CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Ona-na-na zgadzam się z Mildred. Mi przy moich mutacjach lekarz zalecił metylowane formy witamin i acadr od owulacji. Twierdzi że przy ciąży acard ma mi towarzyszyć do ok 14 tygodnia ciąży. Powiedział, że PAI-1 może ale nie musi odpowiadać za problemy z zagnieżdżeniem. Na tą chwilę tyle wiem. Jak możesz to napisz co ci genetyk powiedział. Ja planuje zrobić jeszcze jedno badanie (białko c i s) i wtedy zdecyduje co dalej.Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
nick nieaktualnyMonia, Mildred
Dokładnie, teraz po monitoringu i po Ovitrelle biorę acard i dupka. Od początku starań biorę foliany w formie metylowej.
Dam znać co powie genetyk. Sama jestem ciekawa co mnie czeka.
Trzymam za was wszystkie kciuki i ściskam mocno! 😘 -
Cześć dziewczyny od 17.09. Nasz Skarb jest już na świecie! Od piątku jesteśmy w domku.
Nie czytałam Waszych ostatnich postów, ale jeśli którejś się udało to serdecznie gratuluję, a reszcie życzę dalszej wytrwałości! Każda z nas zasługuje na takie Cudo i wierzę, że Wam wszystkim w końcu się uda!
Ściskam Was mocno
W dalszym ciągu będę zaglądać na forum, jak tylko czas mi na to pozwoli.Rubii, Evli, pola89, karolina7, Pani Ciasio lubią tę wiadomość
-
Hejka dziewczyny.
Od roku staramy się z mężem o dziecko.
W sierpniu miałam robione badania krwi, wszystko w normie tylko progesteron był za niski. Po badaniu lekarz stwierdził że nie mam owulacji ponieważ pęcherzyk graffa nie pękł. Przepisał mi clo od 5 do 9 dc i duphaston od 19 do 25 dc. Nie miałam monitoringu bo wyjeżdżałam za granicę. Cykle mam 32 dniowe. Robiłam testy owu od ok 8 do 21 dc i w sumie żaden nie wyszedł biało na czarnym pozywywny. Najciemniejsza kreska była 10 dc ale nie tak samo ciemna jak ta kontrolna. W 16 i 17 dc strasznie bolały mnie jajniki (nigdy wcześniej tak nie miałam). Ból nasilł się podczas stosunku. Od 3 dni biorę duphaston. Wizyta u ginekologa dopiero 24 października. Dużo się naczytalam o torbielach po nieudanym cyklu z clo i tak się zastanawiam z kąd te silne bóle jajników i podbrzusza wątpię że to był ból owulacyjny bo testy w tych dniach były negatywne. Czy któraś z was tak miała?
ALE SIĘ ROZPISAŁAM 😂😂 -
Rubii wrote:Madziara gratulacje!! Jak sie czujesz? Porod przebieg szybko i sprawnie?
Niestety mialam cesarke, ponieważ był brak postępu porodu. Nie wspominam dobrze cesarki. Teraz już w domku od piątku jesteśmy. Jutro idę na ściągnięcie szwów. A jak Ty się czujesz Rubii? -
Madziara przykro mi ze mialas zle przeżycia ale to na szczescie juz za Toba i wszystko dobrze sie skończyło. Niedlugo o tym zapomnisz i bedziesz sie tylko cieszyc swoim dzieciatkiem
A ja sie dobrze czuje. Trochę ciezko mi sie chodzi ale poza tym nic mi nie dolega dzieki ze pytasz
Duzo zdrowka dla Ciebie i dla maluszka -
Rubii pamiętam , że jak zaczęłam starania i moją przygodę z ovu to byłaś pierwszą osobą, która pod moim pierwszym wykresem życzyła mi powodzenia Jakiś mam taki sentyment do Ciebie
Bardzo , się cieszę , że wreszcie Ci się udało
Ja niestety nadal walczę i niestety w tym cyklu jakoś czuje , ze tą walkę przegrywam. Kurczę nie rozumie sama tego bo tak czekałam na pierwszy cykl z CLO no bo wiecie jak to jest nowe szanse, coś się dzieje a nie takie bezczynne czekanie. A tu zamiast tej euforii i nadziei pojawił się jakiś totalny zjazd psychiczny. Dzisiaj 10 dc ,ja właściwie od pierwszego dnia zamartwiam się , że przecież i tak się nie uda . Myślami jestem już po tym okresie 3-4 miesięcy stymulacji i zastanawiam się co dalej. Chyba w kość dał mi poprzedni cykl , ten tzw. wyjazdowy, urlopowy co to niby miała głowa odpocząć i wszyscy powtarzali , że jak gdzieś wyjedziemy to na pewno się uda. Mhm, taa akurat się udało...
