Ginekolog Maciej Brązert
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja123 wrote:Po prostu wiem co nas czeka 🙈 przy pierwszym porodzie, gdzie wcześniej wszyscy przez naście lat mówili, że "nikt normalny i przy zdrowych zmysłach nie pozwoli pani rodzić naturalnie" a jednak 🤣🤣🤣 pyklo SN i gdyby nie to, że Dr od początku cytuje najpierw się skupmy żeby donosić do bezpiecznego tygodnia a później będziemy się martwić jak pani urodzi to nawet przez myśl bym mi nie śmiało przejść, że ja urodzę naturalnie i to bez najmniejszego znieczulenia 🙈🤦 teraz jak przez większość ciąży książę był ułożony jak był, więc niby wiedziałam że ma czas żeby się obrócić ale jakoś tak bardziej liczyłam się z cieciem i jeszcze ta jego początkowa masa 🤦 teraz niby w normie ale mimo to mam wrażenie, że jest większy niż Róża i jak pomyślę o tym co będzie to chyba też zaczynam się bać 🙈🤣 nam początkowo też sugerowali, że jeśli dalej będzie tak rósł to koło 20 stycznia trzeba będzie rozwiązywać ciążę
Dokładnie to, że wiemy, większa świadomość, chociaż to jest takie przekorne bo niby pierwsza ciąża to stan, sytuacja nieznana nie wiadomo czego się spodziewać, a jednak ja porzed drugim CC bardziej sie stresowałam niż przed pierwszym chociaż robił drugie cc też doktor ja wiedziałam, ze w razie w bedzie walczył do samego końca, że jesteśmy bezpieczni, ale psychika działała inaczejWiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2022, 02:06
Moli27 lubi tę wiadomość
-
Karina89 wrote:Dokładnie to, że wiemy, większa świadomość, chociaż to jest takie przekorne bo niby pierwsza ciąża to stan, sytuacja nieznana nie wiadomo czego się spodziewać, a jednak ja porzed drugim CC bardziej sie stresowałam niż przed pierwszym chociaż robił drugie cc też doktor ja wiedziałam, ze w razie w bedzie walczył do samego końca, że jesteśmy bezpieczni, ale psychika działała inaczej
-
Karina89 wrote:Dokładnie to, że wiemy, większa świadomość, chociaż to jest takie przekorne bo niby pierwsza ciąża to stan, sytuacja nieznana nie wiadomo czego się spodziewać, a jednak ja porzed drugim CC bardziej sie stresowałam niż przed pierwszym chociaż robił drugie cc też doktor ja wiedziałam, ze w razie w bedzie walczył do samego końca, że jesteśmy bezpieczni, ale psychika działała inaczej
Wydaje mi się, że ten stres może wynikac z tego, że już są w domu te starsze bombelki.... Przy pierwszej ciąży był ten spokój, że a dobra będzie trzeba to się dłużej zostanie w szpitalu i tyle a teraz to najchętniej jednego dnia bym urodziła a drugiego już wyszła 🙈 mimo wszystko CC wydaje się być bardziej przewidywalne niż takie czekanie kiedy się w koncu zacznie. Oczywiste, że cięcie to nie jest o pyk i po sprawie bo też różnie może być tylko jak pomyślę ile może trwać poród SN i co się może się wydarzyć to już mi się odechciewa 🤣 no ale jakoś trzeba będzie urodzić bo przecież resztę życia w ciąży chodzić nie będę 🙈 -
Ja123 wrote:Wydaje mi się, że ten stres może wynikac z tego, że już są w domu te starsze bombelki.... Przy pierwszej ciąży był ten spokój, że a dobra będzie trzeba to się dłużej zostanie w szpitalu i tyle a teraz to najchętniej jednego dnia bym urodziła a drugiego już wyszła 🙈 mimo wszystko CC wydaje się być bardziej przewidywalne niż takie czekanie kiedy się w koncu zacznie. Oczywiste, że cięcie to nie jest o pyk i po sprawie bo też różnie może być tylko jak pomyślę ile może trwać poród SN i co się może się wydarzyć to już mi się odechciewa 🤣 no ale jakoś trzeba będzie urodzić bo przecież resztę życia w ciąży chodzić nie będę 🙈
Wiadomo każdy indywidualnie podchodzi do tematu, ja pierwszy poród sn, drugi cc, cięcie jest przewidywalne pod względem zaczęcia masz świadomość, że tego i tego dnia, podczas cc dostalam lek na obkurczenie macicy, myślałam, ze mam zawał, nie mogłam złapać oddechu, też słuchanie o tych wszystkich komplikacjach podczas cc jak występują jest mega stresujące, jeden i drugi poród jest obarczony ryzykiem, ja osobiście lepiej wspominam sn -
Ania0692 wrote:Wiadomo każdy indywidualnie podchodzi do tematu, ja pierwszy poród sn, drugi cc, cięcie jest przewidywalne pod względem zaczęcia masz świadomość, że tego i tego dnia, podczas cc dostalam lek na obkurczenie macicy, myślałam, ze mam zawał, nie mogłam złapać oddechu, też słuchanie o tych wszystkich komplikacjach podczas cc jak występują jest mega stresujące, jeden i drugi poród jest obarczony ryzykiem, ja osobiście lepiej wspominam sn
Każdy rodzaj porodu jest obarczony ryzykiem a wiedza przy tym kolejnym juz wcale nie pomaga. Powiedziałabym, że nawet przeszkadza 🙈 dlatego mam nadzieję, że samo się poukłada i natura zdecyduje w którą stronę to pójdzie -
Ja123 wrote:Każdy rodzaj porodu jest obarczony ryzykiem a wiedza przy tym kolejnym juz wcale nie pomaga. Powiedziałabym, że nawet przeszkadza 🙈 dlatego mam nadzieję, że samo się poukłada i natura zdecyduje w którą stronę to pójdzie
Dokładnie, cc jest bardzuej przewidywalny co do terminu, a później to już sala operacyjna czy porodowa podczas sn weryfikuje bieg wydarzeń.
