In vitro, pierwszy raz 2021 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
MDW wrote:❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
To tak:
13 jajeczek było dojrzałych;
11 komórek nadawało się do zaplodnienia;
8 komórek zsplodniono od razu, jedna zdegenerowała i zostało 7;
3 pozostałe podlegają obserwacji czy będą zapladniane.
Mam dzwonić w czwartek ok 13.00 bo nie chcą wcześniej podglądać hodowli, bo to jej nie służy. Mrożone będą w stadium blastocysty.
MDW Jak sytuacja u Ciebie?? co z transferem i jak komóreczki? -
Yuki wrote:MDW Jak sytuacja u Ciebie?? co z transferem i jak komóreczki?
Wczoraj na moment miałam zawal bo zadzwonili do mnie z kliniki. Pani brzmiała bardzo poważnie i zaczęła od przeprosin i że jej przykro. Miałam że dzwoni żeby mi powiedzieć że cała hodowla padła, że muszę od nowa robić stymulacje. A im laboratorium z mojej próbki nie zrobiło badań dwóch wirusów. Wkurzyło mnie to ale co kobieta winna. Powiedziałam że mają szczęście bo sama zrobiłam sobie te badania (płacąc drugi raz!) i że mam wyniki aktualne, sprzed punkcji. Kobiecie bardzo ulżyło i bardzo mi dziękowała.2019 IUI, CC 40 tc
2022 IVF, CC 36+1 tc -
MDW to mocne kciuki 💪 a babka pięknie Cię nastraszyła 😂 Wiadomość średnia, ale na pewno lepsza niż gdyby się coś z zarodka i podziało.
Czekamy na info 🍀MDW lubi tę wiadomość
-
lalkadoli wrote:dziewczyny ktoras zdecydowala sie na klinike na in vitro za granica? mysle konkretnie o Czechach. Jestem po nieudanych inseminacjach w pl i zdecydowalismy sie jeszcze na dwie proby invitro jak sie nie uda to pomyslimy o adopcji
ja dwie proby invitro w polsce niestety udana jedna ale nastapilo zatrzymanie bicia serduszka, dwa lata przerwy i teraz jestem w ciazy dzieki invitro w Czechach -
Ok, mam "raport". Choć Pani raczej wolała żebym sobie podjechala po niego do kliniki. Niechętnie opowiadała o losie niektórych komórek więc za dużo nie wiem.
Mamy:
3.A.B.
3.A.B.
1.A.A.
2.A.A.
A teraz powiedzcie mi co to znaczy :p bo tyle o tym czytam a gówno wiem.
Przyznam się że czuję troche ulgę że jest ich kilka, a trochę zawód że nie np. 8. Wiem, głupia jestemYuki lubi tę wiadomość
2019 IUI, CC 40 tc
2022 IVF, CC 36+1 tc -
Hej, czy Was też bolało podbrzusze przed transferem? Transfer na cyklu sztucznym mam 31.08, a od środy czasem czuje lekki ból z lewej strony podbrzusza. Przyjmuje dopochwowo estrofem 3×1 i od czwartku lutinus 3×2. Czuję się jakbym miała dostać zaraz okres
-
Witajcie . Podczytuje wątek od kilku miesięcy, jednak zdecydowałam odezwać się dopiero teraz...
Staram się o dziecķo od 3 lat. Bezskutecznie.
Obydwoje zdrowi, przebadani wzdłuż i wszerz. Wszystko prawidłowo zarówno z mojej jak i męża strony. Jestesmy po 3 nieudanych iui oraz jednym in vitro. W czerwcu przeszlam stymulacje krotkim protokolem przed in vitro. Wszystko super, czulam sie dobrze. Nadszedl dzien punkcji , pomimo wysokiego amh nie dostalam hiperstymulacji ..
Pobrano mi 13 oocytow. Okazalo sie ze tylko 3 sie zaplodnily , z czego 2 zle... zly podzial ... niestety się na tym nie znam , ale Pani z laboratorium powiedziala ze tego typu podzial moze wskazywać na jakies choroby zarodka . Zamarlismy z mezem. Niestety wszystkie 3 zarodki zle sie podzielily . Zapytano czy mielismy badany kariotyp. Takiego badania dotad nie zlecil zaden lekarz ! Wlasnie oczekujemy wyniku... pozniej dowiemy sie co dalej z nami. Jestem totalnie zalaman cala sytuacja. Nie mam sily o tym juz myslec. Obok kolezanki w ciazy, jak widze brzuch to niestety chce mi sie plakac. Momentami boje sie ze wpadne w depresje. Maz mnie bardzo wspiera i podtrzymuje na duchu . Ja jednak wewnatrz bardzo cierpie.
