X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

CLO

Oceń ten wątek:
  • Topola Autorytet
    Postów: 775 777

    Wysłany: 14 maja 2014, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję za odpowiedź Madziara.

    Dziewczynki, ja wiem że to tylko mała część sukcesu, że to wcale nie oznacza że uda się zajść w ciążę, ale cieszę się strasznie z tego pęcherzyka. Mimo że mówię sobie żeby na zbyt wiele się nie nastawiać, żeby się potem nie rozczarować ale i tak mam wielkie nadzieje. Boję sie tego trochę, ale chyba nic nie poradzę :) Nie miałam owulacji od jakichś 8 lat więc chyba mogę w zasadzie uznać to za duży sukces.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 maja 2014, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekolada wrote:
    Madziara w 10 dniu można wykonać betę? wykaze ciąze?

    ja zrobilam 10 dni po owulacji i beta byla 10 i lab stwierdzilo ciaze ale nie przyrosla ... Wiec to bylo hcg z pregnylu a test ciazowy w 6 dc juz negatywny...wiec moze we krwi byc ale 6 dnia po podaniu plytkowy wskazuje negatywny...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 maja 2014, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do ciazy zrob bete w 12 dniu po owulce wtedy krew wiarygodna bedzie :)

  • czekolada Autorytet
    Postów: 1442 470

    Wysłany: 14 maja 2014, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziara wrote:
    A co do ciazy zrob bete w 12 dniu po owulce wtedy krew wiarygodna bedzie :)


    Dzięki Madziara :-)

    Jakub <3
    f2wli09klx6li47m.png
    f2w3rjjgfdv6rpfo.png
  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 14 maja 2014, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chciałabym się do Was dołączyć.

    My staramy się już jakieś 16 miesięcy.
    Pierwsze 6 miesięcy byliśmy w Holandii więc na luzie. Wróciliśmy w czerwcu 2013 r.W październiku bark okres-euforia. 5 testów i nic.Wizyta u gin i powrót z mięśniakiem i receptą na luteinę.Po 2 tyg kontrola i nadżerka.
    Zmieniłam lekarza- moja ginekolog z przed paru lat przeniosłasię bliżej i założyła prv gabinet. Pierwsza wizyta na styczeń.Więc miałam 2 miesięce.
    W listopadzie miałam 3 dni plamień po luteinie. W grudniu test robiłam- ale cisza. Odpuściłam- w pracy dużo roboty. Po sylwestrze wróciłam do pracy i krzycząc że śmierdzi w pracy pleśnią kazałam sprzątać :) I... piszę do mojego Ł <3 " kupuj test "
    No i była ta upragniona druga krecha- słabiutka. Po 48 h zrobiłam 2 tes- i dwie wyraźne krechy.
    8 stycznia zobaczyłam moje maleństwo na monitorze. 8 tydz.
    Bez objawów, jedynie co to nie mogłąm się dopiąć do spodni. I duży apetyt na mięso- czego wcześniej nie robiłam.
    Aha i po mięśniaku i nadżerce ani śladu :D
    po 3 dniach plamienia dostałam L4- nerwy , stres i presja szefostwa.
    22 dnia krwawienie i silny ból brzucha.W szpitalu dowiedziałam się,że serduszko nie bije.
    Przeleżałam całą noc z tabletkami na podtrzymianie. Rano doszło do poronienia samoistnego :(
    30-01- dowiedziałam się,że szef mnie zwalnia bo boi się ,że będę w kolejnej ciąży :D paranoja.
    Po szczegółowych badaniach wyszło że mam zespół antyfosfolipidowy i jestem na kwasie foliowym i acardzie.
    Teraz jestem po wywołaniu okresu luteiną i pierwszym cylu na CLO. Owulaje miałam monitorowaną i wyszła tak jak ją obliczałam do tej pory.
    za 6 dni test- oby pozytywny. Bo cosik na to wskazuje:D

    Ingebjorg, rotaszek lubią tę wiadomość

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • czekolada Autorytet
    Postów: 1442 470

    Wysłany: 14 maja 2014, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miru, bardzo mi przykro z powodu zaistniałej sytuacji :-( Jednka dałaś mi nadzieję na lepsze jutro i oby nie poddawać się. mimo przykrych doświadczeń czuje od Ciebie pozytywnie emocje :-)
    Trzymam kciuki :-*

