Gyncentrum i nie tylko...
-
WIADOMOŚĆ
-
Aguuula;2525 wrote:Dziewczyny, gratuluję!
Mam do Was wszystkich prośbę: jeśli natknęły byście się może teraz, może za miesiąc bądź 3... na kogoś na innym forum lub w necie, albo któraś z Waszych znajomych, kto miałby do sprzedania menopur ważny co najmniej do początku przyszłego roku (styczeń/luty bądź dłużej) , byłabym wdzięczna za informację. Byłoby super gdyby był z refundacją. Nie jest to skąpstwo ale same wiecie...
Zaczynam zbierać kasę na kolejną i ostatnią już próbę którą chciałabym zrobić może jeszcze pod koniec roku. -
Rubineye wrote:Krakowianka a jak Ty się czujesz? Mdłości są? Wiadomo kogo nosisz pod serduszkiem ?
Rubineye lubi tę wiadomość
-
Klee wrote:Województwo jest jedno, ale tu chodzi o gwarę - gwara śląska jest w "śląskich" miastach, nie w "zagłębiowskich".
Dokładnie mieszkamy w Zagłębiu Śląsko-Dąbrowskim, choć to woj. śląskie. Ale nie znam Zagłębiaka, który nie oburza się jak nazwiesz go Ślązakiem he he nie wiem dlaczego ale tak już jest choć do Slazakow nic nie mam dawniej chyba były konflikty. Moja babcia ponoć na początku nie mogła przeżyć , ze moj Tata Slazak związał się z moją Mamą ZagłębiankąNiepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
Hehe, moja babcia tez nie mogła przeżyć, że się za granicę wyprowadziłam Przynajmniej nie do Sosnowca, bo to by już było w ogóle!
To jeszcze siedzi w starszym pokoleniu, głównie chyba Ślązaków, bo wielu Zagłębiaków, łącznie z moim, sama uświadamiałam, że Ślązacy mają z nimi problemy. Z tego co wiem wynika to z czasów, kiedy biedne "inteligenty" przyjeżdżały ze środkowej Polski albo z kieleckiego z kartonikiem swoich rzeczy, ale od razu dostawali najlepsze stanowiska umysłowe i zarządcze w kopalniach i hutach, a "gupi Ślonzok sie ino do roboty nadawał"... Niestety często tak jest nadal, ale to wynika teraz nie z rozdania partyjnego, a chyba z tego, że w typowo robotniczych środowiskach ludzie się raczej nie kształcą na inżynierów czy sztygarów i powtarzają pokoleniami ten sam schemat.
Bardzo to siedzi w niektórych, o dziwo nawet młodych, choć tu raczej głównie na żarty. Ostatnio na szkole rodzenia w Katowicach poznaliśmy fajną parkę. Chłopak już się chciał z nami umówić, ale jak się dowiedział, że my "z zagranicy" (co mojego troszkę zdziwiło, bo ja go oczywiście uświadamiałam, ale pierwszy raz usłyszał to tak wprost ), to się zaczęły żarty o zagranicy no i się nie umówiliśmy Śmiać mi się chciało, bo zostałam potraktowana jak obca na mojej własnej dzielni, kilkaset metrów od mojego domu rodzinnego i innych domów rodziny (z dziada pradziada)
Ostatnio poruszaliśmy ten temat na grillu sąsiedzkim Towarzystwo mieszane i rozmowa była bardziej na zasadzie, jakie to ciekawe i dziwne
Choć wcześniej zdarzyło mi się usłyszeć od osób które nie wiedziały lub zapomniały, że ja z Katowic, nieco pogardliwe określenie na kogoś, że "ta Ślonzaczka" czy "Ślonzora" coś tam coś tam, ale w bardzo stereotypowym i niekorzystym świetle...
Z drugiej strony u nas na dzielni przez całe moje dzieciństwo, wszyscy chodzili do warzywniaka "Do Gorolicy" i wszyscy wiedzieli, o który warzywniak chodzi...
Takie mamy lokalne smaczki
Aaa, ostatnio się z moim Zagłębiakiem śmialiśmy z Gesslerowej, że na siłę w DG chce reklamować restauracje hasłem Kuchnia ŚląskaAllessa lubi tę wiadomość
-
Właśnie, Dąbrowianki moje Drogie, podpowiedzcie mi proszę jakie tu placówki medyczne można polecić dla dzieciaczków? W sensie jakiego pediatrę wybrać, gdzie szczepienia, położna... zupełnie się nie orientuję, a mój partner też nie wie, bo sam nawet od kilku lat lekarza rodzinnego nie ma... Ja też lekarza rodzinnego mam jeszcze w Katowicach, tez musiałabym tu się przenieść, ale zupełnie nie wiem, gdzie uderzyć...
-
Sun...ja co prawda jestem z Sosnowca ale w Dąbrowie Górniczej jest bardzo dobry pediatra Iwona Kawecka-Godoń. Tylko nie znam aktualnego adresu przychodni.
Sunshine_111 lubi tę wiadomość
Transfer 29.03.2016r., 3 doba 2x8A
Beta: 9dpt 90, 11dpt 274, 16dpt 1685, 23dpt 29998
Poród 35tc 3dzień syn i córcia -
Dziewczyny ale fanie to napisałyscie o tych ślązakach i zagłębiakach suuuper dzięki Sunshine_111 i 83HOPE
Sunshine_111, 83HOPE lubią tę wiadomość
Provita Katowice, Nasz cudotwórca DR Mańka!
