CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Oliwka, na mnie clo też średnio działa, a mam swoje owulki. W pierwszym cyklu nie zauważyłam różnicy pomiędzy tym z clo a tym naturalnym. W 2 cyklu miałam zrobionego psikusa, bo był pęcherzyk, który pękł, ale nie wytworzyło się ciałko żółte, więc owu jako takiej nie było. Od tego cyklu zwiększyłam dawke do 2 clo na dzień (biorę zawsze od 2dc), pewnie też nie byłoby różnicy, ale gin Przepisał mi metformax. Nie mam IO, ale mam pcos, więc meta ładnie wpływa mi na wzrost pęcherzyków. Leczysz IO metforminą?
Patrycja, i mnie też zaraz po owu sporo kremowego lub lepkiego sluzu, a na kilka dni przed @ robi się jak woda.
Ania, może miałaś cykl bezowulacyjny, więc może się przedłużyć..Patrycja201501 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
Kessi_91 wrote:Patrycja ,a kiedy planujesz testować ?Nadzieja umiera ostatnia❤️
-
Anna_91 wrote:Cześć dziewczyny, jestem po 4 cyklach z clo, ostatni z Ovitrelle. Niestety pecherzyki byly, moze troche za duze, bo pękały przy wielkosci okolo 28 mm. Obecnie zrobiłam przerwe i ten 1 cykl po odstawieniu trwa juz długo, @powinna byc 3 dni temu. Testy ujemne. Czy miała moze, ktoras z Was taki problem po przerwie w clo?Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
Nobis ,a to Ty chyba pytałaś kiedyś o msome przed iui? Zdecydowaliscie się w końcu? Ja jak teraz byłam w klinice to Pani dr. powiedziała że bez fragmentacje dna nas nie puści do iui, że niby jak to wyjdzie źle to wiadomo że msome też wyjdzie źle. Trochę mu zamieszala, ale stwierdziłam że zrobimy i to i to. Trudno zapłacimy 250 zł więcej ale będzie z głowy.
-
Kessi_91 wrote:Nobis ,a to Ty chyba pytałaś kiedyś o msome przed iui? Zdecydowaliscie się w końcu? Ja jak teraz byłam w klinice to Pani dr. powiedziała że bez fragmentacje dna nas nie puści do iui, że niby jak to wyjdzie źle to wiadomo że msome też wyjdzie źle. Trochę mu zamieszala, ale stwierdziłam że zrobimy i to i to. Trudno zapłacimy 250 zł więcej ale będzie z głowy.Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
Kessi_91 wrote:Oliwka dzieki za kciuki u nas właśnie przyczyny brak. Jedyne co to mąż ma zaniżoną morfologie plemników bo w 3 badaniach wyszło 3, 4, 2 %. Ilość i ruch jest ok i Pani dr. powiedziała że ta morfologia nie powinna mieć takiego wpływu . Umówiłam jeszcze męża na fragmentacje dna i na msome to będzie miał już wszystkie badania i będziemy wiedzieć czy te 2-4% faktycznie jest ok. Czasem myślę, że już bym wolała żeby któreś z wyników wyszły nie tak bo byśmy wiedzieli na czym stoimy i można by podjąć jakieś konkretne ruchy, a tak to jedna wielka niepewność i nie wiadomo co dalej.
Z tego co wiem to jeżeli nie ma innych przeszkód to jeśli uda się wywołać owulacje to dziewczyny szybko zachodzą w ciążę. Jest tyle różnych stymulantów, że u Ciebie na pewno się uda 🙂
A twój partner przebadany? Czy na razie skupiacie się na tobie?
