Dni dla Płodności   

Specjalnie dla Ciebie - wiosenny powiew nadziei 
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy do 22 marca   
Sprawdź!
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Gameta Gdynia

Oceń ten wątek:
  • Lenonki Autorytet
    Postów: 2870 3197

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 08:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysia90 wrote:
    Ojaaa ojaaa ;) 2,3 cm! To już kawał dzidzi! Na każdej wizycie dr słucha serduszko? Czyli mam za priorytet wypytać go o szyjkę w czas badania. A powiedz, planujesz chociaż do dr całą ciążę? Luteiny nie odstawił? 5,5 tygodnia... normalnie idzie zbzikować, ale te prenatalne nas uratują ;)
    Szybko rosna ten malenstwa I w ich przypadku kazdy cm robi wrazenie. Twoj ile mial na ostatniej wizycie? Serduszko podsluchiwalismy, uderza 175 razy/min wiec ksiazkowo :) O ta szyjke koniecznie zapytaj podczas usg, zeby powiedzial ile dokladnie mierzy. Mi w karcie ciazy, w pozycji szyjka wpiisal -. Ciesze sie ogromnie, ze mam dwie karty bo juz sie balam, ze z moja nadgorliwoscia miejsca mi nie wystarczy :D Chociaz mam nadzieje, ze troche zluzuje po 1 trym. Luteine mam brac jeszcze przez 2 tygodnie. A co do dalszych wizyt w klinice to jeszcze sie nie zastanawialam na powaznie. Mysle, ze zostane bo dzieki temu mam wizyty dwa razy czesciej, czyli jestem spokojniejsza, a poza tym nasz dr to fachura wiec w razie gdyby cos sie dzialo to wierze, ze by sobie z tym poradzil. Poza tym mam to szczescie, ze lux med zwraca mi 70% kosztow za wizyte wiec czynnikiem finansowym sie nie przejmuje :)

    PCOS + IO
    05.2017 - początek starań
    08.2017 - puste jajo płodowe
    03.2019 👶
    03.2021 👶
  • Nalunia87 Znajoma
    Postów: 18 6

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny:-) Przygarniecie Kropka? Po wielu latach niepowodzeń i nieudanych prób zapisaliśmy się z mężem do Gamety do dr Czecha. Podobno skuteczny. Jesteśmy nastawieni w tym momencie już tylko na in vitro. Macie może jakieś doświadczenie z tym lekarzem. Czy faktycznie jest w porządku? Przed zapisem spotkaliśmy się z M. z parą której udało się zajść dzięki niemu w upragnioną ciąże...jednak miałam do czynienia już z taką liczbą "najlepszych specjalistów", że teraz chciałabym się upewnić. A kogo nie zapytać, jak nie Was?:-)

    Eszkilu, kinga27.30, Pomi lubią tę wiadomość

    Nie czekaj na cud przecież już jesteś
  • Koniczynka33l Przyjaciółka
    Postów: 86 76

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hałasianka wrote:
    A młody ma dobry kontakt z ojcem?

    Jezdzi do niego...ale mam wrazenie ze jezdzi bo musi. Specjalnej wiezi miedzy nimi nie ma.
    Pare lat temu byl czas ze nie chcial do niego jeździć i zakladal co chwile sprawy w sadzie i musiałam placic jakies smieszne kary za to...generalnie to byl koszmar..glownie dla młodego..
    On jest typowym ojcem - tylko w Sądzie...a co do czego to ma wywalone...

    Tak Was czytam i zazdraszczam...ja to bym dr gwiazdkę z nieba dała jak by mi sie powiodło ivf.
    Zdjecia u S.kojarze- fajna rzecz i pamiatka zarazem.

    niedrożność jajowodów
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Nalunia, Lena ma córeczkę z inv od dr Czecha, na pewno Ci napisze wszystko :)

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • Nalunia87 Znajoma
    Postów: 18 6

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunitari wrote:
    Cześć Nalunia, Lena ma córeczkę z inv od dr Czecha, na pewno Ci napisze wszystko :)
    Dziękuję:-) Wizytę mamy na 11.09, wiem że to jeszcze trochę, ale no wiesz...:-)

    Nie czekaj na cud przecież już jesteś
  • Eszkilu Autorytet
    Postów: 1351 1384

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I Malyprosiaczek też chodziła do dra Czecha :)
    Też jest efekt :)

    ojxerl68k5xeefy1.png

    ckailqxw1u8iufef.png

    Gameta Gdynia od 2016 r.
  • Nalunia87 Znajoma
    Postów: 18 6

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eszkilu wrote:
    I Malyprosiaczek też chodziła do dra Czecha :)
    Też jest efekt :)
    To brzmi bardzo obiecująco:-) Dla nas to już ostatnia szansa. Miałam wstępną wizytę u lekarza z Invicta i szczerze nie polecam. Pewnie mają innych super specjalistów więc nie chcę im umniejszać, ale my trafiliśmy naprawdę bardzo źle.