2014 1 IMSI==> 2 zarodki(jeden jedyny transfer) , brak mrozaków==> 06.2015córka
2017 2 IMSI ==> 2zarodki(jeden jedyny transfer) ==>jedno pięknie bijące serduszko==> 09.2018 córeczka:) -
O, dziękuję ślicznie Opinie ma faktycznie bardzo dobre
Znalazłam ją tutaj: http://www.nacedlera.com/poz.html
Macie jakieś doświadczenia z tą placówką?
I przyjmuje tam położna, na którą trafiłam już parę razy w internecie - Katarzyna Półtorak. Jakbyście miały jakieś opinie lub jeszcze sugestie, to będę wdzięczna
A tam sobie na pewno podjedziemy przy okazji zobaczyć i popytać -
Wesołek :-) wrote:Sun...ja co prawda jestem z Sosnowca ale w Dąbrowie Górniczej jest bardzo dobry pediatra Iwona Kawecka-Godoń. Tylko nie znam aktualnego adresu przychodni.
Ja też z Sosnowca a mąż Ślązak Fajny temat nam się rozkręcił - dobrze, że tu moderator nam nie kasuje postów niezgodnych z tematem forum he heSunshine_111 lubi tę wiadomość
Gyncentrum: 3 x IUI, 3 x IVF
Artemida Białystok: 1 IVF
ciąża naturalna 6 tc [*]
EuroFertil: 1 IVF
zawsze 0 zarodków do mrożenia -
Ja też ż Sosnowca
-
Sunshine_111 wrote:Sporo nas tutaj z okolicy
Kamiisia, a kiedy wizyta ❤️ ? Już powoli powinno zaczynać bićSunshine_111, 83HOPE, Allessa, pippi, Klee, Krakowianka lubią tę wiadomość
-
Chodzę do świetnego lekarza usg mam 2x w tyg...tak bym chciała zobaczyć już serduszko...
-
Kamiisia wrote:Byłam wczoraj było ciałko żółte i maleńki świecący zarodek ale chyba nie miał jeszcze 1 mm. Czekamy na serduszko...tak się boję!
Za parę dni będzie!
Super, że już widać ciałko żółte i zarodeczek!
Jak byłam pierwszy raz, nie było nic, tylko pusty pęcherzyk mały, a tydzień później już wyraźne serducho i jakieś przepływy nawet dr dojrzał i już nam mówił, że na jego nos będzie dobrze!
Super, tylko tak dalej! -
Dziewczyny, miałam dziś kontrolę z Zusu, zaledwie 3 tyg. po tym, jak mnie wzywali, żeby udowodnić, że moja firma działa na prawdę...
A akurat mój mnie wyciągnął pierwszy raz od kilku dni na krótki spacer z psem, bo doczytał, że jak już mi nic nie jest, to nie wolno mi cały czas leżeć, i muszę chociaż raz dziennie pospacerować powolutku. Prawa Murphy'ego ... przyszły akurat w ciągu tych 15 minut... Na szczęście sąsiad mimochodem na koniec rozmowy powiedział, że jakieś 2 Panie nam coś do skrzynki wrzuciły. Jak usłyszeliśmy 2 Panie, to już wiedzieliśmy...
Szybko to wyciągneliśmy, nawet nie doczytaliśmy, ja już miałam dość (coś termin 2 dni wyznaczyli...) ale mój dopytał się jak wyglądały i w którą stronę poszły, wsiadł w auto i pojechał ich szukać, że on był na spacerze z psem, a ja nie słyszałam... Znalazł, przywiózł, kazały się tylko podpisać (z tych nerwów nawet nie przeczytałam dobrze co), zabrały to wezwanie z powrotem, nie wchodziły nawet...
Prawa Murphy'ego coś rządzą ostatnio moim życiem -
Dziewczyny, a jednak mamy tylko 2 zarodki. Przecież z komórką dawczyni powinno być idealnie, tj. powinno zapłodnić się np. 5 na 6, bo przecież zdrowa jest, nasienie też nie było jakieś złe. Czemu tak? Dwa zarodki dobrze się dzielą, a reszta się nie zapłodniła Przecież to głównie zależy od komórek jajowych. Trudno dochodzić, bo i tak to nic nie da, bo więcej podejść nie będzie. Gwarancja jest na 2 zarodku, tyle jest i tyle będzie prawdopodobnie w 3 dniu, bo do 5 nie będą czekać.
I tak to jest druga procedura, a za każdym razem nie ma blastek. Może pech z dawczynią, może jakiś problem z nasieniem, mimo dobrych parametrów, a jeśli tak, to tym gorzej na teraz.
Wiem, że wystarczy jeden a dobry, itd, tylko ta statystyka transferów daje tak niewielką szansę.
Wasze beztroskie rozmowy, spełnione mamy, Ślązaczki, odpływają ode mnie w daleką abstrakcję.
Eh, no załamałam się, a jeszcze ile do transferu. No to trzeba poznać ten gorzki smak in vitro.Fay