Gyncentrum i nie tylko...
-
WIADOMOŚĆ
-
Klee wrote:Sunshine, co do genetyki - ja byłam u lekarza genetyka w Bytomiu i na nasz problem, że zarodki przestają się rozwijać po 5 dobie powiedziała, że można tylko zrobić PGD zarodków. Badanie kariotypów wyszło nam ok. Innych badań podobno nie ma na ten problem.
A co do komórki dawczyni, plemników dawcy czy adopcji zarodka - ciężko komuś coś doradzić, sami musicie się zastanowić, co jesteście w stanie zaakceptować. Jak by partner miał problem z zaakceptowaniem, że "nie dał materiału genetycznego", a partnerka tak (albo na odwrót), to chyba bym takiej parze doradzała adopcję zarodka.
W Wiedniu na jarmarkach bożonarodzeniowych byłam też rok temu i potwierdzam, że jest super.
No właśnie, tylko PGD...tak myślałam.
No musimy to solidnie przemyśleć. Skonsultować się jeszcze, zajrzeć w głąb siebie, przespać, przetrawić... Nie wiem co jeszcze...
W sumie dość "sprawiedliwe" by było, że on daje plemnik, a ja przynajmniej będę nosić pod serduchem...
Z drugiej strony tak sobie wczoraj pomyślałam, że to nieważne, od czego zaczniemy. Bo skoro najprawdopodobniej 1 z nas ma problem, to np. z nasieniem dawcy nie wyjdzie, a z komórką dawczyni tak, to znaczy, że i tak jedynie tak mogło być, no bo przecież komórki tej drugiej osoby niosą nieprawidłową informację genetyczną, więc nawet z inną komórką osoby trzeciej nie powinno się po prostu udać. Tak pomyślałam, że chyba nie mamy jakiegoś "konfliktu genetycznego" jeśli coś takiego istnieje, tylko któreś z nas ma problem, więc metodą eliminacji dojdziemy do jedynego możliwego zakończenia. Dobrze myślę? Oczywiście zarodek też wchodzi w grę...Na pewno potrzebujemy parę miesięcy na oswojenie się z tym. -
Mag85 wrote:Sunshine sama siebie znasz najlepiej. Ja mysle, ze jakbym juz byla w ciazy, to bym tak sie cieszyla ze byloby mi obojetne z czyich to komorek. Nie jestem jakos przywiazana do swoich genow. A jak dziudzius by sie juz urodzil to chyba bym zapomniala o tym calkowicie. Ja z adopcja klasyczna tez nie mam problemu, jedynie sie boje tego jakie skutki bedzie mialo zachowanie matki biolo w ciazy i trauma odrzucenia, co w przypadku AZ odpada. Dlatego nie mialabym problemu ze nie pokocham dziecka itd. Martwilabym sie jedynie ze sie kiedys wyda. Klasycznej adopcji nie bede ukrywac a tu to sliski temat....
Mag, no właśnie mam nadzieję, że jak zobaczę 2 krechy, usłyszę serduszko, poczuję ruchy to się zakocham i zapomnę o tych wszystkich rozterkach.
A co do wyda, no właśnie, śliski temat. Z tego co czytam prawie nikt nie mówi... Nie wiem, czy przed rodziną, mamą np. utrzymam język za zębami. Oni jak na razie wiedzą o wszystkim. Jak powiem mamie, mama powie siostrom, one mogą potem powiedzieć swoim dzieciom, a te mojemu... Jak zareaguje? Pewnie jak na filmach, jak się dowiaduje, że jest adoptowane. Złość, może nawet chwilowa nienawiść, poczucie oszukania, zatracenia własnej tożsamości... To wszystko takie trudne. Najlepiej by było, jakbym sama nie wiedziała. Ktoś by nam podmienił komórki i po sprawieMag85 lubi tę wiadomość
-
Dorociak gratuluję serdecznie myślałam ze masz jeszcze trochę czasu...
no to następna będę JA albo Karolcia, Aneta
Ja jutro zgłaszam się do szpitala, dziewczyny trzymajcie kciuki.Allessa, Krakowianka lubią tę wiadomość
starania od 2011
2014/2015 4 próby IUI nieudane
06.2015 ICSI nieudana,
08.2015 crio nieudany
01.2016 ICSI transfer 2 zarodków,nieudane
02.2016 zmiana realizatora Invimed w-wa
8dpt beta 28,2, 10dpt beta 93,4 ,13dpt beta 607,5,
12/12/2016 urodziła sie Martynka -
Baska1988 wrote:Sun w angelusie ma on duzo pacjentek ja pamietam ze jak dostalam to nazwisko od swojego gin bo sie poddal to tez mi powiedzieli ze nie zapisuja juz do niego. A w tychach normalnie szlo sie zapisac i jak musialam jechac na podglad do angelusa to mowilam że pan doktor kazal i tyle. Ale widze ze juz na styczen zapisuje to muszę sie umowic bo kazal sie zglosic za pol roku po cc.