    Nie czekaj na cud przecież już jesteś
  • Hałasianka Autorytet
    Postów: 2868 1773

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koniczynka33l wrote:
    Jezdzi do niego...ale mam wrazenie ze jezdzi bo musi. Specjalnej wiezi miedzy nimi nie ma.
    Pare lat temu byl czas ze nie chcial do niego jeździć i zakladal co chwile sprawy w sadzie i musiałam placic jakies smieszne kary za to...generalnie to byl koszmar..glownie dla młodego..
    On jest typowym ojcem - tylko w Sądzie...a co do czego to ma wywalone...

    Tak Was czytam i zazdraszczam...ja to bym dr gwiazdkę z nieba dała jak by mi sie powiodło ivf.
    Zdjecia u S.kojarze- fajna rzecz i pamiatka zarazem.
    No to widzę że u mnie podobnie :) eh... Szkoda tych naszych dzieci ze nie maja prawdziwych ojców.

    LAURA 3i49qps6eloijitj.png
  • Koniczynka33l Przyjaciółka
    Postów: 86 76

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hałasianka wrote:
    No to widzę że u mnie podobnie :) eh... Szkoda tych naszych dzieci ze nie maja prawdziwych ojców.
    Moj młody do mojego męża mówi tato...do biologicznego nie chce....
    No niestety...cóż począć...
    Od 2dni mam mega doła...a dziś to już w ogóle...
    Dobrze że w niedziele zaczynam pracę.

    niedrożność jajowodów
  • Tinka1 Autorytet
    Postów: 439 687

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nalunia87 wrote:
    Hej Dziewczyny:-) Przygarniecie Kropka? Po wielu latach niepowodzeń i nieudanych prób zapisaliśmy się z mężem do Gamety do dr Czecha. Podobno skuteczny. Jesteśmy nastawieni w tym momencie już tylko na in vitro. Macie może jakieś doświadczenie z tym lekarzem. Czy faktycznie jest w porządku? Przed zapisem spotkaliśmy się z M. z parą której udało się zajść dzięki niemu w upragnioną ciąże...jednak miałam do czynienia już z taką liczbą "najlepszych specjalistów", że teraz chciałabym się upewnić. A kogo nie zapytać, jak nie Was?:-)

    Witamy! Ja właśnie przygotowuję się do in vitro u dr Czecha. Dr jest konkretny i udziela odpowiedzi na każde pytanie. Jeśli chodzi o efekty leczenia to unormował mi cykle, ale ciąży brak. Dlatego teraz procedura in vitro. W czwartek wizyta.

    qb3cx1hpt5if3uh6.png
  • Nalunia87 Znajoma
    Postów: 18 6

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tinka1 wrote:
    Witamy! Ja właśnie przygotowuję się do in vitro u dr Czecha. Dr jest konkretny i udziela odpowiedzi na każde pytanie. Jeśli chodzi o efekty leczenia to unormował mi cykle, ale ciąży brak. Dlatego teraz procedura in vitro. W czwartek wizyta.
    No to 3- mam kciuki:-) Czy polecił Wam zrobić inne badania prócz genetycznych, nasienia i chorób wenerycznych?Ja mam już całą teczkę w miarę aktualnych badań- z ostatnich kilku m-cy i być może powinnam mieć coś jeszcze nap pierwszą wizytę. Jak długo trwa kwalifikacja do samej procedury?

