X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

endometrioza

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 grudnia 2018, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hipsiatko

    Nie mówię że wszystkim to wciskaja od razu
    Ja nie byłam w klinice nie wiem jak to wygląda
    Ale logiczne jest to że jak zbadaj Cie i nie wiedzą czemu nie zachodxisz to proponują in vitro jako największą szanse

    A klinika płodności to chyba nie jest miejscem leczenia endo więc w niektórych przypadkach proponują in vitro które może nie mieć szans na powodzenie z samego przebiegu endo bo mogą nie wiedzieć jaki jest zakres zmian Nawet podczas laparo jeden lekarz cos zobaczy a drugi nie..

    Jeżeli zrobią dobrze laparo i rezonans to może będą mieli wiedzę o tym jakie są zmiany

    Jesli u mnie potwierdzi się andemioza w takim stopniu jak wstępnie to ocenił lekarz to każda ciaza to albo poronienie albo ogromny ból rozciągania się macicy która jest blokowana.. Jeżeli lekarz w klinice by tego nie znalazl to mogłabym sobie podchodzić do in vitro do śmierci
    A już jeden dobry lekarz nie stwierdził że to może wystąpić Nie miał takich podejrzeń bo nie ogląda takich przypadków ns codzień..

    Oczywiście Może tego nie mam i po laparo czy rezonansie wyjdzie ze macica jest sfiksowana z natury... Ale podejrzenie padło i zmienia to np myślenie o podejściu do in vitro...

    W klinikach to też zależy chyba na jakiego lekarza trafisz... Są pewne procedury ale jak we wszystkim Jeden Ci coś znajdzie a drugi nie Gdy przychodzi bezsilność lekarza to wchodzi in vitro

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 stycznia 2019, 00:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, wszystkiego dobrego w nowym roku, wyłącznie dobrych wiadomości i szczęśliwych chwil! :-)

    hipisiątko, Nefre_ ms, Megii_81 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 stycznia 2019, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baileys

    Dzieki
    Wszystkim chyba życzymy sobie tego samego...
    Żeby w końcu się udało
    Do tego życzę Wam dużo siły i mało bólu
    Wszystkie jesteście bardzo dzielne i tak trzymajcie
    Jest tyle szczęśliwych historii i nasze też mogą takie być

    hipisiątko lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 stycznia 2019, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny , ja tez walczę z endo, zdiagnozowaną w ubiegłym roku stopień II/III , torbiel endometrialna, luf.
    Byłabym wdzięczna za każde info - co powinnam zbadać , na co zwracać uwagę i czym się suplementowac. Planujemy icsi - podejście do pierwszej procedury jeszcze w tym miesiącu jak wszytsko będzie ok.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 stycznia 2019, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @baileys - widzę ze Ty tez endo - jak możesz napisz proszę czy udało się Wam naturalnie, czy ivf (a jeśli to drugie to jaki protokół, czy udało się za 1wszym razem itd)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 stycznia 2019, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poczytaj moje wcześniejsze posty, tam pokrótce opisałam swoją historię. Udało się naturalnie niespełna rok od laparoskopii. A w dwóch klinikach leczenia niepłodności mówili nam, że tylko in vitro, że przy tym stopniu endo nie ma szans... ja uważam, że dobrze zoperowana endo, usunięcie wszystkich ognisk dużo daje.

    Suple przy endo jakie ja brałam to selen, resveratrol, wit e, wit d, wit c, siarka organiczna. Większość swansona. I wywal gluten całkowicie i nabiał zmień na kozi. Bardzo polecane są też kiszonki wszelakie, ja się zmuszam do picia zakwasu z buraka, ale jest to paskudne ;-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ajaj

    Miałaś laparo? Usunęli CI wszystkie zrosty?

  • Ewka1700 Autorytet
    Postów: 1044 273

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hipisiątko wrote:
    To ja nie wiem albo trafiasz na jakieś dziwne kliniki albo nie byłaś w żadnej.
    U mnie od pierwszej wizyty w klinice do wizyty kwalifikacyjnej do ivf minęło pół roku. I wizyty miałam w klinice nawet 2 w mcu. Lekarz jak mógł maksymalizował szanse na powodzenie. I nikt mi na 1 wizycie nie wciskał ivf.
    Poza tym na sukces ivf składa się bardzo wiele czynników.
    Znam w swoim otoczeniu dziewczyny z 4 stopniem, które zachodziły bez problemu ale i takie z 1 i2 stopiem leczącą się latami.

