CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLady Maruda wrote:Toć to właśnie staram Ci się wytłumaczyć od wczoraj.
Przechodząc też do meritum - Ty świadomie zdecydowałaś się na współżycie wiedząc, że może to się zakończyć ciążą mnogą.
Ja świadomie decyduję się na antykoncepcję w tym cyklu, bo nie chcę mieć trojaczków.
Poza tym wlasnie reakcje ludzi na wieści o tym, ze u nas miały byc trojaczki utwierdziły mnie w przekonaniu, ze jednak większość osob nie zdaje sobie sprawy z tego o czym napisałam. Większość myśli niestety tylko o takich przyziemnych sprawach jak organizacja miejsca w domu, wymiana samochodu na taki, w ktorym zmieszczą sie 3 foteliki.
, generalnie wszystkie "trudności" ktore pojawiają sie w czasie gdy dzieci sa juz w domu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 12:38
-
Asieńka ale to właśnie myślenie o odpowiednim domu, samochodzie, czy nam starczy sił na wychowanie i kasy na utrzymanie trojaczków to podstawa!
Nie wyobrażam sobie że współżyje bo nawet jak zapłodnią się trzy jajeczka to przecież tylko ileś tam procent szans, że urodzę trójkę dzieci! A potem niespodzianka troje dzieci się urodzi a ja nie mam kasy, miejsca ani sił na tyle.
Każda ciąża może zakończyć się niepowodzeniem. Czy jedno dziecko czy trojaczki.
Więc dla mnie podstawą jest planować tyle dzieci ile wiemy, że damy radę "ogarnąć" a nie na zasadzie pewnie i tak nie urodzę wszystkich.aszka, Lady Maruda, tulipanna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOczywiście wazne są obydwa czynniki ale zeby było to drugie czyli te przyziemne rzeczy to najpierw trzeba urodzić a przy mnogiej to nie jest takie łatwe jak przy pojedynczej. Jak dla mnie ważniejsze jest zdrowie moje i moich dzieci niz pozniejsze warunki w jakich bedą wychowywać sie moje dzieci i pomimo iż nie moge na warunki narzekać to niewiem czy wiedząc wtedy to co wiem teraz, podjęłabym to ryzyko. Ktoś kto sie tym nie interesował nie zdaje sobie z pewnych rzeczy sprawy. Dla mnie pomimo, ze oczywistym było ze sobie poradzimy i finansowo i lokalowo i wogole to dopiero jak juz byłam w ciazy trojaczej zaczekam kontaktować sie z matkami trojaczek i każda mówiła, ze najgorsze chwile przeszla wlasnie w czasie ciazy i zaraz po urodzeniu maluszków. Wiesz, tak jak napisałaś w ostatnim zdaniu to chyba nikt nie zakłada, ze zajdzie w ciaze trojacza i nie urodzi wszystkich dzieciaczków, bo to bylaby istna patologia. Niemniej jednak nie każdy jest na tyle silny i świadomie podjałby ryzyko bycia w ciazy mnigiej mimo iż ma odpowiednie warunki nazwijmy to finansowe. Nie bez powodu ciąża mnoga jest nazywana ciążą patologiczną.
-
nick nieaktualnyPoza tym, to o czym napisałaś Beato1989 to jest takie oczywiste, ze raczej każdy kto planuje dziecko rozważa wczesniej czy go na to stać czy nie i czy stać na jedno, dwójkę czy trójkę. Niestety cześć osob nie bierze pod uwagę innych mniej oczywistych rzeczy, czyli wszystkich tych komplikacji ktore moga sie pojawił przy ciążach mnogich. Po prostu uznają, ze stać mnie na trojaczki czy czworaczki to dawaj - działamy, bo mnie stać. A mi chodzi o to, ze to nie jedyny aspekt ktory należy w tej sytuacji brać pod uwagę.
-
Nie wyobrażam sobie żeby nie mając warunków decydować się na ciąże mnogą! Na jakąkolwiek ciąże. Warunki to podstawa.
Prawda jest taka, że będąc rodzicem zawsze się martwisz. Czy Twoje dzieci są dopiero w brzuchu czy mają 40 lat.