    Nie czekaj na cud przecież już jesteś
  • Marysia90 Autorytet
    Postów: 1400 1274

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenonki wrote:
    Szybko rosna ten malenstwa I w ich przypadku kazdy cm robi wrazenie. Twoj ile mial na ostatniej wizycie? Serduszko podsluchiwalismy, uderza 175 razy/min wiec ksiazkowo :) O ta szyjke koniecznie zapytaj podczas usg, zeby powiedzial ile dokladnie mierzy. Mi w karcie ciazy, w pozycji szyjka wpiisal -. Ciesze sie ogromnie, ze mam dwie karty bo juz sie balam, ze z moja nadgorliwoscia miejsca mi nie wystarczy :D Chociaz mam nadzieje, ze troche zluzuje po 1 trym. Luteine mam brac jeszcze przez 2 tygodnie. A co do dalszych wizyt w klinice to jeszcze sie nie zastanawialam na powaznie. Mysle, ze zostane bo dzieki temu mam wizyty dwa razy czesciej, czyli jestem spokojniejsza, a poza tym nasz dr to fachura wiec w razie gdyby cos sie dzialo to wierze, ze by sobie z tym poradzil. Poza tym mam to szczescie, ze lux med zwraca mi 70% kosztow za wizyte wiec czynnikiem finansowym sie nie przejmuje :)

    Mi to samo wpisał w rubryce szyjka ;/ Jak ja byłam chyba na początku 8 tygodnia to mój mały mieszkaniec miał 1,3 cm chyba. Teraz w sobotę zacznie się 11 tydzień, więc też liczę na spore rozmiary :D W koncu to chłopak! A w sumie jesli dr radził Ci iśc na to zwolnienie to nie chciałaś chociaż na trochę? Wypocząc, nabrać sił, uspokoić dzidzię.

    5b09j44jj86byg4v.png
    08.2016 poronienie - 6tc
    12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
    05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
    Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
    16.03.2019 synek na świecie ❤️
    25.04.2023 transfer-beta 0
    29.05.2023 transfer
    7dpt beta 66,70
    9 dpt beta 163
    16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
    18 dpt beta 4700
    28 dpt jest ❤️
  • Hałasianka Autorytet
    Postów: 2868 1773

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koniczynka33l wrote:
    Moj młody do mojego męża mówi tato...do biologicznego nie chce....
    No niestety...cóż począć...
    Od 2dni mam mega doła...a dziś to już w ogóle...
    Dobrze że w niedziele zaczynam pracę.
    No właśnie u nas teraz będzie dziwna sytuacja :) do mojego córka mówi po imieniu od początku tak ustaliliśmy, miała 6 lat jak się poznali i tak zostało ale ostatnio zdawała pytania jak to będzie dziwnie jak ona będzie mówiła do niego po imieniu a dziecko tato :) trochę nie wiemy jak wybrnąć z tej sytuacji. Do biologicznego mówi od zawsze tato bo ja nigdy złego słowa na niego przy niej nie powiedziałam ale teraz wszyscy znajdziemy się w nowej dziwnej sytuacji dla nas :) zobaczymy jak to będzie. A czemu masz doła? Wyznał się... Chętnie pomogę jak coś i myślę że nie tylko ja tutaj :) czasami samo wylanie żalu pomaga....

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2018, 12:46

    LAURA 3i49qps6eloijitj.png
  • kinga27.30 Autorytet
    Postów: 4083 2902

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Nalunia87 :) Witaj w naszym gronie :)
    Wiesz, najważniejsze, żebyście się dobrze czuli u dr i mu ufali. Tak naprawdę, mam wrażenie, że każdy z nich "ma swoją moc" - w końcu od każdego z nich wychodzą dzieci ;) Jest też kwestia charakterów.
    Ja u dr Cz byłam raz na zastępstwie, jak mojego nie było i nie odczułam jakiegoś skrępowania, czy wrażenia właśnie, że on TYLKO zastępuje mojego lekarza. Odpowiedział na wszystkie pytania bez problemu. Ważne, żeby pytać i rozwiać wszystkie Wasze wątpliwości :)

    ibm2tv73nhk4mn1x.png
    2014.06. - start
    2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
    JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
    ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
    14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk) :(
    11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy <3 Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
    19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!
  • Nalunia87 Znajoma
    Postów: 18 6

