CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWiem wiem Asienka Wisienka, my nic nie wiemy na temat ciąż, troajczkow, czworaczków itd. Pal licho, że staramy się kilka lat. Asia wie lepiej. Według Asi trzeba najpierw sobie przemyśleć czy ciążę się donosi a potem martwić się o rzeczy przyziemne.
Piszesz, że masz prawo do swojego zdania. Owszem masz. Ale to Ty pierwsza na mnie naskoczyłaś za to, że napisałam 'Nie wyobrażam sobie siebie z trojaczkami'.
Widzisz, tak samo jak i Ty, mam prawo tak napisać, a że to Cię denerwuje to już nie mój interes.
A pstryczek do Aszki i jej niemożności zajścia w ciążę był, delikatnie mówiąc, chamski z Twojej strony.
aszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, moze skończmy juz ten temat, każda wie swoje i niech robi jak chce. Moze niepotrzebnie napisałam co o tym mysle, jesli którąś uraziłam to przepraszam. A pstryczek do Aszki był odpowiedzią na to, ze powinnam cofnąć sie do przedszkola - to tez nie było miłe. Nie każdy kto dopiero rozpoczyna leczenie niepłodności musi od razu wszystko wiedzieć. A na Ciebie Lady Maruda nie chciałam naskoczyć - nie miało to tak zabrzmieć jak to odebrałas, czyli jak atak na Ciebie.
-
nick nieaktualnyasienka_wisienka wrote:Aszka uważaj bo sie zapowietrzysz
złość urodzie szkodzi a na pewno nie pomaga w zajściu w ciaze
i sie nie uzalam nad soba
Jak sie zaczyna leczenie to chyba podejmujesz decyzje, wiec pisanie postów tysiac na temat ze bedziesz miec blizniaki i jakie to trudne to kazdy wie, pytanie czy Ty chcesz nam cos udowodnic czy sobie, ze nie masz z tym problemu? Bo strasznie podkreslasz te swoja ciaze i problemy z nia zwiazane. A to jest prawda z przedszkolem bo jak sie leczysz to masz i ulotke i idziesz do lekarza, jak nie wiesz to pytaj a nie zachowujesz sie jak 5 latka ktora o niczym nie ma pojecia. Co do zapowietrzania to tylko Twoje posty swiadcza o tym, ja nie musze sobie niczego udowadniac ani innym na ten temat
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 18:48
tulipanna, basiurka, Mimi86, Lady Maruda, Renka88, miluszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLady Maruda wrote:Wiem wiem Asienka Wisienka, my nic nie wiemy na temat ciąż, troajczkow, czworaczków itd. Pal licho, że staramy się kilka lat. Asia wie lepiej. Według Asi trzeba najpierw sobie przemyśleć czy ciążę się donosi a potem martwić się o rzeczy przyziemne.
Piszesz, że masz prawo do swojego zdania. Owszem masz. Ale to Ty pierwsza na mnie naskoczyłaś za to, że napisałam 'Nie wyobrażam sobie siebie z trojaczkami'.
Widzisz, tak samo jak i Ty, mam prawo tak napisać, a że to Cię denerwuje to już nie mój interes.
A pstryczek do Aszki i jej niemożności zajścia w ciążę był, delikatnie mówiąc, chamski z Twojej strony.Lady Maruda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Co do postów tez mam takie samo zdanie, jak trafiasz do lekarza od niepłodności to powinien wszystko wyjaśnić, jak nie to trzeba zmienić. Sama przeszłam x IUI i invitro i naprawdę to czy masz dwoje czy jedno dziecko nic nie zmienia. Nerwy są zawsze takie same. Asieńka zrozumiałe, jest że się denerwujesz ale miej na uwadze, jak sama napisałaś ze każdy może mieć własne zdanie. Są ulotki, monitoringi, chodzisz do specjlisty to chyba nic trudnego się dowiedzieć nt. cyklu i poznać mechanizmy. Też mi się wydaje, że próbujesz wszystkim na siłę wokół wpoić, że masz taka trudną sytuację, ale sama się wpakowałaś w nią na własne życzenie, to zamiast sie wyżywac na ludziach, może idż do psychologa.
-
nick nieaktualny
-
aszka u mnie to i więcej bo później podejścia do invitro i dlatego uważam że jak się zaczyna leczenie to trzeba się orientować. Sama jak zaczynałam leczenie to podeszłam odpowiedzialnie i się lekarzy o wszystko pytałam, czytałam w internecie. Teraz jest duży dostęp do informacji, można wszystko w google wyszukać bądź dopytać. W ulotce clo jest wyraźnie napisane, że jest możliwość ciąż mnogich i trzeba monitorować to nic trudnego, wystarczy przeczytać. Jak lekarz o tym nie informuje, to już wiadomo że można zmienić. Lekarz musi nas o tym informować. W końcu też podejmując decyzje o możliwości zajścia w ciążę same się powinniśmy interesować tym tematem. Przy stymulacji wiesz na co się decydujesz, lekarz mówi jest dużo pęcherzyków -możliwość ciąży mnogiej, odchodzisz lub nie. Jak nie odeszłaś to sama wybrałaś taką możliwość bo chciałaś. Skoro chciałaś to bądź odpowiedzialna i za to i nie obwiniaj innych, że tak masz. Co innego jak ktoś nie ma wyjścia bo nagle mu się przydarzyło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 19:20
-
nick nieaktualnyasienka_wisienka wrote:Aszka uważaj bo sie zapowietrzysz
złość urodzie szkodzi a na pewno nie pomaga w zajściu w ciaze
-
nick nieaktualnyJa podczas pierwszej wizyty u lekarza w sprawie naszych wyników, które nota bene były jak zwykle w porządku, usłyszałam, że już w następnym cyklu będę miała IVF. Jako że zmagamy się z niepłodnością idiopatyczną, lekarz stwierdził, że nie ma na co czekać.