    Lekarz mi mówił, że wbrew pozorom właśnie kobiety z 1 i 2 stopniem endometriozy mają większe problemy z zajściem w ciąże niż te z 4 ...
    Nie dopytałam już z czego wynika, a to bardzo dziwne bo przy 1,2 stopniu teoretycznie choroba powinna być mniej rozsiana.

    hipisiątko lubi tę wiadomość

    endometrioza IV
    starania od 2016 r.
    Marzec 2019 ICSI :(
    Marzec 2020 CP
    usunięty prawy jajowód
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewka

    wg mnie to zależy wszystko od umiejscowienia ognisk.
    Jeżeli ogniska w 1-2 stopniu są tylko na jajnikach i zakłócają owulację, albo są zrosty między macicą a jajnikami i niedrożność jajowodów, to płodność jest zmniejszona.
    A w 3-4 jeżeli są zrosty np. z jelitami lub pęcherzem, to może nie zmniejszać to płodności, jeżeli jajniki są czyste..

    no i pytanie czy endo 1 - 2 stopnia jest prawidłowo zdiagnozowana.
    A może do 3-4 stopnia podejście jest już inne? nie wiem.

    Milion rzeczy wpływa chyba. Zdrowe kobiety też nie mogą zajść w ciąże;/

    Nie ma co się poddawać. trzeba się leczyć i zachodzić.

    Ja czasami myślę, że mogłam dawno o dziecku pomyśleć i bym miała temat z głowy zanim choroba się rozwinęła, ale cóż.. Było minęło i wcale nie wiadomo, czy wtedy byłoby lepiej.

  • Ewka1700 Autorytet
    Postów: 1044 273

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefre_ ms wrote:
    Ewka

    wg mnie to zależy wszystko od umiejscowienia ognisk.
    Jeżeli ogniska w 1-2 stopniu są tylko na jajnikach i zakłócają owulację, albo są zrosty między macicą a jajnikami i niedrożność jajowodów, to płodność jest zmniejszona.
    A w 3-4 jeżeli są zrosty np. z jelitami lub pęcherzem, to może nie zmniejszać to płodności, jeżeli jajniki są czyste..

    no i pytanie czy endo 1 - 2 stopnia jest prawidłowo zdiagnozowana.
    A może do 3-4 stopnia podejście jest już inne? nie wiem.

    Milion rzeczy wpływa chyba. Zdrowe kobiety też nie mogą zajść w ciąże;/

    Nie ma co się poddawać. trzeba się leczyć i zachodzić.

    Ja czasami myślę, że mogłam dawno o dziecku pomyśleć i bym miała temat z głowy zanim choroba się rozwinęła, ale cóż.. Było minęło i wcale nie wiadomo, czy wtedy byłoby lepiej.


    Możliwe, że o to chodzi.
    Kiedyś człowiek się zabezpieczał i przejmował, że wpadka to koniec świata a teraz jakbym mogła cofnąć czas to bym się nawet nie zastanawiała...

    endometrioza IV
    starania od 2016 r.
    Marzec 2019 ICSI :(
    Marzec 2020 CP
    usunięty prawy jajowód
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewka

    czasami też tak sobie mówię, ale to bez sensu :)
    Czasu nie cofniesz, a wcale nie wiadomo, czy wtedy byś dała radę.

    Ja mam koleżankę z endo też. Lekarz jej każe zachodzić w ciąże. Ma chłopaka , ale nie mają ślubu.. Nie myśleli jeszcze o dziecku..
    I ona mówi - i co, mam przez chorobę decydować się na dziecko, nawet jak ani nasz związek ani ja sama nie jestem gotowa..

    To nie jest takie proste.