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kinga27.30 wrote:
    Hej Nalunia87 :) Witaj w naszym gronie :)
    Wiesz, najważniejsze, żebyście się dobrze czuli u dr i mu ufali. Tak naprawdę, mam wrażenie, że każdy z nich "ma swoją moc" - w końcu od każdego z nich wychodzą dzieci ;) Jest też kwestia charakterów.
    Ja u dr Cz byłam raz na zastępstwie, jak mojego nie było i nie odczułam jakiegoś skrępowania, czy wrażenia właśnie, że on TYLKO zastępuje mojego lekarza. Odpowiedział na wszystkie pytania bez problemu. Ważne, żeby pytać i rozwiać wszystkie Wasze wątpliwości :)
    Dziękuję:-) O to mi właśnie chodzi- by lekarz rozwiał moje wątpliwości. Prze wiele lat wykonywałam wszystkie zalecenia lekarzy, mój M. również. Przez pierwsze cztery lata, po wielu wykonanych badaniach twierdzili że oboje jesteśmy super zdrowi i trzeba czekać. Kolejne cztery zajęło im wykrycie gruczolaka, hiperprolaktynemii i problemów z tarczycą- o dziwo moje wyniki były przez ten cały czas niezmienne. Przeszłam do Medicoveru, gdzie stwierdzono że leki stymulujące (inseminacja, in vitro) mogą zagrażać mojemu życiu, ze względu na guczolaka. Łykałam posłusznie lekarstwa na które nie reagowałam i dalej nie reaguję i czekałam. Mój M. zaczął ciężko chorować- w ciągu dwóch kolejnych lat jego wyniki nasienia gwałtowanie się pogorszyły...W końcu uparłam się, zmieniłam lekarzy po raz setny, konsultowałam się z dwoma specjalistami jednocześnie i podeszliśmy do inseminacji...no cóż...żyję...a to, co mówiła Pani d. z Medicoveru okazało się zwykłą bzdurą. Lekarz, który wykonywał inseminację był z nami szczery- ze względu na słabe wyniki M. szanse były małe. Próbować tylko raz, bo szkoda kasy i szukać dobrej Kliniki by podejść do in vitro. Tak też zamierzamy zrobić, mam nadzieję jak najszybciej. Stąd moje pytanie co do Czecha. Nie potrzebuję by ktoś mnie znów zwodził latami, albo mówił to, co chcę usłyszeć. Z Waszych odpowiedzi wynika że chyba tym razem trafimy dobrze::-)

    Nie czekaj na cud przecież już jesteś
  • Koniczynka33l Przyjaciółka
    Postów: 86 76

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hałasianka wrote:
    No właśnie u nas teraz będzie dziwna sytuacja :) do mojego córka mówi po imieniu od początku tak ustaliliśmy, miała 6 lat jak się poznali i tak zostało ale ostatnio zdawała pytania jak to będzie dziwnie jak ona będzie mówiła do niego po imieniu a dziecko tato :) trochę nie wiemy jak wybrnąć z tej sytuacji. Do biologicznego mówi od zawsze tato bo ja nigdy złego słowa na niego przy niej nie powiedziałam ale teraz wszyscy znajdziemy się w nowej dziwnej sytuacji dla nas :) zobaczymy jak to będzie. A czemu masz doła? Wyznał się... Chętnie pomogę jak coś i myślę że nie tylko ja tutaj :) czasami samo wylanie żalu pomaga....

    My sie poznalismy jak moj synek mial nie caly rok..
    Po slubie jak juz zaczal mowic to wyszlo samo z siebie ze zaczal mowic tata..i od tamtej pory moj maz to tata M. a biologoczny to tata W...tak mowimy w rodzinie..a ze nie chce do biologicznego nowic wprost tato ze pewnie przez to ze jezdzil tam na sile i taka stworzyl relacje..

    Zdolowalam sie jakoś na wszystko..ze nie damy rady kasy odłożyć..ze ciagle widze wózki z maluchami...nawet w Smyku jak zobaczylam kolo kasy przecudowne rozki niemowlece...no kurrr ja stara jyz baba i weteranka a ruszaja mnie nadal czasem takie rzeczy...az sie wkurzylam na siebie..
    Generalnie jakos ostatnio mam wrażenie ze zycie toczy sie obok mnie i na nic nie mam wplywu..dodatkowo sie wkurzalam na wizycie u tesciow jak byliśmy w weekend...moj chcial z nimi gadac czy nam pozycza w razie czego cokolwiek ale zrezygnowal po klotni z nimi i dobrze bo ja od poczatku mu truje ze nie chce nic od nikogo i nikt ma nie wiedzieć...sam sie wkurzyl na nich i wyjechal poklocony na amen..nie moj cyrk....
    Jakoś tak wszystko mnie dobija ostatnio i trace nadzieje nawet na to ivf...

    Ps. Myslicie ze w sumie miesiac po laparo moge juz stosowac borowiny? Okres skonczyl sie w sobotę. Mam 2 opakowania wiec na troche starczy...

    niedrożność jajowodów
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Borowinki myślę że już możba spokojnie.

    Co do wyrodnego ojca - ja bym wniosła sprawę o podwyższenie alimentów. Raz żeby dziecku niczego nie brakowało, dwa żeby może coś z tego odłożyć dla syna na później.