Wiesz co, do Świąt już nie było terminu, a ja nie wiedziałam, czy między Świętami będę mogła przyjść, więc poprosiłam o termin po 10 stycznia. Myślę, że przed Sylwestrem jeszcze kobietka miała jakieś miejsca. -
Baska1988 wrote:Och z tymi podobienstwami to mnie juz denerwuja kazdy widzi tak naprawde tego kogo chce. Ja mowie ze mala jest podobna sama do siebie i koniec tematu.
To tez jest dobra odpowiedź
Tak to jest, że jak dziecko jest małe, a szczególnie jak ludzie je widza pierwszy raz, to się doszukują podobieństw. Najgorsze są starsze ciotki, bo bardzo drążą temat -
Mag85 wrote:Z reszta czy to taki problem, przeciez nikt pod lupa ogladal nie bedzie dziecka i analizowal. Podobienstwa zawsze sie znajda. A czy to takie wazne? Raz na ruski rok na imprezie rodzinnej ktos tam bedzie prownywal i tyle.
Sunsihne musisz sie zastanowic, jak juz nie bedzie innej drogi, czy jestes w stanie zyc bez dziecka. Ja wiem, ze nie. Nie bede Cie przekonywac, w kazdym razie ja wiem ze jesli nam sie nie uda z ivf to chce AZ. O adopcji klasycznej tez mysle i wybieram sie do OA.
Ps. A majac wybor powolac na swiat i wychowywa c chore dziecko ale moje genetycznie, czy "nie moje" genetycznie ale zdrowe? Odpowiedz sama sie nasuwa. Musialabys pogadac np Mimbla, na pewno Ci doradzi. Ale nie wiem czy Nas odwiedza jeszcze. Na pewno dziewczyny maja kontakt z Nia.
Czy jestem w stanie żyć bez dziecka... Niby tak, jakby trzeba było...
Niby jesteśmy szczęśliwi, jest nam ze sobą dobrze, kochamy podróże, ostatnio sporo wyjeżdżamy, ale jednak czegoś w życiu brakuje... Brakuje mu takiego głębszego sensu, celu. Brakuje czegoś na co dzień... Nie jesteśmy spełnieni pod tym względem... Nasz piesek nie wystarcza
Moja siostra ma teraz maleństwo, które ma już 5 miesięcy, i ostatnio mówiliśmy sobie, że jakby się coś stało (tfu tfu), to bierzemy Adasia bez zastanowienia
Muszę popracować nad sobą, bo widzę, że coraz bardziej się przełamuję
Masz rację, wolałabym zdrowe, zdecydowanie. -
catarina99 wrote:Dorociak gratuluję serdecznie myślałam ze masz jeszcze trochę czasu...
no to następna będę JA albo Karolcia, Aneta
Ja jutro zgłaszam się do szpitala, dziewczyny trzymajcie kciuki.
Catrina poeodzenia Kochana :*Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
Sunshine_111 wrote:Mag, no właśnie mam nadzieję, że jak zobaczę 2 krechy, usłyszę serduszko, poczuję ruchy to się zakocham i zapomnę o tych wszystkich rozterkach.
A co do wyda, no właśnie, śliski temat. Z tego co czytam prawie nikt nie mówi... Nie wiem, czy przed rodziną, mamą np. utrzymam język za zębami. Oni jak na razie wiedzą o wszystkim. Jak powiem mamie, mama powie siostrom, one mogą potem powiedzieć swoim dzieciom, a te mojemu... Jak zareaguje? Pewnie jak na filmach, jak się dowiaduje, że jest adoptowane. Złość, może nawet chwilowa nienawiść, poczucie oszukania, zatracenia własnej tożsamości... To wszystko takie trudne. Najlepiej by było, jakbym sama nie wiedziała. Ktoś by nam podmienił komórki i po sprawie
U mnie rodzice wiedza o in vitro, w razie ewntualnej adopcji plemnika lub zarodka nikt sie nie dowie. Uwazam ze trzeba byc konsekwentnym mowimy naokolo i w tedy dziecku tez bo jego to dotyczy, i po co zyc w strachu ze sie dowie w nieodpowiedni sposob, albo milczec konsekwentnie. Ja akurat jak cos powiem mamie to ona nie mowi dalej,w tak osobistych sprawach, ale i tak bym nie mowila. -
Sunshine adopcji klasycznej bym nie utrzymywala w tajemnicy, ale tu to jest ciezko. Juz samo in vitro budzi kontrowersje, burzliwe dyskusje itd. A adopcja gamet to dla wielu abstrakcja, dziecko jako nastolatek wypapla przyjaciolce, po co to.