    Jakub <3
    f2wli09klx6li47m.png
    f2w3rjjgfdv6rpfo.png
  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 14 maja 2014, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czekolada, my tak bardzo chcemy mieć dziecko,że robimy wszystko aby to osiągnąć.
    Pierwsze dni były ciężkie- ale mój Ł <3 wielemi pomógł i powtarzał " nie poddamy się" i no i walczymy.
    Zmieniłąm tzn wróciłam do dawnej lekarki- specjalisty od niepłodności i trudnych ciąż.
    Kontak 24 h :) zakręcona ale przesympatyczna kobieta.
    Siedzę jak na szpilkach- byle do 21 :)
    Czytałam , czytałam i długo się zbierałam do zalogowania się tu... ale Was w takiej samej sytuacj czyt. starających się jest tak wiele że warto się dizleić spostrzeżeniami i osiągnięciami :)

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 maja 2014, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miru wrote:
    Chciałabym się do Was dołączyć.

    My staramy się już jakieś 16 miesięcy.
    Pierwsze 6 miesięcy byliśmy w Holandii więc na luzie. Wróciliśmy w czerwcu 2013 r.W październiku bark okres-euforia. 5 testów i nic.Wizyta u gin i powrót z mięśniakiem i receptą na luteinę.Po 2 tyg kontrola i nadżerka.
    Zmieniłam lekarza- moja ginekolog z przed paru lat przeniosłasię bliżej i założyła prv gabinet. Pierwsza wizyta na styczeń.Więc miałam 2 miesięce.
    W listopadzie miałam 3 dni plamień po luteinie. W grudniu test robiłam- ale cisza. Odpuściłam- w pracy dużo roboty. Po sylwestrze wróciłam do pracy i krzycząc że śmierdzi w pracy pleśnią kazałam sprzątać :) I... piszę do mojego Ł <3 " kupuj test "
    No i była ta upragniona druga krecha- słabiutka. Po 48 h zrobiłam 2 tes- i dwie wyraźne krechy.
    8 stycznia zobaczyłam moje maleństwo na monitorze. 8 tydz.
    Bez objawów, jedynie co to nie mogłąm się dopiąć do spodni. I duży apetyt na mięso- czego wcześniej nie robiłam.
    Aha i po mięśniaku i nadżerce ani śladu :D
    po 3 dniach plamienia dostałam L4- nerwy , stres i presja szefostwa.
    22 dnia krwawienie i silny ból brzucha.W szpitalu dowiedziałam się,że serduszko nie bije.
    Przeleżałam całą noc z tabletkami na podtrzymianie. Rano doszło do poronienia samoistnego :(
    30-01- dowiedziałam się,że szef mnie zwalnia bo boi się ,że będę w kolejnej ciąży :D paranoja.
    Po szczegółowych badaniach wyszło że mam zespół antyfosfolipidowy i jestem na kwasie foliowym i acardzie.
    Teraz jestem po wywołaniu okresu luteiną i pierwszym cylu na CLO. Owulaje miałam monitorowaną i wyszła tak jak ją obliczałam do tej pory.
    za 6 dni test- oby pozytywny. Bo cosik na to wskazuje:D

    jak bym czytala swoja historie tylko mi Dali leki Na wywolanie poronienia..tez mam zespol fosfolipidowy i biore acard i tez mniej wiecej 6 -8 dni test ...chyba ze @ bedzie...

  • czekolada Autorytet
    Postów: 1442 470

    Wysłany: 14 maja 2014, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miru, ja też bym bardzo chciała. Z jednej strony cekam a zdrugiej chce żeby to najgorsze minęło.

    Z innej bajki cały czas mnie boli podbrzusze i ogólnie kiepsko się czuje :-( Jestem jakaś przemęczona.

    Jakub <3
    f2wli09klx6li47m.png
    f2w3rjjgfdv6rpfo.png
  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 14 maja 2014, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja gin kazała w pierwszym cyklu po poronieniu się starać- i miałam ciąże przed każdą @
    tzn bardzo chciałam:)
    Jak dowiedziałam się o zespole antyfosfolipidowym odpuściłam sobie do tego CLO i miałam dość.Byłam na monitoringu i gin powiedziała że jest ładny pęcherzyk i pęknie tak jak miał 3-05.
    Od 4 dni pobolewa mnie podbrzusze ale tak jakza pierwszym razem. Delikatnie i czasami- przy większym wysiłku.Dzisiaj obwąchałam cały dom,nawet psa chciałam "prać" bo mi śmierdzi i do tego bardzodużo śluzu takjak za pierwszym razem. Noi takie dziwne bombelki w brzuchu jakby się poruszały ale to nie wzdęcia ;D :P
    Chciałabym ale... ale się boję że nie będzie a jak będize to że się nie uda i tak w kółko :)
    Madziara trzymam kciuki :)
    A Ty Czekolada myśl pozytywnie- bo mi się wydaje że psychika kobiety ma moc nadprzyrodzoną :)
    Ale przyznaję sama czuję lekki niepokój.

