X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Gyncentrum i nie tylko...
Odpowiedz

Gyncentrum i nie tylko...

Oceń ten wątek:
  • Karolcia885 Ekspertka
    Postów: 223 87

    Wysłany: 6 grudnia 2016, 23:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dorciak1805 wrote:
    Dziekuję dziewczyny, ale odezwe sie jak juz przejdzie ten okropny ból. Zosia i Hania sa takie małe że ile razy jestem u nich tak ryczę.
    Kochana gratulacje ale co tak nagle coś się działo ile ważą dziewczynki? JA jutro jadę do szpitala.
    Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję ☺

    Karolcia885
  • Karolcia885 Ekspertka
    Postów: 223 87

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 00:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta kiedy idziesz do szpitala? Który masz tc?

    Karolcia885
  • linkaa28 Autorytet
    Postów: 727 408

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 06:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sil wierze ze bedzie wszystko dobrze!! Nawet nie wyobeazam sobie co czulas, taki stres:-( musisz byc dobrej mysli:**

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2016, 06:29

    Sil lubi tę wiadomość

    24.11 criotransfer 2 blastocyst
    9dpt 91.70, 11dpt 196.10, 14dpt 990,50
    24.07.2017 Iga i Oliwia (37+1)
  • linkaa28 Autorytet
    Postów: 727 408

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 06:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny co moge kupic w aptece na przeziebienie bo mnie dopadlo:-( mam katar, lekki kaszel i bol gardla:-( poradzcie albo jakies domowe sposoby.. Pamietam ze ktos tez na poczatku ciazy byl tutaj przeziebiony ale nie przypomne sobie kto..

    24.11 criotransfer 2 blastocyst
    9dpt 91.70, 11dpt 196.10, 14dpt 990,50
    24.07.2017 Iga i Oliwia (37+1)
  • Karolcia885 Ekspertka
    Postów: 223 87

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 06:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    linkaa28 wrote:
    Dziewczyny co moge kupic w aptece na przeziebienie bo mnie dopadlo:-( mam katar, lekki kaszel i bol gardla:-( poradzcie albo jakies domowe sposoby.. Pamietam ze ktos tez na poczatku ciazy byl tutaj przeziebiony ale nie przypomne sobie kto..
    Linka można brać rutinoscorbin.Pij herbatę z miodem i cytryną, możesz zrobić syrop z cebuli albo mleko z czosnkiem na gardło mi pomogły cukierki holsy. Życzę dużo zdrówka

    linkaa28 lubi tę wiadomość

    Karolcia885
  • linkaa28 Autorytet
    Postów: 727 408

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 06:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dorciak1805 wrote:
    Dziekuję dziewczyny, ale odezwe sie jak juz przejdzie ten okropny ból. Zosia i Hania sa takie małe że ile razy jestem u nich tak ryczę.
    Dorociak piękne imiona wybraliscie :-) to są niewyobrazalne emocje, rycz ile potrzebujesz, teraz to juz tylko lzy szczęscia:-)) powodzenia i zdrowka dla Was:**

    24.11 criotransfer 2 blastocyst
    9dpt 91.70, 11dpt 196.10, 14dpt 990,50
    24.07.2017 Iga i Oliwia (37+1)
  • linkaa28 Autorytet
    Postów: 727 408

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 06:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki Karolcia:-)

    24.11 criotransfer 2 blastocyst
    9dpt 91.70, 11dpt 196.10, 14dpt 990,50
    24.07.2017 Iga i Oliwia (37+1)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 07:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mag85 wrote:
    A czemu mialby ktos zlinczowac? Dla mnie to logiczne myslenie, uwzgledniajace takze dobro dziecka. Bo nie mowimy o sytuacji kiedy juz jest ciaza i okazuje sie ze cos nie tak.

    Jaki osrodek wybralas? Robilas jakis rekonesas? Ja mysle o Sosnowcu bo mam najblizej, i bardzo lubie to miasto ;)


    Tez myslalam o Sosnowcu dlatego, ze maja najwiecej chyba doborow takie mam wrazenie :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 07:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorciak gratulacje :)

  • Rubineye Autorytet
    Postów: 496 366

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 07:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sil w naszych przypadkach spokojne będziemy dopiero wtedy,
    kiedy w ramionach będziemy trzymały dzieciątko. Współczuję przeżyć, ale skoro Usg jest w porządku to bądź dobrej myśli.

    Linka ja piłam herbatki z imbirem, goździkami, miodem i pomarańczą. Duzo czosnku, mleka. Mi wysiadaly zatoki to pomogła maść rozgrzewająca.

    linkaa28 lubi tę wiadomość

    29.06 criotransfer - 4 podejście. Mamy serduszko ❤
    25.02.2017 urodził się Tymon.
    10.04.2018 ostanie podejście. Mamy serduszko ❤
  • 83HOPE Autorytet
    Postów: 793 423

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorciak gratuluje córeczek :) ile ważą i mierzą ? Też bym płakała na taki cudny widok :) Miałaś cesarke tak ? Myślałam, ze dopiero w połowie grudnia? Coś się stało, ze wcześniej?

    SIL podziwiam Cię za spokój i dojrzałość i wierzę w to, ze wszystko będzie dobrze

    Niepłodność idiopatyczna,
    2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sil, musisz wierzyc ze bedzie dobrze. Ja mysle ze bedzie :) nawet 1:41 to jest i tak spora szansa na zdrowe malenstwo.

    Dziewczyny czy mozna pic herbate z lisci malin ? Czytalam ze wspomaga to endo podobno tylko nie wiem czy moglabym pic

  • Sunshine_111 Autorytet
    Postów: 857 620

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sil, to straszne, taki stres. Cieszę się, że Cię lekarze uspokoili. Na pewno wszystko będzie dobrze! Wiem, jak takie telefony stresują - miałam ich już kilka w życiu, kilka brzmiało wręcz rakowo, ale na szczęście wszystko było dobrze. Uważam, że to od razu lekarz powinien dzwonić, zaznajomić się z przypadkiem, żeby już przez telefon podać nieco bardziej precyzyjną i wiążącą informację. Swoje przeszłaś, ale trzymam kciuki, i wierzę, że wszystko będzie w porządku. Masz już termin 2 prenatalnych?

    mhsvf71xt0wtqk81.png
  • Sunshine_111 Autorytet
    Postów: 857 620

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorciak Gratulacje! Dziewczynki będą szybciutko przybierały, nic się nie martw! :)

    mhsvf71xt0wtqk81.png
  • Sunshine_111 Autorytet
    Postów: 857 620

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    małamii89 wrote:
    Rubin musi tylko teraz mam wiecznie pod gore w tym zyciu...:( widocznie tak musi byc...czekam na slonce...
    Małami, głowa do góry! Ja też czekam na słońce...
    Wczoraj po winku wyciągnęłam w końcu od mojego, że on jednak by chciał przekazać swoje geny dalej, wiadomo, jak to facet. Tak jak wczoraj napisałam, on niewiele przemyśliwuje, bardzo chce, teraz... Ale co będzie za parę lat, jakby mu się odwidziało? A co nie daj Bożę, jakby dzieciątko z dawcy było chore? Wiem, że jest dobrym człowiekiem, ale ona sam nie do końca jest w stanie przewidzieć, co w nim siedzi, i jak postąpi za kilka lat... Ehh to są takie trudne wybory... Wiem, musimy sami podjąć decyzję.

    mhsvf71xt0wtqk81.png
  • Sunshine_111 Autorytet
    Postów: 857 620

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sil wrote:
    Kochana, co można napisać. To specjalista. Przedstawił ci dwie opcje. Bo może, ale nie musi się udać naturalnie. Może więc faktycznie, trzeba zacząć myśleć o dawczyni... Sama nie wiem, czy po takim dictum bym próbowała. Wcześniej byłam pewna. Tym bardziej, że jednak w poprzednich podejściach nie było info o nieprawidłowościach. Ale nie było też wtedy blastek, nie?

