In vitro Parens Rzeszów

NOWA ja też jestem po jednym nie udanym transferze, ale niedługo będę przystępować do crio. Myślę że po 1 razie nie ma się co zrażać. U mnie też jest wszystko dobrze, a jednak się nie udało. Ale cóż trzeba próbować dalej

Ja już nic nie mam zamrożonego. Zaczynamy wszystko od nowa. Gdzie się leczysz?

A ile teraz kosztuje nowa procedura ?
Ja bym w jakieś badania dodatkowe poszła, ile miałaś komórek, w której dobie zarodki przestały się rozwijać ?
Miałaś jakieś dodatki do transferu ?
Dużo dziewczyn z Rzeszowa leczy się w Macierzyństwie w Krakowie i widzę że z całkiem dobrymi wynikami.
Ja jeździłam do Artvimedu. Mam córkę z drugiego transferu.

Witam jestem tu nowa również leczę się w parensie w Rzeszowie u dr. Słowika.jestem po 3 inseminacja dawcy. pierwsza udana ale 32 tydz niestety... Proszę powiedzcie mi w przybliżeniu kwotę in vitro bo się zastanawiam a w tym temacie jestem zielona

Jest cennik na stronie Parensa. A ciężko powiedzieć jaki całkowity koszt bo to zależy od dobranych lekow, ilosci zleconych badań i ciaglych wizyt

Spróbuję podliczyć jutro ile nas to wyniosło bo jesteśmy świeżo po punkcji więc mniej więcej pamiętam co ile kosztowało.
A wiem że taka informacja jest ważna bo sama niedawno próbowałam się tego dowiedzieć .

Ja też po pierwszej inseminacji AID i od wczoraj plamienia przed okresem takie jak zawsze mam 😐 także pierwsza nieudana... problem czynnik męski dlatego dawca, ja wszystko ok, a pomimo to nie wyszło

No tak ale inseminacja to jest skuteczność 10-15% , a nie 100% więc może się nie udać za pierwszym razem.
Spróbujcie jeszcze podejść raz albo i dwa to akurat może zaskoczy 🙂
A jaki jesteś rocznik, jakie masz amh ?
Oprócz dobrego nasienia to musi się zgrać jeszcze kilka innych czynników niestety.
3 mamy kciuki, głową do góry 🙂

Hmm, rocznik 86, AMH 4,8 ogólnie wszystko ok co do drożności, wyników badań. Pęcherzyki były 3 duże, czwarty mały, duża odpowiedź na stymulację.

To chyba dość dobrze rokuje.
Choć wiadomo że z wiekiem komórki są gorszej jakości i nie każda się zapłodni, a później nie z każdej przetrwa zarodek.
Może akurat za 2 lub 3 podejściem się uda.

Czesc, odświeżam wątek. Jakie są wasze opinie o parens Rzeszów? Zastanawiam się czy Kraków czy Rzeszów (bliżej)...

Hey dziewczyny.
Leczę się od ok roku w klinice Parens, chociaż słowo leczę to chyba za dużo, bo robię kolejne badania - wszystko jest ok więc z każdą wizytą dostaję kolejne skierowanie, na zasadzie to dziś sprawdzimy to - robię badanie, przychodzę omówić wyniki i tak dalej....
Mam już 35 lat, od dwóch staram się o dziecko i myślę o in vitro i tutaj moje pytanie znacie może na podkarpaciu dobrego lekarza czy lepiej wybrać się do kliniki w Krakowie?

A jak nasienie męża? Jade w poniedziałek do mojego gina, będę pytała o in vitro wlasnie pod kątem miasta czy Rzeszów czy Kraków. Zobaczę co on powie...dam znać.

MalaJa, Majaaa my leczymy się w Parensie.
Ciężko jest porównać klinikę jeżeli nie ma się doswiadczenia z inną. My od samego poczatku trafiliśmy tutaj dlatego że nasz lekarz tu przyjmuje i mamy tutaj najbliżej. Czy mozemy ją polecić ? Hmm nie umiem odpowiedziec na to pytanie. Jestesmy po dwóch inseminacjach nieudanych.. po tym stwierdziliśmy że szkoda nam pieniędzy na kolejne bo możliwe że zakończy się tak samo jak poprzednie więc chcieliśmy in vitro. Chodzimy do lekarza który przyjmuje w klinice lecz prywatnie. Wszelkie podpisanie dokumentów musi odbywać się w klinice.
Na chwilę obecną mogę powiedzieć że jesteśmy po pierwszym in vitro, mieliśmy 4 zarodki, 2 lepsze i 2 trochę słabsze. Po pierwszym transferze była ciąża biochemiczna. W tym miesiącu podchodzimy do drugiego transferu.
Na pewno trzeba się wszystkiego dopytywać bo np nikt ot tak sam nie powie jakiej klasy są zarodki.