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 14 maja 2014, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziara wrote:
    jak bym czytala swoja historie tylko mi Dali leki Na wywolanie poronienia..tez mam zespol fosfolipidowy i biore acard i tez mniej wiecej 6 -8 dni test ...chyba ze @ bedzie...


    A ile się już staracie?

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 maja 2014, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W pierwsza ciaze zaszlam niespodziewanie wlasnie ta co serduszko przestalo bic w 2010 roku potem pol roku przerwy i leczenie Clo inseminacje 3 i Nic potem z odstawienia lekow ciaza poronienie niestety ...potem znow tak bez lekow i Nic nie wych wiec gin i stwierdzony brak owulki i teraz niedawno luty-marzec pozamaciczna..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2014, 22:09

  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 14 maja 2014, 22:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj tak mi przykro- ale podziwiam że nie tracisz nadzieji no i sił.
    W takich momentach widać jk my kobiety jesteśmy silne.
    Oby tym razem się udało. :)
    To za ok 6-8 dni będziemy wiedziały :)

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 maja 2014, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Noo wiesz co nie powiem ze nie trace sil ...my z mezem zlozylismy dokumenty do osrodka adopcyjnego ...teraz po prostu przestalam dostawac glupawki ze napewno jestem i doszukieac sie objawow...chodz czuje sie jak babka piersi bola juz od 3 dni po owu ...:) to jakos podchodze ostroznie....a wiare i nadzieje trzeba miec zawsze....Bog wie co robi...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2014, 22:19

  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 14 maja 2014, 22:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też tak myślę, co ma być to będzie nic nie dzieje się bez przyczyny.Trzeba uważać :) A nóż widelec i ;)

    Ja staram się robić dobrąminę do złej gry ale w środku czuję strach... Niby 16 miesięcy starań to jeszcze mało ale...dla mnie to cała wieczność.

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 maja 2014, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kazdy mysle ma chwile zwatpienia ...takie zycie...ale po porodzie czy w ciazy bedzie nas czekac wiele wyrzeczen...trzeba byc silna zeby potem bylo latwiej...zawsze mowie ze Bog nie da Ci wiekszego krzyza niz potrafisz zniesc...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 maja 2014, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miru witaj ;) przykro mi z powodu tej sytuacji, która Was spotkała ale dobrze, że macie w sobie wsparcie i oboje dążycie do celu wspierając się :)
    Trzymam kciuki!!!

  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 14 maja 2014, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ładnie powiedziane ...
    Moim znajomym którzy spodziewają się dziecka i codziennie narzekają jakto bez pracy źle,bo muszą na L4, albo jakie to grube są albo brzydkie itd- mówię,że zamieniłabym się z nimi byle po tych 9 "grubych, brzydkich miesiącach" mieć w ramionach swoje maleńkie cudo :)

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 14 maja 2014, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pirelka wrote:
    Miru witaj ;) przykro mi z powodu tej sytuacji, która Was spotkała ale dobrze, że macie w sobie wsparcie i oboje dążycie do celu wspierając się :)
    Trzymam kciuki!!!

    Dziękuję bardzo za te ciepłe słowa Twoje jak i ichnnych forumowicze ...

    pirelka lubi tę wiadomość

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 maja 2014, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miru nie wazne czy tyle to dlugo czy krotko wszystko zalezy od psychiki i kazdy miesiac jesli chodzi o staranie jest bolesny jesli sie nie udaje..czy to bedzie 3 mies rok 3 ...trzeba zyc...teraz zmienilam nastawienie Bo teraz mysle o mezu a nie tylko ja i moje objawy ...zajmuje sie nim praca szkola a jemu chce wynagrodzic Te humorki ataki ...bo tak samo przezywa jak ja...

‹‹ 305 306 307 308 309 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