Ps. Zycze Wam zeby sie udalo na wlasnych komorkach i zeby takie rozkminy nie byly konieczne.
Ja to wybiegam daleko, snuje rozne przemyslenia, dlatego mam to przerobione. Jedyne z czym sie nie godze to bezdzietnosc. Nie potrafie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2016, 09:53
-
catarina99 wrote:Dorociak gratuluję serdecznie myślałam ze masz jeszcze trochę czasu...
no to następna będę JA albo Karolcia, Aneta
Ja jutro zgłaszam się do szpitala, dziewczyny trzymajcie kciuki.catarina99 lubi tę wiadomość
AMH 1,3; 3xiui 1xinv
czerwiec 2016 ciąża naturalna! Dziękujemy Ci Boże... -
Mag85 wrote:Sunshine adopcji klasycznej bym nie utrzymywala w tajemnicy, ale tu to jest ciezko. Juz samo in vitro budzi kontrowersje, burzliwe dyskusje itd. A adopcja gamet to dla wielu abstrakcja, dziecko jako nastolatek wypapla przyjaciolce, po co to.
Ps. Zycze Wam zeby sie udalo na wlasnych komorkach i zeby takie rozkminy nie byly konieczne.
Ja to wybiegam daleko, snuje rozne przemyslenia, dlatego mam to przerobione. Jedyne z czym sie nie godze to bezdzietnosc. Nie potrafie.
Dziękuję Mag, może zdarzy się cud. Bardzo bym chciała. Czasami się zdarza
Masz rację, ja już się oswoiłam z in vitro, ale społeczeństwo nie jest na to gotowe...
Od teraz muszę włączyć tryb przemilczywania pewnych tematów.
-
mandy11 wrote:Kochana jestem z Tobą, w razie możliwości i chęci dawaj nam znać co u Was, będzie wszystko dobrze!
oczywiście dam znać jak tylko ogarnę to na telefonie, w razie czego upoważniam Sil do przekazywania informacjiSil lubi tę wiadomość
starania od 2011
2014/2015 4 próby IUI nieudane
06.2015 ICSI nieudana,
08.2015 crio nieudany
01.2016 ICSI transfer 2 zarodków,nieudane
02.2016 zmiana realizatora Invimed w-wa
8dpt beta 28,2, 10dpt beta 93,4 ,13dpt beta 607,5,
12/12/2016 urodziła sie Martynka -
linkaa28 wrote:Dziewczyny co moge kupic w aptece na przeziebienie bo mnie dopadlo:-( mam katar, lekki kaszel i bol gardla:-( poradzcie albo jakies domowe sposoby.. Pamietam ze ktos tez na poczatku ciazy byl tutaj przeziebiony ale nie przypomne sobie kto..
linkaa28 lubi tę wiadomość
3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
Sunshine_111 wrote:Sil, to straszne, taki stres. Cieszę się, że Cię lekarze uspokoili. Na pewno wszystko będzie dobrze! Wiem, jak takie telefony stresują - miałam ich już kilka w życiu, kilka brzmiało wręcz rakowo, ale na szczęście wszystko było dobrze. Uważam, że to od razu lekarz powinien dzwonić, zaznajomić się z przypadkiem, żeby już przez telefon podać nieco bardziej precyzyjną i wiążącą informację. Swoje przeszłaś, ale trzymam kciuki, i wierzę, że wszystko będzie w porządku. Masz już termin 2 prenatalnych?3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
Sunshine_111 wrote:Małami, głowa do góry! Ja też czekam na słońce...
Wczoraj po winku wyciągnęłam w końcu od mojego, że on jednak by chciał przekazać swoje geny dalej, wiadomo, jak to facet. Tak jak wczoraj napisałam, on niewiele przemyśliwuje, bardzo chce, teraz... Ale co będzie za parę lat, jakby mu się odwidziało? A co nie daj Bożę, jakby dzieciątko z dawcy było chore? Wiem, że jest dobrym człowiekiem, ale ona sam nie do końca jest w stanie przewidzieć, co w nim siedzi, i jak postąpi za kilka lat... Ehh to są takie trudne wybory... Wiem, musimy sami podjąć decyzję.Mag85 lubi tę wiadomość
3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora