CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Pani Ciasio wrote:Patrycja trzymam kciuki
Nobis, za Ciebie również. Będziesz miała zabieg w Invimedzie u doktora T.? Ja w sumie mogłabym w tym cyklu, ale niestety nie zdążę badań zrobić Te z krwi to jeszcze, ale wymazów nie mogę zrobić w czasie @, a ewentualne spotkanie miałabym zaraz po okresie
Czy któraś z Was stosowała może gonadotropiny? Interesuje mnie koszt takiej "przyjemności", bo ponoć jest niemały
Kochane, ja również dołączam się do trzymania kciuków :* i oby ten czas do testowania jak najszybciej Wam minął
Pani Ciasio, ja w poprzednim cyklu miałam gonadotropiny, bo wtedy mój organizm nie zareagował na clo i lekarz chciał podkręcić to zastrzykami. Płaciłam ok.100 zł za jeden zastrzyk, więc niestety droga przyjemność a zastrzyków miałam chyba 3 albo 4.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2019, 23:47
Letrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki
06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany
10.2019 - drugi cykl z CLO
11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
12.2019 - inseminacja i
01.2020 - Aniołek w 8 tc [*] -
karolina7 wrote:Kochane, ja również dołączam się do trzymania kciuków :* i oby ten czas do testowania jak najszybciej Wam minął
Pani Ciasio, ja w poprzednim cyklu miałam gonadotropiny, bo wtedy mój organizm nie zareagował na clo i lekarz chciał podkręcić to zastrzykami. Płaciłam ok.100 zł za jeden zastrzyk, więc niestety droga przyjemność a zastrzyków miałam chyba 3 albo 4.Nadzieja umiera ostatnia❤️ -
Hej dziewczyny, byłam dziś na monitoringu. Na szczęście wszystko ok, pęcherzyki giganty pękły i nie ma torbieli. Jestem po owulacji, teraz pozostało czekać ❤️
Pani Ciasio lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
MilusińskaMilena wrote:Hej dziewczyny, byłam dziś na monitoringu. Na szczęście wszystko ok, pęcherzyki giganty pękły i nie ma torbieli. Jestem po owulacji, teraz pozostało czekać ❤️
MilusińskaMilena lubi tę wiadomość
Nadzieja umiera ostatnia❤️ -
Patrycja201501 wrote:A jak się czułaś po zastrzykach? Urosło Ci więcej pęcherzyków? Czytałam ze jest ryzyko hiperstymulacji
Urósł jeden ładny pęcherzyk, a drugi troszkę mniejszy, więc było ok Co do hiperstymulacji, to akurat tego się nie obawiałam, bo co 2 dni byłam na monitoringu, wszystko było pod kontrolą i lekarz w odpowiednim momencie przerwał podawanie zastrzyków. I cieszę się bardzo, że w momencie kiedy okazało się, że po CLO nic nie urosło, to nie spisał tego cyklu na straty tylko zadziałał z tymi zastrzykami. Fakt, że to sporo kosztowało, ale nie zmarnowaliśmy cykluLetrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki
06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany
10.2019 - drugi cykl z CLO
11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
12.2019 - inseminacja i
01.2020 - Aniołek w 8 tc [*] -
MilusińskaMilena wrote:Hej dziewczyny, byłam dziś na monitoringu. Na szczęście wszystko ok, pęcherzyki giganty pękły i nie ma torbieli. Jestem po owulacji, teraz pozostało czekać ❤️
Kciuki zaciśnięte bardzo się cieszę, że giganty popękały!!!Letrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki
06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany
10.2019 - drugi cykl z CLO
11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
12.2019 - inseminacja i
01.2020 - Aniołek w 8 tc [*] -
Milena ja też zaciskam kciuki Teraz nerwowy czas oczekiwania, najlepiej znaleźć sobie jakieś twórcze zajęcie żeby głowa nie myślała. Tylko łatwo powiedzieć , a trudniej zrobić
Patrycja ja też co miesiąc myślę o zrobieniu proga , ale potem zawsze ta sama myśl się pojawia, ze w sumie to co mi to da? nic już nie zmienię , a tylko kasę stracę. No chyba, ze ktoś ma problemy z progesteronem no to warto zbadać żeby w miarę szybko zareagować.
Ja dzisiaj czuję dosyć mocno jajniki. Piesi też mnie zaczęły boleć i trochę mnie mdli.
Pewnie organizm oszalał po zastrzyku. -
Dzięki dziewczyny :*
Zastanawiałam się czy nie spróbować już tego cyklu na gonadotropinach z naturalnymi staraniami, ale jak zobaczyłam cenę to zbaranialam. Jeszcze muszę doliczyć do tego monitoring w tej klinice, więc pewnie kolejne 200 zł za wizytę Trochę przecinka, bo w przychodni niedaleko mam monitoring za 75 zlLeki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
No ja właśnie nie mam problemu z progiem w fazie lutealnej ale robię dla świetego spokoju. No ale trudno, co ma być to bedzie.
Tez mam mdłości po zastrzyku ale na szczęście przechodzi to w miarę szybko;)
Pani Ciasio ja mam lekarza który bierze 150 za wizytę i nie ważne czy to monitoring przy stymulacji czy wizyta z cytologia i badaniem. Trochę mnie to wkurza bo chodzę już tyle czasu do niego mógłby chociaż 100zl brać za monitoring. A tak w 5 min 150 to trochę dużo. No ale co zrobić.Pani Ciasio lubi tę wiadomość
Nadzieja umiera ostatnia❤️ -
Dziewczyny ja mam to szczęście że zwykle jeżdżę na monitoringi do niego do szpitala, nic nie płacę. Jedyny minus to to że muszę się tak zorganizować, żeby pogodzić to z 3-zmianową pracą, a dojeżdżam nie mało bo 80km, w dodatku muszę być tam koło 7 rano. Od sierpnia to jest mój 3 cykl i tylko 3 razy byłam u niego prywatnie, w dodatku tylko dlatego że tak wolałam bo mi godziny pasowały. Mój też bierze 150 prywatnie.
W ogóle kupiłam dziś ananasa i zamierzam przez całą fazę lutealną jeść po kawałku. Slyszalam od wielu dziewczyn że to pomaga w ganiezdzaniu. Problem polega na tym że nie lubię ananasa, ale się poświęce 😁 myślę że warto spróbować, a nawet jeśli nie pomoże to nie zaszkodzi naturalna dawka witamin.Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
Cześć dziewczyny. Starałam się przeczytać wszystkie posty, ale mam taki młyn w pracy, że niestety nie dało rady. Po 1 to życzę nam wszystkim powodzenia w staraniach, u nas dopiero początek takich "prawdziwych" starań, a już jestem załamana. 18.10 (13 dc) monitoring w.1 cyklu z Clo przy dawce 2 tabletek dziennie- brak dominującego pęcherzyka, więc jeszcze jeden cykl, a później zwiększenie dawki. Jak nie będzie efektu to zmiana na gonadotropiny. Nie dopytywalam jeszcze o to Pani doktor, ale czy któraś może mi przybliżyć ten temat? Macie jakieś doświadczenia? A po 2 to już sama nie wiem co lepsze... rosnące pęcherzyki i brak ciąży, czy brak pęcherzyków. Co do niesprawiedliwosci, o której wspominalycie, to.macie absolutną rację... podczas mojej wizyty w szpitalu leżała ze mną dziewczyna, której 2 doby po porodzie odebrano prawa rodzicielskie już do 3 dziecka. Może zabrzmi chamsko, ale od razu było.widac, że to patologiczna rodzina. I u takich ludzi dziecko jedno za drugim, a tutaj, tyle dziewczyn chciałoby dac dziecku prawdziwy dom, a jest tyle przeciwności. To straszne.
-
Oliwka witamy serdecznie ☺ Ja niestety nie pomogę co do gonadotropin bo clo na mnie działa przy jednej tabletce, chociaż ja mam swoje owulacje tylko clo ma je wzmocnić lub zwiększyć liczbę pęcherzyków. Mimo to u nas od 1,5 roku też same niepowodzenia.
Dziewczyny ja płacę 120 za wizytę w klinice. Taka sama kwota jest za wizytę niepłodnosciową i za monitoring. Nie wiem tylko czy przy monitoringu jeśli jest konieczność przyjścia kilka razy to płaci się za każdy czy to jest ogólnie za cykl. Zawsze idę raz bo mi się udaje wstrzelic w dobry moment. Wczoraj np. bylam dobre pół godziny bo jeszcze o usg piersi poprosiłam. Niestety w następnym miesiącu moja Pani dr. jest na jakiejś konferencji w kluczowym momencie i jeśli okres przyjdzie planowo to mam do wyboru albo 9 dc albo 14dc. No albo mogę iść do innego lekarza, ale wolałabym iść do niej bo będę mieć też wyniki msome męża. Jest jeszcze jedna opcja, że uda się w tym cyklu i wizyta w listopadzie nie będzie konieczna 😁
-
MilusinskaMilena a mama wczoraj do mnie dzwoniła czy chce ananasa bo jest w biedronce a ja mowie ze nie ze tfu i wogole ohyda jestem 5dpo;) chyba sobie jutro jednak strzelę ananasowy deser 😂😂😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 22:58
MilusińskaMilena lubi tę wiadomość
Nadzieja umiera ostatnia❤️ -
Kessi_91 wrote:Oliwka witamy serdecznie ☺ Ja niestety nie pomogę co do gonadotropin bo clo na mnie działa przy jednej tabletce, chociaż ja mam swoje owulacje tylko clo ma je wzmocnić lub zwiększyć liczbę pęcherzyków. Mimo to u nas od 1,5 roku też same niepowodzenia.
Dziewczyny ja płacę 120 za wizytę w klinice. Taka sama kwota jest za wizytę niepłodnosciową i za monitoring. Nie wiem tylko czy przy monitoringu jeśli jest konieczność przyjścia kilka razy to płaci się za każdy czy to jest ogólnie za cykl. Zawsze idę raz bo mi się udaje wstrzelic w dobry moment. Wczoraj np. bylam dobre pół godziny bo jeszcze o usg piersi poprosiłam. Niestety w następnym miesiącu moja Pani dr. jest na jakiejś konferencji w kluczowym momencie i jeśli okres przyjdzie planowo to mam do wyboru albo 9 dc albo 14dc. No albo mogę iść do innego lekarza, ale wolałabym iść do niej bo będę mieć też wyniki msome męża. Jest jeszcze jedna opcja, że uda się w tym cyklu i wizyta w listopadzie nie będzie konieczna 😁
A to co u Ciebie robi takie problemy z zajściem w ciążę? Trzymam za Ciebie kciuki, aby w tym cyklu sie udało. U mnie zostało już "tylko" wywołanie owulacji no i do tego insulinooporność.
Co do kosztów wizyt, to ja ostatnio zapłaciłam za monitoring + wypisanie recept 150 zł czyli jak za normalną wizytę. Podobno ewentualny każdy następny monitoring w danym cyklu to 80 zł, więc tragedii nie ma. Z tym, że w moim przypadku za każdym razem jest to przyjazd z Holandii na kilka dni, więc koszty czasem mnie przerażają. -
Oliwka dzieki za kciuki u nas właśnie przyczyny brak. Jedyne co to mąż ma zaniżoną morfologie plemników bo w 3 badaniach wyszło 3, 4, 2 %. Ilość i ruch jest ok i Pani dr. powiedziała że ta morfologia nie powinna mieć takiego wpływu . Umówiłam jeszcze męża na fragmentacje dna i na msome to będzie miał już wszystkie badania i będziemy wiedzieć czy te 2-4% faktycznie jest ok. Czasem myślę, że już bym wolała żeby któreś z wyników wyszły nie tak bo byśmy wiedzieli na czym stoimy i można by podjąć jakieś konkretne ruchy, a tak to jedna wielka niepewność i nie wiadomo co dalej.
Z tego co wiem to jeżeli nie ma innych przeszkód to jeśli uda się wywołać owulacje to dziewczyny szybko zachodzą w ciążę. Jest tyle różnych stymulantów, że u Ciebie na pewno się uda 🙂
A twój partner przebadany? Czy na razie skupiacie się na tobie? -
Patrycja u mnie też zazwyczaj sporo kremowego śluzu chociaż ostatni cykl chyba był w ogóle dziwny jeśli chodzi o śluz. Myślę że to przez clo bo plodnego śluzu było jakoś mało jak na mnie i w drugiej fazie też bez rewelacji.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2019, 09:14
Patrycja201501 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, jestem po 4 cyklach z clo, ostatni z Ovitrelle. Niestety pecherzyki byly, moze troche za duze, bo pękały przy wielkosci okolo 28 mm. Obecnie zrobiłam przerwe i ten 1 cykl po odstawieniu trwa juz długo, @powinna byc 3 dni temu. Testy ujemne. Czy miała moze, ktoras z Was taki problem po przerwie w clo?