To prawda nie każdy jest na tyle silny żeby świadomie podjąć ryzyko ciąży mnogiej ale tutaj moim zdaniem przeważa argument warunków niż mogę nie urodzić wszystkich dzieci.aszka, Lady Maruda lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiekoniecznie komplikacje wystepuja tylko w ciazach mnogich w pojedynczych tez. Ja tez odeszłam do staran kiedy miałam duzo pecherzyków bo nie wyobrazam sobie przezywac takiego stresu ani w trakcie ciazy ani po niej. Sama mam kolezanke z blizniakami i malo jej malzenstwo sie nie rozleciało bo jak sie okazało ona sama z dziecmi a maz musiał pracowac zeby na wszystko starczyło od rana do nocy. Oczywiscie jak sie ktos decyduje albo mu sie tak przydarzy to wiadomo ze trzeba sobie jakos radzic, ja tez wolałam odejsc po informacji gina jak maruda niz probowac.
Lady Maruda lubi tę wiadomość
-
ok, ale to są problemy jak musimy się stymulować itp.
co ma powiedzieć kobieta, która zachodzi naturalnie, a tu nagle niespodzianka: trojaczki!
nie rozumiem... skoro robimy WSZYSTKO żeby zajść w ciążę:stymulacje, inseminacje, IVF... to czemu rezygnować jak podejrzenie ciąży mnogiej?!
trochę sprzeczność jak dla mnie"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Yousee wrote:ok, ale to są problemy jak musimy się stymulować itp.
co ma powiedzieć kobieta, która zachodzi naturalnie, a tu nagle niespodzianka: trojaczki!
nie rozumiem... skoro robimy WSZYSTKO żeby zajść w ciążę:stymulacje, inseminacje, IVF... to czemu rezygnować jak podejrzenie ciąży mnogiej?!
trochę sprzeczność jak dla mnie
pomimo tego, że staram się już długo to przy więcej niż 2 pęcherzykach nie zdecydowałabym się świadomie współżyć. ze względów zdrowotnych, bo szczerze, to bardzo boję się momentu, kiedy okaże się, że jestem w ciąży... już wiem, że będzie to ogromny strach o maleństwo.
natomiast jeżeli naturalnie ktoś ma trojaczki to moim zdaniem sprawa jest bardziej prosta- kobieta nie ma różnych problemów zdrowotnych (które mamy my wszystkie) i organizmowi łatwiej przejść przez mnogą ciążę. a po różnych lekach to niestety nasze narządy są w pewnym sensie osłabioneRenka88, Renka88, tulipanna lubią tę wiadomość
01.2013-12.2014 starania na luzie bez badań i leków
01.2015- diagnostyka- hiperprolaktynemia, podwyższone TSH, słaba morfologia nasienia,
stymulacja CLO- -
nick nieaktualnyBeata1989 wrote:Nie wyobrażam sobie żeby nie mając warunków decydować się na ciąże mnogą! Na jakąkolwiek ciąże. Warunki to podstawa.
Prawda jest taka, że będąc rodzicem zawsze się martwisz. Czy Twoje dzieci są dopiero w brzuchu czy mają 40 lat.
To prawda nie każdy jest na tyle silny żeby świadomie podjąć ryzyko ciąży mnogiej ale tutaj moim zdaniem przeważa argument warunków niż mogę nie urodzić wszystkich dzieci.
-
nick nieaktualnyaszka wrote:Niekoniecznie komplikacje wystepuja tylko w ciazach mnogich w pojedynczych tez. Ja tez odeszłam do staran kiedy miałam duzo pecherzyków bo nie wyobrazam sobie przezywac takiego stresu ani w trakcie ciazy ani po niej. Sama mam kolezanke z blizniakami i malo jej malzenstwo sie nie rozleciało bo jak sie okazało ona sama z dziecmi a maz musiał pracowac zeby na wszystko starczyło od rana do nocy. Oczywiscie jak sie ktos decyduje albo mu sie tak przydarzy to wiadomo ze trzeba sobie jakos radzic, ja tez wolałam odejsc po informacji gina jak maruda niz probowac.