Oczekiwanie na wynik jest bardzo stresujacy. Wlasciwie nie wiem co nas czeka... czy jest w ogole jeszcze szansa na kolejna punkcje i transfer
-
nick nieaktualnyJerzynka wrote:Witajcie . Podczytuje wątek od kilku miesięcy, jednak zdecydowałam odezwać się dopiero teraz...
Staram się o dziecķo od 3 lat. Bezskutecznie.
Obydwoje zdrowi, przebadani wzdłuż i wszerz. Wszystko prawidłowo zarówno z mojej jak i męża strony. Jestesmy po 3 nieudanych iui oraz jednym in vitro. W czerwcu przeszlam stymulacje krotkim protokolem przed in vitro. Wszystko super, czulam sie dobrze. Nadszedl dzien punkcji , pomimo wysokiego amh nie dostalam hiperstymulacji ..
Pobrano mi 13 oocytow. Okazalo sie ze tylko 3 sie zaplodnily , z czego 2 zle... zly podzial ... niestety się na tym nie znam , ale Pani z laboratorium powiedziala ze tego typu podzial moze wskazywać na jakies choroby zarodka . Zamarlismy z mezem. Niestety wszystkie 3 zarodki zle sie podzielily . Zapytano czy mielismy badany kariotyp. Takiego badania dotad nie zlecil zaden lekarz ! Wlasnie oczekujemy wyniku... pozniej dowiemy sie co dalej z nami. Jestem totalnie zalaman cala sytuacja. Nie mam sily o tym juz myslec. Obok kolezanki w ciazy, jak widze brzuch to niestety chce mi sie plakac. Momentami boje sie ze wpadne w depresje. Maz mnie bardzo wspiera i podtrzymuje na duchu . Ja jednak wewnatrz bardzo cierpie.
Oczekiwanie na wynik jest bardzo stresujacy. Wlasciwie nie wiem co nas czeka... czy jest w ogole jeszcze szansa na kolejna punkcje i transfer
Musisz być teraz dzielna i poczekać na wyniki badania 🤗🤗
Wiem co czujesz. Ja o dziecko walczę 10 lat i także niejednokrotnie wyłam jak widziałam kobiety w ciąży. Nie jesteś sama. Dziewczyny na forum są super i każda się wspiera.
Jest tyle badań i tyle leków że mądry lekarz coś poradzi tylko musisz poczekać na wyniki. Wiem że to trudne.
I pamiętaj że cuda się zdarzają. Sama byłam świadkiem takiego dlatego wciąż walcze. Nie poddawaj się❤️❤️❤️ -
Jerzynka wrote:Witajcie . Podczytuje wątek od kilku miesięcy, jednak zdecydowałam odezwać się dopiero teraz...
Staram się o dziecķo od 3 lat. Bezskutecznie.
Obydwoje zdrowi, przebadani wzdłuż i wszerz. Wszystko prawidłowo zarówno z mojej jak i męża strony. Jestesmy po 3 nieudanych iui oraz jednym in vitro. W czerwcu przeszlam stymulacje krotkim protokolem przed in vitro. Wszystko super, czulam sie dobrze. Nadszedl dzien punkcji , pomimo wysokiego amh nie dostalam hiperstymulacji ..
Pobrano mi 13 oocytow. Okazalo sie ze tylko 3 sie zaplodnily , z czego 2 zle... zly podzial ... niestety się na tym nie znam , ale Pani z laboratorium powiedziala ze tego typu podzial moze wskazywać na jakies choroby zarodka . Zamarlismy z mezem. Niestety wszystkie 3 zarodki zle sie podzielily . Zapytano czy mielismy badany kariotyp. Takiego badania dotad nie zlecil zaden lekarz ! Wlasnie oczekujemy wyniku... pozniej dowiemy sie co dalej z nami. Jestem totalnie zalaman cala sytuacja. Nie mam sily o tym juz myslec. Obok kolezanki w ciazy, jak widze brzuch to niestety chce mi sie plakac. Momentami boje sie ze wpadne w depresje. Maz mnie bardzo wspiera i podtrzymuje na duchu . Ja jednak wewnatrz bardzo cierpie.