  • Ewka1700 Autorytet
    Postów: 1044 273

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak szczerze mówiąc to nie wiem co zrobić. Obecnie jestem na Visanne bo bóle były nie do wytrzymania. Prawdobodobnie mam pozrastaną lewą stronę, jajnik nieruchomy, macica. Na poprzednim usg była torbiel, teraz jej nie ma. Z lewego jajnika po poprzedniej operacji została 1/4.
    Mam skierowanie na rezonans pod kątem endometriozy głębonaciekającej lewego przymacicza. Jednak amh jest niskie 1.9. Lekarz z kliniki niepłodności odradza operację i kieruję na ivf, lekarz od endo daje wybór albo ivf albo operacja.
    Nie wiem co robić. Może Wy mi doradzicie ?
    Boję się, że po odstawieniu Visanne będzie gorzej a ivf się nie uda przez endometriozę, z drugiej strony po laparoskopii mogę mieć o wiele mniejsze szanse bo pewnie amh jeszcze spadnie.
    Eh ciężka decyzja...

    endometrioza IV
    starania od 2016 r.
    Marzec 2019 ICSI :(
    Marzec 2020 CP
    usunięty prawy jajowód
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewka

    jednego jajnika masz 1/4 ? a drugi cały?

    Ja bym poczekała na wynik rezonansu.
    Jak zobaczysz jaki jest zakres zmian to wtedy będziesz myśleć. Będziesz wiedziała, jakie masz szanse przy tych zmianach.
    Jeżeli zmiany ograniczają naturalne poczęcie tylko, a nie będą wpływały na zagnieżdżenie i utrzymanie ciąży, to szła bym na ivf.
    Jeżeli zmiany mogą zagrażać utrzymaniu ciąży - szła bym wpierw na zabieg.
    Ale to moje zdanie, a Ty możesz zrobić zupełnie inaczej.

    Bez wiedzy o ilości ognisk, nic nie wiesz. Nie wiem nawet czy rezonans da odpowiedź pełną o skali zagrożenia..

    A gdzie się leczysz?

  • Ewka1700 Autorytet
    Postów: 1044 273

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefre_ ms wrote:
    Ewka

    jednego jajnika masz 1/4 ? a drugi cały?

    Ja bym poczekała na wynik rezonansu.
    Jak zobaczysz jaki jest zakres zmian to wtedy będziesz myśleć. Będziesz wiedziała, jakie masz szanse przy tych zmianach.
    Jeżeli zmiany ograniczają naturalne poczęcie tylko, a nie będą wpływały na zagnieżdżenie i utrzymanie ciąży, to szła bym na ivf.
    Jeżeli zmiany mogą zagrażać utrzymaniu ciąży - szła bym wpierw na zabieg.
    Ale to moje zdanie, a Ty możesz zrobić zupełnie inaczej.

    Bez wiedzy o ilości ognisk, nic nie wiesz. Nie wiem nawet czy rezonans da odpowiedź pełną o skali zagrożenia..

    A gdzie się leczysz?


    Właśnie myślę, że nie ma sensu robić rezonansu bo on i tak nie pokaże wszystkiego. Mniej więcej wiem co mi jest. Byłam u Rubisza i stwierdził, że nie ma tragedii ale nikt mi nie powie jakie mam szanse.
    Jakie zmiany mogą utrudniać zajście w ciąże lub jej utrzymanie ? Myślę, że ogólnie endometrioza wpływa na gorszą jakość komórek a jeśli ja mam głównie zajęty jajnik to tym bardziej.
    Tak, lewego mam 1/4 a prawy cały.

    endometrioza IV
    starania od 2016 r.
    Marzec 2019 ICSI :(
    Marzec 2020 CP
    usunięty prawy jajowód
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewka

    To już musi lekarz odpowiedzieć.. Mi Rubisz mówił, że rezonans pokaże najwięcej ognisk i to jak bardzo wnikają w narządy..

    U mnie powiedział, że jest duże ryzyko poronienia i że ciąża się nie utrzyma. Jeśli się utrzyma, to będzie strasznie bolesna. Mi powiedział, że mogę się naturalnie starać, ale szanse są małe, albo przejść na visane i czekać na laparo.
    Ja jestem po jednym poronieniu i już mam trochę inne podejście do tego.

    Ale wg niego mam andemioze tylnej ściany macicy, zrost z jelitami, zrost jajnika z macicą. Niedrożny jajowód prawy, torbiel 5 cm, i wodniak na jajowodzie..
    Zakładając, że jego diagnoza jest prawdziwa, bo wszyscy twierdzą, że tego nie da się zdiagnozować na USG..

