CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
VanityPlates wrote:hej Dziewczyny! mam pytanie, biorę Clostilbegyt 5-9 dc, dziś już 5 dzień z tym lekiem. Gin zapisała mi duphaston i mam go brać od 11 do 21 dc, czy tez tak macie? Kiedy powinnam zacząć współżycie? dopiero 9-10 dzień? czy kiedy? mój gin powiedział, że mamy się kochać co 2 dzień, bo tak to sperma będzie pozbawiona plemników
kiedy dokładnie powinno być jajeczkowanie przy pobieraniu tego leku? po 10 dniu, czy w czasie brania? robi lam wczoraj wieczorem test owulacyjny to totalnie negatywny
nawet cienia 2 kreski nie ma
proszę o info od doświadczonych koleżanek
))
-
Luteina nie byla glupim pomyslem. Glupim pomyslem i winowajca tego, ze powstala torbiel bylo zbyt wczesne branie luteiny, bo to ona prawdopodobnie zahamowala pekniecie pecherzyka czyli owulacje. Z niepeknietego pecherzyka zrobila sie torbiel i kolo zamyka sie. Bez monitoringu mozna tez wykumac kiedy brac luteine. Po czym poznac kiedy? Najprosciej mierzyc temperature i od 3 dnia po skoku brac lutke albo duphaston przez 10 dni...
VanityPlates, jak bedziesz brala tak jak Ci kazal gin to nabawisz sie takiej sytuacji jak Mariczka - z bardzo duzym prawdopodobientwem.
Jak to dziala? Lutka i duphaston to pogesteron. Progesteron pojawia sie naturalnie w organizmie po owulacji, wiec jak dostarcza sie go wczesniej dodatkowo w tabletkach to organizm glupieje i nie dochodzi do owulacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 11:24
-
XxMoniaXx wrote:AMUS
odpowiadam:) nie nie dostawałam prenygylu bo miałam pęcherzyki zawsze duże ok 28 mm i pękały same
Monia, czy to znaczy, że beta dobra? Trzymam kciuki, żeby tak!
Lolcia, ja jestem z Wrocławia (a raczej będę, jak wrócę), to niedaleko
Nawet zajrzałam na tę stronę Invicty, ale z promocji nie skorzystamy bo raz, że nas do końca października nie ma, a dwa, że dałam sobie sama po rękach - o klinice będziemy myśleć za 4 cykli - jeszcze 1 z Clo, potem 1 przerwy, potem 2 z Clo. I mam szczerą nadzieję, że przed upływem tych 4 cykli już będzie fasola.
Vanity Plates, ja bym też polecała monitoring przy Clo, ja nie mogę robić "pełnego", ale robię przynajmniej jedno usg jak akurat jestem w PL na początku cyklu, żeby zobaczyć czy nie ma hiperstymulacji.
-
Anatolka, jeszcze pytanie co do progesteronu - już to było gdzieś tutaj wałkowane na forum, ale nie pamiętam, jaka była konkluzja… Duphaston ma w ulotce napisane, że nie hamuje owulacji, dziewczyny to jakoś tłumaczyły, że działa na endometrium, ale że jest syntetyczny, to owulacji hamować nie powinien. Z drugiej strony już parę razy słyszałam, że jak się go da za wcześnie, to jest problem, bo owu nie ma i się robią torbiele z niepękniętych pęcherzyków (tak jak pisałaś).
Ja w sumie też nie jestem w 100% pewna, że miałam owu tak jak mi OF pokazuje (i jak prognozował gin po usg w 8dc), no ale skoro lekarz kazał jeść dupka od 14.10, to jem, stwierdziłam że nie będę kombinować, bo mi głowa puchnie
A teraz z kolei mam obawy, że wcale jajo nie pękło, i zastanawiam się, czy nie zrobić progesteronu teraz (dupek nie powinien przeszkadzać?), tylko tutaj w DE jeszcze nie robiłam żadnych badań krwi i nie wiem w ogóle na ile to proste... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hmm nie wiem jak z tym dupkiem syntetykiem do konca. Ani ze mnie chemik, ani lekarz
ale tez sie spotkalam z twierdzeniem, ze moze blokowac. Ja bym nie ryzykowala... Sama mialam po wrzesniowym pecherzyku torbielke z niepeknietego i dostalam antykoncepcje na 21 dni... Nic milego skoro mozna poczekac te kilka dni, to bym poczekala...