No nic w czwartek rano wizyta w klinice i pierwszy monitoring po CLO. Zobaczymy co tam się zadziało. -
Kessi jak miło ze napisalas widze ze za Wami tez juz dluga droga staran przebyta. Przykro mi że do tej pory sie Wam nie udalo ale licze że niedługo nastąpi dla Was ten szczesliwy dzień i bede za Was mocno trzymać kciuki
Nie trać nadziei na ten cykl. To dopiero poczatek i wszystko sie moze zdazyc. Pozytywme myslenie tez duzo daje. Nam sie udalo po 3 latach i Wam wkoncu tez sie uda wiec glowa do gory ale rozumiem ze te starania moga byc meczace i te ciagle myslenie czy sie udalo czy nie, kiedy zie stracą, czy coś peklo to moze czlowieka wykończyć. Ale zla passa niedlugo sie odwroci
Daj znać jak tam po wizycie w czwartek i jakie wiesci. Oby same dobre -
Hej, w tym cyklu clo + estrofem + pabi dexamethazon. Dzis 5dc. Czy ktoras z was brala taka mieszankeDrugi rok staran
PCO, laparo
drożność ok, immuno ok
MTHFR, czynnik VR2 hetero
Pai homo
Kariotypy ok
Mąż - ok
6/2020 lametta, miovelia nac, acard, pregnyl
3.07 || beta 942
6.07 beta 4106 pecherzyk w macicy 0.8
-
Pani Ciasio wrote:Dzisiaj przyszła @ i jednak zdecydowałam się na stymulacje- co prawda jest znowu problem w klinice z terminami, ale mają oddzwonić i zaproponować jakiś termin po konsultacji z moim lekarzem. Dziękuję Wam bardzo za wsparcie 😘 Czasami trzeba poradzić się innych nawet w tak banalnej kwestii, poznać czyjes zdanie czy opinię
Swoją drogą "zainstalowałam" sobie dzisiaj kubeczek menstruacyjny, czy któraś z Was go stosowała? Mam plan, żeby użyć go także podczas starań.
Pani Ciasio, zainspirowałaś mnie tym patentem z kubeczkiem menstruacyjnym na czas starań od jakiegoś czasu zastanawiało mnie i męża, czy to wypływające zbyt szybko nasienie, nie zmniejsza szans. A tutaj taki patent z "korkiem" może być spoko 😁 już się zaopatrzyłam w kubeczek i czekamy z nim na strategiczny czasWiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2019, 10:15
Pani Ciasio lubi tę wiadomość
Letrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki
06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany
10.2019 - drugi cykl z CLO
11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
12.2019 - inseminacja i
01.2020 - Aniołek w 8 tc [*] -
nick nieaktualnyDziewczyny,
Kubeczek podczas starań nic nie da. Nie sprawi że nasienie zostanie w macicy i dojdzie do zapłodnienia. Najwyżej będzie wam się tam wszystko zbierało w tym kubeczku.
Jak są jakieś problemy z nasieniem to lepiej skonsultować z andrologiem, może trzeba b dxie mężowi coś zaaplikować na rozszerzenie śluzu... (Syropki)
Ja czekam w poczekalni na konsultacje z genetykiem. Czuję że z nerwów "pali mi się" tarczyca. -
Ona-na-na trzymam kciuki za wizytę. Daj znać co ci powiedział.