    Jeżeli Ty masz "tylko" zmiany na jajnikach, to może nie przeszkadzać, ale ja nie jestem lekarzem.

    Ja bym rezonans zrobiła, dla świętego spokoju. Będziesz wiedziała z czym walczysz.
    On Cię pewnie wysłał do wrocławia do skanmexu. Jest w Warszawie jeszcze punkt, gdzie można na nfz zrobić, jak załatwisz skierowanie.

    Ja po jednym poronieniu, nie wiem co było przyczyną. Mogła być endometrioza, mogły jakieś mutacje, inne gówna..
    Ale wiem, że nie chcę tego drugi raz przechodzić, i będę się diagnozować pod tym kątem, zwłaszcza ze znalazłam lekarzy, którzy nie uważają tego za śmieszne po pierwszym poronieniu.
    Jeżeli tysiąc czy 2 tysiące złotych mogą mnie uchronić przed kolejnym poronieniem, to je wydam bez wahania na badania. Jeżeli zrobie je niepoitrzebnie to będę miała czyste sumienie.

  • sylwia80 Autorytet
    Postów: 3207 707

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefre, jakie miejsce w Warszawie masz na myśli gdzie można zrobić rezonans ? Ja byłam u Songina, niestety o rezonansie nic nie wspominał tylko usg zrobił z kilkoma podejrzeniami.

    MTHFR 1298A - C homozygota,IO,PCO, NK 12,7%, KIR AA, Jajowody drożne, AMH 4.3.
  • Ewka1700 Autorytet
    Postów: 1044 273

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefre_ ms wrote:
    Ewka

    To już musi lekarz odpowiedzieć.. Mi Rubisz mówił, że rezonans pokaże najwięcej ognisk i to jak bardzo wnikają w narządy..

    U mnie powiedział, że jest duże ryzyko poronienia i że ciąża się nie utrzyma. Jeśli się utrzyma, to będzie strasznie bolesna. Mi powiedział, że mogę się naturalnie starać, ale szanse są małe, albo przejść na visane i czekać na laparo.
    Ja jestem po jednym poronieniu i już mam trochę inne podejście do tego.

    Ale wg niego mam andemioze tylnej ściany macicy, zrost z jelitami, zrost jajnika z macicą. Niedrożny jajowód prawy, torbiel 5 cm, i wodniak na jajowodzie..
    Zakładając, że jego diagnoza jest prawdziwa, bo wszyscy twierdzą, że tego nie da się zdiagnozować na USG..

    Jeżeli Ty masz "tylko" zmiany na jajnikach, to może nie przeszkadzać, ale ja nie jestem lekarzem.

    Ja bym rezonans zrobiła, dla świętego spokoju. Będziesz wiedziała z czym walczysz.
    On Cię pewnie wysłał do wrocławia do skanmexu. Jest w Warszawie jeszcze punkt, gdzie można na nfz zrobić, jak załatwisz skierowanie.

    Ja po jednym poronieniu, nie wiem co było przyczyną. Mogła być endometrioza, mogły jakieś mutacje, inne gówna..
    Ale wiem, że nie chcę tego drugi raz przechodzić, i będę się diagnozować pod tym kątem, zwłaszcza ze znalazłam lekarzy, którzy nie uważają tego za śmieszne po pierwszym poronieniu.
    Jeżeli tysiąc czy 2 tysiące złotych mogą mnie uchronić przed kolejnym poronieniem, to je wydam bez wahania na badania. Jeżeli zrobie je niepoitrzebnie to będę miała czyste sumienie.