-
nick nieaktualny
-
Monia wielkie gratulacje !!!!!!
A ja własnie wróciłam od gina i tak myślę, że to chyba było ostatnie nasze spotkanie... nie że go nie lubie, lubię bardzoale obejrzał wyniki męża, obejrzał mój pęcherzyk (dziś 12dc 13mmx16mm) i wypisał dwa skierowania do kliniki, jedno dla męża na powtórne badanie nasienia, drugie dla mnie, na inseminację domaciczną. Kazała jeszcze zrobić IgG i IgM na Chlamydie i AMH, bo na pewno będą chcieli w klinice a u nas taniej zrobię.
Powiedział, że jak drugie badanie da podobny wynik jak pierwsze, to on mnie nie chce naciagac i stymulowac bez sensu, kiedy szanse są bardzo mizerne. Szczery jest i za to też go lubie
Więc w tym cyklu sobie dalej mierzę tempkę, nie biorę żadnego pregnylu ani nic, zobaczę czy sam pęknie, i zbieram badania do kliniki
Buziaki dziewczynkii miłego dnia
XII.2015 - ICSI nr 1 - 1komorka, 1 zarodek
IV.2016 - ICSI nr 2 - 11 komorek, 6 zaplodnionych, dwa zarodki, dwa transfery
I.2017 histeroskopia, usunięcie przegrody. Emek - fragmentacja 25%
II.2017 - IMSI - 22komorki,18 dojrzałych, 15 zaplodnilo sie, transfer 511 -ale 11 mrozaków
-
Anatolka wrote:Lolcia, skierowanie do kliniki? To jakiejs na nfz?
Anatolka , a skąd, prywatnie
Akurat ten mój gin ma znajomego w Invimedzie i mam takie skierowanie ze z nim mam 50% zniżki na pierwszą wizytę,ale powiedział, że jak wolę np Invictę to nie ma problemu, po prostu z jego doświadczenia wynika, że jak juz pacjentki ida do kliniki z dignozą i skierowaniem, to jakoś tak szybciej te wszystkie procedury idą, nie wiem, nie zastanawiałam się głębiej
Na razie trzymam się za portfel i liczę ile kasy mi na to potrzeba :o
XII.2015 - ICSI nr 1 - 1komorka, 1 zarodek
IV.2016 - ICSI nr 2 - 11 komorek, 6 zaplodnionych, dwa zarodki, dwa transfery
I.2017 histeroskopia, usunięcie przegrody. Emek - fragmentacja 25%
II.2017 - IMSI - 22komorki,18 dojrzałych, 15 zaplodnilo sie, transfer 511 -ale 11 mrozaków
-
Dużo na pierwszą wizyte... My mieliśmy koło 200zł za wizyte partnerska pierwszą. 300 zł wymaz na chlamydia, ureaplasma, mycoplasma. 300zł fragmentacja dna plemników i kilkaset zł za zlecone hormony dla mnie... ale pozniej juz normalnie w zasadzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 17:13
-
Lolcia, z jednej strony szkoda, ale z drugiej fajnie, że Cię nie bajeruje i od razu kieruje do skutecznego leczenia. No i jak zobaczyłam na stronie Invicty te zapewnienia, że u nich 9 par na 10 zachodzi w ciążę, to od razu mnie to podniosło na duchu (a wiadomo, że tam i tak trafiają te "nieoptymalne" przypadki). Więc wszystko będzie dobrze, głowa do góry!
-
Anatolka wrote:Dużo na pierwszą wizyte... My mieliśmy koło 200zł za wizyte partnerska pierwszą. 300 zł wymaz na chlamydia, ureaplasma, mycoplasma. 300zł defragmentacja dna plemników i kilkaset zł za zlecone hormony dla mnie... ale pozniej juz normalnie w zasadzie
Maaatko, jakie ceny… Ja miałam chlamydię, ureoplazmę i mykoplazmę robione ponad rok temu, ale za wszystkie trzy zapłaciłam w laboratorium 120zł…
Anatolka, a jak jest w tych klinikach, jak oni zlecają badania, to trzeba robić u nich w labie, czy można zrobić gdzie się chce?