Szczęśliwych rozwiązań dla Was 🙂 -
Damy radę 💪💪
Nana84 jejku pamiętam, że to było calkiem niedawno jak wymieniałyśmy kilka zdań tutaj przed trasferem potem na poczatku ciąży a już coraz bliżej 🙈 ja też nie wiem kiedy mi to zleciałoWiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2023, 05:51
-
MilenaMi wrote:Damy radę 💪💪
Nana84 jejku pamiętam, że to było calkiem niedawno jak wymieniałyśmy kilka zdań tutaj przed trasferem potem na poczatku ciąży a już 30 tydzień 🙈 ja też nie wiem kiedy mi to zleciało
No pewnie, że damy radę 💪 druga ciąża dosłownie jak przez palce przelatuje 🙈 a przy trzeciej, chociaż nie planuje 🙈 to chyba robisz test i rodziszMilenaMi lubi tę wiadomość
-
Ja123 wrote:No pewnie, że damy radę 💪 druga ciąża dosłownie jak przez palce przelatuje 🙈 a przy trzeciej, chociaż nie planuje 🙈 to chyba robisz test i rodzisz
Drugi poród podobno sprawniejszy, dr mówił, że było rozwarcie na10 cm i szyjka też sie inaczej zachwuje, ale wiadomo każdy poród inny -
MilenaMi wrote:Drugi poród podobno sprawniejszy, dr mówił, że było rozwarcie na10 cm i szyjka też sie inaczej zachwuje, ale wiadomo każdy poród inny
No to ja pierwszy taki miałam, że się modliłam i prosiłam Różyczkę żeby jeszcze chwilę posiedziała żeby mąż zdarzył przyjechać, wleciał 15 może 20 minut i wyskoczyła 🙈 -
MilenaMi wrote:Damy radę 💪💪
Nana84 jejku pamiętam, że to było calkiem niedawno jak wymieniałyśmy kilka zdań tutaj przed trasferem potem na poczatku ciąży a już 30 tydzień 🙈 ja też nie wiem kiedy mi to zleciało -
Nana84 wrote:Tak, szybko zleciało. Mam plan żeby na początku grudnia spakować się już do szpitala. Chociaż mam już syndrom wicia gniazda, sprzątam ciągle i jakieś zapasy jedzenia robię żeby moje pierwsze dziecko nie umarło z głodu jak będę 3 dni w szpitalu 🤣
Moje już miało rozłąkę ale super sobie poradzili🙂 jak byłam w szpitalu na obserwacji a to dr na wizycie dzwonił na oddział czy są miejsca i jechałam prosto z wizyty więc nawet sie pożegnać nic -
ZosiaKo wrote:28 ostatnia wizyta i pomału mogę rodzić 😱
Jak już sa maluszki to bynajmniej ja mam takie wrażenie, że dopiero co wstaliśmy a już idziemy spać 🤣 nie ma czasu myśleć który to tydzień itd leci dzień za dniem
To powodzenia ✊✊✊ i żeby ten czas jakoś zwolnił i spokojnie płynął do wizyty 😉
Z tym wstawaniem i spaniem u nas to samo 🙈 a między czasie jeszcze jedzenie 🤣 mam taką aplikacje, która mi liczy tygodnie i co tydzień wysyła komunikat i ostatnio tak czytam ostatnia prosta przed Tobą zapewne masz już przygotowana wyprawkę itd a ja tak no chyba ich pogrzało....jeszcze kupa czasu 🤣🤣🤣 -
Nana84 wrote:Tak, szybko zleciało. Mam plan żeby na początku grudnia spakować się już do szpitala. Chociaż mam już syndrom wicia gniazda, sprzątam ciągle i jakieś zapasy jedzenia robię żeby moje pierwsze dziecko nie umarło z głodu jak będę 3 dni w szpitalu 🤣
Ooo... Plan z torbą dobry i widzę, że 3 dni i też do domu wychodzisz jak ja 😂 -
Ja123 wrote:To powodzenia ✊✊✊ i żeby ten czas jakoś zwolnił i spokojnie płynął do wizyty 😉
Z tym wstawaniem i spaniem u nas to samo 🙈 a między czasie jeszcze jedzenie 🤣 mam taką aplikacje, która mi liczy tygodnie i co tydzień wysyła komunikat i ostatnio tak czytam ostatnia prosta przed Tobą zapewne masz już przygotowana wyprawkę itd a ja tak no chyba ich pogrzało....jeszcze kupa czasu 🤣🤣🤣
Ja dopiero teraz w 34 ogarniam 🤣, ale teraz też cały czas leżę i mam czas 🙈 -
ZosiaKo wrote:28 ostatnia wizyta i pomału mogę rodzić 😱
Jak już sa maluszki to bynajmniej ja mam takie wrażenie, że dopiero co wstaliśmy a już idziemy spać 🤣 nie ma czasu myśleć który to tydzień itd leci dzień za dniem
Powodzenia 🍀Starania od 2017
02.2017-19tc💔
03.2019-9t c💔
Dodatnie ANA, przeciwciała beta-2-glikoproteina.
AMH 8,24
Maj 2020 -nowy początek, zmiana lekarza.
10. 04.2021 Helenka 🧡
24.02.2023 Aniela💛