    U mnie była taka sytuacja, że w pewnym momencie bałam się że mój ojciec, z którym się nie widziałam na oczy 12 lat chciał mnie i siostrę pozwać o alimenty, bo się rozchorował, trafił na rentę i poczuł się biedny. Dodam że alimentów płacił 400-500 zł na obie córki i to w kratkę! Co prawda ostatecznie do tego nie doszło... bo mu się jednak zmarło... no ale mogło być inaczej. Także lepiej syna zabezpieczyć.

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Koniczynka33l Przyjaciółka
    Postów: 86 76

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    StaraczkaNika wrote:
    Borowinki myślę że już możba spokojnie.

    Co do wyrodnego ojca - ja bym wniosła sprawę o podwyższenie alimentów. Raz żeby dziecku niczego nie brakowało, dwa żeby może coś z tego odłożyć dla syna na później.

    U mnie była taka sytuacja, że w pewnym momencie bałam się że mój ojciec, z którym się nie widziałam na oczy 12 lat chciał mnie i siostrę pozwać o alimenty, bo się rozchorował, trafił na rentę i poczuł się biedny. Dodam że alimentów płacił 400-500 zł na obie córki i to w kratkę! Co prawda ostatecznie do tego nie doszło... bo mu się jednak zmarło... no ale mogło być inaczej. Także lepiej syna zabezpieczyć.

    Pewnie masz racje...pare lat temu jak wnioslam o podwyzszenie to tłumaczył sie ze go na nic nie stać..rozwalilo mnie jak powiedzial ze ma chorego psa i musiał sporo wydac na jego operacje...
    To specyficzny typ i ja nie chce sie znow wloczyc po sądach..ostatnie lata mnie wykonczyly bo musialam zjesc kilo soli by przekonać mlodego aby do niego jezdzil na weekend...moglabym opowiadac i opowiadac..

    Zaczne dzis te borowinki. Chce z godzine posiedziec..poleżeć..ciekawe jak to wyjdzie bo zielona jestem w temacie..mysle by sie owinac tym z przodu i z tyłu...

    niedrożność jajowodów
  • elinkagd Autorytet
    Postów: 1912 1536

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny co dzisiaj za dzień chyba za dużo wolnego i więcej czasu na myślenie i wysłuchiwanie się w siebie. Ogólnie zlapalam doła. Mam wrażenie że czuje się okresowo. I naszło mnie myślenie czemu niby teraz miałoby się udać skoro tyle czasu się nie udawało. Jakoś wiara w powodzenie akcji gdzieś uleciala. Ehh....

    d53de7841f.png

    7f0b268dce.png

    III. 2016r - początek starań
    VI.2017r. - Gameta Gdynia
    Jajowody drożne
    Niepłodność idiopatyczna
    08.01.2018 - cb :(
    09-12.2018 3podejscia IUI :(
    04.2019 - start IVF długi protokół - nieudany
    17.07.2019 - start IVF krótki protokół
    29.07.2019 - PUNKCJA, mamy 4❄️ blastki
    VII. 2019 - VI. 2020 4 transfery - 1 cb
    V-VII. 2021 - 2 podejście do IVF - 6 mrozaczkow (3x4.1.1, 1x4.1.2, 1x3.1.1, 1x3.2.2)
    14.02.2022 -5 FET-10dpt-262,5 U/I, 12 dpt-603 U/I, 16 dpt-3162,9 U/I, 22 dpt-24847,9 U/I, 26dpt-55594,4 U/I
    22.03.2022 jest ❤️ CRL 1,63cm
    11.04.2922 CRL 4,2cm
    23.06.2022 USG połówkowe - wszystko ok - chłopiec 452gr.
  • Koniczynka33l Przyjaciółka
    Postów: 86 76

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj w klubie elinkagd...
    Pogoda tez extra..
    Bylismy chwile na rowerze nad zbiornikiem i nie wiadono czy to bedzie padać..raz ciepło. ..zaraz zimno..i do D tak.
    Musze kupic gdzies czarna sukienke...bez dekoldu..przed kolano i z zakrytymi ramionami..bez ozdób...elegancką i wygodną zarazem - do pracy...
    Moze od razu strój zakonnicy? hehe
    Buty tak samo...czarne..no ale najlepiej takie szmaciane baleriny bym 13godzin wytrzymala..

    niedrożność jajowodów
‹‹ 531 532 533 534 535 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