Ja mam warunki na trójkę dzieci i dalibyśmy sobie radę, natomiast nie wiem czy wiedząc to co teraz decydowalabym sie. Ciąż pojedynczych pewnie około 95% albo i wicej rodzi sie żywych i zdrowych a trojaczych tylko 40% to co tu porównywać. A moich znajomych małżeństwo prawie rozpadło sie przez to, ze nie radzili sobie ze stratą dziecka. -
nick nieaktualnyYousee wrote:ok, ale to są problemy jak musimy się stymulować itp.
co ma powiedzieć kobieta, która zachodzi naturalnie, a tu nagle niespodzianka: trojaczki!
nie rozumiem... skoro robimy WSZYSTKO żeby zajść w ciążę:stymulacje, inseminacje, IVF... to czemu rezygnować jak podejrzenie ciąży mnogiej?!
trochę sprzeczność jak dla mnie
-
nick nieaktualnyAsieńka_wisienka, wyczuwam straszną gorycz i żal do całego świata za to, co Cię spotkało. Teraz każdy kto napisze cokolwiek o trojaczkach dostanie od ciebie baty przez kilka dni, bo przecież należy się martwić o to czy kobieta donosi taką ciążę, a nie o to czy rodziców stać na to, czy dom jest wystarczająco duży, czy samochód pomieści tyle dzieci.
Nie jesteś na tym forum jedyna jedyną, która straciła dziecko. Są tu dziewczyny, które poroniły np.w 36 tygodniu ciąży i musiały urodzić martwe dziecko, które było już w pełni rozwinięte. I co? Teraz te matki mają mieć pretensje do całego świata oraz (przy następnej ciąży) martwić się czy w ogóle ją donoszą? No litości....
Ciąże mnogie nie są planowane. Owszem, Ty brałaś Clo, sama zaryzykowałaś i współżyłaś, a więc stało się jak się stało.
Jednak zdrowe kobiety, które nagle dowiadują się, że noszą trojaczki nie planowały tego. To niespodzianka, która zdarza się raz na ileś tysięcy/milionów przypadków.
Świadomie to my się decydujemy na jedno dziecko, a więcej niż jedno to po prostu rzadki przypadek.
Reasumując:
Pozwól każdemu przeżywać własne obawy wedle ich uznania, ok?
Każda ciąża może zakończyć się poronieniem i każda strata dziecka boli.
moniaaa_1988, aszka, freya lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLady Maruda wrote:
Reasumując:
Pozwól każdemu przeżywać własne obawy wedle ich uznania, ok?
Każda ciąża może zakończyć się poronieniem i każda strata dziecka boli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 13:20
Renka88, Lady Maruda lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoim celem było tylko zwrócenie uwagi na to, ze aspekt finansowy to nie jedyny aspekt jaki należy brać pod uwagę w tym przypadku. Przykro mi, ze odebrałas moje uwagi jako "baty dla każdego". Nie mam żalu do całego swiata, bo widocznie tak miało byc. I prawdopodobnie dobrze sie stało jak sie stało, bo dzięki temu moje dzieci mają lepszą szanse na rozwój niz by były we troje. Przecież ja nikomu niczego nie zabraniam, niech każdy przezywa sam co chce i w jaki sposob chce. Forum jest od tego aby wyrażać swoje zdanie i nie każdy musi sie z tym zgadzać.
-
Ja brałam Clo przez 3 miesiace....w 3 cyklu zaszłam i ta ciążę straciłam (strata bardzo bolała-prawdopodobnie to były bliźniaki)
...później miesiąc odczekaliśmy i w kolejnym cyklu zaszłam juz bez clo...ale myśle, że clo pobudził moje jajniki to owulacji i dlatego jest Franuś :)Mi gin nie uprzedzał, że może być ciąża bliźniacza-wyczytałąm na ulotce (nie chodzilam na monitoring). Bardzo chciałam zajść i to było dla mnie najważniejsze. Nie zastanawiałam się, wtedy co by było gdyby były np. trojaczki?1 Natomiast teraz mam już inne myślenie. Finansowo jest cięzko z jednym dzieckiem a co dopiero z gromadka ?! Pomijając kwestie finansowe, ja bym chyba musiała mieć kogoś do pomocy przy większej liczbie dzieci...dzieci, dom, sprzątanie, gotowanie, pranie, wstawanie w nocy...(jedno dziecko w prawo, drugie w lewo i za którym lecieć?!