Odmówiłam, bo to było dla mnie za szybko.
Zaproponował więc Clo przez 3 miesiące. I chociaż owulację mam co miesiąc bez leków, to nie zaszkodziło spróbować.
Pamiętam jak mi powiedział o ryzyku ciąż mnogich i jeśli na monitoringu okaże się, że mam więcej niż 2 pęcherzyki to mam nie współżyć.
Dodał przy tym, że spokojnie, taka sytuacja na pewno nie będzie miała miejsca a ostatnio jego pacjentka z więcej niż dwoma pęcherzykami była w latach '70.
Aż do teraz kiedy pojawiłam się ja, super postymulowana, płodna, że ho ho! -
nick nieaktualnyLady Maruda wrote:Ja podczas pierwszej wizyty u lekarza w sprawie naszych wyników, które nota bene były jak zwykle w porządku, usłyszałam, że już w następnym cyklu będę miała IVF. Jako że zmagamy się z niepłodnością idiopatyczną, lekarz stwierdził, że nie ma na co czekać.
Odmówiłam, bo to było dla mnie za szybko.
Zaproponował więc Clo przez 3 miesiące. I chociaż owulację mam co miesiąc bez leków, to nie zaszkodziło spróbować.
Pamiętam jak mi powiedział o ryzyku ciąż mnogich i jeśli na monitoringu okaże się, że mam więcej niż 2 pęcherzyki to mam nie współżyć.
Dodał przy tym, że spokojnie, taka sytuacja na pewno nie będzie miała miejsca a ostatnio jego pacjentka z więcej niż dwoma pęcherzykami była w latach '70.
Aż do teraz kiedy pojawiłam się ja, super postymulowana, płodna, że ho ho! -
Ja ostatnio po clo 1X1 mialam cztery duze pecherzyki( pekly 3), lekarz oczywiscie informowal o mozliwosci ciazy mnogiej odmowil IUI (oczywiste) ale nie zabranial nam sie starac. Wiecie my mamy słabe nasienie wiec ja to sie modlilam zeby choc jedno jajeczko se zapplodnilo no ale dupa z tego wyszla jak zwykle.
kazdy a inne podejscie, jedni probuja przy kilku pecherzykach inni sie wstrzymuja, to do nas nalezy decyzja i nie należy nikogo krytykować
Powodzeniaaszka lubi tę wiadomość
maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
nick nieaktualnyU nas Aszko niestety IUI tylko prywatnie, a na to nas na razie nie stać. Też sugerowałam inseminację, ale w UK jest ona za darmo jedynie dla par niepełnosprawnych, które nie mogą współżyć lub dla lesbijek (z nasieniem dawcy oczywiście).
Jeśli Clo u nas nie podziała, to prawdopodobnie już we wrześniu/październiku będzie IVF.
Co najważniejsze, wyniki mojego męża się poprawiły. Schudł 5 kg, cukier trochę spadł (mąż ma cukrzycę 2 typu) i jego cholesterol oraz TSH też są w normie. A przez ostatnie 3 lata tak walczyłam, żeby mu się coś polepszyło z tym cukrem. Idzie ku lepszemu -
nick nieaktualnyLady Maruda wrote:U nas Aszko niestety IUI tylko prywatnie, a na to nas na razie nie stać. Też sugerowałam inseminację, ale w UK jest ona za darmo jedynie dla par niepełnosprawnych, które nie mogą współżyć lub dla lesbijek (z nasieniem dawcy oczywiście).
Jeśli Clo u nas nie podziała, to prawdopodobnie już we wrześniu/październiku będzie IVF.
Co najważniejsze, wyniki mojego męża się poprawiły. Schudł 5 kg, cukier trochę spadł (mąż ma cukrzycę 2 typu) i jego cholesterol oraz TSH też są w normie. A przez ostatnie 3 lata tak walczyłam, żeby mu się coś polepszyło z tym cukrem. Idzie ku lepszemuLady Maruda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMimi86 wrote:Ja ostatnio po clo 1X1 mialam cztery duze pecherzyki( pekly 3), lekarz oczywiscie informowal o mozliwosci ciazy mnogiej odmowil IUI (oczywiste) ale nie zabranial nam sie starac. Wiecie my mamy słabe nasienie wiec ja to sie modlilam zeby choc jedno jajeczko se zapplodnilo no ale dupa z tego wyszla jak zwykle.
kazdy a inne podejscie, jedni probuja przy kilku pecherzykach inni sie wstrzymuja, to do nas nalezy decyzja i nie należy nikogo krytykować
Powodzenia -
nick nieaktualnyaszka wrote:tez robiłam prywatnie, jeden szpital wykonuje w Wawie ale ma średnie opinie za darmo. A IVF bedziecie miec refundowane w UK? Dobrze ze wyniki małża sie poprawiły to przynajmniej zawsze wieksze szanse na kropka.
Jak to sie nie uda, to juz nie wiem co robic. -
nick nieaktualnyLady Maruda wrote:Tak, IVF refundowane w UK. Przysluguje nam jeden pelny cykl za darmo, czyli transfer swiezej komorki oraz zamrozonej, w przypadku niepowodzenia ze swieza.
Jak to sie nie uda, to juz nie wiem co robic.Lady Maruda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny