Gyncentrum i nie tylko...
-
WIADOMOŚĆ
-
ania609 wrote:Jej sil kochana .. Nie wiem co powiedzieć.. Może akurat będzie wszystko dobrze. Będę trzymała mocno kciuki aby tak było ♥️.. Mnie też ciągnie trochę do Bytomia ale boję się jakie te warunki są.. Wszyscy piszą że średnie.. Łazienki są w pokojach.. Po porodzie ile osobowe są pokoje 4?..poznałam fajnego lekarza tu wszpitalu który pracuje w Bytomiu znacie może Andrzeja Brenk?
Aniu, serdecznie gratuluje! W końcu sie doczekałas! Bardzo sie cieszę!
Ja prowadziłam cała 2 ciaze u Andrzeja Brenka - jest super!!! Byłam mega zadowolona. Młody, ale przynajmniej dokładny i wizyty u niego nie trwają 5 min jak u innych lekarzy w GC. Wykrył u mojej córci torbiel jajnika, co sie potwierdziło na 3 prenatalnych. Na prawdę mogę go z czystym sumieniem polecić. Pozdrawiam i trzymam za ciebie kciuki! Zdrowej i spokojnej ciąży!
Peonia88
-
Sil wrote:U nas niestety brak rozwoju, w piątek zabieg. Szkoda słów...
Sil, ale ci życie daje kopa w dupe! Dobrze, ze taka silna babka z ciebie! Bardzo ci współczuje, ale podziwiam cie, ze masz tyle siły, jesteś uparta i doczekasz sie rodzeństwa dla Aurory, zobaczysz ze tak bedzie!Sil lubi tę wiadomość
Peonia88
-
Tak patrzę na te moje dzieci i nawet nie wiecie jaka wdzięczna jestem, ze je juz mam przy sobie, kocham najmocniej na świecie! Wczoraj przejeżdżałem obok GC i zostały same dobre wspomnienia! Ten etap juz mamy zamknięty w naszym życiu. Dzięki gc mamy 2 cudownych dzieciaczków!
Pozdrawiam wszystkie spełnione mamuśki i staraczki. Walczcie i nie odpuszczajcie!Sil lubi tę wiadomość
Peonia88
-
Ja już po zabiegu. Nawet trudno mi to wspominać. Jeden wielki dramat i szpital w Bytomiu pod tym względem i lekarze i położne. Zachowawcza w tym szpitalu to jedna wielka masakra... i tu o dr Brenku było. Jeśli to ten który przyjmuje w Bytomiu to też mam już wyrobioną opinię i po zeszłorocznym poronieniu i po tegorocznym. Ale jeszcze większą znieczulicą boryka się dr Stołtny... Położne zamiast wykazać się empatią podśmiewały się gdy zbierałam szczątki kolejnej ciąży... Bo dr Stołtny kazał mi na zabieg czekać aż otworzy się szyjka, wg niego to mogło trwać nawet tydzień, więc podał mi leki i se wybył. To samo Brenk. Jak B, wrócił na chwilę i powiedziałam mu że bardzo mnie boli i jeszcze bardziej krwawię, to powiedział, że to dobrze. I sobie poszedł. Rano okazało się, że ciąża częściowo poroniona, pęcherzyk wydalony, ale zostało sporo innych rzeczy, szyjka zamknięta i muszą mi podać leki na nowo by się szyjka na nowo otworzyła by mogli zrobić zabieg, który powinien być poprzedniego dnia. Szyjka niestety się nie otworzyła i zrobili zabieg bez tego, Zobaczymy jakie będą skutki Teraz czekam na wyniki badań.