Oczekiwanie na wynik jest bardzo stresujacy. Wlasciwie nie wiem co nas czeka... czy jest w ogole jeszcze szansa na kolejna punkcje i transfer
Hej. Wszystkie tutaj wiemy co czujesz. Jednak najważniejsze jest że być może znajdziecie przyczynę i będziecie wiedzieć co leczyć
Wtedy na pewno się uda Wiem, że jest ciężko (sami staramy się 7 lat) ale trzeba być dobrej myśli.
Będzie dobrze. Musi! ❤️
2 IUI - nieudane
cp (usunięty jeden jajowód)
Laparoskopia i histeroskopia
(usunięta przegroda macicy,
sprawdzenie drugiego jajowodu -
drożny)
Start IVF
07.2021r. - punkcja (❄️❄️❄️❄️❄️)
08.2021r. - transfer odroczony (endometrium 7,5cm)
20.09.2021r. - transfer
8dpt - beta 35,760
10dpt - beta 77,900 prog. 32,56
12dpt - beta 221
14dpt - beta 588,300
16dpt - beta 1655 prog. 38,81
17dpt - pęcherzyk ciążowy i
żółtkowy
29dpt - jest ❤️
9t4d - mam już ponad 2cm, malutkie
stópki i rączki 😍
11t4d - 4,6cm ❤️
14.03.2024 - transfer nieudany
11.05.2024 - transfer nieudany -
Bunia2 wrote:Musisz być teraz dzielna i poczekać na wyniki badania 🤗🤗
Wiem co czujesz. Ja o dziecko walczę 10 lat i także niejednokrotnie wyłam jak widziałam kobiety w ciąży. Nie jesteś sama. Dziewczyny na forum są super i każda się wspiera.
Jest tyle badań i tyle leków że mądry lekarz coś poradzi tylko musisz poczekać na wyniki. Wiem że to trudne.
I pamiętaj że cuda się zdarzają. Sama byłam świadkiem takiego dlatego wciąż walcze. Nie poddawaj się❤️❤️❤️
Staram się być silna i nie pokazywać, ale to takie trudne gdy szwagierka jest w ciąży i lada dzień rodzi, i koleżanka w ciąży której nie chciała i non stop to mówi i narzeka:( gdyby ktoś wiedział co czuje. Wiedzą tylko najblizsi.. najgorsze jest to , że nikt z otoczenia nie ma takiej sytuacji. Więc nikt nie rozumie. . Mam nadzieję, że taki cud sie zdarzy w naszym przypadku wyniki juz pewnie po 7 września. I nie wiem czy czekam na wyrok..
Czy któraś z Was miała zły kariotyp?
I czy któraś z Was kobietki miała podobnie że occyty źle się dzieliły? -
_kosteczka_ wrote:Hej. Wszystkie tutaj wiemy co czujesz. Jednak najważniejsze jest że być może znajdziecie przyczynę i będziecie wiedzieć co leczyć
Wtedy na pewno się uda Wiem, że jest ciężko (sami staramy się 7 lat) ale trzeba być dobrej myśli.
Będzie dobrze. Musi! ❤️
Też wciąż wierze...
Wiem , że sama nie jestem w tym. Z mojego otoczenia nie mam nikogo takiego ... dlatego dziękuję ze jest to forum i moge porozmawiać. -
Dziewczyny mam pytanie, czy każda z Was podchodzą do in vitro ma określoną przyczynę, dlaczego naturalnie nie wychodzi? Jesteśmy z Mężem przebadani, podchodziliśmy 3 razy do IUI niestety się nie udało. I pomału oswajamy się z myślą, że będziemy musieli podejść do in vitro. Ale nadal nie znamy przyczyny nie powodzeń.
I trochę się martwię, że podejdziemy do całej procedury i się nie uda.. I nie bardzo wiem co wtedy..
Bo chyba nie mam w sobie aż tyle siły, samozaparcia i finansów, aby podchodzić do całej procedury kilka razy... -
Bunkierka wrote:Dziewczyny mam pytanie, czy każda z Was podchodzą do in vitro ma określoną przyczynę, dlaczego naturalnie nie wychodzi? Jesteśmy z Mężem przebadani, podchodziliśmy 3 razy do IUI niestety się nie udało. I pomału oswajamy się z myślą, że będziemy musieli podejść do in vitro. Ale nadal nie znamy przyczyny nie powodzeń.
