CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale chodzi mi nie o samą owulacje tylko potem czy jakieś bardziej nasilone objawy przed @,boleśniejsze piersi czy coś w tym stylu? Zastanawiam się czy skoro pękł więcej niż jeden pęcherzyk to czy stężenie progesteronu jest większe i czy może powodować jakieś mocniejsze objawy poowulacyjne.
-
zocha17.1983 wrote:Dziewczyny bardzo dziękuję za Wasze odpowiedzi i sugestie.
Widzę, ze moje 4 pęcherzyki budza kontrowersje :-)Wiem co robie jestem tego świadoma. Primo mąż ma bardzo słabe nasienie wiec zapłodnienie 4 jest raczej nierealne. Secundo studiując opracowania medyczne, opinie kobiet stymulowanych CLO, opinie lekarzy, zapłodnienei wiecej niz dwóch pęcherzyków jest praktycznie się nie zdarza. Chyba, że znacie osobę, która w takiej sytuacji urodziła 3,4-raczki. Reasumując nie widzę powodu, aby odpuszczać starania. Poza tym osobiście znam trojaczki poczete w sposób naturalny - ciąża przebiegła prawidłowo, dzieciaki są zdrowe - ich rodzice chyba nie wyobrażają sobie, że mogliby odpuścić sobie ten cykl.
Hej
Znam taką dziewczynę, po clo urodziła 4-raczki z 4 pechęrzków, które miała. Lekarz ją przestymulował ale się zdecydowała no i się udało ale to wyczyn jak dla mnie.neomi34 -
zocha17.1983 wrote:Dziewczyny bardzo dziękuję za Wasze odpowiedzi i sugestie.
Widzę, ze moje 4 pęcherzyki budza kontrowersje :-)Wiem co robie jestem tego świadoma. Primo mąż ma bardzo słabe nasienie wiec zapłodnienie 4 jest raczej nierealne. Secundo studiując opracowania medyczne, opinie kobiet stymulowanych CLO, opinie lekarzy, zapłodnienei wiecej niz dwóch pęcherzyków jest praktycznie się nie zdarza. Chyba, że znacie osobę, która w takiej sytuacji urodziła 3,4-raczki. Reasumując nie widzę powodu, aby odpuszczać starania. Poza tym osobiście znam trojaczki poczete w sposób naturalny - ciąża przebiegła prawidłowo, dzieciaki są zdrowe - ich rodzice chyba nie wyobrażają sobie, że mogliby odpuścić sobie ten cykl.
Zośka nie kontrowersje tylko podziw
ja w tym cyklu miałam dwa pęcherzyki i aż jestem ciekawa co będzie... tym bardziej, że moja siostra ma bliźniaki więc wiem jak to wygląda
-
I njpierw dł Ci letrozol a teraz clo??? dziwne...szczerze to jeszcze sie nie spotkałam z taka kolejnoscia..zle reagowałas na aromka???klaudia12369 wrote:Hej dziewczyny, dołaczam do Was z CLO
to już pierwszy cykl na CLO, wcześniej brałam Aromek, zobaczymy czy coś z tego wyjdzie 
-
tulipanna wrote:A ile mialas stymulacji? Zauwazylam ze zwykle gin robi na poczatku stymulacje bez droznosci (moze sie uda).moj po 3 cyklach poradzil laparoskopie z droznoscia. Zapytaj moze gina czy jest sens brac dalej clo skoro nie wiadomo czy masz droznosc i czy nie mozna tego sprawdzic. Sama zasugeruj.
Zaczełam w tej chwili 5 cykl z CLO. Nie miałam badania drożności, miałam tylko badanie krwi AMH jeśli dobrze kojarze i tarczycowe i prolaktyne...
-
Asiasia wrote:czekajacnacud, monia_1988 widze duzo podobienstwa
(
czekajacnacud dobry nick! cud bebika czy w naszym przpadku owulacji?
(
Ja już mam dosyć wszystkiego, jeszcze w pracy się pieprzy... ciekawe co dr zaproponuje dalej.
Asiasia lubi tę wiadomość

-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyja miałam 1 z clo, niestety zakończony niepowodzeniem, zrobiła mi się torbiel krwotoczna teraz czekam na @ potem usg i jeśli nadal jest torbiel to na miesiąc spokój z clo. zobaczymy...... Słyszałam że po pół roku kierują na drożność jeśli nie pomaga stymulacja
-
szkoda, że traktują nas jak króliki doświadczalne. Czemu od razu nie robią tych badań tylko każą człowiekowi co miesiąc oczekiwać, a po pół roku powiedzą sorry ale masz niedrożny jajowód musimy spróbować inaczej:/ człowiek wierzy i pokłada nadzieję, płaci kasę, kupuje leki i nic... wiem, że gadam bez sensu, ale cała w środku buzuje od tego co miesięcznego ,, nie udało się"/
Asiasia lubi tę wiadomość

-
czekającanacud wrote:szkoda, że traktują nas jak króliki doświadczalne. Czemu od razu nie robią tych badań tylko każą człowiekowi co miesiąc oczekiwać, a po pół roku powiedzą sorry ale masz niedrożny jajowód musimy spróbować inaczej:/ człowiek wierzy i pokłada nadzieję, płaci kasę, kupuje leki i nic... wiem, że gadam bez sensu, ale cała w środku buzuje od tego co miesięcznego ,, nie udało się"/
Mam dokładnie takie same odczucia jak Ty.. Mi lekarz powiedział, że 6 cykli biorę clo a potem jak nie zajdę w ciążę to laparoskopia z drożnością jajowodów. Jak zapytałam czy nie można by tego zrobić np. po trzech cyklach z clo, skoro nie będzie widać efektów to mi powiedział, że książkowo powinno brać sie 6 cykli i że za mną jest pacjentka, która zaszła w 6 cyklu z clo
i taka rozmowa... z tym, że po dwóch cyklach musiałam zrobić miesiąc przerwy po poronieniu, teraz po kolejnych dwóch cyklach stwierdził, że clo przestaje działać i że znowu mam zrobić miesiąc przerwy i z tych czterech cykli zrobiło się już sześć. Dlatego za tydzień mamy wizytę w klinice, nie ma na co czekać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2015, 13:44
czekającanacud lubi tę wiadomość
03.04.15 [*] 4tc; 21.08.15 [*] 9tc.
PCO , mutacja genu MTHFR C677T heterozygta -
moniaaa_1988 wrote:Mam dokładnie takie same odczucia jak Ty.. Mi lekarz powiedział, że 6 cykli biorę clo a potem jak nie zajdę w ciążę to laparoskopia z drożnością jajowodów. Jak zapytałam czy nie można by tego zrobić np. po trzech cyklach z clo, skoro nie będzie widać efektów to mi powiedział, że książkowo powinno brać sie 6 cykli i że za mną jest pacjentka, która zaszła w 6 cyklu z clo
i taka rozmowa... z tym, że po dwóch cyklach musiałam zrobić miesiąc przerwy po poronieniu, teraz po kolejnych dwóch cyklach stwierdził, że clo przestaje działać i że znowu mam zrobić miesiąc przerwy i z tych czterech cykli zrobiło się już sześć. Dlatego za tydzień mamy wizytę w klinice, nie ma na co czekać.
Moja dr z kolei nic nie mówiła co po tych 6 cyklach i nawet nie wiem na czym stoje


to jakoś bardziej niż zwykle odczuwałyście objawy poowulacyjne? Czy tak samo jak przy pojedynczych pęcherzykach?