    Mi powiedział, że rezonans może pokazać czy jest endo głębokonaciekające o ogniskach nic nie mówił a nie wiem jaki to może mieć wpływ na ciążę.
    I żeby nie robić gdzie indziej niż we Wrocławiu, to chyba ten Skanmex o którym piszesz.
    Daleko masz Nefre_ ms do Wrocławia ? Ja mam spory kawałek, zastanowię się jeszcze nad tym rezonansem.
    U Ciebie powiedział konkretnie, że może być problem z utrzymaniem ciąży.. mówił dlaczego konkretnie ?
    Mnie powiedział, że można próbować ivf ... nigdy naturalnie w ciąży nie byłam.

    endometrioza IV
    starania od 2016 r.
    Marzec 2019 ICSI :(
    Marzec 2020 CP
    usunięty prawy jajowód
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jakiś dr Oleksiuk, jak dzwonisz do Miracolo do kliniki, to Pani wszystko tłumaczy i podaje właśnie ten kontakt.
    Skanmex też akceptowany w Warszawie, ale najlepiej opis od jakiejś tam jednej lekarki.. Mi powiedziała , że we w Warszawie operacja ok 6 tygodniu od ustalenia zakresum, czy ma być w POlsce czy Dortmund, i ten Oleksiuk jak opisuje to się zgadza 1:1 wszystko..
    Liczę, że w Wawie będzie szybciej, dlatego tam uderzam.
    Wrocław dopiero połowa lipca..
    Chociaż w Wawie operuje Songin, a nie Olek..
    i w moim odczuciu ranking jest:
    Olek, Karmowski i dopiero Songin,
    Ale nie wiem czy warto czekać.. Zresztą - nie znam jeszcze terminów i cen. Jak będę po rozmowach z miracolo to Wam wszystko napisze.

    Ja mam do wrocławia 80 km, do Warszawy 250 km. Ale droga dobra tu i tu bo mam 10 km do S8 - Wrocław - Warszawa
    W Warszawie rezonans kosztuje koło 700 zł, a w wrocławiu 900 zł.
    Termin w Warszawie długi, nie ma znaczenia czy nfz, czy prywatnie, ok. 2 miesiące.
    Termin wrocław : tydzień maks 2.

    Rubisz powiedział, że ryzyko poronienia jest duże, a jeśli się uda to będzie bardzo bolało.. I decyzja należy do mnie, czy hormony przed operacją, czy się staram.
    Ja nie wiem czy to dobrze zrozumiałam.. Chodzi chyba o to, macica jest sfiksowana, zgięta w pół.. Ma kształt L., widziałam na zdjęciu, coś mi tam pokazywał.. I jest andemioza na tylnej ścianie, olbrzymie ognisko endometriozy z zrostem z jelitami i nie ma miejsca na wyprost. Jakby między jelitami a macicą był jeszcze jeden wielki organ.. ;/
    Normalna macica jest w kształcie raczej takim podłużnym, a u mnie jest zgięta, nie ma możliwości rozciągnięcia tylnej ściany w tym stadium endo.

    Ja miałam w ciąży stan zapalny, bardzo wysokie CRP, powyżej 40. Dostałam antybiotyk, bo miałam ból gardła też i wyrzut alergii do tego. Nie wiem czy to jakaś autoimunologiczna reakcja była, czy endometriozalny stan zapalny, ale może to miało związek.. Zrobię wszystkie badania i będę wiedziała.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 13:43

    Ewka1700 lubi tę wiadomość

  • Megii_81 Autorytet
    Postów: 784 1174

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mam pytanie do Was, czy Waszym zdaniem alergie pokarmowe, przewlekłe i uporczywe stany zapalne np. zatok to może sie wiązać z endometriozą ?

    bo ja od wielu lat sie leczę na stan zapalny zatok, a teraz dochodzi diagnoza endometrioza, co prawda teraz na skutek zmiany diety jest jakaś poprawa, niemniej jednak zawsze mi intuicja podpowiadała, że te zatoki nie sa bez wpływu na dól, a lekarze zwykle mi mówili, że to bez znaczenia.

    👶
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przewlekły stan zapalny w organizmie to przyczyną rozwoju i aktywacji wielu chorób

    Endometriozy, hashimoto, wszystkich autoimonologicznych
    I czasami raka nawet

‹‹ 157 158 159 160 161 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Sen a zdrowie hormonalne kobiety – jak na siebie wpływają?

Jak sen wpływa na zdrowie hormonalne kobiety? Jakie mogą być skutki niedoboru snu w kontekście kobiecej płodności? Jakie hormony są szczególnie wrażliwe na problemy z bezsennością u kobiet? Jak zadbać o prawidłową higienę snu?

CZYTAJ WIĘCEJ