję się z nimi a w głębi duszy czuję pustkę, którą tylko ja rozumie... Och sorki za te moje dzisiejsze wywody ale czułam taką potrzebę żeby wyrzucić coś z siebie...
Starania od czerwca 2015r.
- 1 IUI XII 2017r. - ciąża heterotopowa
- 2 IUI III 2018r. - c.b.
- VIII 2018r. usunięty lewy jajowód i 2 mięśniaki.
- 3 IUI - X 2019
- 2020 r. 2 x IVF w Czechach nieudane
- X 2021r. IVF ICSI - 8dpt beta HCG 88,6; 11 dpt 327,5; 13 dpt 961,8 ❤️❤️
09.06.2022r. Milenka 1600g, 39cm; Martynka 1850g, 43cm -
nick nieaktualnyNathi dlatego ja nie prowadziłam i nie prowadzę wykresu
Nigdy też nie mierzyłam temperatury a testy owu zrobiłam może 2 razy w życiu
Ja wiem, że jakbym zaczęła prowadzić codzienną obserwację, to bym chyba zwariowała, naprawdę
Po co to wszystko... Owszem, ma to niby życie ułatwić i zaplanować
, ale jak dla mnie to więcej złego niż dobrego nam robi.
Ja np.teraz nie jestem w stanie za bardzo spotykać się z ciężarnymi. Raz odwiedziłam koleżankę w ciąży, miałam wymówkę że raz tylko, bo mieszkamy ze 150km od siebie a poza tym zarobione byłyśmy obydwie. A już 2 ciężarne gadające o objawach, o planach, o tym co kupiły... matko! Po co się tak katować? Robić dobrą minę do złej gry? Ok, wiadomo, że cieszymy się ich szczęściem, ale właśnie druga strona jest ta boleśniejsza. Jakbym ja była w ciąży a miała koleżankę, która długo nie może zajść, to chyba dla jej dobra wolałabym się przez ten okres nie widywać (noo chyba że ona by bardzo chciała), bo wiem co to za uczucie. Dziewczyny które zachodzą od strzała nie zrozumieją tego za bardzo, że nie mamy ochoty na spotkanie, albo udają że rozumieją a tak naprawdę jesteśmy dziwaczkami. Ja, niestety, patrzę aktualnie na swój czubek nosa i aby mnie było dobrze i komfortowo, kobiety w ciąży też patrzą na swój komfort i to normalne. Dlatego trzeba funkcjonować razem jak kto potrafi i będzie dobrze
Nooo teraz to walnęłam elaboratNathi2468 lubi tę wiadomość