Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
gabriela3 wrote:Dziewczyny: w czwartek transfer. Pierwszy. Odliczamy dni, godziny... Tylko jeden Bóg wie jak się zakończy.. jestem nakręcona. Relanium zapoda mi mąż na złotej tacy w czwartek przed.
-
nick nieaktualny
-
gabriela3 wrote:Ten czwartek 6 lipca.
-
Martoszka trzymam kciuki! Pozytywne myślenie to podstawa:)
Martoszka lubi tę wiadomość
5 lat starań,V-leiden,nietoler.pokarmowa, hsg,stymul.owu letrozolem,1*iui za granica,ciaża 11.2016,2 laparoskopie w ciaży z powodu bóli podbrzusza,poronienie zatrzymane w 8 tyg Gameta Rzgów- 08. 2017 rozpoczęcie ivf:), 3 histeroskopie,4 transfery nieudane, 04.2019 naturalna -
Gabi, Martoszka- kciuki za Wasz sukces, niech się zadzieje, żebyśmy wkrótce znów świętowały tłuste bety;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2017, 23:21
Martoszka lubi tę wiadomość
Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
Martoszka powodzenia. Dziękuję Wam dobre dziewczyny progesteron, duphaston, Estrofem i dwa inne leki biorę od piątku. Teraz pytanie intymne do Was: zdarza się, że mam upławy z luteiny. Źle aplikuję czy jak?
Martoszka, Bella93 lubią tę wiadomość
Gabi3
-
gabriela3 wrote:Martoszka powodzenia. Dziękuję Wam dobre dziewczyny progesteron, duphaston, Estrofem i dwa inne leki biorę od piątku. Teraz pytanie intymne do Was: zdarza się, że mam upławy z luteiny. Źle aplikuję czy jak?
-
efwka83 wrote:Tez tak mialam i zastanawialam sie czy nie za plytko aplikuje ale juz pozniej to az mnie bolalo..3 razy dziennie po 2 tab musialam..
Ja mialam potop a w dodatku zaczela mnie uczulac. -
gabriela3 wrote:Co jeśli zacznie uczulać? Odstawiłaś ?
gabriela3 lubi tę wiadomość
-
Dobrze. Tylko ciśnienie skacze, ale jak yo mój mąż mówi, nerwusek ze mnie.
Myślałam, że będzie ze mną gorzej. Bardzo się bałam welfronu, bo jestem cała pokuta już i mam siniaki, ale ostatecznie się udało go założyć na lewą dłoń.
Sam zabieg i potem turlanie się po łóżkach super. Wszyscy mili, uśmiechnięci, jak zawsze z resztą
Podsumowując, jeżeli nic nie wyjdzie z tej próby nam to za kilka miesięcy powtarzamy, ale po wizycie u Pasnika. Ale tak to było super, gdyby nie ta walka o zyle do wklucia
aniab2205 lubi tę wiadomość
M&M -
Martoszka wrote:Dobrze. Tylko ciśnienie skacze, ale jak yo mój mąż mówi, nerwusek ze mnie.
Myślałam, że będzie ze mną gorzej. Bardzo się bałam welfronu, bo jestem cała pokuta już i mam siniaki, ale ostatecznie się udało go założyć na lewą dłoń.
Sam zabieg i potem turlanie się po łóżkach super. Wszyscy mili, uśmiechnięci, jak zawsze z resztą
Podsumowując, jeżeli nic nie wyjdzie z tej próby nam to za kilka miesięcy powtarzamy, ale po wizycie u Pasnika. Ale tak to było super, gdyby nie ta walka o zyle do wklucia
Mnie najbardziej bolało to co podali do wenflonu mówiąc, że po tym zasnę i ręka może boleć. Boleć ? Mnie tak ręka bolała, że modliłam się bym już zasnęła. Ja też jestem nerwusek nie ty jedna My kobiety tak się zamartwiamy. Czyli gonisz mnie W czwartek na 15.00 mamy być. Ech jestem mega ciekawa co to będzie. Wiadomo ile miałaś pęcherzyków?
Gabi3