CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Renka88 wrote:Ja się boję przy hiperprolaktynemii kombinować z duphastonem czy luteiną.. poczekam do 31.07
na razie mam takie ciągnienie/kłucie w jajnikach ale po chwili puszcza. Jutro kolejną bete zrobię i zobaczę czy rośnie.. niestety za progesteronem czeka się u nas 2 tyg za wynikiem, więc nie wiem czy jest sens robić..
Wiesz co ja poprzednio miałam ciąże biochemiczną i progesteron niecałe 8 wiec myślę, że lekarz każe mi brać lutke tak na wszelki wypadek. Chociaż myślę też że ten progesteron 20 nie jest najwyższy, ostatnio któraś z dziewczyn pisała tu ze ma 60 czy 80.03.04.15 [*] 4tc; 21.08.15 [*] 9tc.
PCO , mutacja genu MTHFR C677T heterozygta -
Płatek szkarłatny wrote:Widze, że wszystkie macie monitoringi w połowie cyklu. Mój lekarz stwierdził, że to niepotrzebne i nie będę miała. Jestem coraz bardziej przestraszona
-
Monia ja też jestem po poronieniu zatrzymanym. Ale wtedy nie wiedziałam że mam za wysoka prolaktyne. A cykle wszesniejsze regulowane były duphastonem. Teraz zobaczymy po badaniach hormonalnych endokrynolog stwierdziła że wszystko jest w normie tylko prolaktyna za wysoka i tak od czerwca 2014 do maja 2015 nie wiedziałam co mi jest dopóki nie trafiłam do niej.
-
nick nieaktualnyAsiasia wrote:Nie bylo mnie tu… bo juz powoli warjuje powaga.
Sluchajcie dziewczyny…czy ktora z Was moze mi wytlumaczyc jak to jest…Bylam na monicie w Pt to byl okolo 10dc (jesli liczyc ze podano mi bez @ tabletki czyli jakby od 2 dnia/lub 5 pierun wie) no i mialam pecherzyki na 2X14 mm i jeden na 12mm, wartosci hormonow jednak nie wiele wzrosly. W Pon - w 13dc milam nadal 2X14 mm i 1X16mm. Lekary powiedzial, ze o ile wyniki hormonow, beda ok to mam zapodac sobie w odpowiednim czasie Ovitrelle. Jednak w Pon popoludniu okazalo sie ze wyniki sie nie zmienily. Kazal wiec przyjsc w Sr - w 15dc no i niestety tylko cos powiedzial ze pecherzyk nadal jest na 16mm. Ten cykl spisal wlasciwie mi na straty i powiedzial ze tylko jeszcze pobiora krew, aby sie upewnic i mam czekac na @. Po poludniu jednak zadzwoniono do mnie ze wyniki sie polepszyly!!! i ze mam zapodac dzis zastrzyk i jutro seduszkowac. Macie jakas opinie na ten temat? Wyniki jedna stona medalu ale wielkosc pecherzyka swoja. Co o tym mam myslec, jest wogole szansa na owu?Asiasia lubi tę wiadomość
-
no bez wątpienia w ciązy prolaktyna rośnie
dlatego i cycki rosną
a progsteron ważne by był wysoki. Ja miałam około 56 w 35 dc i lekarz powiedział, że piękny. Potem nie badałam, ale z uwagi na to, że my się staraliśmy już troszkę to i tak dupka mi dął i biorę.
Wczoraj na wizycie kazał powoli odstawiać. No i usg prenatalne wyszło bardzo dobrze, wszsytko prawidłowo i w 11 t i 2 d już wiemy że będzie dziewczynka :*
lipa, Linka05, moniaaa_1988, Asiasia, Mimi86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTulipanna gratuluję. Ja tez juz dzis po usg. Bliźniaki rosną pięknie, równo, serduszka tez im równiutko biją. Trzeciego zarodka juz prawie nie widac w pęcherzyku, a sam pęcherzyk sue zapada.
Moja torbiel zmniejszyła sie z 7 do 4,5cm wiec tez idzie ku dobremu. A dzieciaczki machały do nas rączkami i nożkami - widok przecudny i wynagradza wszystko. U mnie w 9tyg i 5dnu lekarz powiedział, ze u jednego widzi dzyndzelek jak ba dziewczynkę ale teraz to jeszcze loteria. A drugi dobrze sie ukrywał i dzyndzelka ani braku dzyndzelka nie chciał pokazaćmoniaaa_1988, tulipanna, megimeg, Renka88, Asiasia, Mimi86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
pragnaca dzidziusia wrote:Freya co u Ciebie słychać?
Niestety nie mam cloWszystkie 30 tabletek co miałam 6 cykli zużyte bez powodzenia
Cześć kochanaU mnie nic ciekawego... Odpoczywam i myślę co dalej. Została nam ostatnia procedura i bardzo nie chce do niej podchodzić. Już kupę kasy poszło a szansy na ciążę praktycznie nie było. Jeśli będziemy podchodzić do ostatniej procedury, to chciałabym zmienić klinikę. Myślę o GC w Katowicach, ale mamy do kliniki 300 km i zastanawiam się, czy damy radę dojeżdżać. A Ty w jakiej klinice jesteś? Trzymam kciuki za Twoje dwa słoneczka &&&&
-
kurde dziewczyny, juro mam monit czy pękło, ale chyba nie;/ W piątek bolało, wczoraj bolało do tego podczas serduszkowania myślałam, że mnie rozerwie tam w środku
dziś jakby mniej, ale nie czułam takiego mega kłucia jak przy pierwszym cyklu, tylko jednostajne pobolewanie. Mam nadzieję, że sie torbiel nie zrobiła, dziś prawdopodobnie było by 26mm - jak one mniej więcej pękają? przy jakiej wielkości?
-
megimeg wrote:kurde dziewczyny, juro mam monit czy pękło, ale chyba nie;/ W piątek bolało, wczoraj bolało do tego podczas serduszkowania myślałam, że mnie rozerwie tam w środku
dziś jakby mniej, ale nie czułam takiego mega kłucia jak przy pierwszym cyklu, tylko jednostajne pobolewanie. Mam nadzieję, że sie torbiel nie zrobiła, dziś prawdopodobnie było by 26mm - jak one mniej więcej pękają? przy jakiej wielkości?
Ja miałam dokładnie takie bóle w czasie serduszkowania, jakby miało mnie rozerwać
-
No właśnie nie dostawałam bo w pierwszym cyklu pękły pięknie 2 pęcherzyki same, później nic nie wyhodowałam i teraz gin myślał chyba, że znów samo pęknie a że nie pękło, to w następnym cyklu już zapowiedział pregnyl. Niestety zmarnowany cykl, no ale już nic nie zrobię - oby kolejny był owocny