    Nie było blastek. Ale zawsze było mało komórek, a te które były niby hodowane do blastki, jak się im przyjrzałam, nie były najlepsze, nie rokowały na blastkę. Np. raz zarodek po zapłodnieniu nie miał 2 przedjądrzy, tylko zero. Potem się niby dzielił, ale dr Ch powiedział, że od początku był nieprawidłowy.
    Nie było wcześniej mowy o problemach genetycznych, przynajmniej nie bezpośrednio, że u nas, tylko, że tak się czasem zdarza, i wtedy nie można nic zrobić (np. Dr Sydor). A Dr Cz jak widziała te wolniej rozwijające się zarodki wcześniej, to mówiła, że jej zdaniem wina komórki, ale tez nie wspomniała o genetyce. No bo tego nie było/nadal nie jest na 100% wiadomo, ale tyle lat starań i prób i te blastki na to wskazują.

    mhsvf71xt0wtqk81.png
  • Sunshine_111 Autorytet
    Postów: 857 620

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sil wrote:
    No co do Angeliusa... przyjmuje tam moja lekarka, ale pozostali na których tam trafiłam... ja za bardzo nie mam kogo polecić. Moje zdanie znasz, ja po Arte już wiem że innej kliniki bym nie wybrała, a jakbym miała się gdzieś konsultować to tam lub w Novum. Już Kraków miałaś a oni wyniki mają super... Do Katowic nie ma co wracać, wg mnie...

    W styczniu skonsultuję się z Dr Cholewą. Może faktycznie trzeba by się udać do kolebki ivf. Tam maja najtrudniejsze przypadki, największe doświadczenie, to może mi powiedzą, czy mam szansę, czy tak się zdarza czasami, czy raczej w większości przypadków mi się tak będzie dziać. O Nowum też myślałam, bo bliżej, ale może jak już jechać, to po całości, czyli do Białegostoku. Musiałabym tylko trafić na doświadczonego lekarza. Masz tam kogoś do polecenia?
    Myślę, że trzeba mnie jeszcze raz wystymulować, pohodować do blastocysty i zobaczyć, czy znowu będzie to samo.

    mhsvf71xt0wtqk81.png
  • Sunshine_111 Autorytet
    Postów: 857 620

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sil wrote:
    No to jeszcze ja pogratuluję Dorciak :)
    Już was nadrobiłam, mogę napisać co i jak.
    DO mnie zadzwonił dr Jackiewicz, powiedział że wyniki białka betahcg 6 krotnie przekroczyły normę. Że nie spotkał się z takim przypadkiem wcześniej. Sugeruję amnio lub nifty. Ja nie była w stanie rozmawiać więc tylko przytakiwałam. Kazał odebrać wynik i udać się na konsultację z lekarzem prowadzącym.

    ....

    No ale... co przeżyłam, to moje...

    Sil, teraz dopiero 2gi raz na spokojnie doczytałam, że jednak lekarz zadzwonił, ale nie prowadzący. Jejku, nie zazdroszczę Ci takiego stresu, i jeszcze musiałaś być dzielna przed mamą. Ja bym tam chyba zeszła na zawał... Na szczęście (wierzę w to) wszystko dobrze się skończyło i będzie dobrze. :)

    mhsvf71xt0wtqk81.png
  • Mag85 Autorytet
    Postów: 2233 1260

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    linkaa28 wrote:
    Dziewczyny co moge kupic w aptece na przeziebienie bo mnie dopadlo:-( mam katar, lekki kaszel i bol gardla:-( poradzcie albo jakies domowe sposoby.. Pamietam ze ktos tez na poczatku ciazy byl tutaj przeziebiony ale nie przypomne sobie kto..
    Rutinoscorbin, jakbys miala goraczke (oby nie) to mozna paracetamol, jest taka cala seria lekow prenalen maja syrop aerozol na katar i tabsy na gardlo, na gardlo mozna faringosept jest bardzo dobry, plucz tez sobie herbatka z szalwii, na kaszel mozesz jeszcze syrop prawoslazowy.

    linkaa28 lubi tę wiadomość

    7pqmag4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 grudnia 2016, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na lekkie kaszel moze syrop ale tylko ziolowy jakis prawoslaz bo to chodzi o to zeby lagodzic odruch kaszlu na gardlo plukanka woda z sola, na katar polecam sterimar taka woda morska do nosa - z moim katarem szybko sie rozprawia :)

    Zdrowka !

    linkaa28 lubi tę wiadomość

‹‹ 146 147 148 149 150 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