Narazie skupiamy się na mnie. Mąż ma już 6 letnia córeczkę z nieformalnego związku, więc Pani Doktor stwierdziła, że narazie nie będziemy "chłopa stresować" skoro problem jest z moja owulacja, jak uda się ją wywołać, a nie będzie efektów, to wtedy przebadamy męża. Na szczęście mam dużo znajomych, lub oni mają znajomych, którym nasza Pani Doktor pomogła mieć maluszka nawet przy miesniakach macicy, endometriozie itp, więc mam nadzieję, że i nam pomoże. Kiedyś się w końcu musi udać. -
MilusińskaMilena wrote:Oliwka, na mnie clo też średnio działa, a mam swoje owulki. W pierwszym cyklu nie zauważyłam różnicy pomiędzy tym z clo a tym naturalnym. W 2 cyklu miałam zrobionego psikusa, bo był pęcherzyk, który pękł, ale nie wytworzyło się ciałko żółte, więc owu jako takiej nie było. Od tego cyklu zwiększyłam dawke do 2 clo na dzień (biorę zawsze od 2dc), pewnie też nie byłoby różnicy, ale gin Przepisał mi metformax. Nie mam IO, ale mam pcos, więc meta ładnie wpływa mi na wzrost pęcherzyków. Leczysz IO metforminą?
Patrycja, i mnie też zaraz po owu sporo kremowego lub lepkiego sluzu, a na kilka dni przed @ robi się jak woda.
Ania, może miałaś cykl bezowulacyjny, więc może się przedłużyć..
Tak, biorę glucophage do tego i luteine od 17 dnia cyklu.l, też mam PCOS.
Pani Doktor mówiła, że w 1 cyklu często się tak dzieje, że Clo nie działa, szczegolnie przy tak zaawansowamym PCOS, zobaczymy w drugim. Ja niestety nie zareagowałam w 1 cyklu nawet przy dawce 2 tabletki na dzień. Endometrium ok, reszta wyników ok(tarczyca, anty-TPO, prolaktyna itd itp) tylko te nieszczęsne wyniki i IO no i poprzedni lekarze, którzy zbywali mnie z moimi nieregularnymi miesiaczkami- stres, zmiana klimatu i miejsca zamieszkania, za mało progesteronu. Mimo, że mam nadwagę, to każdy z nich twierdził, że żre za dużo pewnie, żaden nie pomyślał,.że przyczyna też może być gdzieś indziej. -
Nobis wrote:Oliwka ja też mam io, niedoczynność tarczycy i do tego hiperprolaktynemie czynnościową a reaguje na 0,5 tabletki clo. Więc to nie reguła że z tego powodu nie reaguje z na dużą dawkę.
Ja nie twierdzę, że z tego powodu nie reaguje na Clo, broń Boże.
Po prostu jestem lekko zirytiwana faktem, że przez 4 lata szukałam lekarza i żaden z nich nic konkretnego nie sprawdził, żadnych badań- nic. Pani Doktor, do której obecnie chodzę, jak.spojrzala na moje wyniki sprzed kilku lat od razu powiedziała, że widać, że mam PCOS. Czasem się zastanawiam, czy gdyby lekarze zdiagnozowali by mnie szybciej to było by łatwiej teraz... A jak nie Clo, to będziemy próbować z gonadotropinami. -
Niestety Oliwka w pewnej kwestii się z tobą zgadzam. Ja zawsze miałam nieregularne @ i żaden lekarz nie przejął się tym w końcu nie starałam się o dziecko. Dopiero ostatni lekarz do którego chodziłam (ten przed kliniką) zlecił konkretne badania i powoli kierował co dalej. Dzięki niemu miałam już sporo badań zrobionych jak już zdecydowałam się na klinikę ale on kiedyś pracował w klinice więc wiedział za co się zabrać.
Ale oprócz clo jest jeszcze przynajmniej jeden środek stymulujące ale nie pamiętam nazwy. Może zanim dojdziesz do gonadotropin to może warto rozważyć inne możliwości? Może porozmawiaj o tym z lekarzem przed następną stymulacja.Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
nick nieaktualnyTen lek o którym piszesz obok Clo i dużo moim zdaniem lepszym niż clo jest lametta, polecam poczytac, dziewczyny które na clo nie miały pęcherzyków lub mało na letrozolu miały chociaż jeden i dodatkowo nie uposledza endometrium więc przed gonadotropinami polecam jeszcze ten lek aby spróbować
-
Też wydaje mi się że chodzi o letrozol 🙂
Oliwka, przede wszystkim to że mąż ma juz dziecko, nie znaczy że jego nasienie teraz jest ok. Niestety wyniki nasienia się zmieniają a mają na to wpływ codzienne czynności, przyzwyczajenia, dieta, często praca..