A jak cenowo to wygląda (tak około)? Podejrzewam, że Kraków może być droższy...a może nie...

Hope, jakim protokołem idziesz?

Myślę że ceny mniej więcej można prownac bo na stronach internetowych są podane.. nas póki co wszystkie badania do procedury (w tym kariotypy), sama procedura, leki, wizyty i ten jeden transfer to koszt ok 15 tys.
Kolejny transfer to dodatkowo ok 3 tys.

Ja szłam protokołem krótkim. Mam AMH 2.29 ale fajnie zareagowałam na leki. Wyhodowalam 15 jajeczek z czego 11 było dojrzałych, ale że względu na to że jesteśmy w miarę młodzi, to nasza pierwsza procedura i z nasieniem nie ma większych problemów to mogliśmy zapłodnić tylko 6 komorek. Nie zdecydowaliśmy na mrożenie komórek bo podobno one nie znoszą tego tak dobrze jak mrożone zarodki i jest to dość droga sprawa.

Próbuję to zliczać bazując na cenniku dostępnym na stronie, ale większość rzeczy jest mi obca i nie wiem ostatecznie co wliczać a czego nie... martwie sie, że lekarze namawiają na różne rzeczy, żeby więcej zarobić a ja nie wiem z czego można potencjalnie zrezygnować, by nieco oszczędzić. Kompletnie nie wiem z jakim wydatkiem przyjdzie sie mierzyć. Na pewno musimy zrobić to IMSI, bo nasienie męża bardzo słabe.

Hope a ile od momentu pierwszej wizyty ws. In vitro minęło czasu do procedury? Czy wcześniej jest jakiś monitoring? Badania mam wszystkie z września....pewnie będzie trzeba powtarzać....masakra. przeraza mnie to poki co....

Ja po zakończonej procedurze porównałam koszty Rzeszów czy Kraków i powiem Ci że różnica była niewielka. Jedynie dodatkowe koszty to przejazdy a nas to wyszło ok 1500 zł ( ale miałam dość dużo wizyt i dwa transfery) .
Poza tym Rzeszów się trzyma stricte cennika, a w Krakowie zdarzyło mi się że ja np źle obliczyłem owulację i przyjechałam już po fakcie to dr policzył mi tylko za receptę a nie za wizytę. Są bardziej elastyczni.

Przepraszam że tak późno odpisuje ale nie zauważyłam wiadomości. Na pewno poczytaj sobie tutaj na forum jakie dodatkowe procedury warto wziąć a które są zbyteczne, zwłaszcza jeśli wiecie z czym u Was jest problem.
My mieliśmy pierwsza rozmowę z lekarzem o in vitro już we wrześniu, dostaliśmy listę badań które musimy zrobić lecz nie mieliśmy jeszcze pieniążków uskladanych. W listopadzie zrobiliśmy kariotypy, na które czeka się od 8 tyg. Kolejne badania zaczęliśmy robić w grudniu i styczniu.
Na samym początku najlepiej jest właśnie zrobić te kariotypy bo najdłużej się czeka. Na pozostałe badania to różnie, bo wirusowka jest w ciągu jednego dnia roboczego a wymazy do dwóch tyg. Wyniki nasienia też są po ok dwóch tyg. My wszystko robiliśmy od nowa. Ogólnie doktor nam powiedział że większość badań jest ważnych 3 miesiące lub 6.
Monitoringi dopiero jak zaczęłam stymulację. Przygotuj się jeszcze że teraz covid trzeba robić. Przed rozpoczęciem stymulacji i przed punkcja. Zarówno Ty jak i partner, a jeden test stówa czyli znów dodatkowe koszty. Później przed transferem też.
Jak masz jakieś pytania to pisz. Jak będę umiala to pomogę

Miałyście dodatkowo embroglue albo AH?