Święta minęły, na szczęście mamy Aurorę, bez niej tego nie dałoby się po raz trzeci przeżyć. Teraz to ja już nie chcę rodzeństwa dla córki. Chcę dowodu że jestem w stanie je urodzić.3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
Sil wrote:Ja już po zabiegu. Nawet trudno mi to wspominać. Jeden wielki dramat i szpital w Bytomiu pod tym względem i lekarze i położne. Zachowawcza w tym szpitalu to jedna wielka masakra... i tu o dr Brenku było. Jeśli to ten który przyjmuje w Bytomiu to też mam już wyrobioną opinię i po zeszłorocznym poronieniu i po tegorocznym. Ale jeszcze większą znieczulicą boryka się dr Stołtny... Położne zamiast wykazać się empatią podśmiewały się gdy zbierałam szczątki kolejnej ciąży... Bo dr Stołtny kazał mi na zabieg czekać aż otworzy się szyjka, wg niego to mogło trwać nawet tydzień, więc podał mi leki i se wybył. To samo Brenk. Jak B, wrócił na chwilę i powiedziałam mu że bardzo mnie boli i jeszcze bardziej krwawię, to powiedział, że to dobrze. I sobie poszedł. Rano okazało się, że ciąża częściowo poroniona, pęcherzyk wydalony, ale zostało sporo innych rzeczy, szyjka zamknięta i muszą mi podać leki na nowo by się szyjka na nowo otworzyła by mogli zrobić zabieg, który powinien być poprzedniego dnia. Szyjka niestety się nie otworzyła i zrobili zabieg bez tego, Zobaczymy jakie będą skutki Teraz czekam na wyniki badań.
Święta minęły, na szczęście mamy Aurorę, bez niej tego nie dałoby się po raz trzeci przeżyć. Teraz to ja już nie chcę rodzeństwa dla córki. Chcę dowodu że jestem w stanie je urodzić. -
lilou wrote:Aniu, serdecznie gratuluje! W końcu sie doczekałas! Bardzo sie cieszę!
Ja prowadziłam cała 2 ciaze u Andrzeja Brenka - jest super!!! Byłam mega zadowolona. Młody, ale przynajmniej dokładny i wizyty u niego nie trwają 5 min jak u innych lekarzy w GC. Wykrył u mojej córci torbiel jajnika, co sie potwierdziło na 3 prenatalnych. Na prawdę mogę go z czystym sumieniem polecić. Pozdrawiam i trzymam za ciebie kciuki! Zdrowej i spokojnej ciąży! -
Aniu na kiedy masz termin?
Jak sie czujesz?
Sil, przykro mi. Przykre jest też to, co Cię spotkało w szpitalu. Masakra!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2020, 16:34
Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI ,3x transfer ,1x crio ,1x transfer -biochemiczna , 1x crio , drugi crio -
Najważniejsze, że mamy to za sobą. Jest nowy rok, nowe perspektywy. Nasza córeczka miała trisomię 16, z takim błędem genetyczny, nie miała szans przeżyć.3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny ciekawe czy mnie jeszcze pamiętacie?
Zniknęłam pochłonięta różnymi prywatnymi rzeczami. Trochę ciężkich momentów za mną ale już wszystko na prostej.
Zerknęłam na kilka ostatnich postów, widzę że większość z nas to mamusie cieszę się bardzo!
Sil widzę ze Ty po przejściach znowu, bardzo mi przykro, dostajesz w kość, podziwiam Cię za sile jaka masz w sobie. Mocno trzymam kciuki za Ciebie.
Ja po przerwie chce podejść do drugiego transferu, już zapomniałam jak wyglada całe przygotowanie, jakie leki i od którego dnia cyklu.... byłam na pierwszej wizycie u dr. Hijazi, czy któraś do niej chodziła? Ja mam bardzo złe wrażenie po wizycie i chyba nie chce żeby mnie przygotowywała, Gretki tez nie chce po przejściach w Angeliusie. Bardzo mu zależy żeby lekarz był po południu, nie wiem kto mi zostaje w takich godzinach.
Zrobiłam wymazy, została mi krew jak wszystko pójdzie dobrze to chce zabrać mrozaki w marcu lub kwietniu.
-
Dziękuję Agulka i wesolku że pytacie czuje sie fatalnie, cały czas wymiotuje nie mam siły na nic.. Dziś miałam badania prenatalne wszystko wyszło dobrze , jeszcze musimy poczekac na wyniki Pappa. Termin według USG mam na 06.08 a według miesiączki 30.07 tak się cieszę w końcu się udało.. Jeszcze tą rączkę jedną przykładał do buźki, potem złożył rączki jakby się modlil, ja jak byłam mała też tak często skladalam rączki ☺. I chyba będzie synuś
-
ania609 wrote:Dziękuję Agulka i wesolku że pytacie czuje sie fatalnie, cały czas wymiotuje nie mam siły na nic.. Dziś miałam badania prenatalne wszystko wyszło dobrze , jeszcze musimy poczekac na wyniki Pappa. Termin według USG mam na 06.08 a według miesiączki 30.07 tak się cieszę w końcu się udało.. Jeszcze tą rączkę jedną przykładał do buźki, potem złożył rączki jakby się modlil, ja jak byłam mała też tak często skladalam rączki ☺. I chyba będzie synuś
Co do wymiotowania... wiem co czujesz. Ja jechałam na bułce z dżemem, gotowanie to był wyczyn, pobyt w sklepie też, a zapach świeżego pieczywa ? Bleee! Pamiętam jak nie raz heftowałam za sklepem. Teraz się z tego śmieję ale wtedy to było okropne. Ale kochana, to wszystko sie zapimina i również przechodzi. Ja męczyłam się chyba ponad miesiąc ale przeszlo z dnia na dzień 😆 także głowa do góry. Nie starsze Cię broń boże tylko podnoszę na duchu 🙂☺️😚
Myslałaś nad imieniem?
Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI ,3x transfer ,1x crio ,1x transfer -biochemiczna , 1x crio , drugi crio -
Aguuula;2525 wrote:Gratulacje! Cudownie! Synusie są super 😜😍
Co do wymiotowania... wiem co czujesz. Ja jechałam na bułce z dżemem, gotowanie to był wyczyn, pobyt w sklepie też, a zapach świeżego pieczywa ? Bleee! Pamiętam jak nie raz heftowałam za sklepem. Teraz się z tego śmieję ale wtedy to było okropne. Ale kochana, to wszystko sie zapimina i również przechodzi. Ja męczyłam się chyba ponad miesiąc ale przeszlo z dnia na dzień 😆 także głowa do góry. Nie starsze Cię broń boże tylko podnoszę na duchu 🙂☺️😚
Myslałaś nad imieniem? -
ania609 wrote:Ja już wymiotuje też ponad miesiąc.. Nawet wody nie umiem pić.. Muszę ja mocno schłodzić zebym mogla, się napić.. Ja rzadko gotuje bo nie daje rady.. Mąż kupuje gotowce. Narazie nic nie przytyłam , waga, stoi w miejscu.. Jedynie brzuszek mi się zaokraglil.. całymi dniami leżę bo się tak fatalnie czuje ..myslelismy nad imieniem ale nie mam pojęcia, jak nazwać chłopca.. Dla dziewczynki nie było by problemu bo dużo imion nam się podoba, a z chłopcem jest problem jakieś pomysły?
U nas dziewczynka miałs by być Milena a chłopiec Kamil albo Dawid. Padło na Kamilka. Drugi bedzie Dawid jakby coś
Fajne też jest Igor, Dominik, Paweł 😉Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI ,3x transfer ,1x crio ,1x transfer -biochemiczna , 1x crio , drugi crio -
ania609 wrote:Dziękuję Agulka i wesolku że pytacie czuje sie fatalnie, cały czas wymiotuje nie mam siły na nic.. Dziś miałam badania prenatalne wszystko wyszło dobrze , jeszcze musimy poczekac na wyniki Pappa. Termin według USG mam na 06.08 a według miesiączki 30.07 tak się cieszę w końcu się udało.. Jeszcze tą rączkę jedną przykładał do buźki, potem złożył rączki jakby się modlil, ja jak byłam mała też tak często skladalam rączki ☺. I chyba będzie synuś
Aniu...nie ważne płeć byle dzieciątko zdrowe było 🙂. Też wymiotowałam więc współczuję, nie mogłam czasami lodówki otworzyć. U mnie było jeszcze gorzej bo po porodzie podczas karmienia wróciło ☹️. Trzymaj się kochana i odpoczywaj. Jak wymyślisz imię dajcie znaćTransfer 29.03.2016r., 3 doba 2x8A
Beta: 9dpt 90, 11dpt 274, 16dpt 1685, 23dpt 29998
Poród 35tc 3dzień syn i córcia -
Aguuula;2525 wrote:Biedactwo! Za niedługo się to skończy i poczujesz się lepiej😚
U nas dziewczynka miałs by być Milena a chłopiec Kamil albo Dawid. Padło na Kamilka. Drugi bedzie Dawid jakby coś
Fajne też jest Igor, Dominik, Paweł 😉 -
Wesołek :-) wrote:Aniu...nie ważne płeć byle dzieciątko zdrowe było 🙂. Też wymiotowałam więc współczuję, nie mogłam czasami lodówki otworzyć. U mnie było jeszcze gorzej bo po porodzie podczas karmienia wróciło ☹️. Trzymaj się kochana i odpoczywaj. Jak wymyślisz imię dajcie znać