!!!)praca 24 h.Niemniej dzieci to skarb, ciąża bliźniacza to błogosławieństwo i myślę, że każdy dostaje z góry to z czym sobie poradzi. Powodzenia dla wszystkich mam
Reasumując gdybym wtedy dowiedziała się, że mam 4 pęcherzyki podjęłabym współżycie gdyż prawdopodobieństwo że wszytskie by się rozwijały jest znikome, ja się baąłm czy wogóle zajde , natomiast teraz gdy już mam dziecko dochodzi do mnie rozsądek i teraz bym się zastanowła. W przyszłym roku zaczniemy starania o rodzeństwo; jakie emocje będą mi wtedy towarzyszyły..zobaczymy...Jest jeden skarb w domu i to jest najważniejsze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 16:21
asienka_wisienka lubi tę wiadomość
Franuś 19.08.2014 👦🏻
Edytka 29.08.2017👧🏼
Przemuś 27.10.2021 👶
Ewunia 21.01.2025 :*
Aniołki: 15/16.10.2013💔, 14.09.2016 💔👼 -
Ja nigdy nie zdecydowalabym sie gdyby bylo wiecej niz 2 pecherzyki..asienka wielka nieodpowiedzialnoscia bylo nie liczycsie z ryzykiem jakie niesie ciaza mnoga (piszesz ze nie bylas swiadomoa) no sorry...a czemu do ivf podaja tylko 2 zarodki??a nie 3 i wiecej? Zawsze trzeba liczyc sie z tym ze przy clo to ryzyko jest o czym wyraznie jest w ulotce.lale co nie czytaja i na monity nie chodza narzaja sie na wieeelkie ryzyko. Poza tym,ze sztuka jedt donosic to jeszcze trzeba NIE UMRZEC przy porodzie (wiadomo ze przy kazdym mozna umrzec ale przy tak trudnym tym bardziej) zwlaszcza jak ma sie starsze dzieci..
Lady Maruda, Releaseme lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTulipanna, uważam ze masz rację. Dlatego tez napisałam, ze każdy powinien przemyśleć to nie tylko od strony finansowej. Chodziłam na monity, niestety był to mój pierwszy cykl z clo i od razu sie udało. Niestety, bo nie miałam czasu przygotować sie do tego odpowiednio. Jednego dnia poszłam na monitoring i uslyszalam, ze sa 3 pecherzyki dominujące i ze jest ryzyko ciazy mnogiej i jesli chcemy ryzyko podjąć to prosze zrobic sobie zastrzyk i starać sie od jutra przez następne kilka dni- tak mniej wiecej w sporym skrócie. Nie bardzo zdawałam sobie sprawę z czym to sie wiąże, poza tym ze wiedziałam, ze takie dzieci rodzą sie wczesniej i mogą wystąpić liczne trudności z tym związane ale nie miałam pojecia ze są tylko 40% szanse. Pech chciał, ze mój lekarz był na urlopie i monitoring robił wtedy kto inny, ja nie dopytalam o szczegóły i zagrożenia, przy swoim lekarza mam wiekszą śmiałość. Dopiero zaczęłam leczenie niepłodności, wiec o pewnych rzeczach po prostu nie wiedziałam a czasu na podjęcie decyzji było niewiele. Nie neguje tych, którzy podejmują decyzję, ze nie podejmują starań w cyklach z kilkoma pęcherzykami, bo to każdego indywidualna sprawa tylko wlasnie chciałam zwrócić uwagę na to, ze nawet jak kogoś stać aby miec wiecej dzieci na raz to trzeba dobrze to przemyśleć i rozważyć wszystkie za i przeciw. Co nie zmienia faktu, ze nie zaluje swojej decyzji i jestem najszczęśliwsza osobą na świecie razy dwa:)
-
nick nieaktualny