I trochę się martwię, że podejdziemy do całej procedury i się nie uda.. I nie bardzo wiem co wtedy..
Bo chyba nie mam w sobie aż tyle siły, samozaparcia i finansów, aby podchodzić do całej procedury kilka razy... -
Bunkierka wrote:Dziewczyny mam pytanie, czy każda z Was podchodzą do in vitro ma określoną przyczynę, dlaczego naturalnie nie wychodzi? Jesteśmy z Mężem przebadani, podchodziliśmy 3 razy do IUI niestety się nie udało. I pomału oswajamy się z myślą, że będziemy musieli podejść do in vitro. Ale nadal nie znamy przyczyny nie powodzeń.
I trochę się martwię, że podejdziemy do całej procedury i się nie uda.. I nie bardzo wiem co wtedy..
Bo chyba nie mam w sobie aż tyle siły, samozaparcia i finansów, aby podchodzić do całej procedury kilka razy...
Hej, ja do in vitro podchodziłam bez określenia problemu czemu nie zachodzę w ciążę. Przed in vitro leczyłam się u 3 lekarzy, którzy nie widzieli problemu u mnie bo wszystko wyglądało pięknie i wyniki miałam super. Też jestem po 3 nieudanych IUI, i już we wrześniu podchodzę do kolejnego in vitro. Niestety dopiero przy in vitro wyszło, że wina leży w moich komórkach jajowych bo nie są idealne. -
Dorek83 wrote:Hej, ja do in vitro podchodziłam bez określenia problemu czemu nie zachodzę w ciążę. Przed in vitro leczyłam się u 3 lekarzy, którzy nie widzieli problemu u mnie bo wszystko wyglądało pięknie i wyniki miałam super. Też jestem po 3 nieudanych IUI, i już we wrześniu podchodzę do kolejnego in vitro. Niestety dopiero przy in vitro wyszło, że wina leży w moich komórkach jajowych bo nie są idealne.
-
NoVa wrote:Brałaś jakieś suplementy na poprawę jakości komórek jajowych? Jakiej klasy miałaś zarodki?
Zarodki miałam ładne bo A klasy, ale z pobranych 8 czy 6 komórek powstawały maksymalnie 2 zarodki. Z suplementów brałam koenzym Q10, melatoninę, glucophage, ograniczyłam też cukier i niezdrowe jedzenie. Przez 2 miesiące brałam też hormon wzrostu, ale mi za dużo on nie pomógł. -
NoVa wrote:Hej,my też nie mieliśmy określonej przyczyny. Podeszliśmy do in vitro,dwa transfery nie udane..czeka nas druga procedura.Po pierwszej procedurze uważam że problemem są moje komorki jajowe.Pobranych miałam 15,dojrzałych 9 a zaplodnilo się zaledwie 4 z czego dwie już po pierwszej dobie padły a dwie dotrwały do 5 doby jako wczesne blastocysty klasy ab. Teraz biorę suplementy żeby poprawić jakość komórek jajowych i zobaczymy co z tego wyjdzie. Robiłaś histeroskopie? Bo może tam jest jakaś przyczyna?
Właśnie obawiam się, że może u nas też jest taka przyczyna. Skoro wszystko inne jest ok. Czekamy na wyniki kariotypu jeszcze. Powiedz mi co bierzesz na poprawienie jakości komórek? Bo ja zakładałam, najpierw że jest problem z zagnieżdżeniem, ale udało mi się to chyba wyeliminować. Więc drugą opcją jest słabe komórka. I nie robiłam histeroskopii. Robiłam tylko drożność. Kiedyś leczyłam się u lekarki która zna się na endometriozie, więc myślę, że gdyby były jakieś podstawy na pewno by mnie skierowała:) -
Bunkierka wrote:Właśnie obawiam się, że może u nas też jest taka przyczyna. Skoro wszystko inne jest ok. Czekamy na wyniki kariotypu jeszcze. Powiedz mi co bierzesz na poprawienie jakości komórek? Bo ja zakładałam, najpierw że jest problem z zagnieżdżeniem, ale udało mi się to chyba wyeliminować. Więc drugą opcją jest słabe komórka. I nie robiłam histeroskopii. Robiłam tylko drożność. Kiedyś leczyłam się u lekarki która zna się na endometriozie, więc myślę, że gdyby były jakieś podstawy na pewno by mnie skierowała:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2021, 13:45