Ja się zastanawiam czy nie dorobić jeszcze białka s i c a potem ewentualnie pójść do kogoś skonsultować wynik. Chociaż czasami wolę wszystko zostawić i nic więcej nie robić. Takie rozwrwanie.Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
O kubeczku menstruacyjnym przeczytałam kilka artykułów- nienaukowych, a więc o wątpliwej wartości merytorycznej, ale jednak coś się znajdzie Jest też wątek na ovu
Wg tej metody kubeczek powinno się zakładać po seksie, zanim nasienie wypłynie. Nie sądzę, aby jakoś drastycznie zwiększało to szanse na zapłodnienie, ale pomysł mi się spodobał ze względów, nazwijmy to, estetycznych
Byliśmy u androloga, w zasadzie wszystko w porządku. Rozwiał natomiast nadzieje męża na naturalne poczęcie- powiedział, że skoro przez tak długi czas się nie udało, to raczej nagle nic się nie zmieni.
Ja czekam na telefon z kliniki- mają dzwonić jutro w sprawie wciśnięcia mnie na wizytę do dr T. Zależy mi, aby tym razem pójść właśnie do niego, bo chciałabym umówić się już na inseminację w następnym cyklu.Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Nobis wrote:Pani Ciasio ja mam wizytę u dr T. w piątek i też chcę ustalić wszystko dot inseminacji. Też bym chciała w następnym cyklu do niej podejść.
To ja mam mieć w przyszłym tygodniu wizytę- koło środy.
Daj proszę znać, jak dowiesz się jakichś konkretów odnośnie inseminacji- jakie szanse widzi doktor, jakie leki do przygotowania itd.Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Pani Ciasio wrote:O kubeczku menstruacyjnym przeczytałam kilka artykułów- nienaukowych, a więc o wątpliwej wartości merytorycznej, ale jednak coś się znajdzie Jest też wątek na ovu
Wg tej metody kubeczek powinno się zakładać po seksie, zanim nasienie wypłynie. Nie sądzę, aby jakoś drastycznie zwiększało to szanse na zapłodnienie, ale pomysł mi się spodobał ze względów, nazwijmy to, estetycznych
Byliśmy u androloga, w zasadzie wszystko w porządku. Rozwiał natomiast nadzieje męża na naturalne poczęcie- powiedział, że skoro przez tak długi czas się nie udało, to raczej nagle nic się nie zmieni.
Ja czekam na telefon z kliniki- mają dzwonić jutro w sprawie wciśnięcia mnie na wizytę do dr T. Zależy mi, aby tym razem pójść właśnie do niego, bo chciałabym umówić się już na inseminację w następnym cyklu.
I jak ten lekarz argumentował to, że naturalnie się nie może udać, oprócz kwestii czasu? My mamy wizytę w przyszłym miesiącu i już się boję co usłyszymy...Starania od 01.2018r.
Od 03.2020 AP - MP 🥰
Pcos,cykle bezowulacyjne, kir Bx, cytokiny skopane, komórki nk-23%
Stymulacje: clo+pregnyl (2 nieudane), lametta+pregnyl (2 nieudane).
Laparo+histero+drożność - korekta kształtu macicy.
Maz ok
Szczesliwy cykl-gonadotropiny+acard+intralipid+neoparin
15.12.2020r.-pęcherzyk ciążowy
28.12.2020r.- Nasz Dzidziuś ma ❤️
16.07.2021r.- 35tc SN Synuś ❤️
11.04.2023r.- beta 760 Nasz Drugi Cudzie zostań z nami! 🙏🙏
Czekamy na Dziewczynke 😍
-
nick nieaktualnyNobis wrote:I jak wizyta? Jakiś plan na ciebie ma hematolog?
Genetyk stwierdził że najnowsze doniesienia naukowe mówią o tym że moje muta je nie mają związku z problemami i poronieniem. Przejęła by się badaniami jak by wyszło Vleiden i coś tam jeszcze.
Mamy zrobić z mężem kariotyp i w tym doszukiwać się przyczyn.
Zbaraniałam....