Ja byłam zdiagnozowana w kierunku pcos 7lat temu. W dużej mierze poprawiłam funkcjonowanie swoich jajników bo wróciły mi naturalne owulacje i cykle się nieco wyregulowały, a lekarze którzy nie wiedzieli o moim pcos, przy usg pytają "jakie policystyczne jajniki? Co pani opowiada". Ale jak widać od 16 cykli walczymy i się nie udało.. Niestety nie ma reguły, jedne dziewczyny, mimo że u nich wszystko ok nie mogą zajść w ciążę, a dziewczyny u których wydawałoby się to niemożliwe zachodzą raz za razem.. Niestety musimy się uzbroić w cierpliwość i walczyć dalej..
Ale pani dr ma rację, przy pierwszym cyklu mogłaś po prostu nie zareagować na clo. A może zwiększenie dawki mety pomoże?Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
Ja tez przy pierwszej dawce clo 0,5 tab nie zareagowałam a przy jednej już tak. Ale później już raz miałam owu raz nic nie rosło.... zmienił mi na lametta i był pęcherzyk i ładna owu. Teraz jestem bez stymulacji zobaczymy co to będzie. Jeśli dostanę za tydzień okres to chyba znów wroce do lametty.Nadzieja umiera ostatnia❤️
-
Tak, tak, wiem że przez 6 lat mogło się dużo zmienić, ale jak już pisałam- Pani doktor narazie dała mu spokój, dopóki nie będę miała owu, a później przy braku efektów będzie musiał się przebadać również mąż.
Co do tych drugich tabletek, to nie słyszałam, więc dziękuję, że mnie oswiecilyscie. Na pewno zapytam o nie moja panią doktor. W koncu też pracowała w klinice niepłodności, więc pewnie wie co robi i jakieś pojęcie ma.
Mete biorę 3 razy dziennie po 1 tabletce. Może też ją o to zapytam następnym razem, czy zwiększyć dawkę. Jak myślicie?
Powiem Wam szczerze , że i tak jestem jakoś w miarę pozytywnie nastawiona jak narazie. A w razie czego wiem, że moje holenderskie ubezpieczenie pokrywa koszt 3 prób in vitro, więc zawsze to jakieś wyjście, chociaż narazie staram się o tym nie myśleć. -
Oliwka podejrzewam że bierzesz 3 x 500 mg mety. Mi moja endokrynolog ostatnio na wizycie powiedziała że dawka mety przy pcos to 1500 mg. Mi zaleciła brać te o przedłużonym uwalnianiu a ty skoro bierzesz 3 razy na dzień to bierzesz normalna wersję.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2019, 23:03
Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
Nobis wrote:Oliwka podejrzewam że bierzesz 3 x 500 mg mety. Mi moja endokrynolog ostatnio na wizycie powiedziała że dawka mety przy pcos to 1500 mg. Mi zaleciła brać te o przedłużonym uwalnianiu a ty skoro bierzesz 3 razy na dzień to bierzesz normalna wersję.
Dokładnie tak. A co konkretnie bierzesz? Glucophage?
Boże, czuje się jeszcze kompletnie zielona w tym temacie w porównaniu z Wami. Dziękuję Wam dziewczyny :* -
Hej dziewczyny jak tam weekend? Ja jutro wracam do pracy po 2 tyg l4. W dodatku mój mąż chory. Dziś już spałam u małego w pokoju a mały u babci. Masakra. Jeszcze tego brakuje żebym zaraz po chorobie znów była chora.
Miłej niedzieli;)
Dla kogo przyszły tydzień tez będzie ważny? Ja w pt/sb powinnam dostać @. Także odliczam.Nadzieja umiera ostatnia❤️